68. Nieoczekiwany gość..
Minęło zaledwie pare minut od czasu kiedy Hana wyszła do Leny, a Piotr już
zupełnie nie wiedział co ma z sobą zrobić.. Niby siedział tak przed tym
telewizorem pijąc zimne piwo, ale myślami jak zawsze był zupełnie gdzie
indziej. Nie chciało mu się siedzieć w domu i to w dodatku samemu. Z tego
nagłego przypływu wolnego czasu zdążył już zarezerwować trzy bilety lotnicze do
Izraelu na przyszły weekend.. Dla niego, Hany i Tosi.. Od razu ucieszył się na
samą myśl, jak z tego powodu będzie szczęśliwa jego żona.
Piotr lubił mieć wszystko zaplanowane, każdy najmniejszy szczegół chciał
mieć zawsze ustalony.. Oczywiście zmienił te przyzwyczajenia i upodobania kiedy
tylko poznał Hane.
Przypomniał sobie jak kiedyś Burska przed jej wyjazdem za granice kiedy się
z nim żegnała powiedziała, że „ Czasem szczęście czyha za rogiem”.. I wtedy zza
rogu na szpitalnym korytarzu wyszła Hana, Wiki i Agata.. Wtedy śmiał się z tego
co mu Zosia powiedziała, lecz tak naprawdę to się sprawdziło. Jego szczęściem
była Hana..
Wyłączył już laptopa i wrócił do tego dennego meczu w telewizji.. Wcale nie
ździwił go nagły wynik, w którym przegrywaliśmy trzy do jednego..
Mężczyzna wyłożył już sobie nawet nogi na stół żeby się odprężyć lecz nagle
zaskoczył go dzwonek do drzwi.. Od razu pomyślał, że to Hana która nie mogła bez
niego wytrzymać i wróciła już do domu więc szybkim krokiem poszedł otworzyć
drzwi.. Kiedy tylko trochę pomyślał doszedł do wniosku, że Hana by przecież nie
dzwoniła do drzwi skoro ma klucze.. Mimo to bez jakiegokolwiek zastanowienia
otworzył drzwi..
W progu drzwi stał Przemek.. Od razu zaskoczył swoją osobą Piotra..
- Cześć.. Przepraszam, że przychodzę o tak późnej porze.. Jest Hana ?-
Zapała sprawiał wrażenie nieco zmieszanego..
- Cześć..- powiedział Piotr podając Zapale dłoń w geście przywitania.. Po
chwili dodał..
- Wejdź..
Przemek wszedł od razu do środka i zaczął rozglądać się po mieszkaniu..
Wzrokiem chyba szukał siostry..
- Hany nie ma i szczerze nie mam pojęcia o której będzie..- powiedział na
wstępie Piotr.
- Ahaa.. No to ja już sobie pójdę..- Przemek naprawdę sprawiał wrażenie
jakiegoś wystraszonego..
- Zaczekaj.. Jak już tu jesteś to zostań.. Mam zimne piwo jeśli miałbyś tylko ochotę.. Gawryło jak zawsze starał
się być miły dla Przemka mimo tego, że on często tego nie doceniał..
- Dobra..- powiedział Zapała ściągając kurtkę i siadając przy stole w
kuchni..
Piotr od razu poszedł do kuchni, wziął dwa zimne piwa no i otwieracz..
- Trzymaj..- mężczyzna postawił przed Zapałą butelkę z piwem.
- A Ty przypadkiem nie powinieneś być na stażu ?- niemal od razu zaczął
dociekać Piotr.
- Powinienem..- powiedział Przemek biorąc przy tym ogromny łyk zimnego
piwa..
- Oho.. Widzę, że coś się gryzie.. Niech zgadnę.. kobieta..
Przemek z początku nic nie odpowiedział tylko popatrzył „spod byka” na
Piotra.. Po chwili jednak się przełamał i zaczął mówić..
- No bo właśnie przypadkiem dowiedziałem się, że Ola.. Ta stażystka u nas w
szpitalu.. No, że jest ze mną w ciąży..
- No to chyba świetna nowina co nie ? – od Piotra można było aż wyczuć
entuzjazm.
- No tak.. Ale to wszystko nie jest takie łatwe bo..boo.. bo właśnie
dowiedziałem się, że Ludmiła żyje.
Reakcja Piotra na słowa Przemka była dosłownie bezcenna.. Nie był on jednak
pewien czy Zapała mówi poważnie czy się też zgrywa.
- Przecież ona nie żyje..- Gawryło wyglądał jakby co najmniej „wyzionął
ducha”.
- Też tak myślałem.. Okazuje się, ze specjalnie to wszystko upozorowała,
ponieważ nie chciała mi marnować życia.. W dodatku nie miała jakichkolwiek
szans, że się wyleczy..
Powiedz mi Piotr, wyobrażasz sobie że ona tak po prostu odnalazła mnie w
Hiuston i od tak po tym wszystkim się ze mną przywitała jak gdyby nigdy nic ? – głos Przemka był
naprawdę kruchy.. Mimo to nie zdradzał po sobie jakichkolwiek emocji.
Piotra w tym momencie zamurowało..
- Tak szczerze, to w waszej rodzinie nie powinno być to czymś
nadzwyczajnym.. Najpierw James, teraz Ludmiła..
- Ale jak ona mi mogła to zrobić ? Jak mogła pozwolić żebym tak cierpiał ?-
mówiąc to Przemek właśnie dokończył pić piwo..
Piotr nic nie odpowiedział na wcześniejsze wywody Zapały lecz poszedł po
kolejną porcję piwa.. tym razem nie bawił się w noszenie po jednym tylko od
razu wziął cały czteropak.
- I co zamierzasz?- zaczął niepewnie Piotr..
- Nie mam pojęcia.. Na pewno zrezygnuje ze stażu.. Chciałem ułożyć sobie na
nowo życie z Olą zwłaszcza teraz kiedy będziemy mieli dziecko.. A teraz już sam
nie wiem co mam robić..
- Nic na siłę Przemek.. Nic na siłę.. Ochłoń chwilę, przemyśl to wszystko
na spokojnie..- Gawryło starał się jakoś mimo wszystko pocieszyć Zapałę mimo
tego, że nie był w tym nigdy dobry..
- Myślisz, że będę w stanie jej to wybaczyć ? – mówiąc to Zapała patrzył
się w stół.. Był zupełnie „zawieszony” i całkowicie rozbity.
- Tylko Ty sam znasz odpowiedź na to pytanie..
- A Ty na moim miejscu byś wybaczył ? Postaw się w mojej sytuacji.. Tak
jakby to chodziło o Hanę..- W tym momencie Zapała zaczął się patrzeć Piotrowi
prosto w oczy, co go nieco speszyło..
- Ni.. Nie wiem.. Jeśli by chodziło o Hanę to beż żadnego zastanowienia bym
jej wybaczył, ponieważ ją kocham..
Mężczyźni rozmawiali tak przez jeszcze kilka dobrych godzin.. Przemek im więcej pił
alkoholu tym bardziej otwierał się przed Piotrem, lecz ten już zupełnie nie
wiedział co może doradzić Przemkowi.. Bardzo mu współczuł.. To wszystko było co
najmniej chore..
W pewnym momencie Zapała opadł na stół.. Jak się potem okazało zasnął..
Piotr na szczęście przystopował z alkoholem już na samym początku.. Przecież jak Hana zobaczy Przemka w takim stanie to jeszcze będzie
to jemu miała za złe.. Nie zastanawiając się długo Gawryło podniósł za ramiona
Zapałę i z ogromnym ciężarem przeniósł go na kanapę.. Kiedy go położył ten
jeszcze coś mamrotał pod nosem ale chyba już przez sen..
Piotr miał iść właśnie sprzątnąć wszystkie butelki po piwie.. Obrócił się
na pięcie kiedy to zobaczył przyglądającą mu się Hanę.. Stała w przedpokoju z
ogromnymi oczami.. Chciała się już coś odezwać, lecz Piotr szepnął..
- Cii..- mężczyzna pokazał wtedy żeby poszła do sypialni..
Piotr na szybko wrzucił do kosza te kilka butelek, sprawdził czy Przemek na
pewno leży na kanapie, a nie na podłodze i szybkim krokiem poszedł w ślad za
Haną do sypialni..
- Co on tu robi ?- powiedziała Hana zanim Piotr jeszcze zdążył zamknąć
drzwi..
- Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu twoje rodzeństwo dobrze się czuje w naszym
domu..- mówiąc to Piotr usiadł obok Hany..
Po jej minie od razu było widać, że się denerwuje..
- Spokojnie Hana.. Przemek ma problemy.. Z kobietami..
- To znaczy?- zapytała Goldberg bacznie obserwując męża.
- Z kobietami ? – dodała po chwili zastanowienia.
- No tak.. Z Olą i Ludmiłą..- powiedział najbardziej spokojnie jak tylko
umiał mężczyzna.
Na te słowa jedyne co Hana zrobiła to olbrzymie oczy ze zdziwienia..
Najbardziej na to drugie imię.. "Ludmiła ?!.."
Komentujcie :D co myślicie o Ludmile ? Wróci czy też nie w serialu ? :] Ja osobiście za nią nie przepadałam nigdy :D
<3
OdpowiedzUsuńsupeeer ! dalej :*
OdpowiedzUsuńopo super a Ludmiła nie przyjdzie
OdpowiedzUsuńLudmila jest mi obojetna. Moze wrocic, a moze nie. Chociaz wolalabym zeby Prezmo byl z nia, niz z Ola ! A co do opka, swietne <3
OdpowiedzUsuńdla mnie tak samo, ale Przemek + Wiki ( ja sadze nadal tak, żadne FaWi ! :D )
UsuńPopieram !
Usuńsuper piszesz dawaj szybko next !!!
OdpowiedzUsuńjesteś ... aaaa *_* NIESAMOWITA
OdpowiedzUsuńte opka są na prawde świetne ! <3
OdpowiedzUsuńgenialnie <3
OdpowiedzUsuńWieczorem next ? Bardzo ciekawe, chce sie czytac wiecej
OdpowiedzUsuńPiotr i Przemek ?! Jak dla mnie super :*** Co bd dalej ?! Neext
OdpowiedzUsuńJestes tak mega bardzo cudowna :3
OdpowiedzUsuńDla mnie ludmila jest troche taka falszywa, nie zbyt ja lubie. Opo swietne ;)
OdpowiedzUsuńrewelka :* blagam next
OdpowiedzUsuńprosimy kolejną cześć <33
OdpowiedzUsuńcudo cudo cudoweneee
OdpowiedzUsuńZarąbiste
OdpowiedzUsuńsuper a Przemek powinien być z Wiki ja stwierdzam, że jak ich ktoś żuci w tym samym czasie to będą na pewno razem :D
OdpowiedzUsuńBedzie jeszcze dzisiaj next ? A wracajac do twojego pytania to mysle ze Ludmila powroci bo tak na prawde upozorowala swoja smierc, ale nie mam pomyslu po co ? I dlaczego? No ale tego dowiemy po wakacjach ( niestety ) :-)
OdpowiedzUsuńsuper jesteś ^
OdpowiedzUsuń