75. Szczeniak !
Kiedy Hana wreszcie się ogarnęła, Piotr już wychodził
do pracy.. Pożegnali się niestety bardzo szybko, ponieważ pacjentka Gawryły miała
jakieś powikłania pooperacyjne.. Oczywiście poinformowała go o tym Wiki…
Hana właśnie jadła śniadanie, które przygotował jej
mąż.. Musiała przyznać przed sama sobą, że jej facet naprawdę świetnie gotuje..
Mimo, że wydawało się tego strasznie dużo na tej całej tacy Hana zjadła
wszystko nie pozostawiając ani jednego okruszka.. Kobiecie samej z siebie
chciało się śmiać.. Po prostu sama by w
życiu nawet nie pomyślała, że jest w stanie tyle zjeść.. Piotr miał
rację.. zjadła za cała trójkę.. Tak sobie tłumaczyła ten olbrzymi apetyt, który
miała od dłuższego czasu.
Po zjedzeniu, a później po umyciu naczyń postanowiła
zadzwonić do Przemka.. Musiała dowiedzieć się, jak czuje się jej brat…
Niestety nie odebrał, mimo tego iż Hana próbowała do
niego dzwonić dobre cztery razy.. Nagrała mu ostatecznie wiadomość by się
odezwał, kiedy tylko odsłucha wiadomość..
Kiedy nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, postanowiła
faktycznie pójść już spakować chociaż część rzeczy, przed wyjazdem do Izraela..
Jej rzeczy zajęły aż dwie walizki, a Piotra zmieściła do jednej.. Już kiedy
dobie tylko pomyślała, że kiedy Piotr zobaczy ile tego wszystkiego wzięła, to
chyba ją po prostu wyśmieje..
Podczas gdy odkładała niektóre rzeczy, które
stwierdziła że nie będą im potrzebne, przypadkiem na dnie komody znalazła jakąś
karteczkę.. Nie wiedziała co to może być więc wzięła to do ręki.. Kiedy zaczęła
rozwijać kartkę, okazało się, że jest to jakieś małe zdjęcie złożone na kilka
kawałków.. Jak już rozłożyła całość, zobaczyła na zdjęciu siebie i Tosie..
Dziewczyny siedziały na ławce jedząc lody.. Od razu to sobie Hana
przypomniała..
To zdjęcie było już zrobione dawno temu.. Wtedy kiedy
Piotr, powiedział, że będziemy mieli „nasze dzieci”.. Przypomniało jej się jak
bardzo wtedy poruszyły ją słowa mężczyzny.. Zastanawiała, się tylko dlaczego
ukrywa to zdjęcie na dnie komody..
Oczywiście postanowiła tak całkiem przypadkiem zapytać
o to męża, kiedy tylko wróci z pracy.. Patrzyła się tak na to zdjęcie przez
dłuższą chwilę.. Zdała sobie sprawę, że naprawdę lubi Tosię.. W zasadzie za
każdym razem kiedy tylko patrzyła na Tosię zawsze widziała w niej Piotra..
W pewnym momencie ktoś zadzwonił do drzwi.. Kobieta nie
miała pojęcia kto to może być więc szybkim krokiem wyszła z sypialni by
otworzyć drzwi..
W progu stał Przemek wraz z Wiktorią, którzy byli
uśmiechnięci od ucha do ucha..
- Możemy ?- zapytał na wstępie mężczyzna..
- Taak, pewnie.. – powiedziała Hana odchylając drzwi..
Cała trójka po chwili usiadła w salonie.. Oczywiście
Wiki wraz z Przemkiem usiedli na kanapie, a Hana nadal nie mogąc uwierzyć kto
do niej przyszedł usiadła w fotelu.. po chwili zapytała..
- Kawy, herbaty ?- chciała być uprzejma.. Na widok
brata nieco posmutniała kiedy zobaczyła te jego wszystkie siniaki i
zadrapania..
- Poprosilibyśmy dwie kawy, jeśli nie byłby to problem..
Hana od razu poszła do kuchni przygotować napoje.. Sama
miała ochotę, napić się takiej porządnej zaparzonej kawy, lecz wiedziała że nie
może więc została przy herbacie..
Chciała już iść do pokoju zanieść kawy, lecz nagle do
kuchni wszedł Przemek, który zaoferował jej pomoc.. Nawet się mu nie
sprzeciwiała tylko od razu podała mu kubki…
Kiedy w końcu wspólnie zasiedli do wypicia kawy Hana od
razu zaczęła..
- Jak się czujesz braciszku ?- zapytała jak zawsze
szczerze, a zarazem z troską kobieta.
- Dobrze, dobrze.. Wiki o mnie dba..- mówiąc to Zapała
spojrzał Wiki i złapał ją za rękę..
- Widzę, że w końcu wam się udało..- Hana naprawdę była
szczęśliwa, kiedy widziała u boku Przemka kobietę, która kochał..
- Tobie i Piotrowi także.. Od zawsze wam kibicowałam..-
Wiki tym razem spojrzała bardzo uprzejmym spojrzeniem na Goldberg.
- Wiem, Wiki.. Wiem również o tym, jak bardzo
wspierałaś Piotra, kiedy mnie przy nim nie było i za to ci bardzo dziękuję..
- Gdzieś się wybieracie ?- zapytał Zapała patrząc na
stojące obok telewizora walizki..
- Lecimy do Izraela..- mówiąc to Hana na samą myśl aż
się uśmiechnęła.
- Noo to widzę, że zapowiada się romantyczna podróż..-
Zapała spojrzał znaczącym spojrzeniem na siostrę.
- Tosia leci z nami..- niemal od razu sprostowała
Goldberg..
Na jej słowa, Przemek się nieco zarumienił, ponieważ
jak zawsze „palnął” coś głupiego..
Wszyscy porozmawiali jeszcze chwilę, lecz po niecałej
godzinie para wyszła pod byle pretekstem .. Tym sposobem Hana została znowu
sama w domu..
Było już po południe kiedy nagle do mieszkania z dość
ostrym przytupem wszedł Piotr.. Zaskoczył on Hanę, kiedy tylko zobaczyła co
trzyma w rękach..
Miał on bowiem w swoich dłoniach małego psa, chyba
yorka.. Hana od razu zauważyła, że jest to mały szczeniak, chyba suczka
ponieważ miała na czubku głowy zawiązaną mała czerwoną wstążeczkę…
- Co to jest ?- zapytała z ogromnym zdziwieniem w
głosie kobieta..
- Taki mały prezent dla Tosi..- powiedział mężczyzna,
kładąc psa na ziemi.
- No chyba nie maaały..
- Oj tam..- powiedział mężczyzna łapiąc w tym czasie
kobietę w tali..
Zagarnął ją delikatnie w swoje ramiona i mocno
przytulił.. Hana jak to Hana również wtuliła się w ramiona męża intensywnie
wdychając jego perfumy..
Komentujcie ♥
Slodkieee ! Czekam na nexta na drugim :)
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńNext ! *.*
OdpowiedzUsuńnareszcie ! boskie jest :*
OdpowiedzUsuńSTANDARDOWO - REWELACYJNE ♥
OdpowiedzUsuńDla Tosi ?! :( Myślałam, ze dla Hany XD świetne
OdpowiedzUsuńSpokojnie.. :D Może wydarzy się coś nieoczekiwanego :D
UsuńSzkoda ze Tosia z nimi leci do izraela ... bedzie im przeszkadzac (jesli wiecie co mam na mysli xD ) opo super
OdpowiedzUsuńsuper !
OdpowiedzUsuńdalej szybko !! ;)
OdpowiedzUsuń<33334
OdpowiedzUsuńCudowne
OdpowiedzUsuńJest idealne ;3
OdpowiedzUsuńoni są tacy słodcyyy
OdpowiedzUsuńlove it <3
OdpowiedzUsuńSuper- next ;p
OdpowiedzUsuńkocham !
OdpowiedzUsuń