103. Błędy przeszłości..
Piotr stał oszołomiony przez dłuższą chwilę.. Nie miał
pojęcia kim jest ta dziewczyna ani dlaczego mówi do niego tak dziwnie i
zdrobniale.. Stał tak w amoku dłuższą chwilę, cały czas jej się bacznie
przyglądając.. W końcu coś mu się przypomniało.. Jedna jedyna myśl nasunęła mu
się do głowy..
- Czekaj, czekaj.. Ty jesteś tą kelnerką z baru ?-
zdziwienie Piotra było tak ogromne, że brakowało słów by móc je opisać..
- Bingo!.. Widzę, że zaczynasz sobie przypominać..
- Przypominać mówisz.. Tylko co takiego mam sobie
przypominać ?- Piotr cały czas badał ją wnikliwie spojrzeniem..
- No chyba nie powiesz mi, że nie pamiętasz jak my..-
dziewczyna spojrzała dwuznacznie na Piotra.
- O czym ty mówisz do jasnej cholery ?! – emocje Gawryły
sięgały zenitu.. Nie mógł nawet dopuścić do siebie tej wiadomości, że on i
ona.. To po prostu nie mogło być prawdą..
- O tym, że pewnego wieczoru cały pijany szukałeś
pocieszenia w barze i akurat napotkałeś mnie.. Skutkiem tego jest tylko takie
małe coś u mnie w brzuchu..- brunetka mówiąc to złapała się za brzuch
spoglądając co chwilę na Piotra..
Gawryło na jej słowa dosłownie wybuchł śmiechem.. Nie
wierzył w żadne z jej słów.. Na pewno nie zdradziłby Hany.. W dodatku ta
jeszcze wymyśla, że jest z nim w ciąży..
- Dobre żarty.. Naprawdę uśmiałem się jak nigdy.. A
teraz możesz już iść bo naprawdę nie mam ochoty wysłuchiwać tych bzdur..
- To, że się przespaliśmy to nie bzdury.. Nie
wymyśliłam sobie ciąży..- kobieta z tego wszystkiego w końcu wstała, ponieważ
chciała spojrzeć dość dokładnie na Piotra..
- Nie bój się nie chodzi mi o to żebyśmy byli razem..
Po prostu chce żeby moje dziecko miało ojca.. No i oczywiście jakieś alimenty
by się przydały, bo z pracy w barze ciężko mi będzie nas utrzymać..- dziewczyna
po raz kolejny dotknęła swego brzucha..
- Dobrze dobrze.. Koniec tej szopki..- Gawryło podszedł
do drzwi wejściowych otwierając je jednocześnie dość szeroko..
- Do widzenia.. I proszę Cię nie znalazłaś jakiegoś
naiwniaka, którego złapiesz na dziecko..- Piotr cały czas brzmiał poważnie i
stanowczo.. Widać było, że ledwo co trzyma emocje na wodzy.
- Zastanów się.. Przemyśl sobie to wszystko.. Może
sobie przypomnisz, a właśnie zapomniałabym..- dziewczyna zaczęła szukać czegoś
w torebce, po czym wyciągnęła krawat..- Proszę, chyba należy do Ciebie..-
powiedziała podając rzecz Gawryle..
Kiedy tylko to zrobiła od razu obróciła się i już bez
słowa opuściła jego mieszkanie..
Piotr był pewien na wszystko, że nigdy nie dotknął by
nikogo innego niż Hana.. Po prostu by nie mógł.. Ale w momencie, kiedy dała mu
jego krawat, to od razu zwątpił.. Nie wiedział czy słusznie czy nie.. Prawda
była taka, że faktycznie tego dnia był pijany i urwał mu się film, ale nie na
tyle by nie pamiętać tego, gdyby miałby się z kimś kochać..
Stał tak w przedpokoju jeszcze chwilę.. Kiedy już
oprzytomniał pierwsze o czym pomyślał to o Hanie.. Przecież ta dziewczyna
musiała jej to powiedzieć.. Dlatego była dla niego taka oschła, perfidna i
bezpośrednia..
Od razu poszedł do pokoju dzieci, lecz one już smacznie
spały, a jego ukochanej tam nie było.. Powoli uchylił drzwi od sypialni..
Zobaczył Hanę, która siłowała się z walizkami.. Kiedy przyglądnął się bliżej,
od razu zauważył, że pakowała ona jego rzeczy..
- Co Ty robisz ?!- zapytał zdenerwowanym głosem Piotr,
niemalże natychmiast podchodząc do żony..
- Nie widać ? Pakujesz się.. Na pewno nie zostaniesz ze
mną pod jednym dachem.. Wiem, że to było Twoje mieszkanie i normalnie sama bym
się stąd dawno już wyprowadziła, no ale mamy dzieci.. Nie chce im fundować
takich przygód z powodu tatusia..- Goldberg cały czas na siłę upychała rzeczy
Piotra do walizki.. Nawet nie patrzyła się w jego stronę, lecz on i tak
dostrzegł struny łez, które spływały jej po policzkach..
- Kochanie przestań..- powiedział skruszonym głosem
mężczyzna, łapiąc Hanę za nadgarstki.. Wtedy udało mu się spojrzeć jej prosto w
oczy.. Widział w nich okropny ból, żal i cierpienie.. Od razu jemu samemu
krajało się serce..
- To nie prawda co mówiła tamta kobieta.. Nigdy bym Ci
tego nie zrobił..- Piotr mówił najwolniej jak tylko umiał, lecz nie przyniosło
to znacznego skutku..
Hana wyrwała się z jego uścisku po czym wsadziła już
ostatnie rzeczy Piotra do walizki.. Nie wiedziała w co ma wierzyć, ale dobrze
pamięta w jakim stanie był wtedy jej mąż.. Naprawdę nie wiedział co się w koło
niego dzieje i to, że tamta dziewczyna twierdzi, że oni się ze sobą przespali..
To mogło być prawdą..
- No to teraz będziesz miał czwórkę dzieci.. moje
gratulacje..- powiedziała Hana z ogromną irytacją w głosie.
- O czym Ty mówisz do jasnej cholery ?!.. Hana kochanie
powtarzam Ci, że nie zdradziłem Cię.. Nigdy tego nie zrobiłem i nie zrobię,
ponieważ bym nie mógł.. Tylko Ciebie kocham..- Piotr po raz kolejny próbował
zbliżyć się do żony.. Złapał już nawet w swe ręce jej twarz.. Patrzyli sobie
prosto w oczy..
Goldberg naprawdę chciała wierzyć Piotrowi, lecz nie
umiała.. Po co jakaś dziewczyna miałaby wymyślić to wszystko ? Dla kasy ? Gdyby
faktycznie robiła to dla pieniędzy, to na pewno nie robiła by tego na ciąże..
chociaż..
Hana nie wiedziała w co ma myśleć.. Czuła na swojej
twarzy oddech ukochanego.. Tak bardzo chciała go pocałować i się do niego
przytulić, lecz nie mogła.. Coś w głębi jej samej nie pozwalało na to..
- Uwierz mi Hana.. Popatrz ile my już razem przeżyliśmy
na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie.. Proszę..- Piotr chciał dać Hanie
buziaka, lecz ta oderwała się od niego..
Po prostu nie mogła sobie pozwolić na chwilę słabości..
Już prawie mu uwierzyła, lecz ta dziewczyna.. Po prostu nie mogła..
- Oczywiście jak będziesz chciał odwiedzić dzieci to
nie ma problemu.. Na pewno ich nie będę w to wciągać..- Hana już nawet nie
patrzyła w jego stronę, tylko ominęła go i wyszła chyba do kuchni..
Piotr stał w sypialni przez dłuższą chwilę.. Był tak
zły, że nawet nie umiał uronić ani jednej łzy.. Już nie wiedział co ma robić..
Z tego wszystkiego złapał tylko za dwie walizki, które przygotowała mu Hana i
powoli skierował się w stronę wyjścia..
Nim jednak wyszedł z mieszkania, zatrzymał się w
przedpokoju, ponieważ zobaczył Hanę płaczącą w kuchni.. Cały czas patrzyła się
ślepo w okno..
Jedyne o czym wtedy pomyślał to o tym, by podejść i ją
przytulić.. Niestety wiedział, że na pewno go odrzuci.. Zamiast więc zrobić
jakikolwiek ruch, powiedział tylko na odchodne..
- Kocham Cię.. Ty i dzieciaki jesteście dla mnie
wszystkim.. Udowodnię Ci, że to jakaś chora pomyłka..- mówiąc to Piotr ledwo co
powstrzymywał się od płaczu, więc łapiąc za walizki wyszedł szybkim krokiem z
mieszkania, spoglądając ostatni raz przez ramię na swoją ukochaną…
KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE ! ♥
Matkoo ;( Rycze !
OdpowiedzUsuńłał na prawde jesteś niesamowita czekam na next !!!! <3
OdpowiedzUsuńnext next <3
OdpowiedzUsuńniie wierze ! Piotr nie mógłby ;(((((
OdpowiedzUsuńPłacze ;c Piękne ! ♥ Next pisz ...
OdpowiedzUsuńNie wierze że Piotr mógłby ... ;o To musi być jakiś sen Hany albo pomyłka ... Twoje opowiadanie ... Nie ma nic lepszego ! Świetnie piszesz . Czekamy na nexta ...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJest pod opo i po prawej stronie bloga ;)
Usuńwww.hapireallove.blogspot.com
♥ aż tak? akcjaaaa ! tego się nie spodziewałam ! Czekam na next na pozostałych blogach ;)
OdpowiedzUsuńAaaaa ! Piotr ?!?! Ze co !!? Nie wierze nieeee to nie orawda ! Next bo nie wytrzymam
OdpowiedzUsuń:O brak słów ... ♥
OdpowiedzUsuńto nie jest prawda, nie może być prawda POWIEDZ, ŻE TO NIE PRAWDA!!!
OdpowiedzUsuńJedno pytanie.... CO ? WGL JAK ?? NIEEE...:( Jak on mógl wyjść z domu, zostawic ją ! :( NEXT bosko piszesz
OdpowiedzUsuńNeext ;>
OdpowiedzUsuńBoziu jak ty pięknie piszesz ;P
jaram sie *.* Jaka adrenalina wgl jak to ? next
OdpowiedzUsuńNieee ! :( To nie może być prawda ; (
OdpowiedzUsuńŁooooo !! Dobre to ! <3
OdpowiedzUsuńPamietaj ze po kazdej burzy wychodzi slonce ;*
Dawaj next!
szybko dawaj next bo nie wytrzymam !!!
OdpowiedzUsuńniemożliwe :P
OdpowiedzUsuńwooooah ! Serio piorunyy
OdpowiedzUsuńKooocham
OdpowiedzUsuńaaaaa mega !
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńuwielbiam Cię <3 *.*
OdpowiedzUsuńNie no ta baba go chyba wrabia ! Mam nadzieje ... :((
OdpowiedzUsuńI co będzie dalej ? Świetny wątek :)
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńBosszzz :c Płacze prawie ;c Daj nexta bo nie wytrzymam ;((
OdpowiedzUsuńja też... :( ale noo pomysl super miała :)zazdrosze talentu
Usuń:O jak to ? nie no to jakiś żart !
OdpowiedzUsuń