Pages - Menu

niedziela, 26 maja 2013

Przepraszam, że dopiero teraz ale miałam problemy z łącznością z powodu burzy ! Bądźcie aktywni a wtedy będzie dzisiaj jeszcze kilka częsci ♥


18. „Przez Ciebie to ja mogę być porywany wiecznie…♥”



Po śniadaniu, które zjedli w trójkę mężczyzna dostał telefon od Wiki, że ich pacjentka ma jakieś komplikacje po operacji i musi natychmiast przyjechać…
Wtedy też sam na sam zostały kobiety. Z wyjściem Piotra w mieszkaniu nastała monotonna cisza.. Po paru chwilach jednak Majka postanowiła ją przerwać…
- Cieszę się bardzo, że daliście sobie z Piotrem drugą szanse..- Majka starała się być miła.
- Tak.. w sumie to powinnam Ci podziękować.. Dałaś mi trochę do myślenia kiedy ostatnio rozmawialiśmy, w sumie to dzięki Tobie jestem teraz z Piotrem.. Dlatego, dziękuję.- Hana naprawdę starała się być szczera.
- Przesadzasz Hana… Ale w każdym razie bardzo się cieszę gdy widzę jaki jest on z Tobą szczęśliwy.. I swoją drogą, to widzę, że wcale nie kłamał na temat zaręczyn. – Majka w tym momencie rzuciła spojrzenie na dłoń Hany, na której widniał przepiękny pierścionek.
Hana w tym momencie się trochę zarumieniła.. Nie czuła się zbyt komfortowo rozmawiając z tą cała Majką na temat Piotra, a co dopiero zaręczyn.
- Nie kłamał..- Hana mimowolnie się sama do siebie uśmiechnęła po czym dopowiedziała:
- Mogę mieć do Ciebie prośbę ?- zapytała Hana dosyć poważnym tonem.
Majke chwilę zastanowiło o co może chodzić Hanie.. Doszła do wniosku, że nie może jej chodzić o nic innego niż o Piotra.
- Słucham..
- No bo chodzi o to.. no nie ukrywajmy, że razem z Piotrem znacie się od dawien dawna i to w dodatku świetnie.. Mam mały problem. Chciałabym choć raz ja zrobić dla niego jakąś niespodziankę.. Czymś go zaskoczyć…- Hana mówiąc to cały czas się uśmiechała.
- Dosyć specyficzna prośba.. Ale myślę, że musisz sama coś wymyśleć.. Żeby to było tak od Ciebie. A jeżeli miałabym Ci cokolwiek podpowiedzieć to jedynie tyle, że nie ważne co to będzie, nie ważne co przygotujesz.. Dla niego będzie jedynie liczyć się to, że jest to coś od Ciebie, uwierz mi.- Mówiąc to Majka uśmiechnęła się w stronę Hany.
Hana chwilę „przetwarzała” słowa, które wypowiedziała Majka.. doszła do wniosku, że to naprawdę ma sens. Wpadła także na pomysł, że dziś po pracy zrobi mu niespodziankę i to tym razem ona zaplanuje dla nich wieczór..
Zadzwoniła do Piotra dowiedzieć się , do której będzie w szpitalu. Gdy już się mniej więcej dowiedziała zaczęła przygotowania wieczoru. Tak naprawdę to chciała Piotrowi trochę wynagrodzić to , że tak chciał żeby oświadczyny były idealne, a w sumie z jej powodu wszystko niemal się posypało.. Nie chciała wypraszać, ani sugerować Majce, że chciałaby spędzić wieczór sam na sam z Piotrem, więc wpadła na pomysł, że późniejszą część wieczora włącznie z kolacją przygotuje u siebie w mieszkaniu.
Gdy wszystko już miała zaplanowane, pojechała do szpitala. Pewnym krokiem weszła na szpitalny korytarz i ani się nie obejrzała była już przed lekarskim. W pomieszczeniu zastała tylko Przemka, który nie ukrywał, że jest dosyć zaskoczony widokiem siostry w pracy skoro ma wolne. Od razu rzucił jej pytające spojrzenie..
- To, że lubisz swoją pracę to wie cały szpital, ale z tego co wiem to dziś masz wolne?- z troską, a zarazem zdziwieniem w głosie zapytał Przemek..
- Ymm. Dokładnie, mam dzisiaj wolne.. i wyprzedzając Twoje następne pytanie na temat co tutaj robię od razu powiem, że przyjechałam do Piotra.
Gdy Przemek usłyszał słowo „Piotr” zdziwił się jeszcze bardziej.
- Czekaj czekaj.. Ty mi chyba nie chcesz powiedzieć, że Ty i On znowu.. No wiesz..
Hana tylko się uśmiechnęła i kiwnęła głową.
Po chwili do lekarskiego wszedł Piotr w towarzystwie Wiki, gdy oboje zobaczyli Hane niemal tak samo szczerze się do niej uśmiechnęli. Piotr chciał się przywitać z kobieta, lecz wyprzedziła go Wiki..
- Hana.. bardzo się cieszę no i przede wszystkim życzę wam szczęścia.. Wiki z wrażenia aż przytuliła Hane.
Przemek był nieco zmieszany tym, co przed chwilą usłyszał z ust Wiki.. Natychmiast popatrzył się na Consalidę wzrokiem, który ona już dobrze znała.
Wymienili między sobą spojrzenia, po czym Wiki się odezwała.
- Czemu masz taką minę Przemo ? Powinieneś się cieszyć, że Hana wychodzi za mąż.
W tym momencie Zapała spojrzał wymownym spojrzeniem na Piotra, po czym powiedział:
- To prawda? Wyy.. Wy bierzecie ślub?- z niedowierzaniem w głosie zapytał.
Na jego słowa Piotr niemal od razu podszedł do Hany i objął ją ramieniem, po czym odpowiedzieli razem na te pełne podziwu słowa Przemka.
- Tak. Bierzemy.
Przemek nie wiedział co ma powiedzieć..lecz gdy Wiki zaczęła mu gestykulować żeby cokolwiek z siebie wydusił trochę się ocknął..
- No to szczęścia.. Przepraszam was ale Van Graaf mnie wzywał..i Ciebie Wiki także.. Masz mi skonsultować pacjentke.
Po krótkiej chwili w lekarskim zostali sam na sam Piotr z Hana.
- Myślałem, że przyjmie to gorzej..- powiedział męzczyzna nieco rozbawiony cała sytuacja.
- Daj spokój.. On wie, że jesteś doskonałym facetem dla mnie.. tylko po prostu boi się to pokazać.. My tak już mamy.- W tym momencie kobieta puściła w stronę ukochanego „oczko”.
- W porządku.. Więc co dziś robimy? Tak w ogóle to bardzo mnie zastanawia co Ty w ogóle dziś robisz tutaj ? – Piotr dociekał co jest przyczyną obecności Hany w szpitalu.
- Na oba pytania na razie nie odpowiem.. Mogę Ci powiedzieć jedynie tyle, że Cię porywam.- Kończąc zdanie obydwoje parsknęli śmiechem, po czym Piotr bardzo delikatnie i subtelnie pocałował kobietę.. Na koniec tylko dopowiedział:
- Przez Ciebie to ja mogę być porywany wiecznie…

Jak zawsze komentujcie ♥

10 komentarzy:

Dziękuje, że każde słowo ;)