Pages - Menu

niedziela, 20 października 2013

Coś nowego, lecz tak dobrze znanego ! Cz.64 !


Para stala tak i wpatrywala sie w mezczyzne za szyba.. Po chwili jednak
starszy mezczyzna szybko odwrocil wzrok, spuscil glowe, po czym odszedl
pospiesznym krokiem obijajac sie o innych ludzi. To wystarczylo, by Piotr
doslownie wystrzelil jak proca w slad za nim. Juz nawet na tym samym
pietrze udalo mu sie zatrzymac mezczyzne..
- Prosze zaczekac..- powiedzial na wstepie Piotr, zachowujac na cale
szczescie choc troche powagi.
Starszy mezczyzna o dziwo wykonal jego prosbe, lecz spojrzal na dlon
Gawryly ktora spoczywala na jego barku.
- Wez ta reke drogi chlopcze.- oznajmil starszy mezczyzna, spogladajac z
wyzszoscia na Gawryle.
Piotr jak to Piotr rowniez zmierzyl go wzrokiem. Nienawidzil bowiem ludzi,
ktorzy uwazaja sie za bog wie kogo, badz tez sie po prostu zwykle
wywyzszaja.
Chwila ciszy pomiedzy mezczyznami nie trwala dlugo, poniewaz nie wiadomo
kiedy obok Piotra stanela Hana, mocno sciskajac dlon ukochanego.
- Witaj corko..- zaczal pierwszy siwy Pan.
- Przepraszam, ale chyba mnie Pan z kims pomylil. Moj Ojciec zmarl dobre
kilka lat temu..- mowiac to Hana specjalniw spojrzala z pogarda w strone
ojca, lecz jego to rowniez malo co ruszylo.
- Hann. Wszystko Ci wytlumacze coreczko..- staruszek zrobil krok w strone
blondynki, lecz ta od razu przyslonila sie ramieniem Piotra..
- Nawet mnie nie dotykaj !- wysydzila przez zeby Goldberg.
Mezczyzna w podeszlym wieku tylko pokrecil glowa, po czym znowu chcial
dotknac corki. Tym razem Piotr wkroczyl do akcji, stajac twarza twarz z
mezczyzna..
- Nie slyszy Pan co Hana mowi? N i e  d o t y k a j..- specjalnie
przeliterowal ostatnie slowa, by staruszek dal sobie spokoj.
- Oj chlopcze.. Nie groz mi. Sam nie jestes lepszy..- starzec poklepal
Piotra po ramieniu, po czym rzekl..- Wyjechales, a wrecz uciekles od mojej
corki jak tylko pojawily sie problemy. W dodatku, zostawiles ja ze
wszystkim sama, jak byla w ciazy. Tobie bym kazal jej nie dotykac. Niestety
Hana zawsze miala slabe serce, pod ta swoja skorupa i zawsze potrafila
wybaczac. A teraz pozwolisz, ze porozmawiam sam na sam z moja corka..-
starzec caly czas brzmial wyniosle, a nawet wladczo.
Piotr na jego slowa nie odezwal sie ani slowem. Nie odezwal sie dlatego, ze
wiedzial iz ow starszy mezczyzna ma racje. Mial tego w pelni swiadomosc.
- Porozmawiajmy Hann.- dodal po chwili.
- W porzadku. Ale Piotr bedzie przy tej rozmowie. Inaczej zapomnij..- Hana
powiedziala to rownie wynioslym tonem, na co Gawrylo tylko spojrzal z duma
na swoja kobiete.
- Ehh. Uparta jak zawsze. Ale w porzadku. Chodzmy.- starzec uniosl rece w
gescie kapitulacji, po czym ruszyl nie ogladajac sie za siebie do
najblizszej kawiarni..
*
Cala trojka usiadla przy stoliku, ktory byl najbardziej z tylu. Nikt nie
chcial zaczac mowic, lecz o dziwo pierwszy krok wykonal Ojciec Hany..
- Musialem udac swoja smierc. Nie dlatego, by wyrwac sie z tego zadupia, od
tej calej kliniki czy od Ciebie..
Po prostu sytuacja mnie do tego zmusila. Zmusila dlatego, ze pomieszalem
medycyne z interesami. W dodatku z tymi czarnymi interesami..- Mezczyzna
opowiadajac historie, caly czas bawil sie serwetkami, ktore mial w dloni.
Wygladalo to po prostu tak, jakby sie czyms stresowal? Nie mniej jednak
bylo to conajmniej dziwne..
- Jakie znowu czarne interesy?- zapytala Hana, gdy jej ojciec milczal przez
dluzsza chwile.
- Oj Hann. No pomysl. Zmieszalem sie z ludzmi, ktorzy nie do konca
traktowali medycyne jako pomoc ludziom, a bardziej jako korzysci
materialne.
Przez moja wlasna glupote tak namieszalem, ze zagrozilem naszej calej
klinice, a nawet Tobie. Grozili mi niejednokrotnie, ze Cie skrzywdza. Raz
niemalze juz Cie mieli, lecz w pore wykonalem odpowiedni telefon..-
mezczyzna spojrzal corce prosto w oczy..- Ja naprawde coreczko zrobilem to
dla Twojego bezpieczenstwa. Tylko to sie dla mnie liczylo i tylko to bylo
dla mnie najwiekszym priorytetem.
Gdy starzec przestal mowic, Piotr rozluznil rece z uscisku z Hana, po czym
dosc glodno zaczal bic brawa na caly lokal.
- No brawooo. Przedstawienie swietne ! Nawet i ja bylem sklonny w to
uwierzyc.
- Siadaj glupcze i nie rob scen !- krzyknal ojciec Hany, patrzac spod byka
na Piotra..
Gawrylo jak to on, nic sobie z tego nie zrobil. Nachylil sie nad stolem,
opierajac o niego dlonie, po czym oznajmil..
- Nie mow do mnie g l u p c z e, poniewaz Twoja inteligencja jest na to
zbyt mala. Gdyby byla odpowiednia, to nie zmarnowal bys swojego cennego
planu i Hana by Cie nie znalazla.. Jak widac nawet tego Pan nie potrafi..-
Piotr chcial cos jeszcze dodac, lecz poczul na tylniej kieszeni od spodni
dlon Hany. Momentalnie usiadl, calujac swoja kobiete w skron. Nabral glosno
powietrza do pluc, by choc troche moc sie uspokoic.
- No no. Powiem Ci chlopcze, ze masz jaja. Juz myslalem, ze baba z Ciebie a
nie facet. Moze chociaz zajmiesz sie moja corka.
- O to niech sie Pan nie martwi. Hana jest dla mnie wszystkim i w zyciu bym
jej nie zranil..- Gawrylo pod stolem przekladal noge na noge. Byl
niezmiernie poddenerwowany cala sytuacja.
- Dajcie juz spokoj oboje. Mam dosc. Kochanie, wracajmy do domu. Prosze.-
przemowila w koncu Hana, wstajac w jednej chwili od stolu.
- Dobrze..- odparl na szybko Piotr, czyniac jak na komende slowa Hany.
- Nawet sie nie pozegnasz z Ojcem ?- zapytal na odchodne staruszek.
Goldberg dopiero teraz obrocila sie w jego strone. Mierzac ojca od gory do
dolu powiedziala niemalze nieslyszalnym tonem glosu..
- Moj Ojciec nie zyje..

Dziękujcie osobom, które zawzięcie chciały dalej to opowiadanie :) To dzięki nim wróciło póki co:)
KOMENTUJCIE ! ♥

13 komentarzy:

  1. bardzo się cieszę, że wróciło
    czekam na kolejne rozdziały!

    OdpowiedzUsuń
  2. No Piotr tutaj to bohater :D Czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piotr jaki rycerz :D coś czuję, że historia z ojcem Hany nie skończy się szybko.. Ja jak zawsze czekam na nexta. No i bardzo dobrze, że nie skończyłaś tego opowiadania, bo byś miała ze mną do czynienia! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Pisz dalej :) To twój najlepszy blog

    OdpowiedzUsuń
  5. no i mega dobrze że dodałaś tutaj nexta <3 jest po prostu niewiarygodny *_* czekam na kolejną część !

    OdpowiedzUsuń
  6. no nareszcie ! ja zawsze czekam na kolejne części !! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. W końcu <3, myślałam że już usunęłaś bloga ! ;O, bo jak wchodziłam wcześniej, to mi pisało, że nie ma takiej strony. Ale dziś mnie coś podkusiło żeby tu jednak zajrzeć, a tu taka miła niespodzianka ! <3
    Proszę o nextaa ! <3
    Piotr jaki obrońca.. mhmm <3 szkoda, że już nie ma takich facetów.. ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)