123. Coraz gorzej.
Po godzinie podjechali do nadbrzeża.. Artur, jako że
dobrze znał obecny język wynajął łódź.. Najlepsze jest to, że pewien stary
mężczyzna, od którego dzierżyli statek wskazał im kilka miejsc, o które mogą
zahaczyć.. Były to trzy wyspy, które ponoć nie są w jakikolwiek sposób
zagospodarowane.. W dodatku dodał, że straż nadmorska nigdy nie wszczyna tam
jakichkolwiek poszukiwań, ze względu na możliwy brak łączności.. Dla ich obojga
od razu pojawiła się pewna iskierka nadziei.. Może to właśnie na któryś z tych wysp
znajdą Piotra ? – tylko to właśnie siedziało im w głowach..
- Daleko jeszcze ?!- krzyknęła Hana, stojąc na dziobie
łodzi.. Obróciła się w stronę Artura, lecz po jego minie wywnioskowała, że i on
sam nie ma pojęcia..
Zrezygnowana, a przede wszystkim zmęczona usiadła na
brzegu łodzi.. o dziwo, tego dnia pogoda była po prostu bajeczna.. Na niebie,
ani na horyzoncie nie było widać jakiejkolwiek, choć jednej chmurki.. Niebo było
po prostu nieskazitelne.. Bez porównania do tego sprzed kilku dni, kiedy to
nastąpił ten nieszczęsny wypadek.. Mimo wszystko, w głębi samej siebie
wierzyła, iż Piotrowu nic nie jest.. Miała nadzieję, że za niedługo go znajdzie
i już nigdy, ale to przenigdy nie wypuści ze swych ramion.. Już drugi raz w
swoim życiu, zdała sobie sprawę z tego jak bardzo go kocha.. To, jak za
pierwszym razem po nocy poślubnej zemdlał.. A teraz to całe zaginięcie..
Ostatnio, jej wielka miłość do ukochanego zmieniła się w jeszcze bardziej
upojną i dojrzałą.. Wszystko dlatego, że jest Ojcem jej dzieci.. Od zawsze
pragnęła mieć gromadkę pociech, a teraz dzięki Piotrowi to wszystko się
ziściło.. Dlatego nie mogła zaprzestać wierzyć w to, że nic mu nie jest.. Po
postu nie mogła..
Za każdym razem, gdy rozmawiała z porucznikiem widziała
ten jego wyraz twarzy.. Niby mówił, żeby być dobrej myśli, ale jego entuzjazm
wcale na to nie wskazywał.. Wręcz przeciwnie.. Wyglądał na zdołowanego.. Na
osobę, która za wszelką cenę nie chce pokazać swojego prawdziwego oblicza.. Tak
jakby po prostu udawał..
- To chyba jedna z tych wysp ! – kobietę z zamyśleń
wyrwał głos Artura, który machał do niej, jednocześnie wskazując na pobliskie
wybrzeże..
Hana z wrażenia aż się podniosła.. Trzymając się za
linę od żaglu, poczuła w głębi siebie dziwne uczucie.. Wierzyła w to, że
właśnie tam znajdzie swojego ukochanego faceta.
*
- Z
nim jest coraz gorzej.. Dziadku.. Pomóż mu..- mówił chłopiec, przecierając
Piotrowi gorące czoło zimną ścierką..
Gawryło
w tym czasie leżał owinięty prześcieradłem.. Nie wiedział co się z nim dzieje..
Czuł się jakiś nieobecny i zgaszony.. Czasami słyszał jakieś głosy dochodzące z
oddali.. Za każdym razem nie chciało mu się tego sprawdzać.. Nie chciało
dlatego, że przed oczyma miał Hanę.. W głowie przelatywały mu wszystkie wspólne
wspomnienia.. Zaczynając od tych przykrych, a kończąc na tych najlepszych.
- Ma
gorączkę.. Co on robił cały dzień ?!- zaczął staruszek..
-
Mówił, że szukał czegoś.. Jakiegoś statku..- chłopiec urwał w pół słowa, by po
chwili dodać..- Widziałem, jak pił wodę ze źródełka LaPage.
Twarz
staruszka na słowa wnuka pobladła jeszcze bardziej.. Wyglądał jakby się nad czymś
zastanawiał.. Trwało to dość długo.. Gdy w końcu coś sobie przypomniał, zerwał
się na równe nogi, udając się prosto do łazienki.. Natarczywie zaczął grzebać
między małymi flakonikami.. Gdy wyjął ich kilka, któraś z kolei przykuła jego
uwagę.. Założył specjalnie okulary na nos, by tylko uważnie przyjrzeć się
etykietce.
-
Mam !- krzyknął do siebie mężczyzna..
Po
chwili, równie szybko nalał zawartość flakonika na łyżkę.. Podszedł do Piotra..
-
Dasz radę go trochę podnieść.. ? Musi to zażyć ..- zwrócił się mężczyzna w
stronę wnuka.. Chłopiec tylko posłusznie, z całych swych sił wykonał prośbę
dziadka.
Gdy
Piotr na chwilę się uniósł, lub bardziej go unieśli, staruszek zwartym ruchem
wsadził łyżkę do jego ust.. Na szczęście Gawryło przełknął owy lek.. Mimo to, z
powrotem opadł na łóżko.. Nie był w stanie nawet siedzieć, ponieważ cały świat
dosłownie wirował mu przed oczami.. Z tego też powodu wolał je przymknąć, by
choć na chwilę zobaczyć Hanę.
-
Wyjdzie z tego ?- dociekał chłopiec..
-
Nie mam pojęcia.. Musi go zbadać jakiś lekarz.. Mam nadzieję, że choć to na
chwilę pomoże..- powiedziawszy to staruszek, po raz kolejny położył zimny okład
na czoło Piotra.
*
Nie
minęło dużo czasu, lecz wystarczająco by przycumować do brzegu.. Artur wysiadł
pierwszy, przywiązując na wszelki wypadek linę do głazu.. Hana dłużej nie czekając,
również chciała zejść z pokładu.. Przełożyła już jedną nogę, gdy nagle Artur
wyciągnął do niej dłoń..
-
Pomogę..- dodał niemalże natychmiast.
Kobieta
skorzystała z jego pomocy.. Po chwili, obydwoje stali po kostki w wodzie,
bacznie rozglądając się w koło.. Wyglądało to tak, jakby byli w jakimś chorym
filmie.. Tak jak to nagrywają bezludne wyspy i tym podobne rzeczy.. Niestety
owa wyspa miała się nijak do takiej z filmu.. Niby piaszczyste wybrzeże było
czyste, jak i bijące zielenią drzewa i krzewy.. Mimo to, ta wyspa miała coś
dziwnego w sobie.. Coś, czego nie umieli nawet opisać zarówno Hana jak i
Artur..
Przeszli
dość sporą odległość wzdłuż wybrzeża.. Szli bez słowa, wnikliwie badając, jak i
obserwując otoczenie.. Musieli przyznać, że ta wyspa chyba naprawdę jest
niezagospodarowana..
-
Nic tu nie ma.. Płyńmy dalej..- powiedział Artur, który wyglądał na nieco
zmieszanego.. Tak jakby cały zapał i entuzjazm z niego po prostu wyparowały.
Goldberg
tylko pokiwała głową na znak, że się zgadza.. Niemożliwe, by ktokolwiek tutaj
mógł mieszkać.. Gdy mieli już zawrócić z powrotem do łodzi, kątem oka, kobieta
dostrzegła pewien kształt.. Od razu obróciła się przez ramię by dokładnie się
przyglądnąć..Założyła nawet na nos okulary, ponieważ bijące żarem słońce
uniemożliwiało wyraźny widok.
-
Tam coś jest..- tylko tyle wydusiła z siebie Hana..
Nie
czekając wcale na Artura, ruszyła prosto przed siebie.. Prosto do pewnego i niewyraźnego
kształtu, przypominającego ( jak na taką odległość ) małą chatkę..
BĄDŹCIE AKTYWNI, A BĘDZIE NEXT :) ♥ !
PS. Jak tam po ŚS ? :D
no w końcu :D teraz Hana go znajdzie i ma być tylko lepiej! zapamiętaj sobie :D
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Aga
Usuńmusi być tylko lepiej!
czekam na kolejne ...
madzia w takim momęcie ??? oby wszystko było dobrze !!! czekam na next !!! :*
OdpowiedzUsuńWszystko musi być dobrze ; D Czekam na next ! ; *
OdpowiedzUsuńnoo w końcu!! niech go znajdzie, ale z jego ręka niech coś bedzie złego na jakis czas:D
OdpowiedzUsuńmatko matko matko *.* CZEKAM NA NEXT ♥ A po przeczytaniu ŚS wpadłam w furię ( z radości :D )
OdpowiedzUsuńPiotr musi wyzdrowieć !!
OdpowiedzUsuń*____* BĘDZIE DOBRZE
OdpowiedzUsuńO jeej next szybko !!!
OdpowiedzUsuńMa być wszystko dobrze, cukier i Hana w ciąży :D
OdpowiedzUsuń