91. KREW !
Minęło kilka tygodni.. W zasadzie nic większego, ani
znacznego nie wydarzyło się w życiu Hany i Piotra. Obydwoje byli nawzajem ze
sobą niezmiernie i ogromnie szczęśliwi.. Jedyne co się zmieniło to to, że Hana
była już około w połowie siódmego miesiąca ciąży.. Para na samą myśl o tym, że
za półtorej miesiąca wreszcie przyjdą na świat ich małe pociechy, byli przeszczęśliwi..
Przez te kilka tygodni, obydwoje chodzili w zasadzie
dzień w dzień do pracy.. Oczywiście Goldberg ograniczyła się do samych przyjęć,
omijając przy tym niestety operacje.. Od czasu do czasu na weekend przyjeżdżała
do nich Tosia, która bardzo lubiła spędzać czas zarówno z tatą jaki i z ciocią..
Również mała Soszyńska, nie mogła doczekać się przyjścia na świat aż dwójki
rodzeństwa.. Była z tego powodu niezmiernie szczęśliwa.. Już nawet sama,
wybierała imiona.. Najbardziej chciała by mieć dwie siostrzyczki, by móc wspólnie
bawić się lalkami..
Imion dla dzieci podawała każdego dnia tyle, że w końcu
musiała zapisywać je na kartce.. Hana jak i Piotr tak naprawdę jeszcze nad tym
się głębiej nie zastanawiali.. W każdym razie, umówili się, że jedno imię
wybiera Hana, a drugie Piotr, żeby było sprawiedliwie..
Wreszcie nastał dzień bardzo ważny dla młodej
Soszyńskiej.. Mianowicie tego dnia, miała odegrać ogromną rolę w
przedstawieniu, na którym oczywiście nie mogło zabraknąć ani Hany ani Piotra..
Była sobota rano, kiedy to nagle obudził parę telefon
Goldberg..
- Mój czy Twój?- zapytał ochrypniętym głosem Gawryło,
nawet nie otwierając oczu.
- Chyba mój..- odpowiedziała Hana, niechcąco przy tym
ziewając..
Po chwili, kiedy tylko zobaczyła wyświetlacz telefonu i
szpitalny numer, równie szybko się ocknęła..
Piotr, który niby nadal spał, gdy usłyszał słowa żony „zaraz
tam będę”, również dość szybko zerwał się na równe nogi..
- Co jest ?- zapytał mężczyzna, który w ciągu dalszym
sprawiał wrażenie bardzo zaspanego.
- Nie uwierzysz..
- No mów..- ponaglił żonę Piotr, cały czas bacznie jej
się przyglądając.
- Ewa zaczęła rodzić.. Tak jak mówiłam, opuściła
wszystkie kontrole, a rodzić chce jak gdyby nigdy nic u nas..- mówiąc to Hana,
zakładała na siebie dość luźną koszulkę, chyba nawet większą rozmiarem niż te,
które nosił jej mąż.. Nic w tym dziwnego skoro jest w ciąży bliźniaczej, a z tego
co po ostatniej wizycie mówił Wójcik, to będą to dwa duże, zdrowe szkraby.
- Mhm.. Chyba nie zamierzasz odebrać tego porodu ?.. Po
za tym pamiętaj, że w południe musimy wyjechać by zdążyć na to całe
przedstawienie Tosi.. – Gawryło cały czas patrzył na żonę surowym spojrzeniem,
ale tylko dlatego, że niezmiernie się o nią bał..
Hana w między czasie zdążyła już zapiąć spodnie i spiąć
włosy w kucyka, lecz kiedy chciała pójść zrobić lekki makijaż by przypadkiem
kogoś nie wystraszyć swoim porannym wyglądem, nagle stanął jej na drodze Piotr,
tym razem z dość smutną miną..
- Kochanie..- dodał po chwili… Po prostu dalej
oczekiwał na odpowiedź żony..
- Zrozum, że muszę.. Oczywiście Darek przyjmie poród, ale muszę być tam.. I
nie bój się, przyjedziesz po mnie, a stamtąd pojedziemy prosto do Krakowa..
Dobrze ?- zapytała Goldberg łapiąc pod rękę torebkę.
- I tak nie mam głosu przebicia, więc dobrze..-
mężczyzna mówiąc to, dość sprytnie zbliżył się do twarzy Hany i dość czule
pocałował.. chociaż na ten moment, kobieta na chwile przystopowała z tym nagłym
ubieraniem się i w ogóle..
- Muszę iść.. Do zobaczenia..- rzuciła na odchodne
kobieta, dając ukochanemu na pożegnanie całusa w policzek..
Po krótkiej chwili, Hana była już w szpitalu i tak
naprawdę zdążyła na ostatnią chwilę przygotować się na tą całą operację..
Musiała sama wszystkiego przypilnować, jakby nie patrzeć Ewa była jaka była,
ale od samego początku jest jej pacjentką..
Kiedy tylko przebrała się na operację, równie szybko
weszła na salę porodową, gdzie już czekał na Goldberg, zwarty i gotowy Darek..
O dziwo Ewa urodziła drugą, całą zdrową i dość dużą
córeczkę.. Obyło się bez jakichkolwiek komplikacji, także Hana na spokojnie
miała jeszcze czas, zanim miał przyjechać po nią Piotr.. Kiedy wspólnie z
Darkiem po operacji, już przebrani poszli w stronę sali, na której leżała Ewa, dość zawzięcie dyskutowali na temat porodu.. Bowiem, już od dłuższego
czasu nie spotkali się z takim przypadkiem, by poród trwał tak krótko jak w
przypadku Ewy..
Obydwoje weszli na salę kobiety i szczerze
pogratulowali jej zdrowej córeczki.. Kiedy chwilę rozmawiali, jedna z
pielęgniarek wezwała Wójcika do jakiejś pacjentki i tym sposobem Hana została
sam na sam z Ewą..
Nie chciała jej robić większych wyrzutów za to, że nie
stosowała się do zaleceń Goldberg.. Z resztą ostatecznie postanowiła dać jej
chwilę wytchnienia, więc po cichu wyszła z pomieszczenia.. Kiedy tylko zamknęła
za sobą drzwi, zdążyła napisać do ukochanego, że już na niego czeka.. Przeszła
kilka kroków szpitalnym korytarzem, kiedy to zobaczyła JEGO..- Karola.. Mężczyzna zmierzał tym samym korytarzem co Hana,
lecz z początku jej wcale nie zauważył..
Gdy tylko ich spojrzenia się spotkały, ten równie
szybko stał już naprzeciw Goldberg..
- Gdzie moja żona?!- krzyknął oburzony mężczyzna, nie zważając
wcale na to, że nie są tu wcale sami..
- Proszę opuścić szpital..- powiedziała najspokojniej jak
tylko umiała Hana.. Tak naprawdę okropnie się bała, ale nie chciała tego
pokazać, by ten cały Karol nie miał z tego powodu ogromnej satysfakcji..
- Zapomnij..- burknął równie szybko Karol, chcąc obejść
Hanę by móc wejść na salę Ewy..
Goldberg chciała mu zasłonić przejście swoją osobą,
lecz ten długo nie myśląc, z przypływu emocji szturchnął Hanę ramieniem tak
mocno, że ta osunęła się na ziemie, wcześniej dość mocno uderzając w szpitalne
krzesło, bądź bardziej o kant krzesła..
W tej samej chwili Karol nawet się nie oglądając
przemknął do sali, na której leżała Ewa… Hana przez okropny ból, który nagle
wypełniał jej ciało chciała wstać, lecz wtedy odczuła pulsujący ból podbrzusza..
Gdy tylko dotknęła się za brzuch, poczuła coś mokrego.. Podniosła swoją dłoń z
nad brzucha i zobaczyła krew..
W tym samym momencie wszystko kobiecie zaczęło
dosłownie wirować..
Niemalże od razu straciła przytomność..
KOMENTUJCIE ! 30 KOM = NEXT ! + ANKIETA TRWA DO DZIŚ !
znowu w takim momęcie dalej !!!!! <3
OdpowiedzUsuńNie no, nie wytrzymie dalej <33 chcemy dziś dalej <3
OdpowiedzUsuńDalej ;p
OdpowiedzUsuńSuper xD
OdpowiedzUsuńNie trzymaj nas w napięciu ;(
OdpowiedzUsuńO kurde ! Ale emocje *.* NEXT <3
OdpowiedzUsuńdalej
OdpowiedzUsuńKocham to !
OdpowiedzUsuńdobijemy do 30 ale pliss dodaj nawet o 23 w nocy *.*
OdpowiedzUsuńwow w takaim momencie :'( ?!
OdpowiedzUsuńjak bede czytac nexta to chyba umre <3
ja tez umre zanim dodasz nexta :*
OdpowiedzUsuńjestes zajebis** brak mi slow <3
OdpowiedzUsuńnext blagam zlituj sie i daj nam za 20 kom. a obiecujemy ze pod nastepnym bedzie 50 *.*
OdpowiedzUsuńpopieram komentarz wyzej :3
OdpowiedzUsuńpowalilo mnie :D
OdpowiedzUsuńN
OdpowiedzUsuńE
OdpowiedzUsuńX
OdpowiedzUsuńT
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńjeszcze tylko 9 blagam Was komentujcie... ♡♥♡♥
OdpowiedzUsuńprosimy... chcemy juz nexta ! :*
OdpowiedzUsuńdalej komentujemy !!!! JESZCZE SZESC
OdpowiedzUsuńmy chcemy nexta i kochamy Twoje opo <3
OdpowiedzUsuńtylko 4 damy rade miski <3
OdpowiedzUsuńjeszcze 3 i dostaniemy jak zawsze zajebis** opo ♥
OdpowiedzUsuńtylko dwa *,*
OdpowiedzUsuńjeden !!!!
OdpowiedzUsuńjest !!! jest !!!!
OdpowiedzUsuńdziekuje Wam <3
zaraz bedzie opo chyba nie wytrzymam :3
aleeee akcja ! kocham ;00
OdpowiedzUsuńSpam był, ale niech wam już będzie ♥ Koło 23 next !
OdpowiedzUsuńBoshhee ! jesteś boska ♥ czekam z niecierpliwoscia !
UsuńAaaaaaa BOSKIE ♥
OdpowiedzUsuńjest juz 34 dlaczego nie ma jeszcze nexta <3
OdpowiedzUsuń