18. „Przez Ciebie to ja mogę być porywany
wiecznie…♥”
Po śniadaniu, które zjedli w trójkę
mężczyzna dostał telefon od Wiki, że ich pacjentka ma jakieś komplikacje po
operacji i musi natychmiast przyjechać…
Wtedy też sam na sam zostały kobiety.
Z wyjściem Piotra w mieszkaniu nastała monotonna cisza.. Po paru chwilach
jednak Majka postanowiła ją przerwać…
- Cieszę się bardzo, że daliście sobie
z Piotrem drugą szanse..- Majka starała się być miła.
- Tak.. w sumie to powinnam Ci
podziękować.. Dałaś mi trochę do myślenia kiedy ostatnio rozmawialiśmy, w sumie
to dzięki Tobie jestem teraz z Piotrem.. Dlatego, dziękuję.- Hana naprawdę
starała się być szczera.
- Przesadzasz Hana… Ale w każdym razie
bardzo się cieszę gdy widzę jaki jest on z Tobą szczęśliwy.. I swoją drogą, to
widzę, że wcale nie kłamał na temat zaręczyn. – Majka w tym momencie rzuciła
spojrzenie na dłoń Hany, na której widniał przepiękny pierścionek.
Hana w tym momencie się trochę
zarumieniła.. Nie czuła się zbyt komfortowo rozmawiając z tą cała Majką na
temat Piotra, a co dopiero zaręczyn.
- Nie kłamał..- Hana mimowolnie się
sama do siebie uśmiechnęła po czym dopowiedziała:
- Mogę mieć do Ciebie prośbę ?-
zapytała Hana dosyć poważnym tonem.
Majke chwilę zastanowiło o co może
chodzić Hanie.. Doszła do wniosku, że nie może jej chodzić o nic innego niż o
Piotra.
- Słucham..
- No bo chodzi o to.. no nie
ukrywajmy, że razem z Piotrem znacie się od dawien dawna i to w dodatku świetnie..
Mam mały problem. Chciałabym choć raz ja zrobić dla niego jakąś niespodziankę..
Czymś go zaskoczyć…- Hana mówiąc to cały czas się uśmiechała.
- Dosyć specyficzna prośba.. Ale myślę,
że musisz sama coś wymyśleć.. Żeby to było tak od Ciebie. A jeżeli miałabym Ci
cokolwiek podpowiedzieć to jedynie tyle, że nie ważne co to będzie, nie ważne
co przygotujesz.. Dla niego będzie jedynie liczyć się to, że jest to coś od
Ciebie, uwierz mi.- Mówiąc to Majka uśmiechnęła się w stronę Hany.
Hana chwilę „przetwarzała” słowa,
które wypowiedziała Majka.. doszła do wniosku, że to naprawdę ma sens. Wpadła
także na pomysł, że dziś po pracy zrobi mu niespodziankę i to tym razem ona
zaplanuje dla nich wieczór..
Zadzwoniła do Piotra dowiedzieć się ,
do której będzie w szpitalu. Gdy już się mniej więcej dowiedziała zaczęła
przygotowania wieczoru. Tak naprawdę to chciała Piotrowi trochę wynagrodzić to
, że tak chciał żeby oświadczyny były idealne, a w sumie z jej powodu wszystko
niemal się posypało.. Nie chciała wypraszać, ani sugerować Majce, że chciałaby
spędzić wieczór sam na sam z Piotrem, więc wpadła na pomysł, że późniejszą
część wieczora włącznie z kolacją przygotuje u siebie w mieszkaniu.
Gdy wszystko już miała zaplanowane, pojechała
do szpitala. Pewnym krokiem weszła na szpitalny korytarz i ani się nie
obejrzała była już przed lekarskim. W pomieszczeniu zastała tylko Przemka,
który nie ukrywał, że jest dosyć zaskoczony widokiem siostry w pracy skoro ma
wolne. Od razu rzucił jej pytające spojrzenie..
- To, że lubisz swoją pracę to wie cały
szpital, ale z tego co wiem to dziś masz wolne?- z troską, a zarazem
zdziwieniem w głosie zapytał Przemek..
- Ymm. Dokładnie, mam dzisiaj wolne..
i wyprzedzając Twoje następne pytanie na temat co tutaj robię od razu powiem,
że przyjechałam do Piotra.
Gdy Przemek usłyszał słowo „Piotr”
zdziwił się jeszcze bardziej.
- Czekaj czekaj.. Ty mi chyba nie
chcesz powiedzieć, że Ty i On znowu.. No wiesz..
Hana tylko się uśmiechnęła i kiwnęła
głową.
Po chwili do lekarskiego wszedł Piotr
w towarzystwie Wiki, gdy oboje zobaczyli Hane niemal tak samo szczerze się do
niej uśmiechnęli. Piotr chciał się przywitać z kobieta, lecz wyprzedziła go
Wiki..
- Hana.. bardzo się cieszę no i przede
wszystkim życzę wam szczęścia.. Wiki z wrażenia aż przytuliła Hane.
Przemek był nieco zmieszany tym, co
przed chwilą usłyszał z ust Wiki.. Natychmiast popatrzył się na Consalidę
wzrokiem, który ona już dobrze znała.
Wymienili między sobą spojrzenia, po
czym Wiki się odezwała.
- Czemu masz taką minę Przemo ?
Powinieneś się cieszyć, że Hana wychodzi za mąż.
W tym momencie Zapała spojrzał wymownym
spojrzeniem na Piotra, po czym powiedział:
- To prawda? Wyy.. Wy bierzecie ślub?-
z niedowierzaniem w głosie zapytał.
Na jego słowa Piotr niemal od razu podszedł
do Hany i objął ją ramieniem, po czym odpowiedzieli razem na te pełne podziwu
słowa Przemka.
- Tak. Bierzemy.
Przemek nie wiedział co ma
powiedzieć..lecz gdy Wiki zaczęła mu gestykulować żeby cokolwiek z siebie
wydusił trochę się ocknął..
- No to szczęścia.. Przepraszam was
ale Van Graaf mnie wzywał..i Ciebie Wiki także.. Masz mi skonsultować
pacjentke.
Po krótkiej chwili w lekarskim zostali
sam na sam Piotr z Hana.
- Myślałem, że przyjmie to gorzej..-
powiedział męzczyzna nieco rozbawiony cała sytuacja.
- Daj spokój.. On wie, że jesteś
doskonałym facetem dla mnie.. tylko po prostu boi się to pokazać.. My tak już
mamy.- W tym momencie kobieta puściła w stronę ukochanego „oczko”.
- W porządku.. Więc co dziś robimy?
Tak w ogóle to bardzo mnie zastanawia co Ty w ogóle dziś robisz tutaj ? – Piotr
dociekał co jest przyczyną obecności Hany w szpitalu.
- Na oba pytania na razie nie
odpowiem.. Mogę Ci powiedzieć jedynie tyle, że Cię porywam.- Kończąc zdanie
obydwoje parsknęli śmiechem, po czym Piotr bardzo delikatnie i subtelnie
pocałował kobietę.. Na koniec tylko dopowiedział:
- Przez Ciebie to ja mogę być porywany
wiecznie…
Jak zawsze komentujcie ♥
szybko next plis
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńświetne jak zawsze !!
OdpowiedzUsuńboskie ;)
OdpowiedzUsuńpisz next
OdpowiedzUsuńmasz talent !!
OdpowiedzUsuńCudnie daj szybko next!!!!
OdpowiedzUsuńOj , kocham *,*
OdpowiedzUsuńproszę daj next plisss !!!
OdpowiedzUsuńkocham cie :D !
OdpowiedzUsuń