Pages - Menu

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

POWRÓT.

W I T A M!

Więc tak. Od początku.

Pragnę zaznaczyć, że przeliczyłam się nieco z szybkością powrotu mojej ręki do choć znikomej sprawności – przez to naprawdę ciężko było mi cokolwiek napisać.
Po drugie, czytałam Wasze komentarze. WSZYSTKIE.. i tutaj chciałabym powiedzieć, że również słabo pamiętam moje zamiary na poprzednie opowiadania, czyli całą fabułę. Po trzecie wiem, że większość z Was za chwilę napisze, iż nie kończąc tamtych opowiadań, to tak jakby z książki wyrwać ostatnie strony. Cóż. Może i tak, ale naprawdę ciężko będzie zarówno mi, jak i Wam „wczuć” się na nowo w tamte opowiadania – nie oszukujmy się, to już ponad 2 miesiące przerwy.

Dlatego mam dla Was następujące propozycje:

- poniżej znajdziecie sugestie na nowe opowiadanie, pierwszy rozdzialik (będę MEGA liczyła na wasze opinie);
-  postaram się JUTRO/ POJUTRZE dodać po ostatniej części z poprzednich opowiadań, by jednak osoby, które liczyły na nexta, aż tak zupełnie się nie zawiodły.

I teraz NAJWAŻNIEJSZE: Czy odpowiada Wam takie wyjście? Liczę na szczere opinie!


Planuję na poważnie wziąć się za pisanie i tego bloga, ponieważ przez ostatnie miesiące, o ile nie lata, naprawdę go zaniedbałam i jestem tego niestety w pełni świadoma. Problem w tym, że większość z czytających te moje wypociny pragnie czytać opowiadania o Hanie i Piotrze, kiedy dla mnie jest to już niestety lekka przeszłość. Mam nowe opowiadania. Naprawdę trochę tego jest, ale już z tych nowych projektów mało które tyczy się Leśnej Góry i nie wiem, czy chcielibyście je zobaczyć..? Jeśli tak, wykażcie chociażby cień chęci, a na pewno o tym podyskutujemy w komentarzach ;-)!






__________________________________________________________________________________________________________






PIOTR


Pamiętam to tak, jakby wydarzyło się wczoraj. Szedłem szpitalnym korytarzem, gdzie jak prawie zawsze wszystkie osoby płci przeciwnej zwracały na mnie uwagę. Nie powiem żeby mi to przeszkadzało – wręcz przeciwnie, stosunkowo się do tego przyzwyczaiłem. Po prostu mi to odpowiadało. I właśnie wtedy, kiedy przechodząc obok recepcji spojrzałem na osobę, która najwyraźniej mnie nie zauważyła – poczułem dziwne uderzenie adrenaliny.
Po pierwsze chodziło o to, iż ów osoba była w szpitalnym kitlu (nie ma co się oszukiwać, zawsze zauważyłbym blondynkę o chudych i naprawdę dobrych nogach). Po drugie, rozmawiała z moimi trzema kolegami po fachu – Konicą, Szymonem i Przemkiem.
Wyobrażacie sobie, żebym w zaistniałej sytuacji nie skorzystał z okazji? Nie ma nawet takiej opcji!
Podszedłem do grona adoratorów, zwracając na siebie uwagę wszystkich – dosłownie. Niestety nawet wtedy nie przyciągnąłem na zbyt długo uwagi blondynki.
- Gawryło.- rzucił Zapała, przewracając oczami.
- Może dasz mi szansę się przedstawić kolego?- spojrzałem wymownie na Przemka spoglądając znowu na dziewczynę.- Nazywam się Gawryło.. Piotr Gawryło, ordynator chirurgii ogólnej.
Nawet na moje głupie zachowanie, ta cała dziewczyna nie zareagowała tak jak powinna!
Czyżbym naprawdę był już tak stary, że nie potrafię wyrwać jakiejś panienki? Cóż dziwne, zważając na to, iż w ubiegły weekend kilka panienek się znalazło!
- Stary.- Konica poklepał mnie po ramieniu.- To zabrzmiało prawie jak BOND!- na jego słowa, jak na hejnał wszyscy zaczęli się śmiać.. włącznie z blondynką!
- Piotr ma już swoje lata.- dodał jeszcze Dryl, napawając się  moją małą klęską.
Akurat Szymona Dryla nigdy nie lubiłem – najwyraźniej ze wzajemnością. Nie jeden raz podrywał jakieś kobiety tylko po to, by zaleźć mi za skórę.. i o dziwo skutecznie mu to wychodziło.
- Hana..- ta drobna osóbka z chwilą gdy się odezwała, zwróciła na siebie uwagę wszystkich. Kiedy wyciągnęła w moją stronę rękę wyglądałem jak słup soli. Po chwili jednak oprzytomniałem, chwytając niepewnie jej drobną dłoń.
- Piotr.- odparłem drżącym głosem, kiedy poczułem to dziwne uczucie, z chwilą gdy nasze ciała się zetknęły.
To było jak impuls. Jej mała, zimna rączka lecz delikatna – moja masywna dłoń, ciepła, z odpowiednią twardością skóry. Przeszył mnie dreszcz.. i wcale tego nie ukrywałem, wpatrując się w te jej obłędne oczy.
- Ordynatorze!- dobiegł mnie głos jednej z pielęgniarek.- Nagły przypadek. Natychmiast jest pan wzywany na SOR.. nie widział nikt doktora Wójcika?!
- Darek skończył dyżur.- odezwała się Hana.
W tej chwili puściłem jej dłoń jak oparzony, nie zdając sobie sprawę z tego co za chwilę się wydarzy.
- Rozumiem, że przypadek nadaje się również na ginekologiczny?- zwróciłem się do siostry, biorąc od niej kartę pacjenta, a raczej pacjentki.- Wezwijcie Radwana.- złożyłem kilka podpisów, niemalże biegnąc w stronę SORu.
Tam już z miejsca musiałem pokierować pacjentkę na salę operacyjną. Uszkodzenia ciała, krwotok wewnętrzny, a przy tym zaawansowana ciąża. Krwawiła z dróg rodnych, więc najpewniej czekała mnie jeszcze asysta przy cesarce.
Myłem się do operacji kiedy to ta cudowna, delikatna osoba stanęła za moimi plecami.
- Mam zastąpić doktora Radwana.- oznajmiła.
- Słucham?- obróciłem się przodem do niej, trzymając już umyte dłonie w górze.- Pani jest z ginekologii?
- Tak.
Zlustrowałem ją tylko od góry do dołu, napawając się przy okazji tym jak wygląda w szpitalnym uniformie.
- W takim razie zapraszam.- odchrząknąłem, uśmiechając się pod nosem.- Zobaczymy co Pani potrafi.
Trwała już siódma godzina zabiegu. Pot ciekł z mojego czoła, niemalże przysłaniając widok. Siostra nie była w stanie nadążyć by mnie wycierać. Stresowałem się niezmiernie, ponieważ właśnie w tej chwili, ryzykowałem życiem tej kobiety. Musiałem usunąć pękniętą śledzionę, lecz niedaleko niej, od strony nerki zauważyłem sporego guza. Jeżeli nie zdecydowałbym się na jego usunięcie, nie miałbym po co jej zaszywać, bo zostało by jej zaledwie kilka dni życia.
Na moje szczęście, odważyłem się zaryzykować. Robiłem ostatnie cięcie, kiedy kobieta się zatrzymała.
- Migotanie komór.- rzekł anestezjolog.
- Masaż serca!- krzyknąłem do siostry, polecając jeden miligram adrenaliny.- Dwieście dżuli!
- Ordynatorze, muszę ratować dziecko.- odezwała się blondynka, aż nadto poważnie.
- Chwila!- krzyknąłem, nie panując nad emocjami.
- Dziecko ma jeszcze szansę..- ciągnęła Hana.- Muszę…
- Niczego nie musisz.. a to nie jest czas ani miejsce, żebyś podważała moje decyzje!- popatrzyłem na monitor, który dalej wykazywał brak akcji serca.- Chrzanić to.- powiedziałem pod nosem, biorąc do dłoni skalpel.
Zrobiłem średniej wielkości nacięcie na wysokości klatki piersiowej, by jak najszybciej dostać się do mięśnia serca.. Kiedy już mi się to udało, chwyciłem serce tej kobiety w dłoń, rozpoczynając natychmiast masaż serca.
Trzydzieści uciśnięć i nic.. Jeszcze kolejne dziesięć i.. i puls!
Dosłownie nie wierzyłem! Wpatrywałem się w ten monitor co najmniej tak, jakby była to moja pierwsza operacja.
- Wszystko w normie.- odezwał się anestezjolog.- Możesz kontynuować Piotrze.
I wtedy, biorąc ponownie do dłoni skalpel spojrzałem na Hanę. Stała pobladła, jak gdyby w szoku. Wpatrywała się wielkimi oczy w monitor, zupełnie jak ja przed chwilą.
- Założę ostatni szef i oddaję pacjentkę Pani.
Blondynka tylko pokiwała twierdząco głową, nie odważając się na żaden komentarz…




HANA


Na jednym tchu skończyłam zaszywać pacjentkę, która na moich oczach umarła. Umarła, a potem poprzez niesamowity masaż serca zawalczyła i odżyła. To było jak cud. Nikt, dosłownie nikt wcześniej na moich oczach nie odważyłby się na coś takiego. Nawet najlepsi specjaliści w Izraelu nie byli aż tak zacięci i twardzi w walce. To co uczynił ten cały ordynator Gawryło spowodowało, że mój puls oszalał.
Wyszliśmy wspólnie z sali operacyjnej. Żadne z nas nie odezwało się słowem.
Zdjęłam brudny z krwi fartuch i maskę, wrzucając wszystko do kubła na śmieci.
- To było niesamowite.- przemówiłam w końcu, patrząc jak doktor Gawryło zachowuje powagę.- Przepraszam, że zwątpiłam..
- Wielu z naszych współpracowników musiało się przyzwyczaić do mojego trybu.. pracy.- odparł obracając się przez ramię, by na mnie spojrzeć.- Naprawdę w ostateczności pozwalam pacjentom, by opuścili nasz cudny świat.- dodał, wychodząc z pomieszczenia.
Wow! Ten facet, to naprawdę coś. Naprawdę! Mało kiedy można doświadczyć czegoś takiego, a jednak mi się udało..
Po tym wszystkim poszłam do lekarskiego, gdzie byłam umówiona z Przemkiem. Tak dla jasności, to mój brat. Opadłam bezwiednie na kanapę koło braciszka, dosłownie opadając z sił.
- Słyszałem, że operowałaś z Piotrem.- zaczął z tym swoim uśmieszkiem.
- To nie była operacja.- w jednej chwili oprzytomniałam.- To było coś! Ten gościu dosłownie wskrzesił człowieka!
- Hana, to szpital.. w szpitalu dzieją się takie rzeczy.. Choć fakt, że u Gawryły podczas operacji jest inaczej.. Piotr operuje u nas już od dłuższego czasu, a jego liczba nieudanych zabiegów.. mieści się zaledwie w dziesiątce.
- Serio?
- Serio.. Ale wiesz, nie każdy popiera jego styl..- Zapała spojrzał na mnie wymownie.- Czasem trzeba pozwolić komuś odejść.
- Czasem.- weszłam mu w słowo, podnosząc się z kanapy.- Wybacz braciszku, ale jestem już po ciężkiej operacji, nie wspominając o tym, że pracę zaczynam za tydzień! Dlatego teraz, jeśli pozwolisz udam się do najbliższego baru, gdzie się nieco zabawię.- wzruszyłam tylko ramionami.- Wiesz, mam co świętować.
- Bądź ostrożna!- krzyknął za mną Przemek, lecz ja już niemalże wybiegłam z lekarskiego.
Z tego co wcześniej tłumaczyli mi tutejsi panowie(lekarze) w pobliżu znajdował się jakiś bar, do którego większość personelu chodziło na kilka drinków po ciężkich dyżurach. Oczywiście, że chciałam skorzystać z okazji i zobaczyć jak to wygląda. Z resztą, zawsze lubię poznawać ludzi.. niekoniecznie płci damskiej.
Weszłam do baru „IGIEŁKA” gdzie na wstępie poczułam stare drewno. Tak, stare drewno. Kiedy się rozejrzałam, stwierdziłam, że to nic nadzwyczajnego – w końcu wszystkie stoły, krzesła jak i podłoga to to samo drewno! Ciemny kasztan, który aż lśnił w blasku oświetlających go lamp.
Podeszłam do baru, napawając się zarówno wonią jak i wystrojem tego wnętrza. Usiadłam wygodnie na stołku, kładąc torebkę na blacie baru przed sobą.
Nie musiałam wołać barmana, ponieważ ten jak wyczarowany pojawił się przede mną! Cóż, dopiero po chwili zorientowałam się, że barmanem jest tutaj kobieta. Miałam chociaż nadzieję, że będzie potrafiła zrobić naprawdę dobrego drinka.
- Mohito. Podwójne.- zamówiłam, uśmiechając się lekko.
- Jesteś tu nowa, co?- zagadnęła barmanka, przygotowując w między czasie mojego drinka.
Spojrzałam wtedy w jej stronę niepewnie, lekko kiwając twierdząco głową.
- Powinnam się bać?
Na moje słowa brunetka tylko uśmiechnęła się szeroko.
- Raczej nie.. Większość tutejszych zamawia pięć kolejek tequili i idzie do domu.- brunetka postawiła przede mną mojego drinka, wzruszając przy tym ramionami.- Nie pamiętam kiedy ostatnio przygotowywałam mohito, dlatego pomyślałam, że nie jesteś stąd.. Poza tym, jestem Marika.- wyciągnęła do mnie rękę, którą odruchowo uścisnęłam.- Wszyscy mówią na mnie Mariczi.
- Hana.- odparłam ze szczerym uśmiechem na twarzy.
I wtedy poczułam, że ta dziewczyna może okazać się naprawdę dobrą koleżanką, o ile nie przyjaciółką!
- No proszę.- usłyszałam za sobą znajomy mi głos.- Nie sądziłem, że pani doktor tak szybko się tutaj zaaklimatyzuje.
Piotr Gawryło we własnej osobie, ubrany w błękitną koszulę oparł się o kontur baru, spoglądając na mnie w taki sposób, że najchętniej zapadłbym się pod ziemię!
- Mariczi dla mnie to co zawsze. Podwójnie.- dodał w między czasie.
- Zwiedzam okolice.- odparłam wymijająco.
- I zaczyna pani od barów.. ciekawie.- uśmiechnął się pod nosem.
- Od czegoś trzeba.
- Słuszna uwaga.- odparł rozbawiony.- A teraz przepraszam, ale niestety ktoś na mnie czeka.- dodał ze szczerą skruchą w głosie, chwytając całą tacę alkoholu do ręki, oddalając się gdzieś w głąb sali.
Nie chciałam na niego patrzeć. Nie chciałam widzieć, jak podchodzi do jakiejś wysokiej, czarnowłosej piękności… ale to zrobiłam.
Dziwne uczucie wypełniło moje wnętrze, ale nie chciałam tego po sobie pokazać. Chyba niestety jednak pokazałam, ponieważ obracając się z powrotem w stronę Mariki zauważyłam jak mi się bacznie przygląda.
- Lepiej żeby on Ci się nie podobał.- stwierdziła w końcu.
- Dlaczego?- w zasadzie nie wiem, po co się odezwałam!
- Pracuję tutaj od dłuższego czasu. Piotr Gawryło również przychodzi tutaj od dłuższego czasu.. I jeszcze się nie zdarzyło, aby spędzał tutaj czas bez obecności jakiejś kobiety. Ba! Co więcej, przeważnie każdego wieczoru ma inną.. Wydajesz się w porządku, dlatego.. nie chcę żebyś się na nim sparzyła.
- Ty się sparzyłaś?- zapytałam, kiedy zobaczyłam w jej wzroku jakąś pustkę, gdy badała spojrzeniem miejsce gdzie siedział Piotr.
Mariczi mi nie odpowiedziała. Spojrzała na mnie tylko wymownie, co dało mi jasną odpowiedź.
Dlaczego po jej słowach, tylko bardziej zaintrygował mnie ten Piotr Gawryło?
Oto jest dobre pytanie!

52 komentarze:

  1. Szkoda bardzo,ze nie dokończysz tamtych... Bo robiło sie mega ciekawie w nich,a tu nagle koniec.. Wielka szkoda;(( a jeżeli chodzi o to nowe,to sie fajnie zapowiada :) mam nadzieje iż nie zakończysz zupełnie pisania o Hanie i Piotrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie moge powiedzieć, że już o tym nie myślałam, ale jednak mam do Hapi jakiś sentyment. Mimo wszystko, chciałabym zmienić swój styl pisania, na coś innego, nowego, nieoczekiwanego. Jak będzię, się okaże :) Ale HaPi zawsze :)!

      Usuń
  2. Ja również żałuję , że to koniec tamtych opowiadań , a zwłaszcza ' Epic ' . To było świetnie zapowiadajace się opowiadanie. :D Ale czytam Twojego bloga od samego początku ( chociaż chyba pierwszy raz się tak wypowiadam ), więc wiem , że piszesz świetnie , więc to nowe opowiadanie , także będzie bardzo ciekawe i się nie zawiodę. :) no i mam też nadzieję , że Hana i Piotr nadal będą się tu pojawiać, nawet w zupełnie innych historiach. :p
    No to się rozpisalam... ^^
    Luucy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest tak, że ja MUSZĘ zaprzestać pisać tamte opowiadania.:P
      Jeśli będziecie baardzo chcieli, to mogę zastanowić się nad Epic :)
      Tak z ciekawości, mówiąc o "innych historiach" masz może na myśli Hane i Piotra w wydaniu poza Leśną Górą?:)

      Usuń
    2. Wiem , Wiem. Ale jeśli tobie już by pisanie tej historii nie sprawiało przyjemnosci, to bez sensu. Jeżeli jednak chciałabyś to ciągnąć, to ja na pewno będę czekać i czytać. :)
      Tak , o coś takiego mi chodziło. Z jednej strony to inna historia.. a z drugiej strony , to nadal Hana i Piotr. Coś takiego też by było ciekawe, a w Twoim wykonaniu to na pewno. :p
      Luucy :)

      Usuń
  3. Ja na twoim miejscu szłabym z duchem czasu i jednak uciekła od wątku Hany i Piotra. Zrobisz jak uważasz. Myślę, że blog o wymyślonych od zera bohaterach jest dużo lepszy, ponieważ wykazujesz się bardziej. Działasz na wyobraźnie zwiększoną siłą. Ja bym się od nich odcięła. To da ci większy rozwój i myślę, że więcej fanów. Nie każdy lubił tę parę. A takie coś od zera - może być jak dobra książka, publikowana w rozdziałach.
    Nie mówię, że będę śledzić i czekać na każdy nowy rozdział, ale pewnie kiedyś, gdy będzie więcej rozdziałów pewnie tu wrócę i przeczytam.
    Jestem sentymentalna, i jednak ten blog to jest jakiś łącznik z przeszłością, która była i nie wróci. Kilka lat tu już zaglądam.
    Życzę Ci powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również uważam, że blog o zupełnie innych postaciach jest lepszy.. ale to nie tak łatwo jednak zacząć :)
      Jeśli więcej osób wykaże chęć do czytania takiego bloga, na pewno jestem skłonna go założyć ;)
      Dziękuje za miłe słowa, pozdrowionka ;)
      PS. Nie dziękuję :-)!

      Usuń
    2. Zobacz sobie tutaj: http://malgorzataszyler.blogspot.com/
      Ten blog kiedyś był na interia.pl. Opowiadania pojawiały się tylko na podstawie brzyduli. Autorka - chociaż starsza, więc pewnie ma większe doświadczenie - przeszła na swoich bohaterów. Możesz sobie zobaczyć jaka jest u niej różnica między bohaterami takimi a takimi z serialu.
      Polecam zerknąć.

      Usuń
    3. Ja wiem na czym to polega - mam swoje opowiadania o zupełnie innych bohaterach. O takich, jakie od początku ja stworzyłam. Ich historie itd. Chodzi mi bardziej o to, iż mało osób będzie chciało coś takiego przeczytać w porównaniu do HaPi, które było znane na dosyć szeroką skalę.

      Usuń
  4. Trochę żałuje, że przede wszystkim nie będzie nexta epic, bo strasznie spodobało mi się to opowiadanie. Pomysł z tym też jest wspanialy! :* czytam juz jeden blog o zupelnie odmienionych postaciach i naprawdę fajnie się je czyta :)
    Czekam na nexta tego opowiadania i zakończenia tamtych :) kiedy możemy się ktoregoś z nich spodziewać? ♡
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co masz na myśli mówiąc o "odmienionych postaciach" bo ja chyba nie jestem na bieżąco :P?
      Planuje jutro zakończyć TRUE, a EPIC.. już sama nie wiem:) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Zupełnie nie związane z serialem. Inne wydarzenia, historia :)

      Usuń
  5. A co się stało z opo aktorzy?

    OdpowiedzUsuń
  6. Epic to naprawdę świetne opowiadanie. Chętnie czytałabym je jeszcze .
    Pozdrawiam. :p

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak jakbyś mogła to pisz dalej epic ja wiem że mało czasu nowe opowiadanie i ogólnie życie ale bardzo cię proszę

    OdpowiedzUsuń
  8. Opowiadanie zapowiada się świetnie *.* a co do innych opowiadań na nowym blogu to bardzo chętnie. Tylko proszę, nie usuwaj TEGO bloga. Czasami miło jest wrócić i przeczytać jeszcze raz coś naprawdę dobrego ;)
    Pozdrowionka ;* ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Uważałam, że lepiej żebyś kończyła Epic i True, ale po przeczytaniu tego stwierdzam jedno- cokolwiek będziesz pisała, będzie to genialne! Już mnie zaintrygowałaś i bardzo często będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochani :)!
    dzisiaj powoli zabieram sie za zakończenie TRUE. Myślę, że niebawem dodam :) Jeśli chodzi o resztę to daliście mi niezłą zagwozdkę :) Muszę się nad tym wszystkim zastanowić, ale jestem pozytywnie nastawiona na pozostawienie epic :) Wszystko się niebawem wyjaśni, dziękuje za wsze opinie <3!

    OdpowiedzUsuń
  11. Na początek pragnę wyrazic swoją radośc, że chcesz wciąż pisac i tym się z nami dzielic! :D Jak zaczęłam czytac posta to taki strach mnie przeszedł, że to koniec. Po drugie cieszę się, że wracasz do zdrowia!
    Po 3.. dla mnie zarówno True jak i Epic są świetnymi opowiadaniami. W sumie każde bylo super, a szczegolnie te ostatnie, ale w nich było coś magicznego, co trzyma i chce się tworzyc kolejne losy w swojej wyobrazni. Dlatego też bardzo ubolewałabym, gdyby nie zostały one dokonczone. Rozumiem doskonale wypalenie. Sama to przechodzę, wiec uszanuję decyzje.
    po 4.. nowe opo zapowaida się fajnie i już mi tez cos w glowie świta, dalsze lsoy itd. więc jesli masz wene czemu nie!
    po 5 to jeśli nie jara Cię juz HaPi, to oczywiscie rozumiem to i spoko, nikt nie zmusza, choc ja lubię czytac tylko opowiadania o nich ;) Ale może się przekonam do czegos nowego, wiec moze nowy blog na takie opowiadania? :)
    po 6 życzę wytrwałości i do kolejnego posta! :)

    pozdrawiam
    alex.

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że nie będzie już kontynuacji tamtych opowiadań, bo szczerze to zaglądając tutaj podczas tej przerwy liczyłam na następną część. No ale jak to się mówi trudno :( Nowe opo zapowiada się ciekawie i jak na razie na plus :) A może spróbowała byś napisać coś o innej parze w serialu? Ja np. zaczęłam pisać tak tylko dla siebie o Sylwii i Krzysztofie :) czekam na kolejną część :**** Z.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedy mozna spodziewac sie nexta? :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Obiecanki cacanki a głupiemu radość XD Kiedy next? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się takie obiecanki cacanki to już zaczyna się robić nudne obiecujesz coś, a potem po długim czasie dodajesz następna część. Takie robienie czegos żeby bylo. Na początku dodawalas wszystko regularnie bo było to twoja pasja, a teraz aż przykro mówić. Ja rozumiem, że każdy może mieć mało czasu inne zajęcia ale zobacz ile masz wejść i ile osób już czeka od ponad miesiąca na te nexty a tu co widzimy nic nic i puste obietnice

      Usuń
    2. Ale o co ci chodzi jak będzie miała czas to doda no długo to trwa ale cóż bywa trzeba się z tym pogodzić i czekać cierpliwie ja mogę czekać nawet cały rok kocham cię i twoje opowiadania ale wiem też że ciężko pogodzić i pisanie myślenie jak to napisać a jest jeszcze nauka i przede wszystkim życie także nie spiesz się jak będziesz gotowa to dodaj nexta ja będę czekać bo warto

      Usuń
    3. Po co tak się spinać od razu?! Dziewczyna ma swoje życie prywatne, studia, a na dodatek miała ostatnio wypadek na nartach, więc chyba należy jej się chwila spokoju. Jak będzie chciała i będzie miała czas to coś doda, a jak wam się tak śpieszy to sami sobie dopiszcie ciąg dalszy- gwarancja dobrej zabawy, rozwinięcie umiejętności pisania i wyobraźni, a to każdemu się przyda :D

      Usuń
  15. Super, i czekam aż dokonczysz poprzednie opo, zapraszam też do mnie ;
    http://hanapiotrnowahistoria.blogspot.com/
    http://wikiagata-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nadobreinazle-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nasygnalenowahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Super, i czekam aż dokonczysz poprzednie opo, zapraszam też do mnie ;
    http://hanapiotrnowahistoria.blogspot.com/
    http://wikiagata-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nadobreinazle-nowahistoria.blogspot.com/
    http://nasygnalenowahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekamy ^^ <3

    OdpowiedzUsuń
  18. kiedy ten next ? :D :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Kochani. Dopiero wróciłam z majówki. Zaglądajcie jutro za TRUE, postaram się między zajęciami coś napisać. Sorki, że sie nie wyrobiłam, ale niestety to tylko potwierdza fakt, iż na bieżąco będę mogła pisać jedynie jedno opowiadanie, dlatego WYBIERAJCIE które:
    1.Epic
    2.True
    3.Nowe opowiadanie

    Pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Epic Epic Epic Epic Epic Epic kocham to opowiadanie 😃

      Usuń
    2. Epic ! :D

      Usuń
  20. Nowe opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja również jestem za epic ! :D
    Luucy ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też epic *♡*

    OdpowiedzUsuń
  23. Epic epic epic *.* ♡♡

    OdpowiedzUsuń
  24. Ok, w takim razie zamiast dzisiaj najpierw dac TRUE, jutro bedzie EPIC ;) Myślę, że do południa jakoś powinno się pojawić :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy tylko ja kocham True? ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja kocham wszystkie opowiadania Madzi ale najbardziej epic <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Miało być do południa ehh. :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Halo halo czy mnie słyszyyysz
    Nic gorszego chyba nie ma od tej ciszy kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham wszystkie opowiadania i jestem baaaardzo ciekawa co będzie w True ^.^

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)