4. Zostańmy przyjaciółmi…
Nazajutrz Piotr został wezwany
do gabinetu Trettera. Obyło się bez większego gadania. O dziwo nawet nie dostał
nagany. Całą noc rozmyślał.. o Hanie. Skoro chce tak ze mną pogrywać to zobaczymy. Wpadł otóż na pomysł, że powie
jej żeby zostali po prostu przyjaciółmi, wtedy Piotr będzie zachowywał się
obojętnie.
-Skoro tak chce to niech tak
bedzie... Nie bede juz ingerowal w jej zycie, skoro chce sie umawiac z Szymonem
badz z kimkolwiek to nic mi do tego. Ale przyjaciolmi chyba mozemy zostac?- te
dreczace mysli w kolko chodzily po glowie Piotra. Mezczyzna nawet nie
zorientowal sie kiedy dojechal pod szpital. Szybkim krokiem poszedl od razu do
sali, gdzie lezala Aska.. Po drodze natknal sie na Dryla. Zobaczyl go z
podbitym okiem, mezczyzna nie ukrywal ze widok Szymona w takim stanie sprawia
mu przyjemnosc. Przed sala Aski natknal sie na Rafala.
-Czesc- Piotr od razu zauwazyl
ze cos nie gra..
-Co jest? Cos z Aska ?
-Nie, nie z Aska na szczescie.
Ale ta Pani Doktor, czekaj jak jej tam bylo... Doktor Goldberg, powiedziala nam
ze dziecko pcha sie juz na swiat.. a przeciez jest to dopiero 7 miesiac Piotr.
Po chwili namyslu Piotr odezwal sie do przyjaciela.
-Nie martw sie. Wiesz ile zdrowych dzieciakow
przychodzi na swiat juz w 7 miesiacu ? Na pewno wszystko bd w porzadku.. Po
chwili namyslu Piotr dodal.
- Zaraz pojde dowiedziec sie
dokladnie o co chodzi, a ty w ten czas nie przelej tego zlego i pesymistycznego
samopoczucia na Aske.. Powinienes byc dla niej teraz wsparciem wiec wez sie w
garsc- Piotr staral sie pocieszyc Rafala jak tylko umial. Piotr mial juz isc
kiedy Rafal odezwal sie:
- Majka przyjezdza.. Pomyslalem ze przyda sie
Asi troche wsparcia od najblizszych.
-Dobrze pomyslales.- Piotr
usmiechnal sie i poszedl w strone gabinetu Hany. Po chwili znalazl sie juz w
gabinecie Hany.. O dziwo byla sama. Staral sie mowic jak gdyby nigdy nic.
- Sluchaj.. Rafal mi mowil ze Aska ma juz
rodzic. To prawda ?
- Ymm. No wiesz. Gdyby to nie
byla prawda to bym bez powodu ich o tym nie informowala- kobieta poslala
irytujace spojrzenie w strone Piotra.
-Rozumiem. To kiedy operujemy?
Hana zaczela szukac wymowki by z nim nie operowac lecz od razu Piotr zaczal
mowic.
- Hana.. Rozumiem ze bylismy
razem i to minelo. Ale przeciez mozemy byc przyjaciolmi? Chyba nie musimy sie
unikac skoro nic juz miedzy nami nie ma.. Zgadza sie?- Piotr nawet nie patrzyl
jej w oczy gdy to mowil.. Udawal wtedy ze czyta dokumentacje jednej z
pacjentek. Hana nie wiedziala co powiedziec.. Po prostu ja zamurowalo, jeszcze nie
dawno mowil ze mnie kocha,ze mu na mnie zalezy.. A teraz takie cos? Hana nic
nie mogla na to poradzic.. Sama doprowadzila do takiej sytuacji, nie pozostalo
jej wiec nic innego niz tylko zgodzic sie na propozycje Piotra.
-Absolutnie sie z Toba zgadzam. Dokladnie o to
mi chodzilo- mimowolnie sie usmiechnela do mezczyzny.
-To co za godzine widzimy sie na
bloku ?-zapytal mezczyzna ktory nie byl do konca pewien czy dobrze postapil,
udajac przed Hana ze odpuscil ją sobie..
-Oczywiscie- natychmiast
odpowiedziala kobieta. W tym samym momencie do gabinetu wszedl Szymon. Gdy
Piotr go zobaczyl od razu wszystko zaczelo sie w nim gotowac.. Mial znowu
ochote mu pokazac gdzie jego miejsce. W rzeczywistosci wiedzial ze nie moze
pokazywac juz wiecej Hanie jak mu na niej zalezy i zrobil cos co go bardzo duzo
kosztowalo.
-Dobrze to do zobaczenia na
bloku - odpowiedzial do Hany. Wstal i podszedl do Szymona. Przepraszam za to-
wskazal na twarz Szymona. Wczoraj poniosly mnie emocje.. Ale to nic osobistego,
mam nadzieje ze mozemy o tym zapomniec. Widac bylo ze Szymon chwile sie
zastanawial czy to nie jakis podstep.. Po chwili jednak podal Piotrowi reke.
-Jasne nie ma problemu. Ciesze sie ze juz mamy
to za soba. Piotr wyszedl z gabinetu. Wszystko w nim zaczelo buzowac, kipic
energia. Mial ochote tylko tam wrocic i powiedziec mu zeby raz na zawsze
trzymal sie od Hany z daleka. Ale wiedzial ze nie moze. Nie moze sobie pozwolic
na slabosc..
Po operacji
Hana przygladala sie Piotrowi... Zastanawiala sie co sie stalo,ze tak z
dnia na dzien zmienil zdanie sam od siebie. Po chwili Piotr zaczal ..
-Moze pojdziesz do nowej mamy zdac relacje
zeby sie nie martwila na zapas ?
-Oczywiscie. Trzeba powiedziec ze dziecko jest
w pelni zdrowym wczesniakiem- Hana poslala w strone Piotra znaczacy usmiech.
Tak jak Piotr prosil, Hana poszla do sali. Rozmawiala z sama Asia, poniewaz
Rafal rozmawial z jakas kobieta. Z rozmowy przypadkiem udalo sie Hanie
wywnioskowac ze rozmawiaja chyba o...o Piotrze. Gdy Hana miala juz wychodzic do
sali wszedl Piotr. Kobiecie, ktora go zauwazyla z wrazenia az zablysly oczy. W
Hanie od razu wszystko sie zagotowalo. Zdala sobie sprawe ze jest zazdrosna.
-Piiootr!Kope lat!- wykrzyczala kobieta i od
razu go przytulila. Piotr wydawal sie zaskoczony, tak jakby sie tego wcale nie
spodziewal..
-Majka! Swietnie Cie widziec. - Mezczyzna
usmiechnal sie, po czym podszedl do Hany.
-Wszystko w porzadku?- zapytal
kobiete z troska w glosie.
-Tak w porzadku. Zarowno mama
jak i dziecko sa cali i zdrowi. Hana usmiechnela sie i szybkim krokiem wyszla z
sali. Walczyla ze swoimi myslami. Zaczela sie zastanawiac kim jest ta cala
Majka.. I dlaczego tak wymownie patrzyla na Piotra, jakby czegos od niego
oczekiwala. W kolko zadajac sobie jedne i te same pytania kobieta ruszyla w strone
lekarskiego...
dalej
OdpowiedzUsuńkiedy next?
OdpowiedzUsuńdalej
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńprosimy dalej
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńkiedy bd dalej?
OdpowiedzUsuńsuper, dalej
OdpowiedzUsuńboskie kiedy next ?
OdpowiedzUsuńMasz talent ♥
OdpowiedzUsuńkiedy next ? <3
OdpowiedzUsuńuwielbiam cię!!!!!!!!!!!!!! Mam tylko jedno pytanie:
OdpowiedzUsuń-KIEDY NEXT?