Sprawdzimy
tym nextem czy ktoś tutaj jeszcze
zagląda i czy (co najważniejsze) czyta :D
Fakty
będą troszkę inne od tych w serialu bo miałam na to inny plan, ale w
najbliższych nextach wszystko się unormuje.
Od czasu tej nieudanej rocznicy minął niespełna tydzień i wszystko wydawało się powoli układać. Hana jak i Piotr ustalali swoje dyżury w te same dni, by choć część ranka czy wieczora, móc spędzić razem. O dziwo poza kilkoma sprzeczkami, które nie trwały dłużej niż pięć minut nic szczególnego się nie wydarzyło. Wspólne wieczory, kolacje i rozmowy wiele zmieniały w ich małżeństwie. W końcu mogli śmiało powiedzieć, że zażegnali kryzys. Bynajmniej tak im się wydawało…
Tego dnia był wręcz wyśmienity poranek by móc śmiało pobiegać
przed całodobowym dyżurem w szpitalu. Gawryło właśnie z tą myślą wstał z łóżka.
Tak naprawdę tylko to go do tego przekonało. Niestety gdy otworzył oczy zastał
szarą rzeczywistość – Hana była już w pracy.
Delikatnie uniósł się do pozycji siedzącej, jednocześnie opierając
się o zimną ścianę. Rękoma przetarł oczy, by w końcu móc otrzeźwieć ze snu. Do
tego wszystkiego musiał tradycyjnie przeczesać swe i tak już roztargane włosy.
Miał już się wreszcie podnieść, kiedy to zadzwoniła jego komórka.
Bez zgadywania wiedział, że to ze szpitala.
- Gawryło.- zaczął jeszcze zaspanym głosem.
- Dasz radę przyjechać wcześniej?- głos Consalidy był na tyle
poważny, że Piotr nawet nie miał zamiaru dyskutować.
- Będę za dwadzieścia minut.- odparł już w pośpiechu, wstając z
łóżka.
Prysznic, który obecnie brał był wręcz ukojeniem, które nie trwało
zbyt długo. Kiedy stanął przed szafą ucieszył się tylko niezmiernie, widząc
wyprasowaną koszulę.
- Jak ja Cie kocham Hana.- szepnął pod nosem z szerokim uśmiechem
na twarzy.
Ubrany i mniej więcej obudzony wybiegł z domu, zatrzaskując za
sobą tylko niedbale drzwi. Jako, że jego żona miała dzisiaj na wcześniejszą
godzinę do pracy, był wręcz zmuszony zadzwonić po taksówkę.
Ostatnio jego samochód nie działał jak powinien, przez co już od
kilku dni stoi w warsztacie.
Pod szpitalem zapłacił należytą kwotę taksówkarzowi, po czym w
końcu wysiadł z pojazdu. Nie zdążył nawet przekroczyć progu szpitala, ponieważ
centralnie przed nim stanęła ta cała dziewczyna Radwana.. Była dziewczyna…
- Co za zbieg okoliczności.- zaczęła pierwsza brunetka.
- Doprawdy?- Piotr odruchowo spojrzał w okna od lekarskiego, gdzie
zdawało mu się widzieć Krzysztofa.- Coś się stało?
- Nie.- kobieta zaczęła się plątać.- To znaczy tak… Zgubiłam Twoją
wizytówkę… To znaczy Pana…
- Dobrze, że wiadomo gdzie pracuję.- Gawryło nie chciał zabrzmieć
sarkastycznie, ale tak właśnie było.
Kobieta się tylko trochę skrzywiła, a na jej twarzy pojawił się
nieznaczny grymas.
- Tak naprawdę muszę z Panem porozmawiać.
- O czym?
- O Krzysztofie.
- No tak..- Piotr odruchowo wsadził ręce do kieszeni spodni.-
Niestety najpewniej jestem już spóźniony na dyżur, w związku z czym musimy to
przełożyć.
Aż jemu samemu zrobiło się głupio, że po raz kolejny ignoruje tę
kobietę.
- To jest naprawdę ważne.
- Po dyżurze bardzo chętnie, ale teraz naprawdę muszę już iść.-
Piotr już długo nie myśląc ominął młodą kobietę, zachowując się jak jakiś gbur
i dobrze o tym wiedział.
Miał też świadomość tego, że inaczej się jej nie pozbędzie w
związku czym wybrał najszybszy sposób.
Minął pierwsze piętro jak i kilka pielęgniarek, przez co dopiero
po chwili znalazł się na swoim oddziale. Na szybko wszedł już do lekarskiego,
gdzie wcale się nie zdziwił, widząc Radwana z Haną…
Zmierzył tylko żonę, a później rywala, nie wydając z siebie słowa.
Wszedł do przebieralni, gdzie stosunkowo szybko się przebrał.
- Piotr jest?- usłyszał o dziwo stosunkowo dziwny ton głosu
Wiktorii.
Na te słowa wyleciał z przymierzalni jak oparzony.
- Przepraszam, ale coś mnie zatrzymało.
- Nie coś, a ktoś.- wtrącił jak zawsze swoje dwa grosze Radwan,
przez co wszyscy obecni popatrzyli się w jego stronę.
Piotr jednak szybko przeniósł wzrok na Hanę, lecz ona nie wydawała
się być zła. Dzięki temu odetchnął choć na chwilę z ulgą!
- Blok jest już gotowy, potrzebuję żebyś mi pomógł.- zaczęła
Consalida, ignorując wcześniejszy docinek Krzysztofa.
- Pewnie, ale nie znam żadnych szczegółów.
- O to się nie martw.
Na te słowa tylko obydwoje opuścili lekarski. Piotr w głowie
jednak miał minę Hany. Niby byli pogodzeni i wszystko było już dobrze, a mimo
to czuł, że stają się sobie obcy. W pracy ze sobą prawie nie rozmawiali, a
jeżeli już się przydarzyła okazja, to zawsze pojawiała się jakaś trzecia osoba,
przez co cały czar pryskał.
Po tej nieszczęsnej
operacji był jeszcze bardziej załamany. Nigdy nie chciał pokazywać skruchy jak
i swoich emocji, ale teraz było to od niego po prostu silniejsze. Okazało się
bowiem, że pacjentka w wywiadzie przed operacją skłamała o lekach jakie brała, przez
co zmarła na stole.
Tak na stole. Jemu i
Wiktorii. W tej chwili obydwoje nie wiedzieli co ze sobą począć. Niby nie od
dzisiaj wykonują ten zawód, a mimo to byli załamani.
- Nic nie mogliśmy
zrobić.- szepnął w końcu Gawryło, by choć trochę pocieszyć Consalidę.
Na jego słowa rudowłosa
tylko spojrzała mu w oczy, po czym mocno wtuliła się w jego ramiona. Piotr
nawet nie zgadywał, że dziewczyna płacze. Odruchowo zagarnął ją mocniej w uścisku, samemu ledwo co trzymając fason.
- Muszę iść…- Wiktoria
oderwała się od mężczyzny jak oparzona.- Przepraszam…- rzuciła na odchodne,
niemalże wybiegając na korytarz.
Gawryle nie pozostało już
nic innego, jak jakoś w spokoju odreagować. Udał się do lekarskiego, gdzie miał
chociaż nadzieję nikogo nie spotkać.
Kiedy usiadł na kanapie
musiał przymknąć oczy. Wtedy właśnie poczuł w sobie wewnętrzny niepokój. Tak
jakby czuł, że wydarzy się coś niedobrego. Już sam się w tym czasami gubił.
- Piotr?- głos Hany w tej
chwili nie zwiastował niczego dobrego.- Co jeszcze tutaj robisz? Masz przecież
za chwilę operację.
- Jaką operację?- Gawryło
starał się oprzytomnieć, ale wcale mu to nie wychodziło.
- Coś się stało?-
blondynka nie kryła nawet w swym głosie strachu.
- Nie… O jakiej operacji
mówiłaś?- ponowił pytanie Gawryło.
- Z Krzysztofem macie opracować
pacjentkę z naszego oddziału.
- No tak.
Gawryło już tylko wstał z
miejsca, kierując się prosto do drzwi. Niestety wtedy Hana go ponownie
zatrzymała, delikatnie chwytając za ramię.
- Wszystko dobrze?-
zapytała z troską.
- Przed chwilą zszedł nam
pacjent na stole…- Piotr mimowolnie uwolnił swą rękę od uścisku blondynki.- W
związku z czym, jest bardzo daleko od dobrze…- dopiero po tych słowach opuścił
lekarski.
Na bloku nie miał nawet
siły patrzeć na Radwana, kiedy to przygotowywali się do operacji. Jak na złość,
podczas zabiegu miała miejsce nietypowa sytuacja, przez co Gawryło naprawdę
uwierzył, że ten koleś coś ma do jego osoby. Wyzwał go przy anestezjologu od
najgorszych, bo nie chciał trepanować pacjentki. Ostatecznie jednak zrobił to,
czego oczekiwał Radwan. Wbrew pozorom wyszło to na dobro pacjentki, przez co
musiał mu przyznać później rację. Ale tylko tyle i na tylko tyle mógł sobie
pozwolić Gawryło.
Kiedy skończył dyżur,
zobaczył, że czeka na niego żona. Już sam nie wiedział czy ma się cieszyć, czy
wręcz przeciwnie!
- Z tego co wiem, to
skończyłaś dyżur jakiś czas temu.- zaczął prosto z mostu Piotr.
- Chciałam na Ciebie
zaczekać.
- Mhm.- mężczyzna już bez
słowa skierował swe kroki do samochodu żony.
- Poprowadzisz?- Hana nie
czekając na odpowiedź usiadła od strony pasażera.
- Pewnie.
W drodze powrotnej do domu
również nie byli zbytnio wygadani. Obydwoje intensywnie o czymś myśleli, przez
co towarzyszyła im tylko głucha cisza.
- Nie przepadam za nim,
wiesz.
- Za kim?- Hana w końcu spojrzała
na ukochanego.
- Zgadnij.
- Za moim nowym szefem?
- Bingo!
- Nie jest taki zły…
- A co, dał Ci podwyżkę?
- Powiedział mi o swojej
tragedii… Tak naprawdę zgrywa twardziela, a wiesz…
Po tej krótkiej dyskusji
nastała ponownie cisza. Chyba obydwoje mięli zajęte myśli tą samą osobą.
Bynajmniej tak im się wydawało…!
Nooo
to KOMENTUJCIE! :)
Wiem,
że Was zawiodłam, ale nie będę po raz kolejny się z tego powodu tłumaczyć…
Mam
nadzieję, że tym razem wszystko wróci do normy :*
Nareszcie!!
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta :D
w końcu doczekałam się !!! :) świetne
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twój styl pisania !!! Czekamz niecierpliwością na następnączęść :***
OdpowiedzUsuńCzekałam, zaglądałam i ten rozdział przeczytałam.
OdpowiedzUsuńBędę trzymała kciuki, abyś pogodziła studiowanie i blogowanie.
Szkoda byłoby, gdybyś zrezygnowała.
A na jakie studia się wybierasz?
Pytam, bo jak nie będzie kolejnych nextów to będę miała chociaż poważny argument, aby zajrzeć kolejny raz i kolejny raz czekać.
o next fajnie że w końcu napisałaś :)
OdpowiedzUsuńWow cudowne ;)
OdpowiedzUsuńMy tu zawsze jesteśmy i czekamy na twoje opowiadanie!
OdpowiedzUsuńJak zawsze genialnie ♥
Szkoda, że takie krótkie... mam nadzieje, ze nie będziemy musieli tyle czekać na nexta?
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nexty bd teraz częściej :D
OdpowiedzUsuńczekam na dłuższego nexta
OdpowiedzUsuńW koncu sie doczekalam next boskie nie moge sie doczekac nastepnego next
OdpowiedzUsuńTak! W koncu!
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Dodasz cos na epic?
OdpowiedzUsuńSuper, źe wrocilas
OdpowiedzUsuńAle sie cieszę! W koncu! Suuuuper ze wrocilas!
OdpowiedzUsuńNareszcie!
OdpowiedzUsuńWróciłaś nareszcie czekam z niecierpliwością na next
OdpowiedzUsuńWchodzilismy i czekaliśmy z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńNareszcie wrocilas! Super cieszę sie bardzo
OdpowiedzUsuńTeraz tylko czekać na nexty i na to ze na epic tez sie w koncu cos pojawi
OdpowiedzUsuńCoz za radosny dzien! Wrocilas!
OdpowiedzUsuńSuper! Czekam także na epic i aktorów których mam nadzieję,że wreszcie dodasz co? :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsuper że wróciłas czekam na kolejnego nexta
OdpowiedzUsuńCzekam na next
OdpowiedzUsuńkiedy next?????????????????
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaak! Huuurrrrraaaaaa!
OdpowiedzUsuńProsimy nexta!
OdpowiedzUsuńNexcik pliska
OdpowiedzUsuńSuper! Teraz czekam tylko na nexta i na epica. Jak i jest adres www na aktorów?
OdpowiedzUsuńNareszcie jest !!!
OdpowiedzUsuńCudne opo czekam na kolejne części :)
co prawda, spodziewałam się dokończenia ostatniej sceny z poprzedniej części, no ale takie rozwiązanie jak najbardziej mnie też satysfakcjonuje ;) zresztą cokolwiek, byś nie napisała i tak będzie cudowne !! :D
OdpowiedzUsuńdo szybkiego nexta!
Trochę już zaponiałam, co było w poprzednich częściach ale mimo tego opowiadanie wciąż świetne ! Czekam na nexta i mam nadzieję, że teraz będą one częściej ♥
OdpowiedzUsuńHip hip huuurrraaa! Hura! Hura!
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś ;)
OdpowiedzUsuńFajnie :D
OdpowiedzUsuńKiedy next? Bo ten tylko zrobił mi ochote na wiecej
OdpowiedzUsuńTaka miła niespodzianka! Hahah
OdpowiedzUsuńSwietnie!
OdpowiedzUsuńObsmy tym razem nie musieli tak długo czekać jak ostatnio, ale w sumie warto było :D
OdpowiedzUsuńO lol! Ale super
OdpowiedzUsuńNext JUTRO. Zaglądajcie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Madzia ♥
to czekam :D
UsuńCudnie!!! Czekamy
Usuń