14. „ Nie do wiary… !”
Minęło kilka dni. W tym czasie Hana
zdążyła się już prawie w całości przeprowadzić do ukochanego.. no i odbył się
już pogrzeb przyjaciół Piotra. Wszystko szło po dobrej myśli.
Kiedy Piotr obudził się rano pomyślał,
że to ten dzień..że właśnie dzisiaj
oświadczy się Hanie, że powie jej, że chce z nią spędzić resztę życia.. Chciał
żeby Hana się niczego nie domyśliła, dlatego też postanowił przygotować kolację
na wieczór.. Wcześniej jednak zaplanował spacer po pracy. Wszystko wydawało się
być zaplanowane.
Piotr w przerwie na lunch był umówiony
z Hana w bufecie. Gdy wchodził do bufetu zobaczył Hane rozmawiającą z
Przemkiem. Gdy kobieta go zobaczyła od razu się uśmiechnęła. Mężczyzna podszedł
do ich stolika, pocałował kobiete w policzek i przysiadł się do nich.
Rozmawiali chyba o Oli..bo kiedy Piotr
się dosiadł od razu przestali prowadzić konwersacje.. Hana już wcześniej
opowiadała Piotrowi o tej całej sytuacji mięczy Przemkiem a Olą, lecz jego to
aż nadto nie interesowało. Nagle Piotr się odezwał..
- Słuchajcie, jeśli chcecie pogadać to
nie ma sprawy mogę sobie pójść…- mówiąc to popatrzył na Przemka.. Ten niemal od
razu odpowiedział.
- Nie ma takiej potrzeby.. My już w
zasadzie sobie pogadaliśmy.- rzucił do Hany przyjazne spojrzenie po czym
dokończył..
- Dobra idę na izbę bo inaczej Ruud
nie da mi potem żyć. Przemek wyszedł z bufetu i wreszcie Piotr mógł zacząć
wcielać w życie swój dzisiejszy „plan”..
Zanim mężczyzna przeszedł do rzeczy,
chwilę się zamyślił.. Co od razu zauważyła Hana..
- Piotr, co jest ? – zapytała z troską
w głosie. A męzczyzna dalej nic.. jakby skamieniał.. Po chwili jednak
oprzytomniał. Chciał już zacząć kiedy nagle przeszkodził mu w tym telefon.
Piotr wahał się czy ma odebrać…
- Nie odbierzesz?- dociekała Hana.
- To Magda…- Piotr spojrzał na reakcję
Hany.. ale nie była ona jakaś nadzwyczajna.. Po prostu powiedziała..
- Odbierz, może to w sprawie Tosi.
Mężczyzna od razu posłuchał się Hany i odebrał telefon.
Magda dzwoniła, ponieważ chciała się
dowiedzieć czy może Tosia do niego przyjechać w ten weekend, ponieważ miała
jakiś wyjazd służbowy, a akurat jej siostra jest poza zasięgiem. Piotr bez
zastanowienia się zgodził. Nie umówili się jeszcze dokładnie, ponieważ Magda
miała zadzwonić wieczorem ustalić szczegóły. Gdy mężczyzna pomyślał, że zobaczy
wreszcie swoją córkę od razu się sam do siebie uśmiechnął. Gdy skończył rozmowę
z Magdą , popatrzył na Hanę, która bacznie mu się przyglądała..
- Tosia przyjedzie w ten weekend.-
wesołym głosem powiedział Piotr.
- Super.. To trzeba będzie
zorganizować jej jakieś atrakcje, żeby nie siedzieć bezczynnie w domu.-
odpowiedziała Hana. Piotr chwilę milczał..
- Można pomyślec.. Sluchaj Hana…
kończymy dzisiaj dyżur o tej samej porze, więc przyjdę po Ciebie.. Mam pomysł
na dzisiejszy wieczór. Od razu mówię, że nie przyjmuję żadnych odmów czy
wykrętow..- Piotr nie zdążył dokończyć, bo do bufetu weszła pielęgniarka
poinformować, że wzywa go Dr.Consalida do nagłego przypadku.
Mężczyzna od razu wstał, zdążył
jedynie rzucić Hanie pełne optymizmu spojrzenie i powiedzieć..
- Widzimy się punkt o osiemnastej..
Hana tylko pokiwała główą.. Cieszyło
ją to, że Piotr w kółko coś wymyślał.. To kolacja, to teatr czy kino. Naprawdę od
dłuższego czasu była wreszcie w pełni szczęśliwa… Zastanawiało ją jedynie,
kiedy Piotr zamierza się jej oświadczyć.. no i czy w ogóle zamierza bo nigdy o
tym nie rozmawiali, a przecież znalazła to małe, czerwone pudełeczko..
Reszta dnia bardzo się im dłużyła. Hana
nie mogła się doczekać by wreszcie spędzić wieczór.. i cała noc z Piotrem..
mieli się nie śpieszyć, no ale Hana już nie chciała dłużej czekać. Nie miała na
co.. Wiedziała i była pewna, że Piotr to męzczyzna na jej całe życie.
Piotr natomiast bardzo się
denerwował.. bał się jak na zaręczyny zareaguje kobieta. Cały dzień chodził
spięty co bardzo wyraźnie zauważyła Wiki..
- Co się z Tobą dzieje człowieku ?!
Wyglądasz jak na szpilkach. Co się dzieje ?- Wiki nie wytrzymała z ciekawości i
w końcu zalała Piotra ogromną ilością pytań.
Mężczyzna się chwilę zastanawiał czy
ma powiedzieć o tym wszystkim Wiki, po chwili jednak się przełamał..
- No bo chodzi o to, że chcę się dziś
oświadczyć Hanie.. – Gdy Wiki to usłyszała z rąk dosłownie wyleciała jej
filiżanka.. Po prostu ją zamurowało..
- Mam nadzieje ze Hana nie zareaguje
tak jak Ty.. – dopowiedział Piotr..
- Nie nie nie ! bardzo dobrze, że
chcesz się jej oświadczyć po tym wszystkim co razem przeszliście.. Po prostu
jestem w szoku, nigdy nie spodziewałam się , że doczekam tego dnia, kiedy szanowny
Dr. Piotr Gawryło postanowi się oświadczyć. – Gdy Wiki skonczyła mówić obydwoje
zaczęli się śmiać….
Rozmawiali jeszcze przez chwilę.. do
czasu aż Piotr nie powiedział, że idzie po Hane ponieważ są umówieni, a nie
chce by na niego czekała..
Po dziesięciu minutach był już przed
jej drzwiami.. Chciał już wejść do gabinetu, kiedy nagle usłyszał dosyć dziwną
rozmowę Hany z Leną.. Z początku słyszał tylko jakieś szepty, gdy jednak
podszedł bliżej zobaczył, że drzwi nie są domknięte… nie chciał podsłuchiwać,
nawet nie miał takiego zamiaru… lecz to co usłyszał totalnie go załamało.
next szybko !
OdpowiedzUsuńsuperrr !
OdpowiedzUsuńświetne .
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńtoo jedt mega .
OdpowiedzUsuńmasz talent pisz dalej !
OdpowiedzUsuńMega talent :D daj SZYBKO nexta !! :D
OdpowiedzUsuńchcę więcej !
OdpowiedzUsuńbłagam next !!!! :))))
OdpowiedzUsuńdaaaalej!
OdpowiedzUsuńnext
OdpowiedzUsuńbardzo proszę o szybciuteńki next, bo nie wytrzymam dłużej;)
OdpowiedzUsuńsuper czekam z niecierpliwiona na nexta
OdpowiedzUsuńnext ♥
OdpowiedzUsuńtoo co dasz next ? ;)
OdpowiedzUsuńi w takim momencie koniec opowiadania !? :D strasznie wciąga ! <3 next !!
OdpowiedzUsuńszybko nezt!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńIdeał *.* szybko kolejny !!!!!
OdpowiedzUsuńja po prostu ubóstwiam twoje opo ! będzie next ? ja nie whytrzymam ! masz talent, dziewczyno
OdpowiedzUsuńJest już next :)
OdpowiedzUsuńJesteś zbyt dobra :D haha kocham kochaaaaam :****
OdpowiedzUsuń