Pages - Menu

sobota, 26 października 2013

Coś nowego, lecz tak dobrze znanego ! Cz.65 !



Po chwili para wróciła do domu. Oczywiście całą drogę jechali w milczeniu. Piotr próbował kilka razy zagadać do Hany, lecz widząc ją w takim stanie w jakim była , po prostu to sobie odpuścił.
Gdy tylko przyjechali do domu Darka, od razu spakowali swoje rzeczy i mieli już wyjechać, gdyby nie te ciągłe i męczące prośby ze strony Joli jak i Darka by zostali choć do przyjęcia. Ich głównym pretekstem było to, że będzie wiele znanych osób, które na prawdę warto znać. Dla Piotra było to obojętne, więc pozostawił decyzję do podjęcia przez Hanę..
- Dobrze.. Ale jutro z samego rana wracamy..- powiedziała Hana, wymuszając uśmiech. Piotr widział w jakim stanie jest jego narzeczona, lecz nie chciał jej bardziej dołować pytaniami na temat Ojca.. Wiedział, że w ten sposób może ją tylko bardziej przygnębić, a tego nie chciał..
- A cóż to za piękne maleństwo masz ?- zapytała Jola, biorąc do ręki dłoń Hany..- No nie mów, że Piotr Ci takie coś zafundował..- powiedziała, aż nadto zaintrygowana.
- Lepiej.. Tak właściwie to mi się oświadczył..- powiedziała zwyczajnie blondynka, patrząc znacząco w stronę Piotra. Od razu obdarzyli się szczerym uśmiechem..
- No ładnie bracie ! Tym bardziej musimy to dzisiaj opić i wznieść toast ! – Darek podszedł do Piotra i dosłownie go uściskał, klepiąc jednocześnie po ramieniu..
- Czyli za niedługo szykuje nam się wesele ?!- dodał, wypuszczając Piotra ze swoich objęć..
- Spokojnie.. Dopiero od kilku godzin jesteśmy narzeczeństwem, a Ty już o weselu nam tu mówisz.- powiedział nieco zmieszany Piotr. Tak jakby wystraszył się na samą myśl o ślubie.
- Właściwie, to nie mamy na co czekać..- przemówiła nagle Hana. Wtedy wszyscy spojrzeli w jej stronę aż nadto pytającym spojrzeniem.
- No chyba, że się rozmyśliłeś kochanie..- dodała, podchodząc do Piotra, jednocześnie wtulając się w jego ramię.
- Ja ? W życiu.. Po prostu myślałem, że nie chcesz tak szybko zostać tylko moja..
- Ja już jestem Tylko twoja..- mówiąc to, Hana pocałowała Piotra w policzek.
W tej chwili wyglądali i zachowywali się tak, jakby byli w pomieszczeniu zupełnie sami. Stali tak uśmiechnięci od ucha do ucha. Choć wtedy Hana na chwilę zapomniała o sprawie z Ojcem i o wszystkich przykrościach z tym związanymi..
- Dooobra, koniec tych czułości..- zaczęła Jola, podchodząc do pary..- Ty !- wskazała na Hanę.- Idziesz ze mną. Musimy przecież jakoś wyglądać wieczorem..
- Nie mam ochoty na zakupy..- zaczęła Godlberg, próbując uniknąć pozostania sam na sam z Jolą. Jakoś w dalszym ciągu za nią nie przepadała./
- A kto mówi o zakupach ?- powiedziała roześmiana brunetka, biorąc Hanę pod rękę. Tym sposobem kobiety wyszły z salonu zostawiając mężczyzn sam na sam..
W salonie nie panowała długo cisza, ponieważ Darek od razu zaczął..
- No powiem Ci, że zaintrygowałeś mnie tymi oświadczynami. Aż pomyślę, czy aby nie oświadczyć się Jolce..
- Poważnie ? Jej ?- udał wielkie zdziwienie Piotr.
- No może wiem, że nie jest taka jak Twoja Hana, ale stary uwierz mi w jej zalety nocne ! Takiej kobiety to ze świecą szukać !- mówił entuzjastycznie Darek.
- Jak ze świecą to chyba nie ze względu na łóżko..- zripostował szybko Darka Piotr, dumnie wypinając pierś. Po chwili poklepał kolegę po ramieniu, by się rozluźnił. Bądź co bądź Gawryło tylko żartował. No może w niewielkim stopniu mówił poważnie, ale to już pozostanie dla niego samego :D
Piotr chciał coś jeszcze powiedzieć, kiedy to rozległ się dźwięk jego komórki. Odruchowo odebrał. Okazało się, że to Zuzia bardzo chciała porozmawiać z tatą, bądź bardziej poseplenić do słuchawki. Mimo to, Piotrowi zrobiło się jakoś lżej, a nawet lepiej na sercu. Przecież jeszcze niedawno Zuzia nie chciała się z nim bawić, spędzać czasu, a teraz sama nazywa go tatą, a w dodatku tęskni za nim.
Wiedział, że nie odzyska tych kilu lat straconych z córką, kiedy to Filip był dla niej Ojcem, ale wierzył, że kiedyś i on będzie miał z Zuzią podobne kontakty.
- To co pijemy whisky ?- powtórzył pytanie Darek, który stał z butelką trunku przed zamyślonym Piotrem.
- Co mówisz ?- zapytał ponownie Gawryło. Dopiero teraz zobaczył stojącego przed sobą Darka, z butelką dobrego whisky.
- Pijesz czy nie ?
- No też się pytasz. Polewaj. W końcu mamy co świętować !- odpowiedział w końcu oprzytomniały Piotr..
- Nie uwierzysz, ale mamy tu niezły zbieg okoliczności..- zaczął Darek, podając koledze szklankę whisky..- Na dzisiejszym przyjęciu będzie dość dobry lekarz..
- Zbieg okoliczności?- zapytał zaintrygowany Gawryło..
- No bo ma on dokładnie to samo nazwisko co Twoja narzeczona..
- Goldberg ?- zapytał zdziwiony i pełen szoku Piotr.
- Dokładnie..- powiedziawszy to Darek pociągnął łyk zimnego trunku, przyglądając się aż nadto spłoszonemu koledze…



W nexie w końcu będzie się działo..! Może wyjaśni się także sprawa z Ojcem Hany, jak i pojawi mały problem ze strony Piotra. KOMENTUJCIE ! ♥


11 komentarzy:

Dziękuje, że każde słowo ;)