Jak już tak chcecie to macie kolejną część :) !

32. Co jest grane ?

Było za dwie dwunasta.. Hana przebudziła się szybciej i zdążyła wyłaczyć budzik zanim jeszcze miał zacząć dzwonić… Wstała bardzo powoli żeby Piotr mógł jeszcze pospać…

Gdy wcześniej robili zakupy Hanie udało się do ostatniego spożywczego wyrwać samej, pod pretekstem by Piotr się nie przemęczał.. W rzeczywistości nie poszła do żadnego sklepu spożywczego tylko do apteki.. Kupiła dwa testy ciążowe.. Bardzo bała się ich wyników, dlatego cały czas jest poddenerwowana.. Teraz gdy wstała wcześniej, a Piotr jeszcze spał miała chwilę by w końcu sprawdzić przypuszczenia.. może wtedy choć trochę jej ulży i się uspokoi..

Poszła na przedpokój szukając torebki, w której miała testy.. Jak na złość gdy podnosiła torebkę ta wymksnęła jej się z ręki.. Na szczęście nie narobiła dość dużego hałasu.. Miała nadzieję, że Piotr nadal śpi.. Złapała torebkę i pobiegła prosto do toalety… Zanim przeszła do wykonania testów, stała i patrzyła się na swoje odbicie w lustrze. Po paru chwilach wzięła się w garść i zaczęła robić testy… najgorsze było to czekanie, myślała że dosłownie za chwilę zwariuje.. Siedziała tak i czekała. Tik tak Tik tak.. Była tak skupiona i zeztresowana, że słyszała nawet wskazówki od zegara w salonie..

Nastał moment, na który tak długo oczekiwała.. Nastał bowiem czas by sprawdzić wynik testu.. Bała się tak po prostu go zobaczyć.. Wzięła dwa głębokie wdechy i powoli otworzyła oczy, patrząc na to małe coś.. Nie wierzyła w to co zobaczyła.. Siedziała i patrzyła się na wynik.. wynik, który był pozytywny.. Znieruchomiała.. Dosłownie ją zamurowało.. Nie była bowiem w stanie pokazać jak bardzo cieszy się, że jest w ciąży.. Mineło około piętnastu minut, a Hana dalej siedziała jak osłupiała.. Nie wiedziała za bardzo co ma zrobić.. Teraz gdy już była prawie pewna, że jest w ciązy nie wiedziała jak powiedzieć to swojemu ukochanemu mężu.. W zasadzie sama nie wiedziała czego się boi, skoro obydwoje równie mocno chcą mieć dziecko.

- Powiem mu wieczorem..- powiedziała kobieta na głos sama do siebie..

Gdy już trochę doszła do siebie, przemyła sobie twarz chłodną wodą i wyszła z toalety.. Chciała iść odnieść torebkę na miejsce by Piotr jej przypadkiem nie zobaczył, lecz gdy szła przez salon mężczyzna już tam był.. Piotr siedział nieco zaspany na sofie, bacznie obserwując kobietę.. Gdy zobaczył, że wyszła z toalety z torebką nie wiedział co się dzieje..

- Od kiedy to w domu chodzi się do toalety z torebką?- zapytał dosyć powaznym głosem mężczyzna, po czym rzucił Hanie pełne zdziwienia spojrzenie..

Kobieta nie wiedziała co ma powiedziec, na szczęscie z tej niekomfortowej sytuacji uratował ją dzwonek do drzwi.. Od razu obróciła się i poszła otworzyć drzwi.. Wcześniej jednak odłożyła torbkę na swoje miejsce.. Był to dostawca.

Kobieta wzięła jedzenie i zaniosła je do kuchni by je naszykować.. W międzyczasie w kuchni pojawił się Piotr, który nadal bacznie obserwował Hane..

- Daj pomogę Ci..- powiedział mężczyzna biorąc od kobiety jedno z opakowań z jedzeniem..

W miarę szybko udało im się rozłożyć nakrycie do stołu.. Tym sposobem mieli jeszcze trochę czasu, więc wspólnie usiedli przed telewizorem.. Piotr nic się nie odzywał, ponieważ był troche zirytowany dzisiejszym zachowaniem kobiety.. Hana natomiast wiedziała i to bardzo dobrze, że Piotr jest na nią zły, lecz ona po prostu nie miała pojęcia jak ma mu powiedzieć, że jest w ciąży.. Nie wiedziała jak mężczyzna zareaguje.. Po chwili jednak Piotr nie wytrzymał i zaczął..:

- Powiesz mi wreszcie co jest grane ?- powiedział mężczyzna nieco podniesionym głosem.

- Przecież obiecaliśmy sobie, że będziemy mówić sobie wszystko bez względu na to co to będzie.. Pamiętasz?- mężczyzna nie odpuszczał..

- Pamiętam..- powiedziała kobieta po czym popatrzyła się wreszcie w stronę Piotra..

Chciała już powiedzieć.. Zaczęła już mówić, lecz przeszkodził jej w tym dzwonek do drzwi.. Piotr nie reagował.. Czekał, aż wreszcie Hana wydusi z siebie to co ją tak męczy..

- No słucham..- nalegał dalej, mimo tego iż prawdopodobnie Majka dobijała się do drzwi.

- Nie teraz.. Wieczorem dokończymy..- powiedziała kobieta, po czym pocałowała mężczyznę w policzek i pociągnęła za rękę by wspólnie otworzyli drzwi.. Gdy byli już przed drzwiami mężczyzna dopowiedział..

- Trzymam Cię za słowo..- mówiąc to posłał kobiecie znaczące spojrzenie..

Hana wiedziała, że później nie ma już szans żeby nie powiedzieć Piotrowi, że zostanie Ojcem.. W sumie sama nadal nie wiedziała czego się boi..

Wspólnie otworzyli drzwi Majce, która na ich widok zaczęła się śmiać.. Zapewne z tego, że tak długo zajęło im otworzenie drzwi.. Kobieta przyniosła ze sobą wino.. Po niecałych czterdziestu minutach wszyscy zasiedli do stołu..Zarówno Majka jak i Piotr bardzo zajadali się posiłkiem..natomiast gdy Hana widziała mięso, które było  wymieszane w makaronie i do tego ten cały sos.. Po prostu znowu robiło jej się na samą myśl nie dobrze.. Nie chciała jednak psuć nastroju przy obiedzie, więc najwolniej jak tylko była w stanie powiedziała, że musi skorzystać z toalety.. Gdy była już poza widzeniem zarówno Piotra jak i Majki, niemal od razu zaczęła biec by tylko zdążyć do toalety.

25kom=next !♥ Komentujcie bo warta jest tego następna część :)