ZANIEMOGŁAM
WCZORAJ, KIEDY TU SIĘ TYLE DZIAŁO :)
MAM
NADZIEJĘ, ŻE CHOCIAŻ DZIĘKI TEJ CZĘŚCI UCHYLĘ WAM RĄBKA TAJEMNICY ODNOŚNIE
TEGO WSZYSTKIEGO.. :D
Wyciągnęłam pierwszą lepszą kartkę z tej teczki i wzięłam do ręki.
Dopiero wtedy zauważyłam, że cała dłoń mi aż drży. Odruchowo też przeszył mnie
dreszcz, co nie obeszło zapewne uwadze Maćka.
- Co tam masz ?- zaciekawił się, wyczekując mojej odpowiedzi.
Ja jednak nie byłam w stanie wydusić z siebie czegokolwiek. Czytałam i
analizowałam każde słowo na tym cholernym papierze ! Przecież to nie mogła być
prawda. Na pewno to nie była prawda.
- Hana ?- dociekał dalej Maciek.
Kiedy jednak ponownie przemilczałam odpowiedź i nawet nie spojrzałam w
jego stronę, od razu wyrwał mi z ręki kartkę. Może gdybym już oprzytomniała to
bym jakoś zareagowała, a tak nawet nie miałam mu tego za złe.
Delikatnie podniosłam wzrok, zauważając jak w jednej chwili jego wyraz
twarzy ulega zmianie.. Widziałam tylko ruch jego oczu, jak śledzi tekst. Kiedy
dotarł do samego końca kartki, ponownie spojrzał w moją stronę.
Tym razem i on milczał. Chyba nie tylko mnie zbiło to z nóg..
- Wiedziałaś o tym ?- zapytał pierwszy Maciek, patrząc się na mnie z
niedowierzaniem.
- Nie.- odparłam krótko i zwięźle.
Nie mogłam bowiem nawet rozmawiać.. To wszystko stanowczo za bardzo mnie
poruszyło.. Za bardzo.. W głowie miałam dosłownie jeden wielki mętlik, w którym
rodziło się jedno, jedyne pytanie.. Jak
to możliwe ? Dalej nie mogłam w to uwierzyć.
Miałam nadzieję, że to tylko ponury sen, z którego się obudzę i wszystko
będzie w porządku. Łudziłam się, ponieważ tylko w ten sposób całkowicie się nie
załamałam.
- Ale.. ale kiedy ?- już nie wiem które z nas bardziej się tym wszystkim
przejęło..- kiedy to było ?- Maciek długo nie czekając zabrał mi całą teczkę,
wyjmując z niej plik kartek. Przeglądał je z jeszcze większą uwagą, niż
wcześniej moje badania.. Różnica tym razem była jednak taka, że sama zawzięcie
czekałam na jego zdanie na ten temat..
- Kiedy Maks miał dwa lata, z początku przy nowotworze nerki faktycznie
miał przeszczep.. Dawca był anonimowy, to pamiętam.- nagle urwałam w pół słowa,
przypominając sobie twarz pewnego mężczyzny leżącego na oddziale onkologicznym..
Widziałam go tylko zza żaluzji, ale teraz jestem pewna że był to Piotr.. Czy to
możliwe, żebym już wcześniej go spotkała ? Że to nasze ponoć pierwsze spotkanie
na siłowni wcale nie było pierwszym ? Już nie wiedziałam co jest prawdą, a co
nie..
- Zaraz, zaraz.. Maks nie był chory na białaczkę ?-z rozmyśleń wyrwał
mnie ponownie głos Maćka.
- Z początku nie. Po roku miał nawrót i właśnie wtedy zachorował na
białaczkę.
- W takim razie Piotr to idiota. Wcale się nie oszczędzał, mając jedną
nerkę..- stwierdził Maciek, ponownie zagłębiając się w papiery.
- On nawet nie stosował żadnej diety..- powiedziałam pod nosem..- I
jeszcze ta siłownia..- chyba stąd się wzięły te moje dzisiejsze złe przeczucia.
- Wcale mnie to nie dziwi.. Piotr jak zawsze musiał pokazać, że nic mu
nie jest.. Ciekawe jak teraz wyglądają jego badania..
- To znaczy ?- chyba nie do końca rozumiałam sens słów Maćka.
- No przecież to badania sprzed niecałego roku.. Zgaduję, że od tamtej
pory nawet nie był u lekarza patrząc na jego ostatnie życiowe rozterki..- mimo
relacji jaka była aktualnie między Maćkiem, a Piotrem faktycznie byli
przyjaciółmi. Na całe szczęście choć ja ich nie poróżniłam..
- Kiedy jeszcze z nim nie byłam..- wiedziałam, że te słowa mogą zaboleć
Maćka, a mimo to postawiłam na szczerość..- Jeździł często do kliniki niby to w
interesach.
- Może dlatego teraz się od wszystkich i wszystkiego odciął ?- Maciek
chyba zaczął powoli składać wszystkie elementy układanki do kupy, a ja zaraz po
nim..- Hana.. Jego już nawet od dwóch tygodni nie ma w pracy, a mieszkanie stoi
puste..
- Co chcesz przez to powiedzieć ?- już sama po prostu nie wiedziałam w
co wierzyć.
- Może to jego zniknięcie.. Może po prostu chodzi o to, że dzieje się z
nim coś złego.
- Nie do wiary..- odparłam na głos, przypominając sobie nasze wspólne
rozmowy..
„ Nie jestem facetem
dla Ciebie..”, „ Przy mnie nie byłabyś szczęśliwa..”
Dlaczego wcześniej nic mi nie przychodziło do głowy ?! Przecież raz już
myślałam, że Piotr jest chory lecz mu uwierzyłam kiedy skłamał mi prosto w
oczy.. Tamta czarna teczka, którą chciał mi dać wtedy do ręki.. To musiało być
to.. Zapewne wiedział, że chcąc pokazać że mu ufam, nawet jej nie otworzę..
Cholera jasna !
- Co jest ?- zapytał Maciek, widząc zapewne moje przerażenie w oczach.
- Muszę z nim porozmawiać..- oznajmiłam, wstając od biurka.. Zaczęłam
zbierać te wszystkie kartki z powrotem do tej przeklętej teczki. Kątem oka
widziałam, jak tylko Maciek przygląda mi się zagadkowo.. Co mogłam poradzić ?
Musiałam pogadać z Piotrem i to uznałam jako cel. Może to wszystko da się
jeszcze jakoś odkręcić ?
- No i gdzie chcesz z tym wszystkim pojechać ? Przecież nie ma go w
mieszkaniu..- widziałam w oczach Maćka troskę, lecz mimo wszystko postawiłam na
swoim.
Złapałam już nawet za klamkę od drzwi, kiedy jeszcze obróciłam się przez
ramię by dodać..
- Chyba wiem, gdzie go szukać..
Dopiero po tych słowach pośpiesznym krokiem opuściłam gabinet. W
szpitalu zdążyłam tylko wziąć na szybko dzień urlopu. Już się domyśliłam, że
dostanę za to naganę od Trettera, lecz w tej chwili nie miało to dla mnie
żadnego znaczenia.
Musiałam bowiem poznać prawdę i tylko to się liczyło. Byłam zbyt
poruszona by samej prowadzić samochód. Na szybko złapałam taryfę, udając się
prosto do kliniki.. Coś czułam, że tam poznam odpowiedzi na wszystkie pytania..
Cała droga do kliniki dłużyła mi się jak nigdy.. Jeszcze jak na złość co
chwilę trafialiśmy na czerwone światło..- Jak pech to pech..
Kiedy tylko dałam odpowiednią sumę kierowcy, jak burza udałam się do
środka kliniki.. Przy okazji spotkałam jeszcze tą panienkę, która raz
odwiedziła Piotra podczas mojej nieobecności. Uśmiechnęłam się do niej tylko
krzywo, dalej mknąc przed siebie.. Kiedy byłam już przed gabinetem Anety nawet
nie zapukałam tylko weszłam jak do siebie.
- Hana ?!- Aneta zupełnie przerażona podniosła głowę, patrząc na mnie
wielkimi oczami.
- Tak, tak wiem powinnam zapukać..- tradycyjnie przewróciłam oczami,
lecz nie to teraz było istotne..- Musimy porozmawiać..- oznajmiłam pewnie.
- O czym ?
- Raczej o kim..- aż głośno westchnęłam..- O Piotrze..
- Nie rozumiem ?- Aneta dalej trwała przekonana, że nie wie o co chodzi,
kiedy ja zwróciłam uwagę jak nerwowo klika długopisem.. Tym sposobem
byłam pewna, że najwyraźniej kłamie.
Już bez słowa położyłam na jej biurku tą przeklętą teczkę.
- Co to jest ?
- Zobacz..- odparłam, czekając na jakikolwiek ruch z jej strony.
Aneta spełniła moją prośbę, niepewnie wyjmując z teczki dokumenty.
Rzuciła na nie tylko okiem i ponownie spojrzała w moją stronę. Obydwie
milczałyśmy.. W końcu ona uczyniła pierwszy ruch..
- Nie powinnaś o tym wiedzieć..- tylko tyle powiedziała, zupełnie
oschłym tonem głosu wstając z miejsca. Obeszła biurko i podeszła w moją stronę.
Kiedy już stanęła ramię w ramię ze mną, aż spojrzała mi prosto w oczy.
- Skąd to masz Hana ?- zapytała zdziwiona.
- Nieważne..- trochę to wszystko zaczęło mnie irytować..- Powiedz mi chociaż
raz prawdę.. Te wasze ostatnie niby to służbowe spotkania.. To była tylko
przykrywka ?
Łudziłam się, że poznam prawdę podczas gdy Aneta milczała.. Wyglądało to
tak, jakby się zastanawiała.. Coraz bardziej to wszystko wydawało mi się
zagmatwane.
- Czasem mogło się tak zdarzyć..- odparła po bardzo długiej chwili
Aneta, ponownie siadając za biurkiem..
- Coś mu nadal dolega ?- dociekałam dalej, ponieważ tylko to miałam w
głowie..
- Hana.. Choćbym chciała Ci cokolwiek powiedzieć, to obowiązuje mnie
tajemnica lekarska..- Aneta chciała coś jeszcze dodać, kiedy to nagle ktoś wszedł do
gabinetu..
Obróciłam się odruchowo w stronę drzwi i chyba zaniemówiłam na ten
widok..
Zakłopotanie, to stanowczo za mało powiedziane by opisać to co czułam w
tej chwili.. Za małoo !! *.*
"Człowiek uczy sie na błedach
przez całe cholerne Zycie. !"
CHYBA TEN CYTAT DOKŁADNIE OPISUJE DZISIEJSZEGO
NEXTA :)
KOOOMENTUCIE ;D
No i kto tym razem wszedł do gabinetu ?!
Poniżej macie wcześniejsze zdjęcia ;)
A wiec jednak nasze wcześniejsze przypuszczenia się sprawdziły.
OdpowiedzUsuńPiotr jest chory! I to zapewne on wszedł do gabinetu.
Uwielbiam jak to wszystko komplikujesz i utrzymujesz w tajemnicy!
Ale nie ukrywam, że wczoraj to już usychałam za opowiadaniem. :D
ej za mało Piotra :( Dawaj next ♥
OdpowiedzUsuńIdealny cytat ! Czekam szybko na nexta !
OdpowiedzUsuńRzucaj szybko nexta! Wiedziałam, że to coś z Maxem i Piotrem! ;D
OdpowiedzUsuńwiadomo, ze Piotr.
OdpowiedzUsuńchoc z drugiej storny znając Ciebie to nawet mógłby byc sam Johnny Deep.. xd
mowilam, że jest chory, ale na to że jest dawcą to nie wpadlabym nigdy, ciekawe czy on o tym wie? Bo wydawalo się że jak poznal Maksa przez Hane to tak jakby pierwszy raz, no ale moze udawal.
kuuurde ale emocje!
L.
Haahahaahhaha:)
UsuńMasz rację
. Znając Madzie wszystko jest możliwe :)
Daj nexta !!
OdpowiedzUsuńAle bedzie happy end?
OdpowiedzUsuńMiejmy taka nadzieje ;)
UsuńMusi być :D
UsuńDaj nexta jeszcze dzisiaj
OdpowiedzUsuńtego się nie spodziewałam O_O szok.... ale że Piotr Maksowi nerke.... szok............ to na pewno Piotr wszedł do gabinetu :D ciekawa jestem jak to dalej się wszystko potoczy :D
OdpowiedzUsuńNieźle! Jesteś zjawiskowa! Nawet mi przez myśl nie przeszło, że on może być dawcą. Bardziej liczyłam, że jest jego ojcem. Ale do tego jeszcze pewności nie mamy, czy czasami nim nie jest. Coś jeszcze mi nie gra. To, że był dawcą nie może być powodem, aby nie wiązać się z Haną. Coś tu musi być dodatkowego. Może teraz szczera rozmowa w nexcie? Kłótnie są najlepsze, bo są szczere.
OdpowiedzUsuńCzekam i mam nadzieję, że nie potrwa to tak długo... jak ostatnio.
błagam, dodaj dzisiaj nexta :D wiem że to Piotr wszedł do gabinetu, ale nie usnę jak się nie dowiem co dalej :D
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała że Piotr będzie dawcą ... *.* to pewnie on wszedł do gabinetu ^^
OdpowiedzUsuń__________
Może dodasz nexta dzisiaj za wczorajszy brak aktywności ? <3 :3
Dodaj dzis nexta :) błagam
OdpowiedzUsuńNie wiem co bierzesz, ale korzystaj cały czas z tego samego dilera! :D ^^
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowita! nigdy jeszcze nie spotkałam się z tak dobrym, intrygującym i wciągającym opowiadaniem! A to co siedzi Ci w głowie to po prostu coś rewelacyjnego!
Opo świetne :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że next przeczytam już jutro ??
Innej opcji nie ma ;D
UsuńTo opowiadanie uzależnia *.*
Co fakt to fakt
Usuńno Ty to potrafisz trzymać w napięciu! Znowu kończysz w takim momencie?? :D zapewne za oczywiste jest to, że to Piotr :D ja mam inne typy :D ale czekam na next, który mam nadzieje się szybko pojawi :D
OdpowiedzUsuńNa pewno jest to Piotr !! <3
OdpowiedzUsuńProszę daj nextaa dziś jak dasz radę !!, bo nie wytrzymam !! ;D tak Nas trzymasz w napięciu !
Czekam ! <3
czeeekam na nexta :) i az w koncu to sie wszystko rozwiąże i będzie cukier *.*
OdpowiedzUsuńJe tak samo czekam jak sie to wszystko rozmiarze i bedzie cukier a nawet cukrzyca :)
UsuńSądzę, że piotr. Dawaj neext! :D
OdpowiedzUsuńDawaj nexta :P
OdpowiedzUsuńPiękne, ale czekam na cukier <3
OdpowiedzUsuńO mayko, to pewnie Piotr wszedł ! o.O BŁAGAM NEXT ♥♥
OdpowiedzUsuńDaj nexta jeszcze dziś !!!:P
OdpowiedzUsuńpojawi się coś jeszcze dziś ? ;)
OdpowiedzUsuńProszę cię dodaj dziś nexta bo po dzisiejszym dniu dobrze mi zrobi przecztanie twojego opo xdd ^^
OdpowiedzUsuńDaj szybko next !!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńDostaniemy coś dziś ?
Zapewne jutro już coś bedzie :) I tak czekamy ♥ ;3
UsuńA może to Monika wparowała do gabinetu??? W końcu była na korytarzu...
OdpowiedzUsuńMonika na korytarzu, że co?? Tam była ta druga kobieta.
Usuńno już tak dużo komci że już możesz dodać nexta <3
OdpowiedzUsuńWiadomo , ze to Piotr <3 dodaj szybko nexta :):*
OdpowiedzUsuńKiedy next?
OdpowiedzUsuńWrzuć next :)
OdpowiedzUsuńDawaj nexta
OdpowiedzUsuńsuper <3 Kiedy next?
OdpowiedzUsuńDaj nexta jeszcze dziś <3
OdpowiedzUsuńMagda no proszę cię ! Dodaj cos ! Usycham bez twojego opowiadania !!!
OdpowiedzUsuńJa tez bardzo ładnie proszę o nexta
UsuńProszę dodaj nexta
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńDodawaj <3
Magdo ty chyba chcesz, żebyśmy popełnili kolejny rekord w komentowaniu twoich części?! :P
OdpowiedzUsuńNo właśnie
UsuńNext plisssss
OdpowiedzUsuńProszę daj nexta dziś
OdpowiedzUsuńNeXT plisss
OdpowiedzUsuńDawaj nexta !!!
OdpowiedzUsuńkiedy next ? bo wydaję mi się , że i tak wystarczająco długo czekamy ......
OdpowiedzUsuńjaja sobię chyba z nas robisz !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOgarnijcie się :)
UsuńPozdrawiam.
Alex