69. Uzależnienie *.*
Hana z Piotrem rozmawiali bardzo długo.. W zasadzie to Piotr opowiadał
kobiecie wszystko czego dowiedział się od Przemka.. Im więcej mówił tym kobieta bardziej brała to
do siebie.. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że bardzo martwi się o
brata.. W zasadzie to dobrze wiedziała jak się czuje teraz, kiedy niby to Ludmiła
zmartwychwstała zupełnie jak James. Była pewna, że jest w totalnej rozsypce..
Chciał ułożyć sobie życie na nowo, a to wróciła przeszłość tak z dnia na
dzien po prostu.. Postanowiła, że jutro już z samego rana porozmawia z bratem o
tym wszystkim.
Kiedy kładli się spać Piotrowi przypomniało się, że miał powiedzieć o tej
wymianie Hanie, lecz doskonale zdawał sobie sprawę, że ona nie ma teraz do tego
głowy.
Mimo wszystko było mu po prostu ciężko na duszy czy na sumieniu… Mieli
mówić sobie wszystko i tego mieli się trzymać.. „ No trudno”- pomyślał Piotr po
czym zaczął niepewnie rozmowę..
- Hana.. Jest jeszcze coś..- kiedy mężczyzna zaczął mówić Hana już się
domyślała o co może mu chodzić.. Postanowiła mu nie przerywać tylko bacznie
słuchać tego, co ma jej do powiedzenia.
- Tretter zaoferował mi dziś propozycję udziału w wymianie… w Toronto..-
powiedział niemalże jednym tchem mężczyzna bacznie obserwując reakcję Hany..
Ogromnie się zdziwił kiedy kobieta nic na to do tej pory nie powiedziała..
Wyglądała jakby czekała na coś jeszcze..
- I co w związku z tym ?- dociekała kobieta, mimo tego że dobrze wiedziała
o co chodzi.
- W zasadzie to nic.. Już mu odmówiłem, ale i tak uważam, że powinnaś o tym
wiedzieć bo na pewno będzie chciał żebym zmienił zdanie..- mówiąc owe słowa
Piotr bardzo delikatnie odgarnął Hanie kosmyk włosów, który bezwładnie opadał
jej na policzek i zasłaniał sporą część twarzy kobiety..
- Mhm.. Zapomniałeś tylko wspomnieć, że może to trwać do sześciu miesięcy..
Na słowa Hany, mężczyznę dosłownie „zatkało”.. Nieco się pogubił w tym
wszystkim…
- Czekaj, czekaj.. To Ty wiesz o tym?- zapytał z niedowierzaniem w głosie..
Hana w tym samym czasie usiadła na łóżku opierając się o ścian.. Po chwili
najwyraźniej z wrażenia zrobił to samo mężczyzna..
- Mhm.. Tretter wezwał mnie przed Tobą do swojego gabinetu i o wszystkim
powiedział.. Od razu wiedział, że odmówisz dlatego chciał żebym Ci trochę wyperswadowała
ten pomysł.. Oczywiście korzystnie..
- Dlaczego nic mi o tym nie powiedziałaś ?- Piotr wyglądał na nieco
zmieszanego.
Hana wtedy mimowolnie, szczerze uśmiechnęła się w stronę męża..
- Tak szczerze, to po prostu czekałam aż sam mi o tym wszystkim opowiesz..
No i byłam ciekawa Twojego zdania..
- Ja bym powiedział, że chciałaś tylko i wyłącznie sprawdzić czy Ci o tym
powiem.. No po prostu czy jestem z Tobą szczery..- kiedy mężczyzna to mówił
wyglądał tak jakby jego oczy nieco przygasły.. Tak jakby stracił cały entuzjazm,
którego przed chwilą miał aż nadmiar..
- Nie bocz się tak !.- powiedziała kobieta szturchając męża łokciem..
Piotr udawał, że go to nie rusza i udawał jeszcze bardziej smutnego..
Skrzyżował sobie ręce nad klatką piersiową i odwrócił się tyłem do Hany..
Cała ta sytuacja bardzo rozśmieszyła Hane, jednak kiedy widziała reakcje
Piotra jej entuzjazm i radość również nieco przygasły.. Nie myśląc długo po
prostu zamilkła..
Przestała się śmiać i przyjęła dokładnie tą samą pozę co mężczyzna.. Tak
dobrze znała Piotra, że czekała kiedy się tylko obróci by zobaczyć co robi Hana..
Nie musiała czekać wcale długo.. Po zaledwie kilku sekundach, no może
minutach mężczyzna obrócił się i spojrzał na kobietę..
Patrzył na nią lecz wciąż nic nie mówił.. Wyglądało to tak jakby czekał, aż
ona zacznie pierwsza.
- Okej. Nie chciałam Cię sprawdzać.. Nie miałam takiej potrzeby ponieważ Ci
ufam bardziej niż komukolwiek..- powiedziała Hana, ponieważ strasznie nie
lubiła kłócić się Piotrem.. Po prostu nie umiała wytrzymać bez rozmowy z
nim.. Odruchowo przysunęła się do niego wtulając się w jego tors..
- Powiem Ci kochanie, że kiedyś dłużej wytrzymywałaś w tych sprzeczkach..-
Piotr mówiąc to był bardzo roześmiany, jednocześnie mocniej zagarnął w swoje
ramiona kobietę..
- Nie moja wina, że mnie od siebie uzależniasz..- wyszeptała Goldberg po
czym ziewnęła..
- Ja Ciebie ? Nie masz pojęcia jaki ja jestem od ciebie uzależniony..
Dzisiaj dopóki Przemek nie przyszedł to myślałem, że wyjdę z siebie.. Nie
mogłem sobie znaleźć miejsca bez mojej kochanej marudy..- wtedy też Piotr pocałował
Hanę w sam czubek głowy.
- Tylko nie maruda..- powiedziała pól przytomnym głosem Hana po raz kolejny
przy tym ziewając..
- Maruda, maruda..- szepnął Piotr na ucho Goldberg, lecz ta już spała..
Nie pozostało mu więc nic innego niż tylko również spróbować zasnąć..
30kom= NEXT ♥
Tak bardzo kocham :**
OdpowiedzUsuńjasne, ze nedzie 20000 <3
OdpowiedzUsuńuzależnienie <3 aaaaa, słodkie
OdpowiedzUsuńB O S K I E ja jestem uzależniona od Twojego opowiadania xD
OdpowiedzUsuńOooo oni sa tacy slodcy..... dodasz jeszcze cos dzisiaj ???;**
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńBoskiee ! Takie romantyczne
OdpowiedzUsuńSwietne jak zawsze ! :*
OdpowiedzUsuńjest i kolejna część ! jej <333
OdpowiedzUsuńniesamowita jesteś *.*
OdpowiedzUsuńUzależniona to ja jestem -od Twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńja tak samo :) jestem twoją fanką <3
Usuńsuperowe
OdpowiedzUsuńjesteś niesamowicie zudolniona, utalentowana. Chce sie czyam twojego bloga coraz częściej i częściej, serio wciąga ! czekmy na powrót hapi po wakacjach ;3
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
OdpowiedzUsuń:***
OdpowiedzUsuńdalej !!
OdpowiedzUsuńale to słodkie !!
OdpowiedzUsuńjesteś najlepsza !!!
OdpowiedzUsuńto jest niesamowite ;)
OdpowiedzUsuńNeext ! Tak bardzo wciąga ;)
OdpowiedzUsuńUBÓSTWIAM CIEEEE <3
OdpowiedzUsuńOpko genialne ! ALe to standard <3 Właśnie sprawdzam twojego drugiego bloogaa
OdpowiedzUsuńI jak drugi blog ? ;p
Usuńpoodba się ! boski jest :*
UsuńNo właśnie zaraz dodam tutaj next'a, a w tym czasie zapraszam na drugiego bloga :) Komentujcie tam czy dalej pisać, czy też nie :)
OdpowiedzUsuńhttp://hapiepiclove.blogspot.com/
Wchodzę rano, a tu taka wspaniała wiadomość - drugi blog <3 Naprawde fajnie się zaczyna ! ;)
UsuńNext sxybko !
OdpowiedzUsuńdalej !
OdpowiedzUsuń