Minęły dwa dni.. Dzisiaj nastał dzień,
w którym miała przyjechać na weekend Tosia, no i wyjazd Majki. Przez ten cały
czas para była i jest niezmiernie szczęśliwa.. Z samego rana obydwoje pożegnali
się już z Majką, ponieważ kobieta miała samolot do południa. Zarówno Hana jak i
Piotr mieli dziś dyżur na tą samą godzinę więc udało się pojechać jednym
samochodem, co bardzo cieszyło ich oboje. W drodze do pracy Hana jak zawsze pouczała
Piotra w prowadzeniu samochodu.. Mężczyzna przyznał się sam przed sobą, że bardzo
stęsknił się za docinkami Hany odnośnie jego prowadzenia samochodu.
Gdy byli już w lekarskim, Tretter
zwołał nadzwyczajne spotkanie.. Wszyscy zastanawiali się o co może chodzić.
Dyrektor właśnie skończył przedstawiać
dzisiejszy grafik operacji, kiedy to oświadczył, że ma jeszcze jedną dużą
nowinę. Wszyscy obecni zaczęli przyglądać mu się z zaciekawieniem.
- Mam dla was niespodziankę. Po bardzo
długiej nieobecności postanowiła do nas wrócić Dr. Burska , dlatego pomyślałem,
że można przygotować jakieś przywitalne przyjęcie z tej okazji.- mowiąc to
Stefan spojrzał na Lene, która była uśmiechnięta od ucha do ucha.
- Tyle informacji na dzisiaj. Wracamy
na dyżury! Koniec zebrania.
Piotr gdy usłyszał to co przed chwilą
powiedział Tretter siedział jak osłupiały.. nie za szybko oswoił się z myślą,
że Zosia wraca.. Tak naprawdę bardzo się ucieszył na tą nowinę. Minie
ukochanego bacznie przyglądała się Hana, od razu zauważyła, że Piotr jest
jakiś.. „nieobecny”…
Po chwili Piotr jednak wstał, podszedł
do Hany, która stała z Leną i zapytał:
- O której miałem odebrać Tosię ?-
zapytał rozkojarzony..
Hana mu się chwilę przyglądała, po
czym odpowiedziała..
- O 14 ma.. to znaczy mają być..
przecież sam się umawiałeś Piotr.. Co z Tobą ?- zapytała Hana nieco zbita z
tropu..
- Nic nic.. Po prostu trochę się
zamyśliłem.- mówiąc to uśmiechnął się w stronę Hany..
Po chwili już z korytarza zawołała go
Wiki, że natychmiast go potrzebuje.
- To do później.. Mężczyzna pocałował
delikatnie Hane i pobiegł do Wiki.
Gdy tylko wszyscy się rozeszli, Lena
niemal natychmiast zaczęła:
- Powiem Ci, że sama bym chciała żeby
Witek od czasu do czasu gdy mnie tylko widzi był zawsze taki hm… potulny jak
Piotr.- Gdy Lena skończyła mówić obie razem z Haną zaczęły się śmiać.
- Uważaj Lena bo jeszcze będę
zazdrosna.- powiedziała sarkastycznie Hana, szturchając delikatnie ramieniem
Lene.
Reszta dnia mijała dosyć zwyczajnie.
Od przeszło trzech godzin Piotr razem z Wiki operowali tętniaka, którego udało
im się zlokalizować w ostatniej chwili. Gdy skończyli oboje byli bardzo
zmęczeni.. Wiki jak to Wiki nie odpuściła by Piotrowi gdyby nie napiłby się z
nią kawy, dlatego mężczyzna nawet nie protestował.
Pod koniec dyżuru Piotr był całkowicie
padnięty, a do tego jeszcze za niecałe pół godziny miał pojechać po Tosię. Udał
się do lekarskiego by napić się znowu łyka kofeiny. Usiadł na kanapie i czekał,
aż Hana przyjdzie, żeby razem mogli pojechać po Tosię a potem ewentualnie do
ZOO jak się umówili. Gdy Piotr tak siedział i myślał, nagle zrobiło mu się
strasznie gorąco… W dodatku bardzo rozbolała go głowa.. Nie chciał nic mówic Hanie
ale już od dłuższego czasu ma te natarczywe migreny. Mężczyzna nie zastanawiał
się długo niemal natychmiast sięgnął do kieszeni i wyciągnął jakieś środki
przeciwbólowe. Po chwili do lekarskiego weszła uśmiechnięta Hana.. Gdy Piotr ją
zobaczył od razu wstał, może zbyt gwałtowanie ponieważ zakręciło mu się w
głowie.
- Jestem gotowa..- powiedziała na
wstępie kobieta.. Po chwili zobaczyła, że z Piotrem chyba nie jest wszystko w
porządku..
- Piotr.. leci Ci krew z nosa..-
kobieta od razu wyciągnęła chusteczki i przyłożyła je do twarzy Piotra by
otrzeć krew. Hana była tym bardzo zdenerwowana..
- Nic mi nie jest Kochanie.. Po prostu
miałem dzisiaj bardzo ciężką pracę i stanowczo za dużo kofeiny..- mówiąc to
męzczyzna przygarnął kobiete w swoje ramiona..
-
Piotr.. Martwię się o Ciebie.- Hana spojrzała ukochanemu w oczy.
- Nic mi nie jest naprawdę… Po prostu
jestem zmęczony i do tego boli mnie głowa..- mężczyzna starał się mówić tak, by
Hana mu uwierzyła..
- Możemy już iśc?- zapytał Piotr jak
zawsze oszałamiającym głosem.
Hana tylko pokiwała głową… Przytuleni
wyszli z lekarskiego szybszym krokiem, by na czas odebrać Tosię…
20 komentarzy = next ♥!
Tylko nie Zośka ! Nieee . -.-
OdpowiedzUsuńZrujnuje HaPi pewnie :( Znając ciebie coś rozpierdzielisz ale i tak cb lubię :D
Haha :D spokojnie :D Nic nie rozpierdzieli, a bynajmniej nie ona :D No dzieki dzieki :D
UsuńJprd. to kto o.O Zła jesteś . My tu czekamy na HaPi-end a ty rozpierdzielasz wszystko ... No błagam , człowieku *-* Nie znęcaj się nad nami ;3
UsuńHapi'end bd i w opo i serialu bo innej opcji nie ma ♥ HaPi Forever and always ! :* Poki co nic nie rozpierdzielam ^^
UsuńTak , tak . Wcale ... :3 Pisz opo kolejnee ;*
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńjezu co z Piotrem będzie !!
OdpowiedzUsuńOna pewnie najgorsze wymyśli ;c
UsuńAle i tak ją kochamy ;3
ja tak samo te opowiadania są niesamowite !!! ;)
UsuńTak ! A ona za dużo kryminałów czyta o.O
Usuńmożliwe !!!!
UsuńSpokojnie <3 Troszke paniki nie zaszkodzi ! :D
Usuńświetne !
OdpowiedzUsuńbez kitu co nędzie z piotrem ? ;)
OdpowiedzUsuńTake it easy ♥!
Usuńmówił Ci ktoś, że masz talent ?
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie, a mam ? *,*
Usuńmasz i to WIELKI !!!! ;)
UsuńA no to dziekuje :) :D
Usuńojj nie ma za co ;)
Usuńsuper !
OdpowiedzUsuńSuper. < 3
OdpowiedzUsuńświetne pisz już next !!!!
OdpowiedzUsuńto dodasz dzisiaj next ?
OdpowiedzUsuńZobaczymy ! ♥
OdpowiedzUsuńnoo dawaj proszę !!!! ;)
UsuńOby nie Zosia... jezu nie lubie jej ! Ale opko jak zawsze cudne <3
OdpowiedzUsuńNie przejmujcie się tą Zosią ! Sama jej nie luubie. ! bllleee :x
OdpowiedzUsuńNext zły cżłowieku c;
OdpowiedzUsuńEjj no jaki ze mnie zły człowiek :<!? ;((
OdpowiedzUsuńNo tak ;3 Zośka po jakiegoś gwinta xdd Ale wybacze ci to kolejnym opowiadankiem , no pisz ;*
Usuńdawaj next !!!!!!
OdpowiedzUsuńprosze daj nextaaaa utalentowany czlowieku <3<3 :*:*:*
OdpowiedzUsuńclowieku z talentem pisz nexta blagam bo ni wytrzymam tej niepewnosci
OdpowiedzUsuń