Pages - Menu

sobota, 22 czerwca 2013

Proszę :) Następna część będzie "hot" !

62. Kłamstwo ma krótkie nogi..


Reszta wieczoru zleciała im dosyć szybko.. Po tym jak Hana wróciła do domu rzekomo z pracy Miri pożegnała się i pod byle pretekstem zostawiła Hane i Piotra sam na sam..
Para siedziała kończąc oglądać jakiś film.. Piotr czuł, że jest jakoś inaczej.. Hana cały czas bowiem była jakaś nieobecna..
- Nie zapytasz się co ustaliłem z Magdą ?- zaczął niepewnie Piotr, nie zważając wcale na to czy kobieta ogląda film czy też nie..
Hana wtedy popatrzyła się na męża …
- Co ustaliłeś z Magdą ?- zapytała Hana patrząc się w telewizor zamiast na Piotra..
Piotr nic nie odpowiedział.. Siedział tylko i patrzył na Hanę, która dalej bezcelowo patrzyła się tylko w telewizor.. Gawryło nie wytrzymał.. Po prostu zdenerwował się na zachowanie Hany względem jego osoby i poszedł wziąć prysznic.. Kiedy dosyć głośno trzasnął drzwiami od łazienki Hana dopiero wtedy zorientowała się, że Piotra nie ma w salonie.. Nie musiała zgadywać, ponieważ była pewna, że po prostu wyprowadziła go lekko z równowagi.. Bynajmniej miała nadzieję, że tylko lekko..
Piotr wziął chłodny prysznic i od razu trochę ochłonął, a emocje opadły..
 Gdy wychodził z toalety zobaczył, że Hany nie ma już w salonie a telewizor jest wyłączony..
Poszedł prosto do sypialni, gdzie tak jak myślał czekała na niego Hana.. Siedziała na skraju łóżka..
- Więc jak poszło z Magdą.. ?- zapytała niepewnie kobieta..
Piotr usiadł wtedy obok kobiety i popatrzył się na nią bardzo wnikliwym spojrzeniem..
- Chyba w porządku.. Jeszcze raz mamy się spotkać za dwa dni..Wakacje zaczynają się już za niedługo więc pierwszy miesiąc spędzi z nami Tosia.. Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko..
- Nie no Coś Ty.. Przecież wiesz, że bardzo lubie Tosię..
- No a potem się zobaczy.. Najprawdopodobniej każde święta czy tylko wolne Tosia będzie spędzać z nami..- powiedział nieco przygnębionym glosem Piotr.
- Dobrze, że Magda pod tym względem nie robi problemów..- Hana starała się jakoś pocieszyć Piotra mimo, że nadal była całkowicie nieprzytomna..
- Wiem, wiem.. A teraz powiesz mi wreszcie co się z Tobą dzisiaj dzieje ? – zaczął dociekać Piotr.. Od samego początku widział, że Hane coś dręczy..
- Nic się nie dzieje.. Po prostu jestem zmęczona..- mówiąc to Hana już po raz drugi tego dnia od tak bardzo mocno przytuliła się do mężczyzny.. Trwali tak w uścisku przez jakąś chwilę, do czasu aż na Hany telefon  przyszedł sms.. A jako że telefon leżał za Piotrem, mężczyzna postanowił jej go podać.. Odruchowo chwytając za telefon przypadkiem zobaczył zarówno nadawcę jak i treść sms'a..
Był to sms od James’a.. A treść brzmiała: „ Dzięki za spotkanie..I tak zawsze będę Cię kochał.. ”..
W momencie kiedy Piotr to zobaczył od razu zalały go zimne poty.. Kiedy Hana zobaczyła telefon również się wzdrygnęła, lecz wcale nie wyglądała na zdziwioną.. Piotr od razu wstał mimo tego, że Hana starała się go przytrzymać..
- To nie tak..- powiedziała kobieta wstając wraz z Piotrem..
- Nawet nie chce mi się tego słuchać..- powiedział z ogromnym bólem,a zarazem z grymasem na twarzy Piotr.. Wyszedł szybko z pokoju i jedyne co Hana usłyszała to po raz kolejny dziś trzask drzwi.. Był to taki huk, że kobieta się aż wzdrygnęła..
Było już koło pierwszej w nocy a Piotra nadal nie było.. Hana nawet nie próbowała zasnąc ponieważ by i tak nie umiała.. Chciała mu wszystko na spokojnie wytłumaczyć.. Z drugiej strony nie miała pojęcia gdzie mógł pójść.. Miała tylko nadzieję, że wróci cały i zdrowy.. To było dla niej najważniejsze.. Nastała godzina druga w nocy i dopiero wtedy Hana usłyszała, dźwięk zamka od drzwi.. Piotr wszedł do salonu i od razu napotkał Hane..
Mężczyzna wyglądał na bardzo zdruzgotanego.. Popatrzył tylko na Hanę i bez słowa usiadł naprzeciw niej na stole..
- Słucham.. Mam nadzieję, że mi to jakoś wytłumaczysz..
- Dobrze.. No boo..- zaczeła niepewnie Hana, lecz po chwili kontynuowała..
- Spotkałam się z nim, żeby mu powiedzieć, że się już nigdy nie spotkamy.. Ani ja z nim ani nikt inny z mojej rodziny..
- Tylko tyle ?- zapytał nadal oschłym tonem mężczyzna..
- Tak.. Wtedy on mnie przeprosił za wszystkie przykrości, a ja po prostu sobie poszłam..- powiedziała Hana tym razem patrząc mężczyźnie prosto w oczy..
Piotr nic nie skomentował, tylko zaczął kiwać głową.. Wyglądał tak jakby się zastanawiał..
- Nic nie powiesz ?- dociekała mimo wszystko Hana..
- A co mam mówić Hana ? Mam powiedzieć, że jestem zadowolony z tego, że po kryjomu spotkałaś się ze swoim byłym mężem oszukując mnie przy tym ?- powiedział z lekką nutą ironii w głosie mężczyzna..
- To nie fair Piotr.. Ostatnio zachowałeś się tak samo..- Hana również po woli zaczęła tracić cierpliwość..
- Owszem.. tylko ja to robiłem z myślą o Tobie, o naszych dzieciach i o naszym życiu.. Chciałem po prostu żebyśmy mięli świety spokój, ale najwyraźniej ty nie znasz definicji słowa „spokój” skoro w kółko szukasz wrażeń..- Piotra po prostu poniosły nieco emocje..
Nie mógł znieść tej całej cholernej sytuacji.. Każda komórka jego ciała miała dość, lecz serce mówiło co innego..
- Teraz to przesadziłeś..- powiedziała bardzo powoli Hana patrząc z ogromnym żalem na Piotra.
- Nie widzisz tego, że zawsze kiedy pojawia się James to wszystko zaczyna się psuć ?!.. Ja nie chcę każdego dnia myśleć czy może przypadkiem się z nim nie umówiłaś.. Mowisz co innego a robisz co innego..- Piotr już nie był w stanie patrzeć na Hanę..
- Ja się tylko z nim pożegnałam raz na zawsze ! Zrobiłam to również z myślą o nas..- wykrzyczała kobieta patrząc nadal na całego w emocjach mężczyznę..
- "Nas"..- powiedział sam do siebie Piotr, po czym obrócił się na pięcie i poszedł w stronę kuchni..

Może być dzisiaj next, jeśli będziecie aktywni dalej ! :D

14 komentarzy:

Dziękuje, że każde słowo ;)