Pages - Menu

poniedziałek, 25 listopada 2013

Opowiadanie 2. Cz.15 !!! ♥


No coś napisałam, jak obiecałam :D
Postaram się także napisać w najbliższym czasie AKTORÓW !
Zaglądajcie <3 !
Pozdrowionka !!



- Hana.. Prosiłem Cię kiedyś, żebyśmy nie wracali do tego tematu.- odpowiedział w końcu całkowicie poważnie.
- Jak mam nie wracać do tego tematu, skoro co chwilę chodzi o nią.. Gdzie się nie obrócę, czego nie dotknę tam jest Monika..- nagle urwałam w pół słowa by móc spojrzeć Piotrowi prosto w oczy..
- Nawet nie wiem co jest między nami od wczoraj, zakładając że cokolwiek jest..- dodałam, cały czas zachowując zimną krew.
- A co ma być między nami ?- zapytał, a ja nie wiedziałam czy udaje z siebie głupka czy mówi poważnie więc po prostu przemilczałam..
Gdy w końcu Gawryło głośno westchnął, dodał przeczesując ręką swe i tak potargane włosy..
- Mówiłem Ci Hana wiele razy, że nie jestem facetem dla Ciebie..
- Pozwól, że o tym akurat sama zdecyduje..- odpowiedziałam od razu jak jakieś nadąsane dziecko.. - Z resztą sam tego nie wiesz, jeśli nawet nie chcesz spróbować..
- Wiem co mówię..- dodał pod nosem.
- Wątpię czy wiesz.
- Dobrze. Jeśli mam Ci to udowodnić to nie ma problemu. Tylko żebyś potem nie była jeszcze bardziej zła..
- To znaczy ?- zapytałam jak zawsze zdezorientowana.
- Będę się dzisiaj zachowywał względem Ciebie tak, jakbyśmy byli razem..
- Aaa czyli udawał jak ostatnio cały czas ?
- Nie. Tym razem nie..- odpowiedział na poważnie, czekając na moja reakcje..
- Okej.- odparłam bez chwili zastanowienia.
- Tylko pamiętaj, że to jeden dzień. Nie obiecujmy sobie zbyt wiele..- dodał oschle.
- Co Ty nie powiesz..- jak zawsze przewróciłam oczami, dzięki czemu Piotr się delikatnie uśmiechnął.
- To na co masz ochotę ?- zapytał, a ja od razu czułam jak moje policzki się rumienią..
Nic też dziwnego, skoro jedyne o czym teraz myślałam to o powtórce z nocy.. Piotr chyba jednak mnie rozszyfrował, ponieważ spojrzał w moją stronę dwuznaczne..
- Nie wiem..- wymyśliłam na poczekaniu.
- Oj wiesz i w sumie to kuszące, ale masz dzisiaj urodziny więc trzeba to jakoś uczcić..- oznajmił, podchodząc o krok w moją stronę.
Nie mogłam racjonalnie myśleć, a gdy delikatnie dotknął wierzchem dłoni mojego rozgrzanego policzka, od razu poczułam w podbrzuszu dziwne uczucie żaru.
- Zgodzisz się na wszystko?- zapytałam w końcu, starając się uspokoić przyśpieszony oddech.
- Dzisiaj tak, więc słucham..- odparł, bez nawet chwili zastanowienia..
- W takim razie jedziemy razem do Maksa. Chcę żebyś go poznał.- oznajmiłam, spoglądając pierwszy raz od dłuższego czasu w te pociemniałe oczy Piotra.
- Dobra.. Ale dalszą część dnia ustalam ja..- powiedział nie do końca zadowolony tym swoim nonszalanckim tonem głosu.
- W porządku..- specjalnie wyciągnęłam w jego stronę dłoń, w geście zakładu.
Ten jednak pokiwał przecząco głową i nie wiadomo kiedy znalazłam się w jego silnych ramionach. Równie szybko delikatnie musnął mych rozgrzanych ust. Nie czekając już na nic po prostu odwzajemniłam pocałunek, który był aż nadto dosadny.. :D Poczułam pod sobą ten jego napięty biceps, lecz starałam się o tym nie myśleć. Chciałam się tylko ponieść chwili, nic więcej.
- No to chodźmy..- powiedział od razu Piotr, gdy tylko odsunął się krok ode mnie.
- Żartujesz ? Muszę się przebrać !- krzyknęłam znikając w sypialni.. Czułam, że ten dzień zapamiętam na bardzo, bardzo długo..
Gdy się w końcu przebrałam, bez jakichkolwiek sprzeciwów Piotra pojechaliśmy Polcikiem do kliniki.. O dziwo całą drogą milczeliśmy, chodź z drugiej strony to już chyba tradycja.. :D
Do kliniki jak i na sam oddział Maksa również towarzyszyła nam ta sama, krępująca cisza. Czasem miałam jej dosyć, ale z drugiej strony taki jest Piotr.. Bez sensu nie mówi, co miałam już okazję zauważyć..
Mimo wszystko wyglądał na bardzo poruszonego, czy nawet nieobecnego. W każdym razie jego nastrój zmienił się diametralnie, gdy tylko minęliśmy próg kliniki.
Nie chciałam go pytać o co chodzi, więc po prostu zachowywałam się jak gdyby nigdy nic.. Chyba bałam się tego co może mi powiedzieć, bądź bardziej z kim to może być związane więc po prostu ugryzłam się język..
Na oddziale onkologicznym od razu spotkaliśmy Anetę. Uśmiechnęła się w naszą stronę dość szczerze, lecz również wyglądała na nieco zaskoczoną..
Gdy się tylko przywitałam z koleżanką, chciałam od razu przedstawić jej Piotra, kiedy to oni również przywitali się skinieniem głowy. Spojrzałam na nich mocno zdezorientowana, lecz ich to chyba nieznacznie wzruszyło.
Dałabym sobie uciąć głowę, że wymienili między sobą porozumiewawcze spojrzenia, lecz Piotr od razu sprostował tą całą zaistniałą sytuację, nim ja zdążyłam odezwać się słowem..
- Mamy wspólne interesy..- oświadczył, delikatnie łapiąc mnie za dłoń.
Tak, Piotr Gawryło złapał mnie za rękę. „Nie w jego stylu”- to stanowczo za mało powiedziane.. Zdążyłam już przywyknąć do jego zachowania, lecz dopiero zdałam sobie sprawę z tego, że on naprawdę dziś chce pokazać mi, jakby to było między nami. Chciało mi się śmiać gdy zobaczyłam mocno zaskoczoną minę Anety, lecz oczywiście zachowywałam pozory.. Również odwzajemniłam uścisk, słuchając koleżanki..
- Piotr sponsoruje klinikę.- dodała od siebie brunetka, dalej mierząc nas wzrokiem.
- W sumie to moi rodzice, ale to nie jest rozmowa na teraz.. Idziemy ?- zapytał Piotr, lecz ja tylko skinęłam głową.
Po krótkiej chwili byliśmy już przed drzwiami od sali Maksa. Jakoś pierwszy raz stresowałam się wizytą u małego.. Zapewne przez to, iż ostatnio nie chciał nawet ze mną rozmawiać, a teraz przychodzę w dodatku z Piotrem..
Gdy wzięłam głęboki oddech i miałam już wejść do środka, poczułam rękę Piotra na swojej tali. Obejrzałam się przez ramię, przez co zobaczyłam jego aż nadto rozszerzone, w dodatku pociemniałe oczy..
- Nie denerwuj się..- powiedział niemalże szeptem.
Już nic nie zrobiłam, tylko kiwnęłam głową.. Po chwili weszłam przez próg, a zaraz za mną Piotr. Nie musiałam nawet oglądać się za siebie, ponieważ z daleka czułam jego obecność jak i wsparcie..
Wbrew pozorom, jak i lekkiej tremy ujrzałam na twarzy Maksa delikatny uśmiech.
Dalej był przygaszony jak i nieco smutny, lecz już nie tak zmartwiony jak ostatnim razem. W jego spojrzeniu jak i oczach dostrzegłam Piotra, który zawsze zachowywał się podobnie, gdy była jakakolwiek wzmianka na temat Moniki.. Dosłownie wyglądał identycznie jak teraz Maks.
Bez słowa przysiadłam się na skraju łóżka małego. Od razu dostrzegłam, że trzyma w rękach samochodzik, który mu ostatnio dałam. Nie kryłam uśmiechu jaki malował się w tej chwili na mojej twarzy..
- I co, podoba się ?- zapytałam, wskazując na zabawkę..
 Ten tylko nieznacznie pokiwał głową, wnikliwie patrząc na Piotra.. Gdy zobaczyłam, że to właśnie jego obserwuje od razu zaczęłam..
- To jest Piotr.. Bardzo chciał tu przyjść do Ciebie razem ze mną..- powiedziałam, wnikliwie czekając na reakcję Maksa.
Ten wbrew moim oczekiwaniom wyciągnął rękę w stronę Piotra. Po chwili i Piotr uśmiechnął się nieznacznie pod nosem, podając Maksowi dłoń.
- Sam sklejałem ten model gdy byłem w Twoim wieku. B16 naprawdę jest ciężki.. –powiedział Gawryło.
- Ja nie składałem, dostałem gotowy.- odparł równie szybko Maks.
- No to następnym razem pokażę Ci jak to się robi..- odpowiedział Piotr, siadając obok mnie na krześle.. Po chwili położył dłoń na moim kolanie, dalej dyskutując o jakichś modelach z małym.
Chyba byłam bardziej zaskoczona niż kiedykolwiek wcześniej w swoim życiu. W dodatku byłam lekko zła, ponieważ pierwszy raz nie zamieniłam z Maksem ani słowa, ponieważ Piotr umiejętnie mnie w tym zastąpił.
Z początku bałam się, że nie polubi małego jak i Maks jego, a tu proszę. Mogłabym wyjść, a oni nawet by tego nie zauważyli. No może Piotr, który od czasu zerkał na mnie kątem oka, gdy delikatnie gładził moje kolano.
Nie powiem, że czułam się wtedy dziwnie bo to stanowczo za mało powiedziane..
W sumie zamiast chociaż słuchać ich rozmowy, siedziałam tak i patrzyłam na Piotra. Rozmarzyłam się nieco, lecz w sumie co w tym złego ? Za marzenia się nie płaci.. :D
Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że nie wiem dlaczego Piotr tak bardzo chce mnie unikać.. Dlaczego cały czas powtarza, że nie może być ze mną i że nie jest dla mnie. Przecież dzisiaj jest idealnie. Naprawdę mogłabym tak spędzać dnie… Obojętnie przy czym, ważne by z nim.
Nigdy nie miałam tak z Maćkiem. Zawsze były to tylko bezsensowne wieczory, które kończyły się na oglądaniu filmów lub w łóżku. W dodatku, jeszcze sprawa z nim nie jest skończona, a wręcz przeciwnie..
Bardzo szybko oddaliłam od siebie myśl Maćka, a gdy Piotr tylko spojrzał na mnie, od razu oprzytomniałam..
- I co Ty na to ?- zapytał, czekając na moją odpowiedź.
Było mi wtedy głupio, ponieważ kompletnie go nie słuchałam przez co też nie wiedziałam o co mu chodzi. Chyba po prostu za mocno się rozmyśliłam i o. Specjalnie spojrzałam na niego pytająco, lecz ten równie szybko pokręcił głową z dezaprobatą, nim powiedział..
- Odwiedzimy razem, we trójkę galerię ?- zapytał ponownie Piotr.
Zamiast z początku cokolwiek odpowiedzieć, spojrzałam na Maksa. Jako, że na jego twarzy gościł dość spory entuzjazm, nie mogłam przecież odmówić..
Poza tym, spędzenie czasu z małym jak i z Piotrem jest aż nadto piękne..
- Pewnie.. O ile, Aneta się zgodzi.- odparłam.
- Anetę zostaw mi, a na pewno się zgodzi..- powiedział Piotr, puszczając w stronę małego „oczko”..- To co Maks, jutro po południu się widzimy ?- dodał Gawryło, wstając z miejsca.
Nie wiadomo po co, również zerwałam się na równe nogi. Od razu ujrzałam na twarzy Piotra delikatny uśmiech, przez co i ja odwdzięczyłam się tym samym. :D
- Będę czekał..- krzyknął Maks, a my wyszliśmy z jego sali.
Z powrotem szliśmy w ciszy przez korytarz. O dziwo tym razem Piotr nawet nie pofatygował się, by złapać mnie za rękę. Patrzyłam na niego kątem oka, lecz ten dalej milczał.
Wyglądał jakby intensywnie myślał, więc nie chciałam mu w tym przeszkadzać.
Gdy tylko mijaliśmy gabinet Anety, zatrzymał się w pół kroku.
- Zaraz wracam..- oznajmił, wchodząc do jej gabinetu.
Nie musiałam czekać długo, ponieważ po dosłownie dwóch minutach Piotr był już z powrotem.
- Wszystko załatwione..- oznajmił, dumnie wypinając przy tym pierś..
- Poważnie ?
- Jak widać..- odparł, ciesząc się z mojej radości, której nawet nie kryłam.- Miałaś rację. Maks jest naprawdę świetnym dzieciakiem..- dodał, przez co zrobiło mi się jakoś cieplej na sercu.
- Chyba Cię polubił..- powiedziałam.
- I ze wzajemnością..- Piotr wyciągnął komórkę, po czym coś na niej napisał. Dopiero po chwili spojrzał w moją stronę..- Możemy już iść.. Atrakcje czekają..- oznajmił, tym razem obejmując mnie ramieniem..
Gdy wychodziliśmy z kliniki, oczywiście dodał swoje dwa grosze..
- Nie stresuj się tak, gdy Cię dotykam.. Nie zrobię Ci krzywdy..- widziałam, że powstrzymuje się od śmiechu, przez co dostał małego kuksańca w bok.. :D
Na moich policzkach znowu zagościł spory rumieniec, lecz jedyne co zrobiłam to tylko mocniej przywarłam do ramiona Piotra. Prawda bowiem była taka, że ubóstwiałam mieć go przy sobie, lecz między innymi przez to, stresowałam się jego obecnością. Tak było od naszego pierwszego spotkania i podejrzewam, że będzie tak również przez najbliższy czas..
Kiedy Piotr otwierał mi już drzwi od Polcika, usłyszałam stukot butów na obcasie, a po krótkiej chwili stłumiony, damski krzyk..
- Piotr ! Mamy do pogadania.. !
Właśnie wtedy spojrzałam zza Piotra, gdzie ujrzałam stojącą w progu drzwi od kliniki pewną kobietę.
Moje zdziwienie jak i przerażona mina Gawryły, nie wróżyły nic dobrego.. Tego bowiem byłam pewna..

KOMENTUUUJCIE !
Ps. Kim będzie ta kobieta ? :o


17 komentarzy:

  1. Taa bo ja wiem co Ci siedzi w tej Twojej główce i wiem kim jest ta kobieta :D Dawaj mi tu nexta Madzia! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. nareszcie ! część jak zwykle genialna <3 dawaj nexta ! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne <3 Tylko ciekawe kto to :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta kobieta to Monika???

    OdpowiedzUsuń
  5. Monika o.O ? Opo boskie jak zwykle <3 <3 dawaj szybko nexta *,*

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza myśl po przeczytaniu rozdziału: "ukatrupić autorkę!"
    a tak na serio to jest mega, mega super !!!
    no i czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  7. łoooo czyżby Monika?:D kurczę,dawaj nexta!<3

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz świetny styl pisania, Najbardziej podoba mi się to, jak rozpisujesz dialogi. Czyta się je lekko, a przy tym masz taki zasób słów, że nie nudzi się to.
    Czyżby Monika ;>

    Czekam na nexta!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu mam wrażenie, ze to Monika?? :D
    Madzia pisz szybko next :D
    <3

    OdpowiedzUsuń
  10. No właśnie, Monika ? ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. no Twoje opowiadania, jak zwykle trzymają w napięciu.
    Na początku pomyslalam, że Monika, ale teraz myslę, że to by bylo za proste, więc ktos inny. mooże jej.. siostra? :D

    OdpowiedzUsuń
  12. super , next , bo nie wytrzymam ! :) świetnie piszesz :* <3

    OdpowiedzUsuń
  13. daalej jest meega :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Hejejej super dawaj nextaa ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. KOCHAM !!! <3 dalej proszę

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie jak zawsze ;* DALEJ :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)