21. „Nasze dziecko ♥”
Na ul. Marszałkowskiej natrafili na korek… Najgorsze było to, że z przed szpitala było już im ciężko wyjechać, ponieważ trwały prace drogowe. Na ostatnią chwilę Piotr wbiegł sam bez Hany na dworzec centralny, ponieważ nie chciał żeby doszło do jakiegokolwiek spięcia ze strony Magdy. Gdy dziewczynka zobaczyła Piotra od razu pobiegła w jego stronę i natychmiast go mocno przytuliła.. Po chwili podeszła do nich Magda.
- Proszę..- kobieta dała Piotrowi plecak z ubraniami dziewczynki.
- W niedziele się dokładnie dogadamy, o której mam odebrać Tosię.- Magda z całej siły starała się być miła.
Po chwili kobieta pożegnała się z córką i odeszła. Piotr wspólnie z córką poszedł w przeciwną stronę.. Gdy zbliżali się do auta naprzeciw nim wyszła Hana.
- Hej Tosiu.- powiedziała Hana bardzo przyjaznym tonem do dziewczynki.
- Dzień dobry.- odpowiedziała Tosia uśmiechając się do kobiety.
Piotr bacznie przyglądał się, jak dwie jego
ukochane osoby zachowują się względem siebie.. Bardzo cieszyło go to, ze Tosia
bardzo lubiła Hane, a i z drugiej strony, że jego ukochana kobieta miała
doskonałe podejście do Tosi…
Jak też mieli zaplanowane, najpierw
pojechali do zoo. Zwiedzali wszystko ponad 3 godziny… Para kompletnie była już
wykończona, a dziewczynka mimo wszystko nadal zwiedzała z ogromnym
entuzjazmem.. Po zoo pojechali tak zwyczajnie na spacer.. No może nie wcale tak
zwyczajnie, ponieważ obowiązkowo miałby być lody i to czekoladowe.
Piotr stał w kolejce za lodami.. W tym
samym czasie Hana wraz z Tosią bawiły się na pobliskim placu zabaw.. Gdy
patrzył tak na Hane, poczuł ogromny żal i smutek, bowiem wrócił do niego ten
fakt, że stracili dziecko.. A Piotr był doskonale pewien, że Hana byłaby
idealną.. ba.. perfekcyjną mamą..
Po chwili podszedł z dwoma ogromnymi
porcjami lodów..
- Proszę.. Czekoladowe i truskawkowe.-
Piotr podał dziewczynom smakołyki.
- A Ty Tatusiu nie zjesz z nami ? –
zapytała z ciekawościa w głosie Tosia.
- No własnie.. ?- dodała niemalże
natychmiast Hana..
Piotr tylko uśmiechnął się po czym
odpowiedział.
- Bardzo mnie cieszy, że się obie panie tak
bardzo o mnie martwią.. Nie mam po prostu ochoty nic jeść…
Po chwili Tosia pobiegła na plac zabaw, a
Piotr wraz z Haną usiedli na pobliskiej ławce, żeby mieć oko na dziewczynkę..
Siedzieli tak i patrzyli na Tosię, jak i na inne dzieci. Piotr podążył za
wzrokiem Hany i zobaczył, że przygląda się ona jakiejś kobiecie, która trzymała
na rękach małe dziecko.. Mężczyzna od razu wiedział o co chodzi Hanie.. o czym
myśli. Przysunął się do kobiety i przytulił ją.. Hana bardzo się w niego
wtuliła..
- Za niedługo będziemy tu przychodzić z
naszym dzieckiem..- Piotr mówiąc to pocałował kobietę w czubek głowy.. Chciał z
całej siły jakoś pocieszyć ukochaną…
Hana czuła wsparcie Piotra.. Wiedziała, że
może na niego liczyć.. Bardzo ucieszyły ją również słowa Piotra.. które zaczęły
w kółko krążyć kobiece w głowie…” naszym dzieckiem”..
Kobieta na chwilę wyrwała się z objęć
ukochanego i spojrzała mu prosto w oczy, po czym powiedziała..
- Przepraszam, że Ci nie wierzyłam..
Przepraszam za to jak się zachowywałam względem Ciebie… Po prostu chciałam
żebyś mógł stworzyć dom dla Tosi… Wiesz, że zawsze Cię kochałam i nigdy nie
przestałam.. prawda?- zapytała bardzo kruchym głosem..
W tym momencie mężczyzna również spojrzał
kobiecie prosto w oczy, po czym odpowiedział..
- Wiem… i zawsze wiedziałem.. Nie masz mnie
za co przepraszać.. Nie wracajmy już do tego.. Liczy się to co mamy tu u
teraz..mamy siebie, a to jest najważniejsze..- kończąc zdanie mężczyzna znowu
przytulił kobietę…
Po chwili do przytulonej pary podbiegłą Tosia,
która wyglądała jakby za chwilę miała się rozpłakać.. Piotr wraz z Hana niemal
od razu zareagowali..
- Co się stało..?- zapytała Hana bardzo
wrażliwym głosem.
- No bo spadł mi lód…- powiedziała
dziewczynka bardzo przygnębionym głosem.
W tym momencie para wymieniła między sobą
spojrzenia, po czym zaczęli się śmiać.. bali się, że stało się coś poważnego..
Obojgu bardzo ulżyło gdy usłyszeli o co chodzi..
- Chodź tu do nas.- powiedział Piotr i
wziął dziewczynkę na kolana.. Wtedy też Hana instynktownie wytarła małej buzie,
która była cała z czekolady..
- Jak chcesz to możemy kupić jeszcze jedną
porcję..- pocieszała Tosię kobieta.
- Naprawdę?- zapytała od razu promiennym
głosem dziewczynka..
Tym razem wtrącił się Piotr..
- Pewnie. Takie same ?- zapytał Piotr
córkę.
Dziewczynka tylko pokiwała głową..
- Zaraz wracam. – rzucił odchodząc po
kolejna porcję lodów…
Wieczorem weszli do mieszkania wszyscy bardzo
uśmiechnięci i szczęśliwi.
Przez te wszystkie dzisiejsze atrakcje,
Tosia była wreszcie bardzo zmęczona.. Gdy oglądali wspólnie jakaś bajke,
dziewczynka zaczęła przysypiać.. Piotr chciał już iść położyć małą, lecz
wyprzedziła go Hana, która bardzo chciała go w tym wyręczyć. Męzczyzna nawet
nie protestował.. szczerze powiedziawszy to było mu to na rękę.. W końcu
znalazł chwilę by wziąć coś na ten cholernie uciążliwy ból głowy..
Gdy zażył lekarstwa wyszedł na balkon..
Musiał nabrać świeżego powietrza… Nie wiedział, że zleciało trochę czasu, a
wieczór był naprawdę chłodny.. Po chwili na balkon przyszła Hana, która wtuliła
się w Piotra po czym powiedziała..
- Nie przezięb mi się tylko…- po chwili
dodała..
- Nad czym tak dumasz ? – zapytała z
ciekawości.
Piotr nic nie odpowiedział na żadne z
pytań, tylko jeszcze mocniej przygarnąl kobiete do siebie.. Nie chciał kłamać,
ale nie chciał również by Hana się o niego martwiła, zwłaszcza, że sam nie
wiedział co mu jest.. Postanowił… wręcz obiecał samemu sobie, że jutro na dyżurze
poprosi Wiki by zrobiła mu badania..
Po chwili zorientował się, że Hana dalej
bacznie czeka na odpowiedź.. Piotr chciał się jakoś wymigać..
- Nad Tobą.. Nad nami.. No i nad tym, że
już czas żebyśmy zdecydowali się na datę ślubu.- powiedział Piotr bardzo czarującym
i szarmanckim głosem, po czym bardzo czule pocałował ukochaną…
Jak zawsze komentujcie ! 20kom=next ! ♥
super
OdpowiedzUsuńszybko next !
OdpowiedzUsuńświetne
OdpowiedzUsuńboskie
OdpowiedzUsuńkocham Twoje opowiadania
OdpowiedzUsuńpisz troche dłuższe gdybyś mogła !
OdpowiedzUsuńtoo jest świetne
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńsuper są te opka !! ;)
OdpowiedzUsuństrasznie mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńej co będzie z Piotrem ?
OdpowiedzUsuńszybko next!!!! :D
OdpowiedzUsuńnext next next !!!!! <3
OdpowiedzUsuńkocham te opo. dodaj nastepne plisss
OdpowiedzUsuńdodaj nastepne prosimyy
OdpowiedzUsuńJaka ty zła jesteś -.-
OdpowiedzUsuńOd razu Piotr raka ma , co ? -.-
Ale i tak ciebie kochamy ;*
Ej co z Piotrem ; ( ???? Daj szybko next!!
OdpowiedzUsuńnext opowiadanie super
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńjest już 20 komentarzy dodaj next
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuń