134.
Pokusa.
Na szybko ubrała tradycyjne kremowe rurki, zwiewną
koszulkę jak i wysokie obcasy.. Żeby tego dnia wyglądała nieco inaczej,
specjalnie spięła włosy w niesfornego koka. Odrobina lakieru do włosów,
zupełnie załatwiła sprawę. Do tego trzy mocniejsze pociągnięcia maskarą po
rzęsach i całość prezentowała się dość ładnie. Hana nawet sama sobie się
dzisiaj podobała. Oczywiście nie robiła tego dla siebie, tylko dla swojego
męża, który o dziwo dzisiaj ma czas..
Gdy tylko wyszła z łazienki, od razu zdziwiła się, że w
domu panuje aż nadzwyczajna cisza. Nigdy tak bowiem nie ma, ponieważ dzieciaki
zawsze robią hałas jakby tu była cała brygada.. Gdy weszła do kuchni, zobaczyła
cały, posprzątany stół, na którym stała tylko gorąca kawa jak i talerz kanapek,
z pewnością dla niej samej..
- Ktoś tu jest ?- zapytała na głos, lecz po
pomieszczeniu rozniosło się tylko echo.
Chciała już wyciągnąć komórkę i zadzwonić do Piotra,
kiedy to nagle ktoś z mocnym przytupem wszedł do domu.
- Nie wiedziałem, jak to jest, kiedy zostajesz sama w
domu z dzieciakami. Gorzej niż z jakąś kampanią wojskową..- odpowiedział
roześmiany Piotr, całując Hanę w policzek.. Po chwili poszedł do dzbanka ze
świeżo zaparzoną kawą, by i sobie nalać nieco kofeiny.
- Jak już mówimy o dzieciach, to gdzie one są ?-
Goldberg wyglądała na aż nadto zdziwioną.
- Wujek z Ciocią bardzo chcieli się nimi dzisiaj
zająć.- Gawryło przysiadł się do stołu, gdzie siedziała również Hana..- Tym
sposobem mamy cały dzień dla siebie..- dodał po chwili.
- A to jakaś nowość..- odpowiedziała beznamiętnie Hana,
wzruszając ramionami.
- Oj już przestań Kochanie. Mówiłem, że od dzisiaj
wszystko będzie inaczej. I będzie. Dlatego raz, dwa jemy, pijemy i wychodzimy.-
z Piotra aż tryskał entuzjazm, co tylko lekko irytowało Hanę. Cieszyła się, że
jej mąż jest w końcu w domu, ale wiedziała, że za kilka dni znowu wróci ta
sama, nudna, szara rzeczywistość. Na samą myśl, aż jej się wszystkiego
odechciewało..
- No co mi się tak przyglądasz ?- zapytała, przełykając
kęs świeżej kromki chleba..
- To już nawet nie wolno mi na Ciebie popatrzeć ?-
Piotr puścił do Hany „oczko”, po czym dodał..
- Jakoś inaczej dzisiaj wyglądasz..- sprawiał wrażenie na aż
nadto zadowolonego.
- Może za rzadko mnie widziałeś ostatnimi czasy ?- odparła ironicznie.
- Dobra, zmieńmy temat. Dzisiaj na pewno nie będziemy
się kłócić. I jeśli mogę Ci coś doradzić, to ubierz się bardziej na sportowo.
- Na sportowo ?- Hana nie kryła zdziwienia, lecz tylko
wnikliwie zaczęła przyglądać się ukochanemu.
- No tak. Coś wymyśliłem i mam cichą nadzieję, że
będziesz zadowolona..
- A nie możemy zostać w domu ?- Hana zrobiła maślane
oczy do męża, lecz on tylko roześmiany zaczął kiwać głową, po czym głośno
wciągnął powietrze..
- Nie kuś Kochanie. Jeśli teraz zostaniemy to na pewno
stąd nie wyjdziemy, a wszystko już załatwiłem..- odpowiedział przeczesując
rękoma swe włosy, które o dziwo były w nieładzie.
- Może jednak ?- Hana odruchowo przygryzła dolną wargę,
mając nadzieję, że tym sposobem przekona męża do swojej propozycji..
- Ty specjalnie mnie tak drażnisz ?- odpowiedział
przyglądając się ukochanej z aż nadto olbrzymim pożądaniem..
- Że ja ?
- Że Ty..- Piotr wstał od stołu, podchodząc nieco
bliżej do swojej żony. Stanął za krzesłem, na którym siedziała i delikatnie
zaczął obdarowywać pocałunkami jej szyje, a potem ramiona i obojczyk..
- Muszę przyznać, że pozostanie w domu kusi mnie aż
nadto, ale niestety musimy już iść..- Piotr pociągnął Hanę za rękę i tym
sposobem znalazła się ona w jego ramionach. Patrzyli sobie prosto w oczy. Hana
widziała, w jego oczach tą iskierkę. Coś, czego już dawno, ale to bardzo dawno
nie widziała u swojego męża. W dodatku zauważyła, jak jego kąciki ust
delikatnie drżą i powstrzymuje się od śmiechu.
Tym sposobem, dała Piotrowi małego kuksańca w bok,
udając się do sypialni, by faktycznie założyć coś bardziej sportowego ? Nie
miała pojęcia co takiego jej mąż wymyślił, ale znając jego będzie to coś, czego
długo nie zapomni..
***
Pojechali niecałe pięćdziesiąt kilometrów za Warszawę.
Hana z każdym kilometrem, tylko bardziej zastanawiała się dokąd jadą.. Piotr
jedyne co zdradził to to, że jest to coś, o czym kiedyś mu wspominała. Całą
drogę, Goldberg zastanawiała się nad słowami męża, lecz prawda jest taka, że już
sama nie pamiętała.
- Jeździmy razem, czy osobno ?- zapytał uradowany
Gawryło, gasząc samochód i zakładając na siebie luźną bluzę.
- Proszę ?- Hana tylko wpatrywała się w niego, dalej
nie rozumiejąc..
- Za Tobą..- Piotr gestem wskazał, żeby popatrzyła się
za siebie..
To co zobaczyła, dosłownie zwaliło ją z nóg.
Przyjechali na pewien tor wyścigowy, gdzie z daleka można było dostrzec dwa duże,
w dodatku sportowe samochody. Nie wierzyła w to, że jej mąż dalej to pamięta. Z
tego też powodu, na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech, którym po chwili
obdarowała Piotra.
- Nie wierzę..- powiedziała na głos, jeszcze raz
oglądając się przez ramię.
- No tak, ja też nie wierzyłem, dlatego będziemy mieli
okazję się przekonać, jak jeździsz w tych "rajdach"..- odpowiedział nonszalancko
Gawryło, wysiadając z samochodu. Po chwili w jego ślady poszła i Hana..
- To co, osobno ?- zapytał ponownie Piotr, przyciągając
Hanę do siebie mocno w tali.
- No przecież muszę skopać Ci tyłek..! – odpowiedziała uradowana
Hana, dając Gawryle szybkiego buziaka w policzek, po czym ruszyła przodem,
nawet nie patrząc na męża, prosto w stronę toru jak i sportowych samochodów.. :D
KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE !
No w końcu ♥ świetne jest a nie "denne" ;D taki nawet jakby cukier :D pisz już nexta :)
OdpowiedzUsuńwreszcie... ale boskie i nie daj nam tak długo czekać na następny next plissss
OdpowiedzUsuńświetne ;D tak długo czekałam na to opo ;**
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńJest świetne, no i te samochody ♥ Cud miód i orzeszki :D
OdpowiedzUsuńDaj szybko next!!
OdpowiedzUsuńO aktorach też coś dodaj proszę!!
Mam nadzieję, że Hana mu "skopie" tyłek w tych rajdach :)
OdpowiedzUsuńTy to jednak masz zawsze jakiś świetny pomysł !!! czekam na nexta !! <3 :*
OdpowiedzUsuńBOSKIE ♥♥♥
OdpowiedzUsuńnexta dawaj
OdpowiedzUsuńneeeeext :***
OdpowiedzUsuńkocham, kocham, kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham , kocham, kocham , kocham i ...mówiłam już ,że kocham twoje opowiadania aga? ;>
OdpowiedzUsuńŻe moje? :o to blog Madzi :)
Usuńnext
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie miłe opowiadania <3 Next prosimy :D
OdpowiedzUsuńdawaj nowe!
OdpowiedzUsuńidealne !!
OdpowiedzUsuńdaeaj nexta
OdpowiedzUsuńaale oleffffka :<
OdpowiedzUsuńDawno mnie tu nie było ! :3 Blagam next
OdpowiedzUsuńNextaaaa!!!!
OdpowiedzUsuńkiedy next
OdpowiedzUsuńMadzia dodaaj coś :D
OdpowiedzUsuń