3.Tak musi być...
- Co to miało być Piotr ?!.. Ty
już nawet nie umiesz panować nad emocjami ?! Co się z Tobą dzieje.
Piotr milczał.. Zaczął patrzeć
jej tylko w oczy. Ona natomiast w jego dostrzegła żal i ból. Stali i patrzyli
się na siebie. W końcu Piotr zaczął.
- Mam dość Hana.. Naprawdę nie
daje już rady. Skoro mnie nie kochasz, nie zależy ci na mnie , nie chcesz ze
mną być to pozwól mi chociaż żyć.
- A co ja robię ?! – Właśnie
tego chce. Chcę żeby każde z nas ułożyło sobie życie.
- Skoro uważasz, że od tak mogę
patrzeć na ciebie i tego głupka to okej. Ale nie pozwolę żeby ktoś taki jak on mnie obrażał .. rozumiesz ?! – Z reszta
Hana to wszystko nie jest najgorsze… Najgorsze jest to.. jest to, że powiedziałaś
ze wszystko między nami było letnie.. A to by oznaczało, że nasze dziecko tez
było letnie.. A tak mówić to Ci nie pozwolę.
- Nie to miałam na myśli .. – Ze
spuszczoną głową i drżącym głosem odpowiedziała kobieta . –
To dziecko było wszystkim dla mnie…
Piotr długo nie myślał..
Podszedł do Hany. Stanął naprzeciwko. Stali dosyć blisko. W końcu kobieta
podniosła wzrok. Wtedy też Piotr zapytał.
- Jeżeli mnie nie kochasz.. jeśli
naprawdę Ci na mnie nie zależy .. To powiedz mi to tu i teraz.. prosto w oczy.
Stali i parzyli się na siebie.
Każda komórka ciała kobiety chciała krzyknąć ,że kłamie… Że tak naprawdę Piotr
jest mężczyzną jej życia. Zamiast tego niemal niesłyszalnym głosem zaczęła
mówić.
-Piotr.. Jaa… Już ci
powiedziałam ostatnio wszystko co miałam do powiedzenia. Kobieta obróciła się i
odeszła do szpitala. Nie oglądnęła się ani razu.. Nie mogła sobie na to
pozwolić bo inaczej rzuciła by się w jego ramiona i już nigdy nie puściła , a
tego nie mogła zrobić Tosi.. Hanie mimowolnie zaczęły spływać łzy..
W głowie Piotra zaczęły się roić
tysiące myśli.. Skoro tak chce to tak będzie.. Od dziś będziemy tylko kolegami
z pracy. Nie pozwolę na to żeby Hana widziała jaki jestem słaby …
to jest superr !!!!
OdpowiedzUsuńA dziękuję ♥ Dalej dopiero sie akcja rozwija *.*
Usuńnastepny szybko
OdpowiedzUsuń