Dzięki Miśki za 40000 wejść :D Ciekawe co to będzie dalej. :D z ciekawości mam takie małe pytanko : Czyta te blogi jakikolwiek chłopak ? xD

112. Cała prawda.

Przepraszam, ale coś się zepsuło chwilowo w poście i jest jakaś pomieszana czcionka i biała plama w tle.. No trudno xD *.*

- Jak to ciocia Natalka tu jest ?- zapytała, w ciągu dalszym z ogromnym

 zdziwieniem kobieta, patrząc to na Piotra to na Hane.

Soszyńska nie musiała oczekiwać na odpowiedz, ponieważ z pobliskiego pokoju

wyjawiła sie tak dobrze znana jej sylwetka. Była to jej siostra, której nie

widziała od kilku dobrych lat.. Z wrażenia podniosła sie aż z kanapy, by

stanąć naprzeciw siostry..

- Co Ty tu robisz ?!- zapytała podnosząc glos Magda.

Całej tej zaistniałej sytuacji przyglądali sie Piotr, Hana i Tosia.. Na

cale szczęście Tośka pobiegła do maluchów, pod prośbą Ojca.. Piotr nie

chciał by mała była świadkiem kilku nieprzyjemnych wymian zdań.

- No tak jakby pracuje.. Chociaż z drugiej strony to odwiedzam tak jakby

przyjaciół..?

- Przyjaciół ?! Przecież Ty nigdy nie lubiłaś Piotra..- Magda wnikliwie

przyglądała sie siostrze.. Nie wierzyła w to, co przed chwilą usłyszała z

jej ust.

- Miałam na myśli Hane. Chociaż Piotr z tego co widzę zmienił się. Więc

jego również mogę tak nazwać..- dziewczyna przyjaźnie uśmiechnęła się w

stronę pary.. Oni niestety dalej byli w ogromnym szoku i nie zareagowali na

tak miły gest dziewczyny..

-Jeśli chcesz porozmawiać zanim wyjadę na pół roku to chodź na kawę.. Na

nieco bardziej neutralny grunt..- rzuciła Magda w stronę siostry.

- Okej, chodźmy..

Kiedy kobiety miały juz wyjść, nagle odezwał sie Piotr..

- Miałem wziąć rzeczy Tosi..

- No tak.. Schodźcie juz na dół.. Tylko pożegnam sie z córką..

Minęło kilkanaście minut.. Piotr w końcu wniósł wszystkie bagaże Tosi na

góre.. Był to doskonały pretekst by odwlec nie milą rozmowę, jaka czekała

na niego z ukochana..

Gdy juz ostatnia walizkę Tosi postawił na przedpokoju, powoli od niechcenia

udał sie do salonu gdzie widział już Hane.. Siedziała na kanapie z założoną

noga na nodze, patrząc niemiłym spojrzeniem w stronę męża..

Piotr jedyne o czym teraz pomyślał to o tym, by wyjść z domu i nie

         pokazywać  sie Hanie na oczy, by mogła w spokoju to wszystko „przetrawić”, a przede wszystkim ochłonąć..

Niestety nie chciał wychodzić na tchórza, więc powoli przysiadł sie obok

Hany na kanapie..

- Miałem Ci powiedzieć, że one są siostrami..- zaczął od razu, bez żadnych

podchodów mężczyzna.. Mimo wszystko, bacznie przyglądał sie twarzy

ukochanej.. Czekał na jakiś komentarz czy wyrzut, lecz niestety niczego

podobnego nie doczekał sie z jej strony..

- Dlaczego one mają inne nazwiska.. ? Przecież są siostrami..

- No tak.. Z tego co ja wiem, to to, że są one po innym Ojcu.. I chyba nie wychowywały się razem w dzieciństwie.. W sumie nigdy mnie to nie interesowało to sam za wiele nie wiem..- Piotr delikatnie zaczął głaskać Hanę po kolanie.. Nie wiedział czy jest na niego zła, czy też nie, więc po prostu chciał wybadać „grunt”.

- Skądś to znam..- Hana wyglądała jakby się zamyśliła..

- Kochanie.. Jesteś na mnie zła ?- Piotr zapytał prosto, bez „owijania w bawełnę”.. Miał już dość na dzisiaj tych wszystkich chorych podchodów.

Hana najpierw spojrzała na Piotra z dość neutralnym wyrazem twarzy.. Patrzyła na niego tak przez dłuższą chwilę, do czasu aż zobaczyła w jego oczach to zakłopotanie.. Od razu w tym samym momencie zaczęła się śmiać.. Nawet przytuliła się do jego silnego ramienia..

- Rozumiem, że nie? – Piotr tylko mocniej zagarnął żonę w uścisku..

- Chyba się starzeję, bo już nawet nie umie się na Ciebie gniewać..

- Ty i starzenie się ?! Nigdy !- powiedziawszy to Gawryło pocałował Hanę w sam czubek głowy..

- Jasne jasne..

- No poważnie Kochanie.. Ja to przy Tobie już siwy gołąbek jestem !- na jego słowa obydwoje wybuchli śmiechem..

- Nie powiedziałabym, że gołąbek.. Prędzej jakiś orzeł..- Hana mówiąc to, bardzo mocno się śmiała na samą myśl..

- I niby ja jestem takim zbereźnikiem ?!- mówiąc to Piotr delikatnie nachylił się nad żoną.. Po chwili ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku..

Trwali w nim przez dłuższą chwilę i szczerze powiedziawszy trudno było im tego zaprzestać.. Piotr jak to Piotr, długo nie myśląc, dość sprytnie wsadził swoją lewą dłoń pod koszulkę ukochanej, dość zaradnie głaszcząc jej plecy.. Na ten gest, kobiecie aż przeszły dreszcze..

- Tatusiu.. Jestem głodna..- powiedziała Tosia stając naprzeciw całującej się pary..

Dopiero na jej słowa, Hana jak i Piotr odskoczyli od siebie jak oparzeni.. Oczywiście na ich twarzy zagościł dość spory rumieniec.. Popatrzyli na siebie jednoznacznie, po czym po raz kolejny zaczęli się śmiać..

- No to chodźmy coś zrobić..- powiedział Piotr wstając z kanapy i biorąc córkę na ręce.. Dziewczynka na ten gest zaczęła się bardzo donośnie śmiać, co od razu wywołało uśmiech na twarzy Hany..

„ Jak ja go cholernie kocham..”- pomyślała sobie w tej chwili Hana, odprowadzając męża wzrokiem do kuchni..

30kom= next ! Jak bd aktywni to potem na każdym blogu bd next :) 

ZAPRASZAM ! http://hapireallove.blogspot.com/