5. Iskierka nadziei…
Nastał kolejny dzień, w drodze
do pracy zaskoczył Piotra telefon od Magdy. Chodziło o Tosie..dziewczynka w
przyszłym tygodniu ma obchodzić urodziny. Przygotowaniami zajmie sie oczywiście
Magda. Specjalnie z tej okazji Magda razem z Tosia maja przyjechać dzisiaj.
Wcześniej jednak Piotr dostał nietypową prośbę ze strony córki. Mianowicie
Tosia poprosiła go żeby dał zaproszenie Pani Hanie. Mężczyzna z tego powodu był
zadowolony bo oznaczało to pretekst by z nią porozmawiać. Od tygodnia kiedy to
Aśka urodziła, Hana patrzy na mężczyznę jakby miała do niego jakiś żal. Piotr
już kilka razy próbował z nią porozmawiać ale ona go zbywała... W sumie to było
to Piotrowi na rękę, w ten sposób miał większe szanse by znowu przed nią nie
pokazać jak bardzo mu na niej zależy. Z tego co sie dowiedział od Rafała to
Hana miała na dzisiaj przygotować Aśce wypis..
W czasie przerwy na lunch Piotr
był umówiony z Majką na kawę w bufecie. Oczywiście tradycyjnie spóźnił się..
Zadyszanym głosem zaczął rozmowę gdy dosiadł sie do stolika..
-Cześć. Przepraszam.. Operacja
mi sie przeciągnęła..
-Heej. Nie ma sprawy.- kobieta posłała do
niego przyjazne spojrzenie. -To ja pójdę zamówić coś .-odezwała sie pierwsza
Majka.
- Nie nie . Siedź, ja pójdę.- mężczyzna
wstał i poszedł zamówić dwie kawy. Czekając aż Pani Marysia je przygotuje Piotr
zaczął sie rozglądać.. Zobaczył Hane wchodzącą do bufetu w towarzystwie Leny.
Piotr od razu sie spiął, akurat kawy były gotowe wiec szybszym krokiem podszedł
do stolika. Usiadł tak ze dokładnie widział każdy ruch Hany. Dziewczyny usiadły
za ich stolikiem tak ze Piotr był plecami skierowany w ich stronę. Po chwili
Majka zobaczyła, ze Piotr siedzi jak na szpilkach..
-Wszystko w porządku ?-zapytała
z troska w glosie.
-Tak Tak, oczywiście.. W tym
samym czasie mężczyzna obrócił się przez ramię by zobaczyć czy Hana nadal tam
siedzi.
-Chodzi o nią prawda ? O tą
lekarkę Asi? Bo udało mi sie zauważyć ze bardzo dziwnie sie względem siebie
zachowujecie?- zapytała kobieta ze zwykłą ciekawością. Piotr w tym samym czasie
wziął łyk kawy i popatrzył na Majkę.
-Tak...Chodzi o to ze mimo tego, że ją kocham
ona nie może sie domyślić, że wciąż mi na niej zależy.- powiedział Piotr
przygnębionym głosem.
-No nie wierze. Dr. Piotr Gawryło
na głos, swojej jedynej, starej no i wspaniałej przyjaciółce powiedział o
swoich uczuciach?- po tych słowach oboje zaczęli sie śmiać. Majka zawsze, juz
od czasów studiów miała bardzo dobry wpływ
na Piotra. Zawsze traktowali sie jak rodzeństwo, co widać po dziś dzień. Minęło
trochę czasu, Piotr zaczął jej w skrócie streszczać całą sytuację, a Majka
tylko siedziała i słuchała . Po chwili, gdy Piotr juz skończył mówić zaczęła.
-Podsumowując. Kochasz Ją, jesteś pewien ze
ona kocha Ciebie. To w czym tkwi problem?
–Myślę, że nie chce być ze mną ze względu na
Tośkę. Ona uważa, że ja mam jakieś zobowiązania wobec Magdy teraz..gdy jestem
ojcem dla Tosi.
-Ahm. I ty teraz udajesz, że Ci
na niej nie zależy i że po prostu jesteście przyjaciółmi tak ?-zapytała z
niedowierzaniem Majka.
-Tak. A co mogę innego robić? Mówiłem jej, że
Ją kocham, pokazywałem to na każdym kroku, a ona jedyne co robiła to mnie
odpychała... Nawet specjalnie mi na złość zaczęła umawiać się z psychiatrą od nas
ze szpitala. Majka chwile tak jakby sie zamyśliła... Po chwili jednak się
ocknęła.
-Słuchaj. Zrób tak samo jak zachowała sie Hana. Z tego co mówiłeś
masz dać jej zaproszenie na urodziny Tosi. Załóżmy ze przyjdzie na nie. Ja
pójdę z Tobą i będę zachowywała sie względem Ciebie tak, że dowiesz sie czy jej
na Tobie zależy czy nie!- Kobieta niemal wykrzyczała ostatnie słowa.
-Czyli ty chcesz sprawdzić czy
jest o mnie zazdrosna?- mężczyzna tak jakby nieświadom całej sytuacji zapytał.
-Tak. Bo jeśli będzie zachowywała się jak
gdyby nigdy nic no to..no sam wiesz co to oznacza.. Lecz jeśli będzie całkiem
odwrotnie to wtedy masz o co walczyć. Piotr chwilę się zastanawiał, po czym
doszedł do wniosku ze to nie taki głupi pomysł. Przynajmniej dowie sie prawdy o
uczuciach Hany względem jego osoby. Gdy Majka poszła, Piotr postanowił pójść do
Hany wręczyć jej zaproszenie na urodziny Tosi. Spotkał ją w lekarskim, robiła
sobie chyba kawę.. Nie chciał jakoś kręcić żeby Hana nie pomyślała, że mu
zależy żeby przyszła, więc powiedział od razu.
-Cześć.. Mam tutaj zaproszenie na urodziny
Tosi. Prosiła mnie żebym Ci to dal.- mężczyzna podszedł do Hany i podał jej
kopertę. Kobieta przyjęła ją i otworzyła od razu.
-Bo wiesz potrzebna mi lista
gości i jeśli miałabyś nie przyjść to..- mężczyzna nie zdążył dokończyć
ponieważ w słowo weszła mu Hana.
-Będę.- kobieta uśmiechnęła się.
Piotr od razu nie zrozumiał bo był w szoku po tak szybkiej reakcji kobiety.
-Super. To widzimy sie na urodzinach. Jakby
sie miało coś zmienić to dam znać- mężczyzna uśmiechnął się i poszedł w stronę
izby przyjęć. Zaczął rozmyślać.. Zaczął wierzyć w to, że po tych urodzinach coś
się zmieni w relacjach z Haną. Wreszcie od dłuższego już czasu pojawiła sie
iskierka nadziei na to , że to jeszcze nie koniec...
superr !
OdpowiedzUsuńboskie <3
OdpowiedzUsuńkocham Twoje opowiadania :*
OdpowiedzUsuńna prawdę super ;)
OdpowiedzUsuńDzieki wam ♥ ! Nawet nie wiece jaka to motywacja :)
OdpowiedzUsuńmasz dziewczyno talent . zabieraj się już za następne !
OdpowiedzUsuńSuperrr<3
OdpowiedzUsuńA to nasz blog kamillabaar-aktorka.blogspot.com
Zapraszamy
Kolejne. *.*
OdpowiedzUsuńczekam na next !
OdpowiedzUsuńnext ;)
OdpowiedzUsuńSuperr !!! Dawaj dalej pliss :*:*
OdpowiedzUsuńJesteście świetni ♥ 10 komenatrzy dosyć szybko !
OdpowiedzUsuńZgodnie z obietnicą za niedługo dodam kolejną część ! ♥
PS.Promujcie bloga ! :*
superr szybko dodaj ;)
OdpowiedzUsuńnext!
OdpowiedzUsuńczemu jeszcze nie ma next ?
OdpowiedzUsuńJuz jest ♥
OdpowiedzUsuńcool! nice blog
OdpowiedzUsuń------------
Watch The Big Wedding Online Free