Pages - Menu

sobota, 29 czerwca 2013

Miłego czytania :)

75. Szczeniak !


Kiedy Hana wreszcie się ogarnęła, Piotr już wychodził do pracy.. Pożegnali się niestety bardzo szybko, ponieważ pacjentka Gawryły miała jakieś powikłania pooperacyjne.. Oczywiście poinformowała go o tym Wiki…
Hana właśnie jadła śniadanie, które przygotował jej mąż.. Musiała przyznać przed sama sobą, że jej facet naprawdę świetnie gotuje.. Mimo, że wydawało się tego strasznie dużo na tej całej tacy Hana zjadła wszystko nie pozostawiając ani jednego okruszka.. Kobiecie samej z siebie chciało się śmiać.. Po prostu sama by w  życiu nawet nie pomyślała, że jest w stanie tyle zjeść.. Piotr miał rację.. zjadła za cała trójkę.. Tak sobie tłumaczyła ten olbrzymi apetyt, który miała od dłuższego czasu.
Po zjedzeniu, a później po umyciu naczyń postanowiła zadzwonić do Przemka.. Musiała dowiedzieć się, jak czuje się jej brat…
Niestety nie odebrał, mimo tego iż Hana próbowała do niego dzwonić dobre cztery razy.. Nagrała mu ostatecznie wiadomość by się odezwał, kiedy tylko odsłucha wiadomość..
Kiedy nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, postanowiła faktycznie pójść już spakować chociaż część rzeczy, przed wyjazdem do Izraela.. Jej rzeczy zajęły aż dwie walizki, a Piotra zmieściła do jednej.. Już kiedy dobie tylko pomyślała, że kiedy Piotr zobaczy ile tego wszystkiego wzięła, to chyba ją po prostu wyśmieje..
Podczas gdy odkładała niektóre rzeczy, które stwierdziła że nie będą im potrzebne, przypadkiem na dnie komody znalazła jakąś karteczkę.. Nie wiedziała co to może być więc wzięła to do ręki.. Kiedy zaczęła rozwijać kartkę, okazało się, że jest to jakieś małe zdjęcie złożone na kilka kawałków.. Jak już rozłożyła całość, zobaczyła na zdjęciu siebie i Tosie.. Dziewczyny siedziały na ławce jedząc lody.. Od razu to sobie Hana przypomniała..
To zdjęcie było już zrobione dawno temu.. Wtedy kiedy Piotr, powiedział, że będziemy mieli „nasze dzieci”.. Przypomniało jej się jak bardzo wtedy poruszyły ją słowa mężczyzny.. Zastanawiała, się tylko dlaczego ukrywa to zdjęcie na dnie komody..
Oczywiście postanowiła tak całkiem przypadkiem zapytać o to męża, kiedy tylko wróci z pracy.. Patrzyła się tak na to zdjęcie przez dłuższą chwilę.. Zdała sobie sprawę, że naprawdę lubi Tosię.. W zasadzie za każdym razem kiedy tylko patrzyła na Tosię zawsze widziała w niej Piotra..
W pewnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi.. Kobieta nie miała pojęcia kto to może być więc szybkim krokiem wyszła z sypialni by otworzyć drzwi..
W progu stał Przemek wraz z Wiktorią, którzy byli uśmiechnięci od ucha do ucha..
- Możemy ?- zapytał na wstępie mężczyzna..
- Taak, pewnie.. – powiedziała Hana odchylając drzwi..
Cała trójka po chwili usiadła w salonie.. Oczywiście Wiki wraz z Przemkiem usiedli na kanapie, a Hana nadal nie mogąc uwierzyć kto do niej przyszedł usiadła w fotelu.. po chwili zapytała..
- Kawy, herbaty ?- chciała być uprzejma.. Na widok brata nieco posmutniała kiedy zobaczyła te jego wszystkie siniaki i zadrapania..
- Poprosilibyśmy dwie kawy, jeśli nie byłby to problem..
Hana od razu poszła do kuchni przygotować napoje.. Sama miała ochotę, napić się takiej porządnej zaparzonej kawy, lecz wiedziała że nie może więc została przy herbacie..
Chciała już iść do pokoju zanieść kawy, lecz nagle do kuchni wszedł Przemek, który zaoferował jej pomoc.. Nawet się mu nie sprzeciwiała tylko od razu podała mu kubki…
Kiedy w końcu wspólnie zasiedli do wypicia kawy Hana od razu zaczęła..
- Jak się czujesz braciszku ?- zapytała jak zawsze szczerze, a zarazem z troską kobieta.
- Dobrze, dobrze.. Wiki o mnie dba..- mówiąc to Zapała spojrzał Wiki i złapał ją za rękę..
- Widzę, że w końcu wam się udało..- Hana naprawdę była szczęśliwa, kiedy widziała u boku Przemka kobietę, która kochał..
- Tobie i Piotrowi także.. Od zawsze wam kibicowałam..- Wiki tym razem spojrzała bardzo uprzejmym spojrzeniem na Goldberg.
- Wiem, Wiki.. Wiem również o tym, jak bardzo wspierałaś Piotra, kiedy mnie przy nim nie było i za to ci bardzo dziękuję..
- Gdzieś się wybieracie ?- zapytał Zapała patrząc na stojące obok telewizora walizki..
- Lecimy do Izraela..- mówiąc to Hana na samą myśl aż się uśmiechnęła.
- Noo to widzę, że zapowiada się romantyczna podróż..- Zapała spojrzał znaczącym spojrzeniem na siostrę.
- Tosia leci z nami..- niemal od razu sprostowała Goldberg..
Na jej słowa, Przemek się nieco zarumienił, ponieważ jak zawsze „palnął” coś głupiego..
Wszyscy porozmawiali jeszcze chwilę, lecz po niecałej godzinie para wyszła pod byle pretekstem .. Tym sposobem Hana została znowu sama w domu..
Było już po południe kiedy nagle do mieszkania z dość ostrym przytupem wszedł Piotr.. Zaskoczył on Hanę, kiedy tylko zobaczyła co trzyma w rękach..
Miał on bowiem w swoich dłoniach małego psa, chyba yorka.. Hana od razu zauważyła, że jest to mały szczeniak, chyba suczka ponieważ miała na czubku głowy zawiązaną mała czerwoną wstążeczkę…
- Co to jest ?- zapytała z ogromnym zdziwieniem w głosie kobieta..
- Taki mały prezent dla Tosi..- powiedział mężczyzna, kładąc psa na ziemi.
- No chyba nie maaały..
- Oj tam..- powiedział mężczyzna łapiąc w tym czasie kobietę w tali..
Zagarnął ją delikatnie w swoje ramiona i mocno przytulił.. Hana jak to Hana również wtuliła się w ramiona męża intensywnie wdychając jego perfumy..

Komentujcie ♥

17 komentarzy:

  1. Slodkieee ! Czekam na nexta na drugim :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nareszcie ! boskie jest :*

    OdpowiedzUsuń
  3. STANDARDOWO - REWELACYJNE ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla Tosi ?! :( Myślałam, ze dla Hany XD świetne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie.. :D Może wydarzy się coś nieoczekiwanego :D

      Usuń
  5. Szkoda ze Tosia z nimi leci do izraela ... bedzie im przeszkadzac (jesli wiecie co mam na mysli xD ) opo super

    OdpowiedzUsuń
  6. dalej szybko !! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest idealne ;3

    OdpowiedzUsuń
  8. oni są tacy słodcyyy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)