Hana cały czas próbowała się wyrwać z uścisku sanitariusza, lecz na marne, ponieważ ten tylko coraz mocniej trzymał ją w uścisku.. Kiedy w końcu zobaczyła, że dają jej ukochanemu kroplówkę, od razu poczuła niezmierną ulgę..
Na całe szczęście, lekarzowi dyżurnemu przy pomocy sanitariusza udało się przywrócić Piotra do życia.. Mimo wszystko jego parametry życiowe były słabe, lecz to nie miało teraz większego znaczenia.. Liczyło się tylko to, że Gawryło znowu jest wśród żywych.. Hanie brakowało słów, by móc opisać to co właśnie czuła.. Kiedy tylko powiedzieli jej, że go odzyskali od razu kamień spadł jej z serca.. No może nie do końca, ale zawsze to już coś..
Nie musiała się upierać, ponieważ lekarze sami zaproponowali jej, by pojechała z nimi do szpitala.. Goldberg oczywiście wskazała im szpital w Leśnej Górze, gdzie od razu zadzwoniła do Trettera by wszystko na czas było gotowe.. Lekarz dyżurny od razu powiedział jej, że nie wiadomo czy mimo wszystko mężczyzna to przeżyje, przez dość rozległy, a w dodatku wewnętrzny krwotok.. Na pewno będą musieli go operować, a przy straceniu tak dużej ilości krwi nie wróżyło to nic dobrego..
Podczas drogi do szpitala, w karetce, Hana cały czas trzymała Piotra za rękę, a wewnętrzną stroną drugiej dłoni, delikatnie głaskała go po nieogolonej brodzie..
Cały czas powtarzała mu, że musi być silny.. Sama również musiała powtarzać to sobie w myślach, by do końca nie zwariować.
Gdy w końcu znaleźli się w szpitalu, od razu zabrali Piotra na blok operacyjny.. Mieli operować go sam Sambor wraz z Tretterem.. Najlepsi fachowcy w tym szpitalu.. No może Piotr był lekko ponad nimi, ale przecież i tak nie można było narzekać..
Podczas trwania zabiegu Hana dosłownie odchodziła od zmysłów.. Nie wiedziała co ma ze sobą zrobić, a w dodatku miała złe przeczucie, które nastąpiło w momencie, kiedy serce Piotra przestało na chwilę bić..
Sami sanitariusze z karetki powiedzieli jej, że gdyby nie jej efektowana, brawurowa i szybka reakcja pierwszej pomocy, to Piotr teraz nie miałby nawet szans.. Chociaż tyle mogła zrobić.. Mimo to czuła, że nie zrobiła jeszcze dość wystarczająco.. Cały czas czuła w głębi siebie ogromny niedosyt, przepełniony poczuciem winy.. Była zła na siebie, że wypuściła Piotra samego z mieszkania zamiast pójść z nim i go powstrzymać od tego.. Z drugiej strony nie miała pojęcia, co go pokusiło by mieszać się w jakieś uliczne porachunki..
Z tych okropnych i przytłaczających myśli, wyrwał Hanę głos Przemka, który dość niepewnie podszedł w kierunku swojej siostry.. Bez słowa przysiadł się do niej na krześle, pod blokiem operacyjnym.. O wszystkim już wiedział, więc przynajmniej obyło się bez większego tłumaczenia..
- Spokojnie Hana.. Piotr na pewno z tego wyjdzie.. Już nie raz wychodził z tarapatów..- Przemek starał się jakoś pocieszyć siostrę, lecz po jej minie wywnioskował, że nie za bardzo mu to jednak wyszło.
- Chcesz mi powiedzieć, że już zdarzyło mu się zejść na chwilę na tamten świat..? – powiedziała Goldberg z domieszką ogromnej ironii w głosie.. Jednocześnie popatrzyła swoimi przeszklonymi oczami w stronę brata..
Przemek już nic nie mówiąc przysunął się do siostry.. Od razu objął ją ramieniem.. Chciał ją jakoś pocieszyć.. Dodać otuchy lecz nie wiedział jak.. Może dlatego, że tak w zasadzie to się nie znali.. niby byli rodzeństwem ale nigdy nie utrzymywali kontaktu.. Mimo to, już bez słów Hana wtulała się w ramiona brata.. Nie kontrolowała nawet tego, że po jej policzkach spływały łzy.. Chyba tego dnia, wylała już więcej łez niż na pogrzebie Ojca.. Kiedy pomyślała o swoim tacie jeszcze bardziej zaczęła szlochać..
- Spokojnie.. Wyjdzie z tego..- akurat kiedy Przemek starał się pocieszyć siostrę, jedna z pielęgniarek dosłownie wybiegła z bloku.. Nie ubiegło to uwadze Hanie, która od razu udała się wraz za pielęgniarką..
- Przepraszam.. Co z Piotrem ?!- zapytała Goldberg nieco podniesionym głosem.. Po prostu jej emocje wzięły górę gdy tylko zobaczyła siostrę, która dość szybko wychodzi z bloku..
- Na razie nic nie mogę powiedzieć.. Operacja nadal trwa, a pojawiły się pewne komplikacje.. Przepraszam ale muszę natychmiast iść..- pielęgniarka urwała w pół słowa, ponieważ szybko musiała przynieść odpowiednie jednostki krwi dla Piotra..
Tym sposobem Hana po raz kolejny bezwładnie opadła na pierwsze lepsze, pobliskie krzesło.. Przed oczami miała mroczki, a świat zaczął jej dosłownie wirować.. Czuła dziwne mrowienie w żołądku i jakby w brzuchu.. Nie wiedziała co się dzieje, ale po prostu zbierało jej się na wymioty ? Mimo, że nie wiedziała co się z nią dzieje, od razu pobiegła do ubikacji.. Szybko wbiegła to pierwszej lepszej kabiny..
Kiedy wyszła i spojrzała na siebie w lustrze aż się przeraziła.. Nie dosyć, że miała podkrążone oczy i powieki od płaczu, to jeszcze zrobiła się jakaś blada.. Chyba po prostu widok kałuży krwi, w której leżał Piotr tak na nią zadziałał.. Nie chciała już się bardziej w to zagłębiać więc tylko przemyła sobie twarz chłodną wodą, po czym wróciła przed blok, gdzie nadal czekał Przemek z równie skołowaną miną..
Gdy podeszła do brata, nie zdążyła nawet usiąść, ponieważ w tej samej chwili Stefan wyszedł z bloku operacyjnego.. Gdy tylko ją zobaczył od razu opuścił głowę.. Hana od razu wiedziała, że nie wróży to nic dobrego.. Na samą myśl aż się wzdrygnęła..
- Co z nim ? – zapytała na wstępie Goldberg.. Ledwo co utrzymywała równowagę, ponieważ było jej jakoś niedobrze.. W dodatku znowu zbierało jej się na wymioty..
- Hana.. Nie wiem jak zacząć..
- Mów wszystko, od początku..- ponagliła go Hana, już ledwo co powstrzymując się od wymiotów..
- Bardzo mi przykro Hana.. Robiliśmy wszystko co w naszej moocy..- Hana nie mogła już wytrzymać, więc po prostu pobiegła do pobliskiej ubikacji.. Nie wiedziała czy po prostu nie chciała już słyszeć tego, co grobowym tonem głosu zaczął Stefan, czy faktycznie po raz kolejny zrobiło jej się niedobrze..KOMENTUJCIE ! ♥ PS> www.hapirealloveblogspot.com ! :)
On ma żyć ;c Rozumiemy się ?! , :D Nexcik plis ♥
OdpowiedzUsuńznowu w takim momęcie !!! nie wybacze Ci tego !!! <3
OdpowiedzUsuńnooo ! oby Piotr żył ;(
Usuńwybiję Ci zęby ... on ma żyć :*♥
OdpowiedzUsuńNo niee no bez takich ;(( Gawryło ma żyć , on sie nigdy tak szybko nie poddaje !!;(
OdpowiedzUsuńSZYBKO DAWAJ NEXTA.
OdpowiedzUsuńNie, nie nie ! On żyje prawda ??
OdpowiedzUsuńON MA ŻYĆ!!!! Next szybciutko :D
OdpowiedzUsuńOoooo nie :( Serio DRAMAT
OdpowiedzUsuńNeeext
OdpowiedzUsuńBooze tylko nie to ! :(
OdpowiedzUsuńoby zyl ! Kocham to napiecie *.*
OdpowiedzUsuńoo nie ! :((
OdpowiedzUsuńMatko ! : o
OdpowiedzUsuńja naprawdę zejdę na zawał kiedyś przez Ciebie :D
OdpowiedzUsuńWzruszajace ! ...;(
OdpowiedzUsuńNIE NIE NIE to nie może tak być on musi przeżyć no ej ;(
OdpowiedzUsuń??? a było tak pięknie... : ( co z nim ?
OdpowiedzUsuńNEEEXT :C
OdpowiedzUsuńJezuu, next !
OdpowiedzUsuńDawaj. NEXTA jeszcze dziś.
OdpowiedzUsuńmatko ! Bd zyl ? :(((
OdpowiedzUsuńBędzie żył ? :(
OdpowiedzUsuńJa się aż popłakałam . ; (
I pewnie Hana będzie w ciąży, co nie ?
Cooo ?! Ale fabula *.* O w morde, masz talent !!
OdpowiedzUsuńja myślę że Hana będzie w ciąży. a Piotr w ciężkim stanie i zapadnie w śpiączkę.
OdpowiedzUsuń