Pages - Menu

piątek, 12 lipca 2013

Trzymajcie emocje na wodzy przez kilka najbliższych części ♥ !

91. KREW !



Minęło kilka tygodni.. W zasadzie nic większego, ani znacznego nie wydarzyło się w życiu Hany i Piotra. Obydwoje byli nawzajem ze sobą niezmiernie i ogromnie szczęśliwi.. Jedyne co się zmieniło to to, że Hana była już około w połowie siódmego miesiąca ciąży.. Para na samą myśl o tym, że za półtorej miesiąca wreszcie przyjdą na świat ich małe pociechy, byli przeszczęśliwi..
Przez te kilka tygodni, obydwoje chodzili w zasadzie dzień w dzień do pracy.. Oczywiście Goldberg ograniczyła się do samych przyjęć, omijając przy tym niestety operacje.. Od czasu do czasu na weekend przyjeżdżała do nich Tosia, która bardzo lubiła spędzać czas zarówno z tatą jaki i z ciocią.. Również mała Soszyńska, nie mogła doczekać się przyjścia na świat aż dwójki rodzeństwa.. Była z tego powodu niezmiernie szczęśliwa.. Już nawet sama, wybierała imiona.. Najbardziej chciała by mieć dwie siostrzyczki, by móc wspólnie bawić się lalkami..
Imion dla dzieci podawała każdego dnia tyle, że w końcu musiała zapisywać je na kartce.. Hana jak i Piotr tak naprawdę jeszcze nad tym się głębiej nie zastanawiali.. W każdym razie, umówili się, że jedno imię wybiera Hana, a drugie Piotr, żeby było sprawiedliwie..
Wreszcie nastał dzień bardzo ważny dla młodej Soszyńskiej.. Mianowicie tego dnia, miała odegrać ogromną rolę w przedstawieniu, na którym oczywiście nie mogło zabraknąć ani Hany ani Piotra..
Była sobota rano, kiedy to nagle obudził parę telefon Goldberg..
- Mój czy Twój?- zapytał ochrypniętym głosem Gawryło, nawet nie otwierając oczu.
- Chyba mój..- odpowiedziała Hana, niechcąco przy tym ziewając..
Po chwili, kiedy tylko zobaczyła wyświetlacz telefonu i szpitalny numer, równie szybko się ocknęła..
Piotr, który niby nadal spał, gdy usłyszał słowa żony „zaraz tam będę”, również dość szybko zerwał się na równe nogi..
- Co jest ?- zapytał mężczyzna, który w ciągu dalszym sprawiał wrażenie bardzo zaspanego.
- Nie uwierzysz..
- No mów..- ponaglił żonę Piotr, cały czas bacznie jej się przyglądając.
- Ewa zaczęła rodzić.. Tak jak mówiłam, opuściła wszystkie kontrole, a rodzić chce jak gdyby nigdy nic u nas..- mówiąc to Hana, zakładała na siebie dość luźną koszulkę, chyba nawet większą rozmiarem niż te, które nosił jej mąż.. Nic w tym dziwnego skoro jest w ciąży bliźniaczej, a z tego co po ostatniej wizycie mówił Wójcik, to będą to dwa duże, zdrowe szkraby.
- Mhm.. Chyba nie zamierzasz odebrać tego porodu ?.. Po za tym pamiętaj, że w południe musimy wyjechać by zdążyć na to całe przedstawienie Tosi.. – Gawryło cały czas patrzył na żonę surowym spojrzeniem, ale tylko dlatego, że niezmiernie się o nią bał..
Hana w między czasie zdążyła już zapiąć spodnie i spiąć włosy w kucyka, lecz kiedy chciała pójść zrobić lekki makijaż by przypadkiem kogoś nie wystraszyć swoim porannym wyglądem, nagle stanął jej na drodze Piotr, tym razem z dość smutną miną..
- Kochanie..- dodał po chwili… Po prostu dalej oczekiwał na odpowiedź żony..
- Zrozum, że muszę.. Oczywiście  Darek przyjmie poród, ale muszę być tam.. I nie bój się, przyjedziesz po mnie, a stamtąd pojedziemy prosto do Krakowa.. Dobrze ?- zapytała Goldberg łapiąc pod rękę torebkę.
- I tak nie mam głosu przebicia, więc dobrze..- mężczyzna mówiąc to, dość sprytnie zbliżył się do twarzy Hany i dość czule pocałował.. chociaż na ten moment, kobieta na chwile przystopowała z tym nagłym ubieraniem się i w ogóle..
- Muszę iść.. Do zobaczenia..- rzuciła na odchodne kobieta, dając ukochanemu na pożegnanie całusa w policzek..
Po krótkiej chwili, Hana była już w szpitalu i tak naprawdę zdążyła na ostatnią chwilę przygotować się na tą całą operację.. Musiała sama wszystkiego przypilnować, jakby nie patrzeć Ewa była jaka była, ale od samego początku jest jej pacjentką..
Kiedy tylko przebrała się na operację, równie szybko weszła na salę porodową, gdzie już czekał na Goldberg, zwarty i gotowy Darek..
O dziwo Ewa urodziła drugą, całą zdrową i dość dużą córeczkę.. Obyło się bez jakichkolwiek komplikacji, także Hana na spokojnie miała jeszcze czas, zanim miał przyjechać po nią Piotr.. Kiedy wspólnie z Darkiem po operacji, już przebrani poszli w stronę sali, na której leżała Ewa, dość zawzięcie dyskutowali na temat porodu.. Bowiem, już od dłuższego czasu nie spotkali się z takim przypadkiem, by poród trwał tak krótko jak w przypadku Ewy..
Obydwoje weszli na salę kobiety i szczerze pogratulowali jej zdrowej córeczki.. Kiedy chwilę rozmawiali, jedna z pielęgniarek wezwała Wójcika do jakiejś pacjentki i tym sposobem Hana została sam na sam z Ewą..
Nie chciała jej robić większych wyrzutów za to, że nie stosowała się do zaleceń Goldberg.. Z resztą ostatecznie postanowiła dać jej chwilę wytchnienia, więc po cichu wyszła z pomieszczenia.. Kiedy tylko zamknęła za sobą drzwi, zdążyła napisać do ukochanego, że już na niego czeka.. Przeszła kilka kroków szpitalnym korytarzem, kiedy to zobaczyła JEGO..- Karola.. Mężczyzna zmierzał tym samym korytarzem co Hana, lecz z początku jej wcale nie zauważył..
Gdy tylko ich spojrzenia się spotkały, ten równie szybko stał już naprzeciw Goldberg..
- Gdzie moja żona?!- krzyknął oburzony mężczyzna, nie zważając wcale na to, że nie są tu wcale sami..
- Proszę opuścić szpital..- powiedziała najspokojniej jak tylko umiała Hana.. Tak naprawdę okropnie się bała, ale nie chciała tego pokazać, by ten cały Karol nie miał z tego powodu ogromnej satysfakcji..
- Zapomnij..- burknął równie szybko Karol, chcąc obejść Hanę by móc wejść na salę Ewy..
Goldberg chciała mu zasłonić przejście swoją osobą, lecz ten długo nie myśląc, z przypływu emocji szturchnął Hanę ramieniem tak mocno, że ta osunęła się na ziemie, wcześniej dość mocno uderzając w szpitalne krzesło, bądź bardziej o kant krzesła..
W tej samej chwili Karol nawet się nie oglądając przemknął do sali, na której leżała Ewa… Hana przez okropny ból, który nagle wypełniał jej ciało chciała wstać, lecz wtedy odczuła pulsujący ból podbrzusza.. Gdy tylko dotknęła się za brzuch, poczuła coś mokrego.. Podniosła swoją dłoń z nad brzucha i zobaczyła krew..
W tym samym momencie wszystko kobiecie zaczęło dosłownie wirować..
Niemalże od razu straciła przytomność..

KOMENTUJCIE ! 30 KOM = NEXT ! + ANKIETA TRWA DO DZIŚ !

34 komentarze:

  1. znowu w takim momęcie dalej !!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no, nie wytrzymie dalej <33 chcemy dziś dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie trzymaj nas w napięciu ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurde ! Ale emocje *.* NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  5. dobijemy do 30 ale pliss dodaj nawet o 23 w nocy *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. wow w takaim momencie :'( ?!
    jak bede czytac nexta to chyba umre <3

    OdpowiedzUsuń
  7. ja tez umre zanim dodasz nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  8. jestes zajebis** brak mi slow <3

    OdpowiedzUsuń
  9. next blagam zlituj sie i daj nam za 20 kom. a obiecujemy ze pod nastepnym bedzie 50 *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. popieram komentarz wyzej :3

    OdpowiedzUsuń
  11. powalilo mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze tylko 9 blagam Was komentujcie... ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  13. prosimy... chcemy juz nexta ! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. dalej komentujemy !!!! JESZCZE SZESC

    OdpowiedzUsuń
  15. my chcemy nexta i kochamy Twoje opo <3

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze 3 i dostaniemy jak zawsze zajebis** opo ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. tylko dwa *,*

    OdpowiedzUsuń
  18. jest !!! jest !!!!
    dziekuje Wam <3
    zaraz bedzie opo chyba nie wytrzymam :3

    OdpowiedzUsuń
  19. Spam był, ale niech wam już będzie ♥ Koło 23 next !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boshhee ! jesteś boska ♥ czekam z niecierpliwoscia !

      Usuń
  20. Aaaaaaa BOSKIE ♥

    OdpowiedzUsuń
  21. jest juz 34 dlaczego nie ma jeszcze nexta <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)