Pages - Menu

niedziela, 15 września 2013

Coś nowego, lecz tak dobrze znanego ! Cz.61 !



Było już późne popołudnie. Hana już od samego rana nie miała jakiejkolwiek wiadomości od Piotra. Miała tylko nadzieję, że operacja, którą jeszcze rano tak przeżywał przebiegnie im bez komplikacji.
Z dwojga złego, dzięki temu znalazła czas, by móc w spokoju przygotować dla niego prezent urodzinowy. W końcu nie codziennie obchodzi się urodziny. Hana już od kilku dobrych tygodni zastanawiała się co mu kupić, lecz do tej pory nie miała pojęcia. Ostatecznie postawiła na nowy zegarek, który będzie mu zawsze przypominał o niej i o Zuzi. Oprócz tego miała dla niego jeszcze jedną niespodziankę, ale to już na potem.
Hana wchodziła właśnie do domu Darka, gdzie na wstępie zaczepiła ją ta cała jego kobieta, Jola.
- O dobrze, że już jesteś. Darek dzwonił, że za jakieś trzydzieści minut będą wraz z Piotrem w domu..- odpowiedziała uradowana brunetka. Hana miała wrażenie, że ma coś ona do niej. Wyglądała jakby na siłę wymuszała uśmiech, a w dodatku Hana cały czas czuła na sobie jej spojrzenie, mierzące ją od góry do dołu.
- To świetnie. Przepraszam, pójdę się przebrać..- wymigała się jakoś Goldberg, wchodząc prosto po schodach na górę, a potem już do pokoju Piotra.
Postanowiła założyć śliwkową, dość opiętą sukienkę.. W dodatku założyła klasyczne, czarne szpilki. Psiknęła się perfumami, które działały na jej faceta dosłownie jak jakiś afrodyzjak. Gdy spojrzała na siebie w lustrze, poprawiła tylko lekko makijaż po czym dość pewna siebie opuściła pokój. Zeszła z powrotem schodami na dół, gdzie już z góry słyszała głos Piotra, Darka i tej całej Joli..
Gdy tylko weszła do salonu, wzrok każdej osoby w owym pokoju skupił się na niej. Piotrowi zabłysły oczy, lecz to w sumie mało powiedziane. Jego na co dzień zielone oczy, zrobiły się bardziej dobitne i pociemniałe. Darek również patrzył na nią z ogromnym podziwem, z resztą jak i Jola, która z zazdrości zaczęła przeskakiwać z nogi na nogę. Na jej widok, Hanie tylko polepszył się humor. Utwierdziła się w tym, że musi wyglądać dość dobrze, skoro i ta lalunia tak jej zazdrości.
Piotr bez nawet chwili zastanowienia podszedł do Hany, zagarnął mocno w swoje ramiona, po czym dość czule obdarował ją pocałunkiem..
- Wyglądasz olśniewająco..- szepnął jej na ucho, nim podeszli do Darka, by się zapoznali.
Gawryło widział spojrzenie kolegi na jego kobietę i w głębi siebie czuł ogromną satysfakcję. Widział, że nie tylko na niego działa tak jego Hana. Od razu mocniej złapał ją w tali, pokazując jak się mają owe sprawy.
- Więc..- zaczął Darek, lecz chyba jeszcze był w lekkim szoku..- Macie córkę, tak ?
- Tak. Nazywa się Zuzia.. Mówiłem Ci już..- wtrącił się Piotr, nie spuszczając wzroku ze swojej ukochanej kobiety..
- A jak operacja ?- umiejętnie zmieniła temat Hana, wpatrując się w dalej błyszczące oczy Piotra.
- Przebiegła dobrze. Bez komplikacji. W dodatku stan pacjentki jest stabilny..
- No i właśnie z tego powodu, trzeba to uczcić!- wtrącił się Darek, przechodząc obok nich do wielkiego barku, skąd wyciągnął szampana.
Po chwili cała czwórka wypiła trunki, siadając na kanapie w salonie. Oczywiście Piotr usiadł tuż obok Hany obejmując ją ramieniem. Jako, że Darek nie chciał być gorszy, rozsiadł się zupełnie tak samo z Jolą..
- Dobry..- Piotr uniósł kieliszek.
- Owszem, rocznik 99. Nie może być lepszy..
- Taa.. – odpowiedział obojętny Gawryło. Tak naprawdę nie znał się na tym, więc mało go to interesowało.
- Jutro z samego rana wracamy do Warszawy..- przemówił w końcu Piotr, biorąc przy tym kolejny łyk szampana.
- No nie ! Chyba żartujesz ! Zostańcie jeszcze chociaż dwa dni.
- Czeka na nas córka..- sprostowała Hana, która do tej pory nie odezwała się ani słowem.
- Dokładnie.- potwierdził Piotr, całując swoją kobietę w skroń.
- To chociaż zostańcie jutro..
- Czemu tak bardzo Ci na tym zależy ?- Piotra zaintrygował ten o dziwo szczery, entuzjazm kolegi.
- Ponieważ jutro organizujemy wraz z moją Jolą małe przyjęcie..- Darek również pocałował Jolę w czubek głowy, po czym dodał.- Wcześniej jednak, wybierzemy się całą czwórką na ryby..
- Na ryby ?!- powiedziały jednocześnie Hana jak i Jola. Od razu spojrzały na siebie kątem oka..
- Dobrze słyszycie. Jutro, punkt piąta rano wyruszamy. Dlatego może lepiej chodźmy się wyspać.
Hana tylko spojrzała na Piotra. Od razu zobaczyła, że się śmieje pod nosem, z resztą tak samo jak i Darek, który również uspokajał Jolę..
- Zawsze możecie odganiać od nas komary..- Piotr mówiąc to, wzruszył ramionami. Już nie wytrzymał i po chwili wybuchł śmiechem.
- Ja Ci dam komary odganiać !- powiedziała równie roześmiana Hana, wbijając mu łokcia w żebra. Popatrzyła jeszcze na Piotra, rzucając mu spojrzenie typu..” Później się policzymy”..- Na co Gawryło tylko przyciągnął ją do siebie, by delikatnie pocałować jej soczyste usta, które mówiły za nią więcej, niż tysiąc słów…


KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE ! ♥

14 komentarzy:

Dziękuje, że każde słowo ;)