Przepraszam, za moją ostatnią (średnią) aktywność !! Już za niedługo znajdę dla was masę czasu.. Dzięki tym, którzy cały czas są ♥!

79. Izrael, jakiego nie znacie !..

Późnym popołudniem, kiedy już Hana i Piotr byli spakowani i ogarnięci w końcu wyszli z mieszkania.. Po około dwudziestominutowej jeździe samochodem byli już na lotnisku..

Kiedy Piotr wypakowywał walizki z samochodu Hana nagle się odezwała..

- Coś wyglądasz, jakbyś się nie cieszył z naszego wyjazdu..- powiedziała kobieta, kiedy to Piotr wyciągnął już ostatnio walizkę..

Na jej słowa, Piotr stanął niemalże na baczność..

- Nie, nie.. Cieszę się. Po prostu martwię się o Tosię..- mężczyzna mimo wszystko wyglądał na nieco przygnębionego.

- Wiesz, że wszystko będzie w porządku? –zapytała Hana z ogromną troską w głosie, jednocześnie łapiąc za jedną walizkę..

Piotr tylko w tym czasie pokiwał głową.. Kiedy zobaczył co robi jego żona, od razu spojrzał na nią srogim spojrzeniem.

- Chyba nie zamierzasz tego nosić ?- mężczyzna cały czas mierzył Hanę dość srogim spojrzeniem..

- Nie, nie.. Skądże.. – Hana od razu zaczęła się śmiać.. Bardzo lubiła, kiedy Piotr się o nią martwił.. Nie tyle o nią co i o dzieci oczywiście..

- Mhm.. – odpowiedział Piotr, który wziął się po raz kolejny za bagaże..

Po dość długiej odprawie, a później po locie, który na szczęście odbył się bez większych problemów wylądowali w Izraelu.. Całe szczęście, że Hana płynnie znała język, ponieważ po angielsku mało kto rozumiał.. Wzięli pierwszą taksówkę i pojechali prosto, do rodzinnego domu Goldberg.. Podczas trasy na miejsce, Hana cieszyła się niezmiernie z tego, że w końcu jest w swoim rodzinnym mieście.. Piotr natomiast, pierwszy raz miał przyjemność  tak „od środka” zobaczyć Izrael.. Kiedy był tu pierwszy raz kilka tygodni temu w sprawie Jemsa, nigdy nawet nie zwracał uwagi na kulturę tego wspaniałego miejsca..

Kiedy znaleźli się pod domem rodziców Hany, Piotr zdziwił się niezmiernie gdy zobaczył dom, który przypominał dosłownie ville. Był dosłownie w szoku..  Było widać, że cały budynek to typowy styl nowoczesnej architektury.. W dodatku również ogromne wrażenie robił przepiękny ogród, który rozciągał się na dość duży teren..

Rodzice Hany, przyjęli ich bardzo serdecznie.. Obydwoje byli bardzo pozytywnie zaskoczeni wizytą córki i jej męża.. Już od dłuższego czasu, ją do tego namawiali, lecz Hana nigdy nie znajdywała czasu..

Kiedy nadszedł czas na kolacje, do domu dosłownie „wpadła” Miri, która wracała prosto z ćwiczeń..

- Nie wierzę ! – krzyknęła entuzjastycznie kobieta, witając się jednocześnie z parą..

- Spodziewałabym się dosłownie wszystkiego, ale na pewno nie was !..- dopowiedziała Miri, po raz kolejny ściskając siostrę..

Po krótkiej chwili wszyscy zasiedli do wspólnej kolacji.. Dopiero teraz Hana zdała sobie sprawę z tego, że jej rodzice , nie mieli jeszcze okazji, by się dowiedzieć, że jest w ciąży..

Oczywiście, kiedy Ojciec Hany i Miri, zaczął rozlewać wino, Piotr od razu spojrzał dość znacząco na żonę.. Ona wtedy również wymieniła z nim dość wnikliwe spojrzenie..

- Nie napijesz się ?- zaczęła tym razem matka Hany..

Hana chciała jej już powiedzieć, lecz tak jakby się wycofała od tego pomysłu.. Piotr, który niemalże natychmiast to zauważył, chcąc wesprzeć ukochaną, złapał ją pod stołem za dłoń, by dodać jej nieco odwagi.. Kiedy Hana poczuła na sobie dotyk Piotra, a co za tym idzie wsparcie, od razu nabrała pewności siebie i zaczęła..

- Jestem w ciąży..- powiedziała kobieta, bacznie obserwując reakcję rodziców.. Mimo wszystko nadal trzymała w uścisku dłoń męża..

- W dodatku spodziewamy się bliźniaków..- wtrącił się po krótkiej chwili Piotr..

Miny rodziców Hany, były dosłownie bezcenne.. Niezmiernie cieszyli się z tego, że zostaną dziadkami i to w dodatku podwójnie za jednym razem…

Kiedy wszyscy byli zaabsorbowani ciążą Hany, nagle zmieniając temat zaczęła Miri..

- Siostrzyczko !.. Chyba powinnyśmy pokazać Twojemu mężu jak się bawi Izrael nocą !..- mówiąc to Miri już entuzjastycznie wstała od stołu, jakby od razu chciała wyjść.

Hanie od razu spodobał się ten pomysł.. Szczerze powiedziawszy, zdziwiła się, że to właśnie Miri wpadała na ten pomysł, a nie ona..

Szybko zakończywszy rozmowę z rodzicami jak i kolację, cała trójka w znakomitych humorach wyszła na podbój Izraela..!

Komentujcie ! Już za niedługo będę dodawać więcej części, więc bądźcie aktywni cały czas♥