Pages - Menu

wtorek, 14 stycznia 2014

Opowiadanie 2.Cz.44


Łapcie TRUE :)


Krystian spojrzał na mnie zaskoczony. Wyglądał jakby się przez chwilę zastanawiał, lecz w końcu przybliżył się do mnie na tyle blisko, że dosłownie w ułamku sekundy nasze usta się złączyły. Przez to wszystko przeszył mnie aż dreszcz.. Nie powiem, że całuje słabo bo wtedy bym skłamała, ale.. Jednak to nie to samo co z Piotrem.. Nie czułam tego żaru w podbrzuszu jaki zawsze towarzyszył mi przy nim..
Miałam już przerwać tą irracjonalną sytuację, kiedy nagle Krystian odsunął się ode mnie pierwszy..
Spojrzałam na niego zdezorientowana, lecz tak naprawdę to poczułam w głębi siebie ulgę. W sumie różnie mogło się skończyć.
- Żałowałabyś później tego..- oznajmił od tak Krystian.
- Czemu tak myślisz ?
- Bo przecież kochasz tego mojego szalonego kuzynka..- Krystian w tej samej chwili sięgnął po lampkę wina, wypijając dość sporo trunku..- Nie żeby było mi źle.. Po prostu wole się w to wszystko nie mieszać. Za bardzo Cię szanuje Hana.- dodał jeszcze od tak, czym po prostu zbił mnie z nóg.
Czy on musiał być aż taki bezpośredni ? No bez przesady. :D
Tradycyjnie przez to wszystko zrobiłam się cała czerwona, lecz chyba Krystian tego nie zauważył lub też po prostu udawał, że tego nie widzi.
-Złapię tu jakąś taksówkę ?- zapytałam, by w końcu zmienić temat.. Jakoś liczyłam na wieczór bez Piotra, a tu co chwilę tylko o nim rozmawiamy.
- Chcesz już wracać ? Nie żebym nalegał, ale dobrze nam się rozmawia. Możesz zostać. Obejrzymy jakiś film, lub po prostu pogadamy. Oczywiście bez jakichkolwiek dodatkowych atrakcji.
- Dodatkowych atrakcji ?!- zapytała roześmiana, jak zawsze tylko go podpuszczając.
- Zero seksu, zero pocałunków.- mówiąc to Krystian nawet nie wyglądał na zawstydzonego.. Ja natomiast miałam ochotę tylko zapaść się pod ziemię.. 
- W takim razie w porządku..- odparłam uśmiechnięta od ucha do ucha, mając nadzieję na po prostu zwyczajny wieczór w miłym towarzystwie.
Tak też się stało. Spędziłam naprawdę dość uroczy wieczór z Krystianem. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, wypiliśmy ponad dwie butelki czerwonego wina i dopiero po tym wszystkim, grzecznie wróciłam do domu..

 * Trzy tygodnie później…*


Obudził mnie z samego rana Maciek.. Nie żebym miała cokolwiek przeciwko, bo nie byłam o niego zazdrosna, ale żeby sprowadzać co noc inną panienkę ? Już naprawdę miałam wrażenie, że robi z tego mojego mieszkania jakiś motel.
Nic się więcej nie zmieniło.. Z Piotrem nie rozmawiałam ani razu od czasu kiedy nakryłam w jego mieszkaniu Monikę. Poza tym, ostatnie dwa tygodnie nawet nie widziałam go w szpitalu. Słyszałam tylko, że wziął jakiś bezpłatny urlop, więc najpewniej wyjechał. Tego też w zasadzie nie byłam pewna.
Co drugi dzień odwiedzałam Maksa. Za każdym razem kiedy szłam do kliniki, liczyłam po cichu że choć zobaczę Piotra. Niestety nawet tam go nie spotkałam.. Małego adopcja także stanęła w miejscu.
U Miri wszystko było w porządku. Ciąża rozwijała się wzorcowo, a poza tym ona sama nabrała jakoś chęci do życia. Jeszcze jakby tego było mało, to ostatnimi czasy dość często odwiedza Krystiana..
No właśnie, Krystian. Mimo, że jest to kuzyn Piotra naprawdę go polubiłam. Oczywiście miałam świadomość, że ze wzajemnością. Mimo to, nie byłam zainteresowania jakąś głębszą relacją z jego osobą.
Byłam pewna, że Maciek coś do mnie czuje. Krystian może i to ukrywał, ale także byłam dla niego ważna i tego jednego byłam pewna.
Tkwiłam w jakimś chorym trójkącie, w którym nie było wiadomo o co chodzi.. W tym wszystkim brakowało tylko Piotra, o którym czasami myślałam całymi wieczorami.
Jak na złość, tego dnia ponownie powróciły mi te całe zawroty głowy. Przy śniadaniu Maciek oczywiście stwierdził, że zrobi mi dzisiaj kompleks badań. Jako, że mówił to poważnie byłam pewna, że nie mam po co nawet z nim o tym dyskutować.
Właśnie siedziałam w gabinecie Maćka, gdzie ten dość skupiony przeglądał moje wszelkie, wcześniejsze badania. Kiedy zaczynałam coś mówić, od razu mnie uciszał. Za poważnie do tego podchodził i powtarzałam mu to już nie jeden raz, lecz to tak jak rozmowa z wiatrem. Nic do niego nie docierało..
- Brakuje mi tu czegoś..- stwierdził po bardzo długiej ciszy, przekładając ponownie pliki kartek.
- Możesz jaśniej ?- może i byłam w tej chwili niemiła, ale po prostu to wszystko mnie irytowało.
- Twoje badania..
- No tak. Masz tutaj je wszystkie..- tradycyjnie przewróciłam oczami, wskazując na wszelakie teczki leżące na stole.
- Właśnie, że nie wszystkie.. Brakuje tych, które po Twoim omdleniu miał przywieść z kliniki Piotr.. Masz je może ?
- Myślałam, że wziąłeś je wtedy od niego.
- Nic z tych rzeczy..- Maciek aż głośno westchnął..- Albo powtarzamy teraz serie tych wszystkich badań, albo jakimś cudem załatwimy tamte papiery.
- Ciekawe jak mam je załatwić, skoro Piotra nie ma nawet w pracy.
- Może jest w domu ?- zasugerował Maciek, wnikliwie mi się przyglądając.
- Sugerujesz, że mam do niego pojechać ?- chyba nie był to dobry pomysł.
- Jeśli chcesz, to pojadę tam z Tobą.. Gorzej tylko, jeśli nie będzie go w mieszkaniu.
- To nie problem. Nie oddałam mu jeszcze kluczy..- naprawdę dopiero teraz uświadomiłam sobie, że zapomniałam o tym na śmierć.
- W takim razie chodźmy..- zerwał się w jednej chwili na równe nogi Maciek, łapiąc w pośpiechu kluczyki od samochodu.
Chyba jednak nie byłam gotowa na spotkanie z Piotrem.. Bałam się, że jeżeli tylko go zobaczę to wszystkie wspomnienia wrócą, a co za tym idzie ból i cierpienie wymieszane z miłością. Nie do końca to wszystko mi się podobało.
Staliśmy właśnie pod drzwiami od jego mieszkania. Nie odważyłam się zapukać, więc wyręczył mnie w tym Maciek. O dziwo nikt nam nie otwierał.
- Masz te klucze ?- zasugerował ostatecznie Maciek, wpatrując się we mnie jakby nie wiadomo o co chodziło.
- Nie wiem czy to jest dobry pomysł..- stwierdziłam nie do końca przekonana.
- Przecież się nie włamiemy. Otworzymy drzwi, weźmiemy Twoje badania i tyle. Piotr nawet się nie zorientuje, że tu byliśmy.
- Nawet nie wiem, gdzie one mogą być..- chyba po prostu zaczęłam szukać jakichkolwiek wymówek.
- Daj spokój Hana. Mieszkałaś z nim i wiesz gdzie co jest..- Maciek wpatrywał się we mnie tak, jakby chciał mnie co najmniej zabić..- Dajesz te klucze, czy sam mam je wziąć ?
- No już, już..- przewróciłam oczami, spełniając jego polecenie.
Trochę trwało nim w torebce znalazłam te cenne klucze. Niepewnie wsadziłam je do zamka i przekręciłam w prawo. Kiedy usłyszałam stukot, złapałam za klamkę i otworzyłam niemalże na oścież drzwi.
Weszliśmy po cichu do salonu, gdyby jednak okazało się, że możemy tu kogoś spotkać. Jak się okazało, te wszystkie nasze podchody były na marne. Nie było tu bowiem żywej duszy.. Żaluzje były zasłonięte i w całym mieszkaniu panował mrok.. Musiałam aż zapalić nocną lampkę, by przypadkiem na nic nie wpaść. Nie chciałam tutaj nigdzie grzebać, więc od razu poszłam do gabinetu Piotra. Na biurku stała butelka rozpoczętego whisky, jak i niedopita do końca szklanka z owym trunkiem.
Na całe szczęście obok dostrzegłam tą moją czarną teczkę. Dziękowałam bogu, że jej nigdzie nie schował. Naprawdę nie miałam ochoty mu tutaj szperać. W końcu to jego mieszkanie..
- Masz ?!- krzyknął z salonu Maciek.
Albo mi się wydawało, albo był lekko spięty.. Jednak nie jest z niego taki chojrak, na jakiego wygląda.. :D
- Taak !- odkrzyknęłam, łapiąc w pośpiechu teczkę.
Kiedy wyszliśmy z mieszkania nieco odetchnęłam z ulgą.. Jednak takie misje nie są dla mnie. ;D Bez komentarza i w totalnej ciszy opuściliśmy blok..
Nie wiem czemu, ale jakoś poczułam w głębi samej siebie, że dzieje się coś złego. Nie wiedziałam dlaczego mam takie odczucia. Przez to tylko zepsułam sobie humor.
- Naprawdę nie wiesz, co się dzieje z Piotrem ?- zapytał w drodze powrotnej do szpitala Maciek, kątem oka zerkając w moją stronę, na tyle ile pozwalało mu kierowanie samochodem.
- Nie i szczerze jakoś mnie to nie interesuje..- odparłam na poczekaniu, kłamiąc jak z nut.. Prawda niestety była taka, że nie było nocy bym o tym nie myślała..
Brakowało mi bowiem jego dotyku. Brakowało mi nawet głosu Piotra, który działał na mnie jak sam afrodyzjak. Goiło to zawsze moje wszelkie rany i dodawało otuchy w każdej sytuacji. Przy nim z dnia na dzień byłam ciekawa życia, a teraz.. teraz to tylko śpię, jem i wstaje do pracy. Czasem porozmawiam z kimś na dyżurze, bądź spotkam się z Krystianem i tyle. Chyba po prostu odizolowałam się od wszystkich zupełnie nieświadomie.
- Przejrzymy te badania w domu, okej ?- zapytałam, ponieważ śpieszyłam się na dyżur..
- Hana..- już czułam wykład w głosie Maćka..- Potrwa to nie dłużej niż piętnaście minut i będziemy mieli to z głowy. Chodź..- oznajmił Maciek, wysiadając z samochodu.
W sumie doszłam do wniosku, że ma racje. Im szybciej to ogarniemy tym lepiej.
Po raptem kilku minutach ponownie siedzieliśmy w gabinecie Maćka przy jego biurku.. Z początku wziął jeszcze do ręki stare papiery, które przeglądał już wcześniej, więc ze zwyczajnej nudy chwyciłam pierwsza za teczkę.
Otworzyłam ją od tak, lecz kiedy zobaczyłam jej całą zawartość.. Nogi zrobiły mi się jak z waty, a serce zaczęło bić szybciej.. Czy to możliwe ?! *.*


KOOOMENTUJCIE  :D

62 komentarze:

  1. Daj next dzis rosze nie koncz tak brzydko

    OdpowiedzUsuń
  2. błagam tylko niech ona nie będzie w ciąży!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego 'niech nie będzie w ciąży!!!'? Jakby była to by było zajebiście!

      Usuń
  3. Magda, zaczynasz mnie denerwować... Co Ty znowu wymyśliłaś?! Nie obraziłabym się, jakby Hana była w ciąży, ale podejrzewam, że jednak nie będzie... Więc może coś z Piotrem, albo tą ' wywłoką'...

    OdpowiedzUsuń
  4. Prosze o kolejne dzis nie wytrzymam pistaraj sie dla nas fanow :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no musiałaś w takim momęcie ???? Błagam dodaj szybko nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *momencie. Czasami warto zajrzeć do słownika ;)

      Usuń
    2. Kazdemu moze sie wbic literowka madralooo

      Usuń
    3. Oczywiście, że może, ale to rada na przyszłość :)))

      Usuń
  6. Ejjj no co to za zkonczenie, dalejjj prosze disiaj jak to inni pisza

    OdpowiedzUsuń
  7. Blagamm daj next teraz nooooo nie wytrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czkeamy na dzisiejsz next z malym wyjasnieniem.

    OdpowiedzUsuń
  9. No dokładnie, chce nexta z jakimś wytłumaczeniem tego wszystkiego!

    OdpowiedzUsuń
  10. w takim momencie??!!
    Proszę pisz szybko next!! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Dalej dzis dalej dzis dalej dzis dalej dzis dlaej dzis! !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. ej błagam dodaj dziś nexta bo nie zasnę.... nie wiem Hana jest w ciąż albo jest chora .... albo pomyliła teczki..... nie a juz sam nie wiem dodaj next :D proooszę

    OdpowiedzUsuń
  13. Hana jest w ciąży co by mnie ucieszyło jednak uważam że wzięła nie tą teczkę i to są wyniki albo coś piotra :) Pisz szybko nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Błagam o nexta ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ nie wytrzymam do jutra.....

    OdpowiedzUsuń
  15. Albo jest w ciąży albo pomyliła teczki.. :) Madzia ! Wyjasniaj to :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Albo jest w ciąży albo pomyliła teczki.. :) Madzia ! Wyjasniaj to :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A może to Piotruś jest chory, albo Monika w ciąży, albo Hana w ciąży... No, no :D

    OdpowiedzUsuń
  18. A już cię miałam pochwalić, że dodałaś nexta?!
    Zmieniam zdanie, jutro musi być coś! Jak można tak kończyć!
    Czy to możliwe? Stwierdzam, że jest w ciąży... i Piotrek się boi i dlatego zwiał... .

    OdpowiedzUsuń
  19. albo ciąża Hany albo pogróżki Moniki do Piotra że Hana dowie sie że Maks jest jego synem, dodaj nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Moze to teczka ze zdjeciami Hany *___* Piotr zrobil jej w nocy sesje czy co :oo Blagam daj dzis tutaj nexta. I niech Piotr bedzoe z Hana noo :((

    OdpowiedzUsuń
  21. Ejjj, nie lubię jak zostawiasz Nas we takiej niepewności ! :D
    Jak dasz radę, to poproszę dzisiaj nextaa <3
    A jak nie to jutrooo pliss <3 <3
    Czekam ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. Jedno pytanie:
    Kiedy ty to wszystko wreszcie wyjaśnisz ?! Zaczynam sie już gubić xd a co do badań to może Hana w ciąży albo to nie jej badania..? *.* może next jeszcze dziś ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  23. Też mnie sie wydaje, ze Hana jest w ciąży.
    Ale z drugiej strony... tyle czasu minęło i by się nie zorientowała?

    To na pewno nie jej wyniki badań i się zdziwiła. :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Matkoo ! :O next

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak można tak skończyć opo !?
    Daj szybko next !!!

    OdpowiedzUsuń
  26. extra , dja syzbko c.d. bo nie wytzrymma <3 boy tylko nie chodizlo o adopcję tego Maksa ;) :) <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Moim zdaniem w teczce będzie coś dotyczące Maxa...

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale zakończenie ! Czekam z niecierpliwością na next ^^

    OdpowiedzUsuń
  29. Dodasz coś dziś? Błagam i czekam na aktorów :D

    OdpowiedzUsuń
  30. dodaj dziś nexta true :))) plsss

    OdpowiedzUsuń
  31. daj dalej proszę !! wyjaśnij to w końcu :**

    OdpowiedzUsuń
  32. kieeeedy next do cholery ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Daj dzisiaj next!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Madzia, chyba nikt nie ma tylu komenatzry co Ty pod kazdym opo!
    Gratulacje
    alex.

    OdpowiedzUsuń
  35. neeext błagam xd

    OdpowiedzUsuń
  36. next nam sie nalezy

    OdpowiedzUsuń
  37. Ejjj co się dzieje ???
    Chcemy next !!!

    OdpowiedzUsuń
  38. No Madzia... tyle komentarzy już jest a nexta "ani widu ani słychu" =[ no co jest ? Dodasz dziś ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  39. Daaaaaaaaaaaj nextaaaa!!! Umrę chyba bez twojego opowiadania !!! <3
    :

    OdpowiedzUsuń
  40. Papiery adopcyjne!!! Albo sesje Hany, które zrobił Piotr a ona nic o tym nie wie! Ewentualnie to czarna teczka, której Piotr tak pilnie strzegł a poprzednio leżała na dnie komodowej szuflady! To musi być coś z tych trzech rzeczy!! Super część!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sesje Hany.... nie raczej nie :/ coś czuję że papiery adopcyjne, albo oś innego ważnego :D

      Usuń
  41. Zapewne już coś napisałaś, więc się podziel!!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. dostaniemy dziś nexta za tyle komentarzy ?

    OdpowiedzUsuń
  43. długo mamy jeszcze czekać ?

    OdpowiedzUsuń
  44. Spokojnie, Madzia na pewno już coś dzisiaj da ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miejmy nadzieje , ciągle trzyma nas w niewiedzy ....

      Usuń
    2. Moim zdaniem i tak daje duzo, zwazajac na to ze jest chociazby w klasie maturalnej. Mimo to czuje ogromny niedosyt jak nic nie daje ;cc

      Usuń

Dziękuje, że każde słowo ;)