Haaappi
1. A
moglo byc tak pieknie...
Dryb
Drynn! - Znowu to samo... Ten cholerny budzik- Ze zlym humorem ktory
towarzyszyl Hanie juz od dluzszego czasu kobieta wstala,zjadla sniadanie,ubrala
sie,ogarnela i wyszla do pracy. Po zaledwie 25 minutach byla juz na szpitalnym
parkingu. Wszystkie miejsca byly zajete, a jej miejsce na ktorym zawsze parkuje
zajal Piotr. - czy on mi da wreszcie
spokoj !? Przeciez powiedzialam mu ze nie mozemy byc razem, ze go nie kocham...
A to ze nie byla to prawda nigdy nie wyjdzie na jaw bo nie chce by stracil
corke. Tak musii byc. Musze byc twarda. Zaparkowala troche dalej niz zwykle i w
biegu pobiegla do lekarskiego na poranne spotkanie. Udalo jej sie nie spoznic.
Usiadla obok Leny na kanapie, po chwili Tretter zaczal omawiac dzisiejszy plan
zabiegow. Zaczela rozgladac sie po pokoju,byli wszyscy oprocz Piotra. Zaczela
sie zastanawiac dlaczego go nie ma, bala sie ze cos sie moglo stac... W czasie
przerwy na lunch, spotkala sie z Drylem. Nie dawal on jej spokoju po tym jak wykorzystala
to zeby sie z nim spotkac na zlosc Piotrowi.
-Hej Hana. Jak tam?
-W
porzadku, przepraszam ale spiesze sie mam nagly przypadek...
-Jasne
jasne , to do pozniej - mezczyzna oddalil sie, a Hana odetchnela z ulga.
Poszla
na SOR poniewaz wezwali ja do jakiejs pacjentki. Byla to okolo trzydziestki
dziewczyna w 7 miesiacu ciazy z rana najprawdopodobniej zadana przez noz.
- Wezwijcie pilnie chirurga- krzyknela Hana do
pielegniarek stojacych obok..
- jaa.. Ja zycze sobie Dr. Gawrylo- wyszeptala
to kobieta po czym stracila przytomnosc. Po jakis 10 minutach w biegu na sale
wbiegl Piotr.
- Co mamy?- zapytal
-Kobieta
okolo...- Hana nie zdazyla dokonczyc poniewaz Piotr od razu znieruchomial na
jej widok.
-Aska...
Boze.. Trzymaj sie jakos. Piiotr wyciagnal telefon z kieszeni i zaczal wybierac
jakis numer. W tym samym momencie Hana odezwala sie:
- Musimy natychmiast operowac, inaczej
dziecko...
-Wiem!-
wykrzyczal mezczyzna.
-Dobrze
zabierajcie ja na blok, zaraz operujemy- zwrocil sie mezczyzna w strone Hany. W
miedzyczasie Piotrowi nie udalo sie dodzwonic, jedynie nagral wiadomosc ze Aska
jest w szpitalu i musi koniecznie przyjechac. Podczas przygotowania do operacji
Piotr byl bardzo poddenerwowany, oczywiscie zauwazyla to Hana.
-Piootr.. Wszystko w porzadku? Kto to jest dla
Ciebie? Mezczyzna nie oderwal zwroku od mycia rak, po chwili jednak odezwal
sie.
-Znamy sie jeszcze z czasow studiow... Dziecko
ma szanse ?
-
Wiesz ze zrobie wszystko co w mojej mocy by przezyla? Mezczyzna spojrzal jej
prosto w oczy.
-Wiem. I prosze Cie o to Hana, to dla mnie
bardzo wazne. Operacja na szczescie przebiegla bez zadnych komplikacji. Trwala
co prawda dosc dlugo ale bez zadnych powiklan. Gdy wyszli z bloku od razu
zaczepil ich jakis zdenerwowany mezczyzna.
-Piotr!
Co z nimi?!- powiedzial mezczyzna ze lzami w oczach.
-Wszystko w porzadku.. Po chwili Hana odezwala
sie.
-Ta
doba bedzie decydujaca dla dziecka.. Udalo nam sie powstrzymac krwotok wiec
jestesmy dobrej mysli. W tym samyn momencie Rafal rzucil sie na Piotra i zaczal
go sciskac.
-Spokojnie
stary.- odpowiedzial z usmiechem na twarzy,co prawda wymuszonym ale mimo to
usmiechem. Za chwile tak samo przytulil Hane.
- Musze ich zobaczyc, Piotr moge isc do nich?
Piotr spojrzal na Hane, wymienili miedzy soba spojrzenia, ale Piotr i tak
wiedzial co odpowie.
- Jak
sie tylko wybudzi.- powiedzial Piotr, klepnal z entuzjazmem Rafala w ramie i
odszedl. W slad za nim ruszyla Hana.
-Piotr!-krzyknela
za nim Mezczyzna sie obrocil.
-tak?-zapytal
ze zdziwieniem w glosie.
-Przeciez
wiesz ze szanse sa nikle... Czemu go oklamales ?
-Poniewaz
nie umiem osobom ktore sa dla mnie wazne lamac serca...- spojrzal wymownym
spojrzeniem na Hane i odszedl. Hana od razu wiedziala o co chodzi, chodzilo mu
o nia... O to co Hana ostatnio mu powiedziala. To ze go nie kocha i mu na nim
nie zalezy, to ze nie beda juz nigdy razem.W dodatku specjalnie do tego
wszystkiego wykorzytala Szymona. Ale ona juz sama coraz mniej potrafila ukryc
uczucie, ktore ja ciagnelo do Piotra...
Super. Kiedy następne :D
OdpowiedzUsuńNastepne beda i to duzo :) Mam duzo pomyslow ;) najpierw chce tylko "rozruszac" bloga ;) Poki co bede dawala jedno opowiadanie na dzien :)
UsuńOk. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie pomyslane . Czekam na dalsze :)
OdpowiedzUsuńmasz na prawdę talent, ale możo dodawaj więcej niż jedno dziennie ? ;)
OdpowiedzUsuńA dziękuję :D W sumie mogłabym dodać dziś kolejne , tylko niech będzie więcej komentarzy i wejść dla zachęty :D
Usuńno to udostępnij to na fb ja właśnie z niego się dowiedziałam o tym blogu i jest suprr ;)
OdpowiedzUsuńdalej plissssssssssssss!!
OdpowiedzUsuńProsze o pomoc ! Udostepniajcie blog na facebook'u ! Opowiadanie moze bd jeszcze dzis ♥
OdpowiedzUsuńdzisiaj dzisiaj
OdpowiedzUsuńmoze moze :)
Usuń