9.
Nieoczekiwany zwrot akcji *.*
Następny
dzień bardzo dłużył się Hanie w pracy. Odebrała już dwa porody i póki co nic
specjalnego się już nie zapowiadało. Od wczorajszego dnia nie wiele się zmieniło,
mianowicie dalej miała w głowie mętlik dotyczący Piotra. Od rana nie widziała
jeszcze Leny.. musiała sama przed sobą przyznać, że nie było jej z tego powodu
wcale przykro, tak naprawdę w głębi duszy cieszyła się z tego. Nie chciała znowu
rozmawiać o Piotrze.. to wszystko i tak wydawało się Hanie bardzo pokręcone.
Gdy weszła
do lekarskiego zobaczyła robiącą kawę Lenę, kobieta od razu zauważyła Hane więc
o odwrocie nie było mowy..
-
Hej Hana. Właśnie się do Ciebie wybierałam – Lena uśmiechnęła się do stojącej
pod drzwiami kobiety. Hana nic nie odpowiedziała, tylko podeszła usiąść na
sofę. Po chwili przysiadła się do niej Lena.
- Dobra,
widzę, że nie jesteś chętna sama zacząć tematu więc Cie w tym wyręczę… Po
chwili Lena zaczęła..
-
Więc.. wszystko opiera się na tym, że mimo tego że wciąż kochasz Piotra, mówisz
mu coś zupełnie innego? I jakby było tego mało specjalnie go do siebie
zniechęcasz?- Lena popatrzyła przyjaciółce prosto w oczy. Hana nie wiedziała co
ma odpowiedzieć, wszystko to co powiedziała Lena było dokładnie prawdą… Po
chwili jednak się odezwała.
-
Dokładnie.. Lena sama wiesz o co chodzi.. ja .. ja po prostu nie chcę zabierać
Tosi możliwości posiadania pełnej rodziny.- Hana niemal ze łzami w oczach
popatrzyła na kobietę.
-
Hana.. czy ty nie widzisz, że Piotr i Magda nigdy nie tworzyli ani nie będą
tworzyć żadnej rodziny? Dziwie się, że tego nie widzisz.. Sama mówiłaś , że
koło Piotra zaczęła kręcić się ta cała Majka. A skoro ona zaczęła tak robić to
w końcu dopnie swego, pamiętaj,że Piotr nie będzie ciągle na Ciebie czekać ,
szczególnie kiedy Ty go odpychasz i mówisz takie rzeczy, które sprawiają mu
ból.- słysząc ostatnie słowa Hanie zaczęły spływać łzy po policzku.. Niemal
natychmiast je otarła..
- To
powiedz mi Lena co ja mam zrobić? No proszę.. powiedz.- Hana spojrzała na Lene
błagalnym spojrzeniem.
-
Spotkaj się z Piotrem, wyjaśnij mu wszystko… opowiedz mu to wszystko tak samo
jak opowiedziałaś to mnie.- Lena chciała zmotywować jakoś to działania
przyjaciółkę.
Hana pomyślała, że to co powiedziała Lena jest
dobra rzeczą.. i że może to być już ostatnia szansa na odzyskanie Piotra.. Po
chwili jednak pomyślała..
- A
jeśli wyznam mu wszystko po kolei, powiem mu cała prawdę.. i jeśli on mi nie
wybaczy?- powiedziała Hane przygnębiającym głosem..
Lena
chciała, coś odpowiedzieć lecz do lekarskiego ktoś wszedł. Był to Piotr. Gdy
Hana go zobaczyła od razu wstała.
-
Piootr. Co Ty tu robisz? Przecież masz wolne. – Hana nie wiedziała co się
dzieje.
-
Chciałem z Tobą porozmawiać, ale widzę, że jesteś zajęta..- odpowiedział
mężczyzna, którego głos brzmiał jakby był w rozsypce.
Hana
od razu zorientowała się , że coś nie gra.. Piotr był jakiś.. smutny, w dodatku
był bardzo przygnębiony, nie wiedziała czy to przez światło , czy faktycznie
miał łzy w oczach. Kobieta nie zdążyła nic odpowiedzieć, ponieważ Piotr obrócił
się i wyszedł. Nie wiedziała co się właśnie stało.. Całej sytuacji bacznie
przyglądała się Lena, która od razu niemal krzyknęła:
- Na
co ty czekasz.. Idź za nim !. – Hana nawet tego nie przemyślała, od razu
wybiegła na korytarz lecz go tam nie było.. Skierowała się w stronę wyjścia..
Wyciągnęła już telefon, chciała do niego zadzwonić.. w końcu dostrzegła go
siedzącego na ławce w rogu. Nie zastanawiała się ani chwili, od razu podeszła
do niego, usiadła obok. Gdy mężczyzna ją zauważył od razu się wyprostował. Hana
miała wcześniej racje, dobrze zobaczyła, że Piotr ma łzy w oczach.. Pierwszy
raz odkąd go zna, widziała go w takim stanie..
- Co
się stało? Co ty tak właściwie tutaj robisz.? – Zapytała kobieta z troską.
Piotr
siedział i nic nie mówił. W końcu podniósł głowę i zaczął patrzeć Hanie prosto
w oczy.
-
Nie mam sił.. Nie wiem co mam robić Hana… Musiałem tu przyjechać bo nie wiem co
robić.. naprawdę nie wiem..- Siedzieli i patrzyli się na siebie.
-
Powiesz mi wreszcie o co chodzi?!- Hana już niemal podniosła głos, ponieważ
zaczęła się denerwować tą całą sytuacją..
Po
chwili jednak Piotr zaczął mówić ;
-
Asia i Rafał.. Oni.. mieli wypadek.. Rafał walczy dzielnie, ale Asia od razu..-
Piotr urwał. Nie musiał dokańczać.. Hana od razu wiedziała co ma na myśli. Bez żadnego
zastanowienia przytuliła Piotra.. On od razu odwzajemnił jej uścisk…
Po
jakiejś chwili, gdy już Piotr odsunął się od Hany, spojrzał na nią i
powiedział..
-
Przepraszam, że Ci przeszkadzam ale ja musiałem do Ciebie przyjechać.. po
prostu musiałem..
Hana
rzuciła mu spojrzenie po czym dodała:
-
Nie masz za co mnie przepraszać.. A powiedz mi.. co z Rafałem..- zapytała
najbardziej delikatnie jak tylko umiała..
-
Mają go przewieść ze wschodniego szpitala do nas do Leśnej Góry.. dzwoniłem już do Sambora.. zgodził się
operować.. A ja oczywiście mu zaasystuje..
Piotr
nie zdążył dokończyć zdania, ponieważ właśnie sanitariusze wieźli Rafała.
Mężczyzna od razu wstał.. tak samo postąpiła Hana..
-
Nie martw się, wszystko będzie w porządku.-Kobieta starała się pocieszyć Piotra
z całych sił..
Gdy sanitariusze
pojechali dalej z Rafałem, do szpitala niemal wbiegła Majka.. Cała zapłakana..
od razu podeszła do Piotra.. nic nie mówiąc od razu się do niego przytuliła i
zaczęła szlochać. Piotr starał się ją jakoś pocieszyć , mówił że wszystko
będzie w porządku.. mówił dokładnie to samo co przed chwilą powtarzała mu
Hana.. Po chwili jednak idący w ich kierunku Sambor zawołał Piotra by szykował
się do operacji. Mężczyzna podszedł do Hany. Spojrzał jej prosto w oczy i
powiedział.
-
Zajmiesz się nią ? Nie chcę żeby była teraz sama.. – Piotr wskazał na Majke.
Hana
pomyślała , że jeszcze tego jej brakowało…
-
Pewnie.. Nie ma sprawy.- Uśmiechnęła się do mężczyzny.. Gdy Piotr usłyszał, że
Hana się zgadza pocałował Hane w policzek i dosłownie równie szybko jak to
zrobił, tak samo niemal w biegu poszedł na blok…
Hana
nie wiedziała za bardzo co się dzieje. Jedyne co zrobiła to zaczęła się głaskać
w miejscu , gdzie przed chwilą spoczywały usta Piotra. Po niedługiej chwili
ocknęła się i podeszła do Majki. Zaoferowała jej kawę, kobieta nic nie
odpowiedziała tylko kiwnęła twierdząco głową…
PS. Jeśli możecie to promujcie bloga na facebook'u badz na innych blogach. :* Z góry dzięki.. No i czekam na wasze komentarze ♥
PS. Jeśli możecie to promujcie bloga na facebook'u badz na innych blogach. :* Z góry dzięki.. No i czekam na wasze komentarze ♥
♥ kocham ♥
OdpowiedzUsuńJa Twoje także ! :) I dziękuje, że udostepniasz mój blog na FB ! ♥
Usuń<3 Jeeej wspaniałe ! Chcemy HaPi :)
OdpowiedzUsuńBędzie HaPi, lecz nie tak szybko jak się wydaje :P
UsuńExtra, dawaj next, zapraszam tez do mnie (ps. spój na listę moich ulubionych blogów)
OdpowiedzUsuńchcemy jszcze dziś nexta ! nie wytrzymam ! cudowna jesteś
OdpowiedzUsuńsupeer
OdpowiedzUsuńbedzie potem koljne :* ??????
OdpowiedzUsuńmega podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńza ile komentów next ^^?
OdpowiedzUsuńbardzo faje opowiadanie ! czekam na kolejne :) kocham hane i piotra
OdpowiedzUsuńsuper kocham tooo !!!!
OdpowiedzUsuńJuż niebawem ( za około godzinę) powinna pojawić się następna część ! ♥
OdpowiedzUsuń