Coś nowego, lecz tak dobrze znanego ! Cz.59 !

Hana kątem oka obserwowała Piotra. Widziała, jak jego wyraz twarzy podczas rozmowy się zmienia.. Nie wiedziała tylko co to wróży, ale domyśliła się, że nic dobrego.. Gdy tylko skończył rozmowę, od razu wrócił do kuchni jak gdyby nigdy nic.. Przysiadł się do stołu, gdzie Zuzia kończyła jeść ostatniego tosta..

- I co, smakuje ?- zapytał wymuszając uśmiech.. Hana od razu widziała, że jest to dobra mina do złej gry, lecz postanowiła poczekać aż sam jej wszystko opowie..

- Dobje..- odparła mała, schodząc z krzesła..

- Idę zapakować Reksia !- dodała, biegnąc prosto do swojego pokoju..

Tym sposobem Hana została sam na sam z Piotrem. Mężczyzna sięgnął po talerzyk Zuzi i od razu wstał, by dać go do zmywarki.. Kątem oka zauważył Hanę, która tylko oparta o kuchenny blat mu się przyglądała..

- No więc, powiesz mi kto dzwonił, czy znowu bawimy się w tajemnice ?- zapytała, już nieco poirytowana Hana.. To wszystko przez to, iż czuła że nie wróży to nic dobrego.. Po prostu emocje wzięły górę.

- Dzwonił mój kolega.. Z kliniki we Wrocławiu. Chciał skonsultować ze mną pacjenta. No i jeśli byś się tylko zgodziła, to bym pojechał pomóc. Tylko ja przeszedłem kurs do tej operacji. Jego inny kolega jest nieosiągalny więc poprosił mnie o pomoc.

- Zgodziłeś się już?

- Oczywiście, że nie. Powiedziałem, że najpierw muszę to przemyśleć.. A tak naprawdę to czekam tylko na Twoje zdanie..- mówiąc to, cały czas udawał, że coś robi, by tylko nie patrzeć na Hanę.. Bał się jej spojrzenia. :D

- Jedź. Przecież Cię nie zatrzymam..- nie zabrzmiało to do końca tak, jak chciała, co tylko wywnioskowała po minie Piotra.

- Wiesz, że powiesz jedno słowo i nigdzie się stąd nie ruszę? – tym razem spojrzał jej prosto w oczy.. Od razu stanął naprzeciwko niej.

- Już wiem.. Ale jeśli ma to komuś uratować życie, to nie ma się tu nad czym zastanawiać.. Jedź..- oplotła ręce wokół jego szyi..- Tylko wróć to do nas.- dodała, uśmiechając się jednoznacznie.

Piotr tylko objął ją w tali, po czym delikatnie musnął jej soczystych warg. Od razu wzrosło w nim olbrzymie pożądanie, lecz starał zachować resztki zdrowego rozsądku.. I tak nie mógł znieść ogromnego pożądania, jakie właśnie wypełniało każdą komórkę jego ciała..

- Wrócę jeszcze szybciej, niż Ci się wydaje.- mówiąc to, tylko mocniej zagarnął ją w swoje ramiona..

- Mam nadzieję..- odpowiedziała wdychając zapach jego boskich perfum.

*

Minął ponad tydzień od wyjazdu Piotra do Wrocławia. Oczywiście bez problemu dostał urlop. Z początku dzwonił do swoich dziewczyn kilka razy w ciągu dnia, lecz ostatnio nie ma nawet czasu by wykonać choć jedno połączenie. Wszystko przez to, że owy przypadek naprawdę pochłaniał masę czasu.. Same konsultacje jak i wszystkie badania zajmowały im dosłownie całe dnie. W dodatku nie mieli w szpitalu odpowiedniej jednostki krwi, by móc operować.. Brali pod uwagę wszelkie możliwości, więc nie mieli innego wyjścia niż tylko czekać..

Piotr zatrzymał się u Darka.. Mieszkał on w dużym, dwupiętrowym domu, więc nie był to dla niego problem. Sam miał tylko narzeczoną. Nie mieli dzieci. Z resztą Jola, dziwnie patrzyła się na Piotra, lecz ten nie zwracał na to nawet najmniejszej uwagi.. Co gorsza, za dwa dni Gawryło miał urodziny. Przykro mu było na samą myśl, że nie spędzi swoich urodzin z rodziną.. Poza tym, Darek zawsze go pytał, dlaczego skoro ma dziecko nie ma żony.. To tylko zmotywowało go do tego, by w końcu poprosić Hanę o rękę.. W dodatku postanowił poszukać dla ich trójki nowego mieszkania, lub nawet jakiegoś małego domku. Obojętne co. Ważne by było to ich.. Tylko tyle się dla niego liczyło.. 

Tego dnia, był wieczorem już wcześnie w domu. Jutro z samego rana mieli mieć tą operację, więc mieli chwile by tylko odpocząć..

Piotr właśnie wyszedł spod prysznica, ponieważ usłyszał jak ktoś dobija się na jego komórkę. Od razu pomyślał, że to Hana. Nim jednak dobiegł, połączenie zostało zakończone.. Próbował oddzwonić do ukochanej, lecz nie odbierała..

„Pewnie ma dyżur”..- pomyślał, wracając do łazienki.. Miał tylko nadzieję, że już niedługo zobaczy swoje dziewczyny.. Na samą myśl, uśmiechał się. Przed snem patrzył tylko na tapetę w telefonie, gdzie była Hana i Zuzia.. Nie wiedział tylko, jaką niespodziankę przygotowała dla niego ukochana..

KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE ! Co to wymyśliła tym razem Hana ?! :D