Taka mała niespodzianka dla tych co nadal śledzą bloga !!♥

84. Bilety.

Kiedy wreszcie weszli obydwoje do sypialni, Piotr dość gwałtownie zamknął za sobą drzwi.. Hana od razu wiedziała, że musi być cały w nerwach, skoro już ledwo trzyma je na wodzy..

W pokoju nastała dosłownie grobowa cisza.. Piotr tylko czekał, aż jego żona wreszcie sama zacznie wszystko mówić, lecz jej się chyba do tego wcale nie śpieszyło…

W końcu z ogromnym żalem, jak i pogardą w głosie powiedział..

- Kim jest Paolo ? O co w ogóle w tym wszystkim chodzi..?! Wydaje mi się, że tylko ja o niczym nie wiem.. Hana !..- Piotr aż podniósł głos, ponieważ wyglądało to tak, jakby kobieta wcale go nie słuchała.. Wręcz przeciwnie stanęła koło okna i zaczęła przez nie wyglądać z olbrzymim zainteresowaniem.. W końcu pod dość krótkiej chwili, obróciła się w stronę męża i patrząc mu prosto w oczy zaczęła..

- Był kiedyś wspólnikiem mojego Ojca.. Kiedy robiłam staż, w ich klinice wpadłam mu w oko.. Zaczął się do mnie przystawiać..- Hana nagle urwała w pół słowa..

Mina Piotra była dosłownie jak z kamienia.. Nie zdradzał on jakichkolwiek emocji, tylko cały czas, bez jakiejkolwiek przerwy przyglądał się żonie.. Czekał, aż dotrze do sedna sprawy..

- Byliśmy parą przez pewien okres czasu.. Po jakimś czasie zaczął mieć jakąs obsesje na moim punkcie.. Nie pozwalał mi się spotykać z przyjaciółmi, ani wychodzić z domu.. Długo nie myśląc go zostawiłam, a on potem zaczął prześladować mnie i moją rodzinę..

Później pojawił się James, który niemalże od razu załatwił z nim sprawę.. Nikt o nim nie słyszał, nawet rodzice do wczoraj.. Zeszłej nocy, kiedy byliśmy na jarmarku Miri go spotkała i podejrzewam, że dlatego dziś pojawił się tutaj.. Nie mam pojęcia czego chce, bo nie widziałam go już ponad dobre dziesięć lat..- Goldberg nieco ulżyło, kiedy wreszcie wszystko powiedziała kochanemu facetowi.. Mimo to czekała na to, jak Piotr to wszystko przyjmie.. Miała tylko nadzieję, że jakoś to wszystko zrozumie..

- Paolo, James.. Ktoś jeszcze jest na Twojej liście ? Może jeszcze jakiś psychol, którego nie widziałaś od czasów liceum bądź studi.. ?- głos Piotra był pełen żalu jak i ogromnej irytacji..

- Nie zachowuj się tak Piotr..- powiedziała niemalże szepcząc Hana, której od razu napłynęły łzy do oczu..

- Ale jak ja się mam nie zachowywać? Ja pytam poważnie.. Niby jesteśmy razem, a ja każdego dnia dowiaduje się o Tobie coraz ciekawszych rzeczy..- po chwili dopowiedział..

- Jesteśmy małżeństwem Hana ! Mamy mieć dzieci, a ja co chwilę dowiaduje się czegoś z Twojej przeszłości jako ostatni.. Nawet James o tym wszystkim wiedział tylko nie ja..- Piotr już cały od środka dosłownie chodził.. Nie miał siły kłócić się z Haną, lecz także nie mógł przeżyć tego, że kolejną sprawę przed nim zatuszowała..

- Po co miałam Ci mówić o czymś, co było dziesięć lat temu.. Sama starałam się o tym przez te wszystkie lata zapomniec..

- Po to, gdyby miała miejsce taka sytuacja jak dzisiaj.. Tak się nie robi Hana..- powiedział z ogromną irytacją w głosie Gawryło, po czym wyszedł z sypialni trzaskając za sobą drzwiami, jeszcze głośniej niż wcześniej tu wchodząc..

Kiedy Piotr schodził schodami na dół od razu zaczepiła go Miri, lecz ten nawet nie zwrócił na niej większej uwagi, tylko dosłownie „wyleciał” z domu jak z procy.. Musiał ochłonąć, a przede wszystkim przemyśleć to wszystko na spokojnie..

Hana była zła na siebie, a jeszcze bardziej na to wszystko.. Wyszła po jakiejś chwili za Piotrem, lecz na korytarzu od razu natknęła się na siostrę..

- Widziałaś Piotra ?- zapytała Hana nieco zdenerwowanym głosem..

- Mhm.. Dosłownie wybiegł z domu..

- Mówił gdzie idzie ?

- Nie.. Nawet chyba mnie nie zauważył..- Miri było przykro, kiedy tylko widziała siostrę, która się tak bardzo zamartwia.. Chciała ją jakoś pocieszyć, lecz zupełnie nie wiedziała jak to zrobić..

- Chodź do nas na dół.. Piotr na pewno za niedługo przyjdzie.. Daj mu chwilę ochłonąć..- powiedziała Miri odruchowo przytulając załamaną siostrę..

Tak jak Miri zaoferowała tak też zrobiły.. Dziewczyny wspólnie zeszły na dół, gdzie byli już ich oboje rodzice.. Wspólnie zaczęli dyskutować na temat Paola..

Wszyscy byli bardzo podenerwowani, lecz chyba najbardziej w nerwach była Hana, która co chwilę patrzyła na telefon, czy aby Piotr nie dzwoni..

Kiedy był już wieczór i wszyscy w domu byli po kolacji, oczywiście oprócz Hany, która nie mogła przełknąć ani kęsa nastała po raz kolejny w dzisiejszym dniu monotonna cisza..

Nieoczekiwanie przerwał ją hałas zamykanych drzwi.. Hana kiedy tylko to usłyszała od razu zerwała się z kanapy na równe nogi.. Kiedy zobaczyła z totalnie rozbitą miną Piotra, od razu zrobiło się jej jeszcze gorzej.. Odruchowo podeszła do męża, który nadal stał w bezruchu..

- Gdzie Ty byłeś tyle czasu ?- zapytała skruszonym głosem kobieta, która już stała dosłownie kilka centymetrów od Piotra.. Czuła nawet na sobie jego oddech, lecz on dalej nie reagował..

- Hana..- powiedział Piotr tak jakby do siebie, po czym ominął żonę i poszedł na górę..

Kobieta stała tak przez jeszcze chwilę w totalnym amoku.. Rozumiała, że Piotr może być zły, że nigdy nic mu nie powiedziała o tej całej sprawie, no ale bez przesady żeby aż tak się unosić..

Chciała już iść w ślad za Piotrem na górę, lecz on już schodził na dół z dość dużą torbą w ręcę.. Kiedy Hana to zobaczyła od razu zrobiła duże oczy..

- Nie wiem jak Ty, ale ja wracam do domu..- powiedział Piotr, kiedy tylko stanął obok Hany.. Mimo to nie miał siły spojrzeć jej nawet w oczy.. Bardzo go to po prostu bolało..

- Jak do domu ? Przecież mamy bilety na jutrzejszy wieczór..- Hana dalej nie zrozumiała tego, co przed chwilą powiedział do niej jej ukochany..

- O północy mam samolot.. Także..- mężczyzna chciał coś jeszcze powiedzieć, lecz Goldberg nie zastanawiając się ani chwili dłużej, wspięła się na czubki palców, po czym dość subtelnie pocałowała Piotra.. Chciała tym sposobem przekazać mu wszystkie emocje, to co teraz czuje..

 KOMENTUJCIE :) Jak myślicie, Piotr wyjedzie sam do Polski czy też nie ? *.*