Więc najpierw chciałam serdecznie podziękować tym, co nadal wchodzą, czytają i bacznie śledzą bloga.. Tym którzy komentują dziękuję jeszcze bardziej, ponieważ jest to dla mnie największa motywacja :) Ps. Macie tu dłuuuugą część i to bardzo jak dla mnie :)
Miłego czytania ♥
98. Pozornie wszystko jest okej.. *.*
Stali tak i wpatrywali się w siebie nawzajem.. Piotr
nie wiedział co się tak w ogóle dzieje.. Wydawało mu się, że czuje dotyk Hany..
Poczuł na sobie nawet jej oddech..
„ Przecież to nie
możliwe..Hana nie żyje.. Odeszła.. Moja podświadomość tak bardzo chcę ją widzieć,
że aż płata mi figle..”- Gawryło cały czas stał i patrzył się w stronę
kobiety..
- Teraz to zaczynam się Ciebie bać..- odezwała się w
końcu Hana, ponieważ Piotr tylko stał jak wryty i się w nią wpatrywał..
- Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym żebyś tu teraz
była.. Z nami..
- Przecież ja tu jestem..- Hana już miała dość tej
chorej i niejasnej sytuacji.. Długo nie myśląc wspięła się na palce i bardzo
namiętnie pocałowała Piotra.. Mimo, że przez to poczuła świeżą ranę na swoim
brzuchu, wcale nie przestała go całować.. Ból nie miał teraz dla niej
najmniejszego znaczenia..
W pewnym momencie przestała by móc mu spojrzeć prosto w
oczy..
- Śmierdzisz alkoholem.. Już rozumiem dlaczego
majaczysz..- powiedziała z dość szczerym uśmiechem kobieta..
- Myślałem, że nie żyjesz..
- W takim stanie ciężko myśleć..- w tym samym momencie
Hana złapała za swoją komórkę i wybrała numer do brata.. Miała do niego bowiem
małą prośbę, by mógł odwieźć jej męża do domu..
- Dzięki.. To czekamy w lekarskim..
- Cooo sięęę dziejeee ?- Piotr cały czas przeciągał
sylaby słów, ponieważ nie był w stanie ich poprawnie i zwięźle wymówić..
- Chodź..- powiedziała łapiąc go jednocześnie za rękę..
Ich palce splotły się między sobą.. Wtedy Gawryle ulżyło.. Nie był w stanie opisać
tego, jaką czuję euforię.. To jak ciężki kamień spadł mu z serca.. Po prostu
nie był w stanie tego opisać..
Kiedy byli już w lekarskim, na całe szczęście nikogo
nie było, więc Piotr dość szybko opadł na kanapę..
- Coś Ty z sobą zrobił..- powiedziała tym razem już
lekko podenerwowanym tonem..
Piotr siedząc na łóżku złapał się dosłownie za głowę..
Czuł się jakby miała mu lada chwila wybuchnąć.. W końcu coś mamrocząc pod nosem
powiedział..
- Kiedy mnie wypuścili od razu pobiegłem do Ciebie.. Na
Twojej sali zobaczyłem zaścielone łóżko.. A jakby tego wszystkiego było mało,
to Wiki powiedziała mi, że bardzo mi współczuje.. – nagle urwał by spojrzeć jej
prosto w oczy..
- Już naprawdę myślałem, że odeszłaś.. Nie wiedziałem
co mam robić..- Gawryle po raz kolejny tego dnia, mimowolnie zebrało się na
płacz.. Nie był wstanie nad tym po prostu zapanować..
- Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz..- powiedziała w
żartach Hana by choć trochę rozluźnić tą napiętą atmosferę.. Jednocześnie
przysiadła się obok Piotra na kanapie.. Od razu się do niej przytulił.. Drugi
raz w życiu widziała go w takim stanie..
Wyglądał jeszcze gorzej, niż wtedy kiedy dowiedział
się, że jego przyjaciele nie żyją.. Teraz był w jeszcze gorszej rozsypce.. Z
tego też powodu krajało się serce Hanie..
- Wiesz, że kiedy myślałem, że Cie nie ma.. to.. to
dosłownie moje życie straciło sens.. Po prostu bez Ciebie nie potrafiłbym
żyć..- mówiąc to Piotr spojrzał Hanie prosto w oczy.. Może i był lekko
wstawiony, ale był już w pełni świadomy tego co mówi..
- Przemek zawiezie Cię do domu.. Pójdziesz się
odświeżyć.. Ja muszę tu zostać..
- Nie zostawię Cię już nigdy samej..
- W takim stanie w niczym mi nie pomożesz.. Idź
doprowadź się do ładu i przede wszystkim się wyśpij.. Chyba nie chcesz, żeby
nasze dzieci widziały Tatę w takim stanie ?!- Goldberg cały czas starała się
jakoś udobruchać męża.. Było jej go tak szkoda, że najchętniej pojechałaby z
nim do domu i go przypilnowała.. Niestety sama jeszcze nie dostała wypisu.. Z
resztą chciała cały czas być przy ich maleństwach..
Gawryło długo nie myśląc, po raz kolejny zagarnął w
swoje ramiona Hanę.. Tulił ją tak mocno jak jeszcze nigdy w życiu.. Wyglądało
to tak, jakby bał się że ją straci.. Na samą myśl aż przeszły mu ciarki po
całym ciele..
- Słyszałem, że trzeba kogoś odtransportować do domu..-
powiedział na wstępie, stając w progu od lekarskiego Zapała, uśmiechając się na
widok pary..
- Dobrze trafiłeś..- powiedziała Hana, spoglądając to
na brata, to na ukochanego..
Po krótkiej chwili, kiedy to już Piotr pożegnał się z
Haną, Przemkowi udało się odwieźć go całego do domu.. Obiecał siostrze, że
wejdzie z nim do mieszkania, więc też tak zrobił.. Gawryło kiedy tylko minął
próg własnego domu, od razu położył się na kanapie w salonie, nie ściągając
nawet butów czy kurtki.. Po prostu nie miał na to siły, a jeszcze bardziej
głowy..
W ciągu chwili zasnął, niczym jakieś małe dziecko..
***
Kiedy obudził się rano, czuł się jakby rozrywali mu
głowę na małe części.. Oprócz tego, to okropne pragnienie.. Tak zaschło mu w
gardle, że pierwsze co zrobił to poszedł prosto do kuchni napić się wody..
Wstając z kanapy, przypadkiem uderzył się nogą o kant stołu.. „Osz kurde..!”- krzyknął sam do siebie,
jednocześnie łapiąc się za nogę w bolącym miejscu..
Gdy już ugasił pragnienie poszedł wziąć chłodny
prysznic.. Nim jednak to uczynił, stanął przed lustrem.. Kiedy zobaczył swoją
osobę aż zaniemówił.. Wyglądał jak jakiś żur.. Wtedy przypomniał sobie wydarzenia
z wczorajszego dnia..
Równie szybko wyciągnął komórkę z kieszeni i wybrał
numer Hany.. Na całe szczęście odebrała po trzech sygnałach..
- Coś się stało ?- zapytała jeszcze zaspanym głosem..
Gawryło od razu się domyślił, że musiał przypadkiem obudzić żonę..
- Chciałem Ci tylko powiedzieć, że Cię kocham..-
mężczyzna tak naprawdę chciał tylko usłyszeć jej głos.. W pewien sposób
sprawdzić, czy nic jej nie jest..
- Czekamy tu na Ciebie..
Po krótkiej rozmowie Piotr w końcu poszedł wziąć upragniony
prysznic.. Strumienie zimnej wody zaczęły muskać jego ciało.. Od razu poczuł
ogromną ulgę.. tak jakby zmywał wszelkie brudy i wspomnienia z poprzedniego
dnia..
Cały świeży i pachnący dość szybko się ogolił i ubrał..
Kiedy był już gotowy do wyjścia, nagle sobie o czymś przypomniał.. Myślał o tym
już wcześniej, ale jakoś nie było okazji.. Wziął tylko potrzebne papiery i
szybkim krokiem wyszedł z mieszkania.
Nim pojechał do szpitala, pierw podjechał w pewne
miejsce.. Niestety zeszło mu tam znacznie dłużej niż myślał.. Miał tylko
nadzieję, że w ten sposób uszczęśliwi swoją kobietę..
Zanim skręcił na szpitalny parking, pomyślał, że głupio
będzie puść tak z pustymi rękoma.. W pobliskiej kwiaciarni kupił ogromny bukiet
kwiatów.. Były to czerwone róże.. Wiązanka, o ile można było ją tak nazwać,
składała się aż z 50 czerwonych róży.. Wziął tak duża liczbę, ponieważ ekspedientka
powiedziała, że ta liczba oznacza „ Bezgraniczną miłość”..
Dla dzieci kupił też
po małym drobiazgu, chociaż nie był pewien, czy będzie mógł tam do nich cokolwiek
wnieść…
Kiedy już zrobił te „małe” zakupy, w końcu udał się na
szpitalny parking.. Na całe szczęście była jeszcze wczesna pora, więc Piotr
miał nadzieję, że chociaż nie cały szpital zobaczy go z tak dużym bukietem
kwiatów.. Dość szybko przemknął przez szpitalny korytarz..
Od pielęgniarki
dowiedział się, w której sali znajdzie swoją żonę, więc też dość szybko udał
się pod wskazany numer..
Otworzył drzwi, zasłaniając całego siebie wiązanką
kwiatów.. By drzwi się przypadkiem nie zamknęły, musiał przetrzymać je sobie
nogą..
- Ykhym.- odchrząknął głośnie, by Hana wreszcie
usłyszała..
- Taak?- Piotr usłyszał głos, którego wcale nie znał..
Od razu wyjrzał zza kwiatów.. Zobaczył na jednym łóżku jakąś kobietę, która
miała dość dziwną minę na widok mężczyzny..
- Przepraszam.. Myślałem, że to sala mojej żony..-
Gawryło od razu zrobił się cały czerwony, z powodu zaistniałej sytuacji..
Zrobiło mu się strasznie głupio..
- Chyba dobrze Pan myślał..- odezwała się Hana, z
uśmiechniętą od ucha do ucha miną, która stała w progu drzwi od toalety..
Ręce miała przepasane nad klatka piersiową i było widać, że ledwo co
powstrzymuję się od śmiechu..
Piotr od razu podszedł do żony i uśmiechną się dość zawiadacko..
Wręczył jej kwiaty..
- Jakie piękne..- zaczęła od razu.. Nigdy nie liczyła
na tego typu gesty ze strony swojego męża.. Wiedziała, ze nie jest on typem
romantyka..
- To może dostanę chociaż jakieś buziaka ?- powiedział
dość uwodzicielskim tonem Gawryło, podchodząc coraz bliżej żony..
- Oczywiście Kochanie.. – mówiąc to Hana, dała Piotrowi
szybkiego buziaka w policzek, po czym poszła odłożyć kwiaty.. Znalazła na
szpitalnej półce jakiś wazon, więc szybko nalała tam wody i wstawiła bukiet..
- Teraz już dostanę porządnego całusa ?
- No nie wiem.. Już jednego dostałeś..- Hana cały czas
drażniła się z mężem.. Bardzo lubiła wtedy jego wyraz twarzy..
- A co ja się będę prosił..- powiedział Piotr, po czym
przyciągnął w swoją stronę, oczywiście bardzo delikatnie Hanę, obejmując ją
dość czule w tali.. Obdarował ją bardzo namiętnym pocałunkiem.. Oczywiście Hana
również intensywnie odwzajemniała pocałunki ukochanego.. Dopiero teraz zdali
sobie sprawę, jak bardzo za sobą tęsknili.. Jak bardzo brakowało im ich
pocałunków.. Niestety z resztą muszą jeszcze zaczekać..
Nie zorientowali się nawet, że pacjentka, która leżała
z Haną na sali wyszła z pomieszczenia.. Chyba chciała dać im chwilę
wytchnienia..
Piotr dalej nie zaprzestawał całować Hany.. Jedną
dłonią delikatnie zaczął pieścić jej plecy.. Opuszkami swoich palców u drugiej
dłoni, delikatnie zaczął gładzić jej udo, jeszcze bardziej przyciągając w swoją
stronę.. Hana również zburzyła mu fryzurę, którą tak długo dziś rano układał, przeczesując ręką jego włosy.. Tak bardzo lubiła to robić.. Jego włosy
zawsze były bardzo podatne i aksamitne, co Hanie się niezmiernie podobało..
W pewnym momencie Hana się od niego oderwała,
delikatnie łapiąc się za brzuch w miejscu rany..
- Ała..
- Przepraszam nie chciałem..- odpowiedział od razu
skołowany Piotr, patrząc dość wnikliwie na żonę..
- Nic się nie stało.. Po prostu szwy są nadal świeże..
- Nawet nie wiesz, jak za Tobą tęsknie..- tym razem
Gawryło tylko przytulił żonę, całując ją w sam czubek głowy..
- Chodźmy do dzieci..
- Dla nich też coś mam..- powiedział dumnym głosem
Piotr, uśmiechając się znacząco w stronę żony..
- Głuptasie.. Przecież na razie nie można im nic
przynosić.. Jeśli jakieś drobnoustroje dostaną się do ich organizmu, od razu
może spaść ich odporność..
- Wiem Kochanie.. Ale mogę im chociaż pokazać te pluszaki..
Chodźmy już bo za dużo mówisz..- powiedziawszy to Gawryło, delikatnie złapał
Hanę za dłoń.. Szybkim krokiem udali się w stronę, gdzie znajdowały się ich
małe pociechy..
KOMENTUJCIE ! PS. Piszcie czy nadal podoba wam się ten wątek :D Jeśli tak, to w następnych częściach będzie się działo ♥ !
czemu nam ma się nie podobać ten wątek ??? jesteś niesamowita czekam na next jeszcze dzisiaj !!!! <3
OdpowiedzUsuńjest spokooo bardzo :) i wcale nie dlugie, takie w sam raz, dodawaj więcej, częsciej!! :)))
OdpowiedzUsuńja tam cały czas liczę na jakąś baardzo słodka część :D pisz szybko nexta ! <3
OdpowiedzUsuńjasne ze sie podoba <3 !
OdpowiedzUsuńSuper *.* Kocham twoje opowiadania ;*** czekam na next ! :3
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadania są super . Mi się szczególnie podoba ten wątek <3
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita . Czeekaam z utęsknieniem na następną część :*
Neexxt .. nie mogę się doczekaać :)
jest boski <3 Kocham ! I to TY jestes kochana
OdpowiedzUsuńboskie ! Serio jestes kochana
OdpowiedzUsuńi jeszcze sie pytasz... :D
OdpowiedzUsuńkocham to... juz chce nexta ;*
mi on sie nigdy nie przestanie podobac :3
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJEMY ♥ Oczywicie, że się podoba ! Cudowna jesteś
OdpowiedzUsuńpodoba się ? ubóstwiam ten wątek ! dzieki za tak mega długi next ! wspaniała jestes, czekamy na to dzianie się :D
OdpowiedzUsuńwielbie ten wątek ! co z ich synkiem ?? Awwh cekam na next
OdpowiedzUsuńmegaaaa :D dawaj szybko nexta ! :*
OdpowiedzUsuńświetne !! :>
OdpowiedzUsuńmatko ! idealne ♥ jesteś nieziemska :3
OdpowiedzUsuńTy jestes boska ale to wiesz :)
OdpowiedzUsuńBede kochac ten watek forever <3
OdpowiedzUsuńCudeńko :> A tak a propos, jak sobie wyobrażasz powrót HaPi ? Może mogłabyś napisać jendoczęściowe opowiadanie o tym? Co sądzicie ? Jeśli popieracie, napiszcie ! Byłoby super :)) A ten wątek - kocham, czekam na next ♥
OdpowiedzUsuńOOoow fajny pomysł, może mogłabyś napisać takie opo ? 1 część ? <3
UsuńJak dla mnie - żaden problem :) Jeśli tylko jest was więcej to powiedzcie, a na pewno napisze !!
UsuńByloby super
UsuńJestem za :D
UsuńSuper :D A już sie nie moge doczekac nastepnego sezonu NdiNz bo HaPi będą już gdzieś na samym początku razem ^-^
OdpowiedzUsuńNeeext prooosze :3
OdpowiedzUsuńJak mamy Ci dziękować ?! Boskia część *.*
OdpowiedzUsuńjaram się ! *_*
OdpowiedzUsuń♥ Zdecydowanie super wątek ! Czekam na next (Ps oby częściej takie długie )
OdpowiedzUsuńKtoś wie w którym odcinku HaPi do siebie wrócą?
OdpowiedzUsuńOoooaw jakie dlugie *.* Boska czesc
OdpowiedzUsuńMasz talent ! :***
OdpowiedzUsuńTak idealnie ♥♥♥ kocham to
OdpowiedzUsuńboskie !
OdpowiedzUsuńTaka dluga czesc ! Jaram sie *-*
OdpowiedzUsuńWątek po prostu genialny
OdpowiedzUsuńNEXT
OdpowiedzUsuńwow mega opo !
OdpowiedzUsuńJestes najlepsza ! Dziekujemy
OdpowiedzUsuńświetny wątek, bardzo mi sie podoba ^^
OdpowiedzUsuń