No
coś napisałam, jak obiecałam :D
Postaram
się także napisać w najbliższym czasie AKTORÓW !
Zaglądajcie
<3 !
Pozdrowionka
!!
- Hana..
Prosiłem Cię kiedyś, żebyśmy nie wracali do tego tematu.- odpowiedział w końcu
całkowicie poważnie.
- Jak mam
nie wracać do tego tematu, skoro co chwilę chodzi o nią.. Gdzie się nie obrócę,
czego nie dotknę tam jest Monika..- nagle urwałam w pół słowa by móc spojrzeć
Piotrowi prosto w oczy..
- Nawet nie
wiem co jest między nami od wczoraj, zakładając że cokolwiek jest..- dodałam,
cały czas zachowując zimną krew.
- A co ma
być między nami ?- zapytał, a ja nie wiedziałam czy udaje z siebie głupka czy mówi poważnie
więc po prostu przemilczałam..
Gdy w końcu
Gawryło głośno westchnął, dodał przeczesując ręką swe i tak potargane włosy..
- Mówiłem
Ci Hana wiele razy, że nie jestem facetem dla Ciebie..
- Pozwól,
że o tym akurat sama zdecyduje..- odpowiedziałam od razu jak jakieś nadąsane
dziecko.. - Z resztą sam tego nie wiesz, jeśli nawet nie chcesz spróbować..
- Wiem co
mówię..- dodał pod nosem.
- Wątpię
czy wiesz.
- Dobrze.
Jeśli mam Ci to udowodnić to nie ma problemu. Tylko żebyś potem nie była
jeszcze bardziej zła..
- To znaczy
?- zapytałam jak zawsze zdezorientowana.
- Będę się
dzisiaj zachowywał względem Ciebie tak, jakbyśmy byli razem..
- Aaa czyli
udawał jak ostatnio cały czas ?
- Nie. Tym razem
nie..- odpowiedział na poważnie, czekając na moja reakcje..
- Okej.-
odparłam bez chwili zastanowienia.
- Tylko
pamiętaj, że to jeden dzień. Nie obiecujmy sobie zbyt wiele..- dodał oschle.
- Co Ty nie
powiesz..- jak zawsze przewróciłam oczami, dzięki czemu Piotr się delikatnie
uśmiechnął.
- To na co
masz ochotę ?- zapytał, a ja od razu czułam jak moje policzki się rumienią..
Nic też
dziwnego, skoro jedyne o czym teraz myślałam to o powtórce z nocy.. Piotr chyba
jednak mnie rozszyfrował, ponieważ spojrzał w moją stronę dwuznaczne..
- Nie
wiem..- wymyśliłam na poczekaniu.
- Oj wiesz
i w sumie to kuszące, ale masz dzisiaj urodziny więc trzeba to jakoś uczcić..-
oznajmił, podchodząc o krok w moją stronę.
Nie mogłam
racjonalnie myśleć, a gdy delikatnie dotknął wierzchem dłoni mojego rozgrzanego
policzka, od razu poczułam w podbrzuszu dziwne uczucie żaru.
- Zgodzisz
się na wszystko?- zapytałam w końcu, starając się uspokoić przyśpieszony
oddech.
- Dzisiaj
tak, więc słucham..- odparł, bez nawet chwili zastanowienia..
- W takim
razie jedziemy razem do Maksa. Chcę żebyś go poznał.- oznajmiłam, spoglądając
pierwszy raz od dłuższego czasu w te pociemniałe oczy Piotra.
- Dobra..
Ale dalszą część dnia ustalam ja..- powiedział nie do końca zadowolony tym
swoim nonszalanckim tonem głosu.
- W
porządku..- specjalnie wyciągnęłam w jego stronę dłoń, w geście zakładu.
Ten jednak
pokiwał przecząco głową i nie wiadomo kiedy znalazłam się w jego silnych
ramionach. Równie szybko delikatnie musnął mych rozgrzanych ust. Nie czekając
już na nic po prostu odwzajemniłam pocałunek, który był aż nadto dosadny.. :D
Poczułam pod sobą ten jego napięty biceps, lecz starałam się o tym nie myśleć.
Chciałam się tylko ponieść chwili, nic więcej.
- No to
chodźmy..- powiedział od razu Piotr, gdy tylko odsunął się krok ode mnie.
- Żartujesz
? Muszę się przebrać !- krzyknęłam znikając w sypialni.. Czułam, że ten dzień
zapamiętam na bardzo, bardzo długo..
Gdy się w
końcu przebrałam, bez jakichkolwiek sprzeciwów Piotra pojechaliśmy Polcikiem do
kliniki.. O dziwo całą drogą milczeliśmy, chodź z drugiej strony to już chyba
tradycja.. :D
Do kliniki
jak i na sam oddział Maksa również towarzyszyła nam ta sama, krępująca cisza.
Czasem miałam jej dosyć, ale z drugiej strony taki jest Piotr.. Bez sensu nie
mówi, co miałam już okazję zauważyć..
Mimo
wszystko wyglądał na bardzo poruszonego, czy nawet nieobecnego. W każdym razie
jego nastrój zmienił się diametralnie, gdy tylko minęliśmy próg kliniki.
Nie
chciałam go pytać o co chodzi, więc po prostu zachowywałam się jak gdyby nigdy
nic.. Chyba bałam się tego co może mi powiedzieć, bądź bardziej z kim to może
być związane więc po prostu ugryzłam się język..
Na oddziale
onkologicznym od razu spotkaliśmy Anetę. Uśmiechnęła się w naszą stronę dość
szczerze, lecz również wyglądała na nieco zaskoczoną..
Gdy się
tylko przywitałam z koleżanką, chciałam od razu przedstawić jej Piotra, kiedy
to oni również przywitali się skinieniem głowy. Spojrzałam na nich mocno
zdezorientowana, lecz ich to chyba nieznacznie wzruszyło.
Dałabym
sobie uciąć głowę, że wymienili między sobą porozumiewawcze spojrzenia, lecz
Piotr od razu sprostował tą całą zaistniałą sytuację, nim ja zdążyłam odezwać
się słowem..
- Mamy
wspólne interesy..- oświadczył, delikatnie łapiąc mnie za dłoń.
Tak, Piotr
Gawryło złapał mnie za rękę. „Nie w jego
stylu”- to stanowczo za mało powiedziane.. Zdążyłam już przywyknąć do jego
zachowania, lecz dopiero zdałam sobie sprawę z tego, że on naprawdę dziś chce
pokazać mi, jakby to było między nami. Chciało mi się śmiać gdy zobaczyłam
mocno zaskoczoną minę Anety, lecz oczywiście zachowywałam pozory.. Również
odwzajemniłam uścisk, słuchając koleżanki..
- Piotr
sponsoruje klinikę.- dodała od siebie brunetka, dalej mierząc nas wzrokiem.
- W sumie
to moi rodzice, ale to nie jest rozmowa na teraz.. Idziemy ?- zapytał Piotr,
lecz ja tylko skinęłam głową.
Po krótkiej
chwili byliśmy już przed drzwiami od sali Maksa. Jakoś pierwszy raz stresowałam
się wizytą u małego.. Zapewne przez to, iż ostatnio nie chciał nawet ze mną rozmawiać,
a teraz przychodzę w dodatku z Piotrem..
Gdy wzięłam głęboki oddech i miałam już wejść do
środka, poczułam rękę Piotra na swojej tali. Obejrzałam się przez ramię, przez
co zobaczyłam jego aż nadto rozszerzone, w dodatku pociemniałe oczy..
- Nie denerwuj się..- powiedział niemalże szeptem.
Już nic nie zrobiłam, tylko kiwnęłam głową.. Po chwili
weszłam przez próg, a zaraz za mną Piotr. Nie musiałam nawet oglądać się za
siebie, ponieważ z daleka czułam jego obecność jak i wsparcie..
Wbrew pozorom, jak i lekkiej tremy ujrzałam na twarzy
Maksa delikatny uśmiech.
Dalej był przygaszony jak i nieco smutny, lecz już nie
tak zmartwiony jak ostatnim razem. W jego spojrzeniu jak i oczach dostrzegłam
Piotra, który zawsze zachowywał się podobnie, gdy była jakakolwiek wzmianka na
temat Moniki.. Dosłownie wyglądał identycznie jak teraz Maks.
Bez słowa przysiadłam się na skraju łóżka małego. Od
razu dostrzegłam, że trzyma w rękach samochodzik, który mu ostatnio dałam. Nie
kryłam uśmiechu jaki malował się w tej chwili na mojej twarzy..
- I co, podoba się ?- zapytałam, wskazując na zabawkę..
Ten tylko
nieznacznie pokiwał głową, wnikliwie patrząc na Piotra.. Gdy zobaczyłam, że to
właśnie jego obserwuje od razu zaczęłam..
- To jest Piotr.. Bardzo chciał tu przyjść do Ciebie
razem ze mną..- powiedziałam, wnikliwie czekając na reakcję Maksa.
Ten wbrew moim oczekiwaniom wyciągnął rękę w stronę
Piotra. Po chwili i Piotr uśmiechnął się nieznacznie pod nosem, podając Maksowi
dłoń.
- Sam sklejałem ten model gdy byłem w Twoim wieku. B16
naprawdę jest ciężki.. –powiedział Gawryło.
- Ja nie składałem, dostałem gotowy.- odparł równie
szybko Maks.
- No to następnym razem pokażę Ci jak to się robi..-
odpowiedział Piotr, siadając obok mnie na krześle.. Po chwili położył dłoń na
moim kolanie, dalej dyskutując o jakichś modelach z małym.
Chyba byłam bardziej zaskoczona niż kiedykolwiek
wcześniej w swoim życiu. W dodatku byłam lekko zła, ponieważ pierwszy raz nie
zamieniłam z Maksem ani słowa, ponieważ Piotr umiejętnie mnie w tym zastąpił.
Z początku bałam się, że nie polubi małego jak i Maks
jego, a tu proszę. Mogłabym wyjść, a oni nawet by tego nie zauważyli. No może
Piotr, który od czasu zerkał na mnie kątem oka, gdy delikatnie gładził moje
kolano.
Nie powiem, że czułam się wtedy dziwnie bo to stanowczo
za mało powiedziane..
W sumie zamiast chociaż słuchać ich rozmowy, siedziałam
tak i patrzyłam na Piotra. Rozmarzyłam się nieco, lecz w sumie co w tym złego ?
Za marzenia się nie płaci.. :D
Właśnie wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że nie wiem
dlaczego Piotr tak bardzo chce mnie unikać.. Dlaczego cały czas powtarza, że
nie może być ze mną i że nie jest dla mnie. Przecież dzisiaj jest idealnie.
Naprawdę mogłabym tak spędzać dnie… Obojętnie przy czym, ważne by z nim.
Nigdy nie miałam tak z Maćkiem. Zawsze były to tylko
bezsensowne wieczory, które kończyły się na oglądaniu filmów lub w łóżku. W
dodatku, jeszcze sprawa z nim nie jest skończona, a wręcz przeciwnie..
Bardzo szybko oddaliłam od siebie myśl Maćka, a gdy
Piotr tylko spojrzał na mnie, od razu oprzytomniałam..
- I co Ty na to ?- zapytał, czekając na moją odpowiedź.
Było mi wtedy głupio, ponieważ kompletnie go nie
słuchałam przez co też nie wiedziałam o co mu chodzi. Chyba po prostu za mocno się
rozmyśliłam i o. Specjalnie spojrzałam na niego pytająco, lecz ten równie
szybko pokręcił głową z dezaprobatą, nim powiedział..
- Odwiedzimy razem, we trójkę galerię ?- zapytał
ponownie Piotr.
Zamiast z początku cokolwiek odpowiedzieć, spojrzałam
na Maksa. Jako, że na jego twarzy gościł dość spory entuzjazm, nie mogłam
przecież odmówić..
Poza tym, spędzenie czasu z małym jak i z Piotrem jest
aż nadto piękne..
- Pewnie.. O ile, Aneta się zgodzi.- odparłam.
- Anetę zostaw mi, a na pewno się zgodzi..- powiedział
Piotr, puszczając w stronę małego „oczko”..- To co Maks, jutro po południu się
widzimy ?- dodał Gawryło, wstając z miejsca.
Nie wiadomo po co, również zerwałam się na równe nogi.
Od razu ujrzałam na twarzy Piotra delikatny uśmiech, przez co i ja
odwdzięczyłam się tym samym. :D
- Będę czekał..- krzyknął Maks, a my wyszliśmy z jego
sali.
Z powrotem szliśmy w ciszy przez korytarz. O dziwo tym
razem Piotr nawet nie pofatygował się, by złapać mnie za rękę. Patrzyłam na
niego kątem oka, lecz ten dalej milczał.
Wyglądał jakby intensywnie myślał, więc nie chciałam mu w tym przeszkadzać.
Gdy tylko mijaliśmy gabinet Anety, zatrzymał się w pół
kroku.
- Zaraz wracam..- oznajmił, wchodząc do jej gabinetu.
Nie musiałam czekać długo, ponieważ po dosłownie dwóch
minutach Piotr był już z powrotem.
- Wszystko załatwione..- oznajmił, dumnie wypinając
przy tym pierś..
- Poważnie ?
- Jak widać..- odparł, ciesząc się z mojej radości,
której nawet nie kryłam.- Miałaś rację. Maks jest naprawdę świetnym
dzieciakiem..- dodał, przez co zrobiło mi się jakoś cieplej na sercu.
- Chyba Cię polubił..- powiedziałam.
- I ze wzajemnością..- Piotr wyciągnął komórkę, po czym
coś na niej napisał. Dopiero po chwili spojrzał w moją stronę..- Możemy już
iść.. Atrakcje czekają..- oznajmił, tym razem obejmując mnie ramieniem..
Gdy wychodziliśmy z kliniki, oczywiście dodał swoje dwa
grosze..
- Nie stresuj się tak, gdy Cię dotykam.. Nie zrobię Ci
krzywdy..- widziałam, że powstrzymuje się od śmiechu, przez co dostał małego
kuksańca w bok.. :D
Na moich policzkach znowu zagościł spory rumieniec, lecz
jedyne co zrobiłam to tylko mocniej przywarłam do ramiona Piotra. Prawda bowiem
była taka, że ubóstwiałam mieć go przy sobie, lecz między innymi przez to,
stresowałam się jego obecnością. Tak było od naszego pierwszego spotkania i
podejrzewam, że będzie tak również przez najbliższy czas..
Kiedy Piotr otwierał mi już drzwi od Polcika,
usłyszałam stukot butów na obcasie, a po krótkiej chwili stłumiony, damski
krzyk..
- Piotr ! Mamy do pogadania.. !
Właśnie wtedy spojrzałam zza Piotra, gdzie ujrzałam
stojącą w progu drzwi od kliniki pewną kobietę.
Moje zdziwienie jak i przerażona mina Gawryły, nie
wróżyły nic dobrego.. Tego bowiem byłam pewna..
KOMENTUUUJCIE
!
Ps.
Kim będzie ta kobieta ? :o
Taa bo ja wiem co Ci siedzi w tej Twojej główce i wiem kim jest ta kobieta :D Dawaj mi tu nexta Madzia! ♥
OdpowiedzUsuńnareszcie ! część jak zwykle genialna <3 dawaj nexta ! :*
OdpowiedzUsuńświetne <3 Tylko ciekawe kto to :D
OdpowiedzUsuńTa kobieta to Monika???
OdpowiedzUsuńMonika o.O ? Opo boskie jak zwykle <3 <3 dawaj szybko nexta *,*
OdpowiedzUsuńPierwsza myśl po przeczytaniu rozdziału: "ukatrupić autorkę!"
OdpowiedzUsuńa tak na serio to jest mega, mega super !!!
no i czekam na nexta!
łoooo czyżby Monika?:D kurczę,dawaj nexta!<3
OdpowiedzUsuńMasz świetny styl pisania, Najbardziej podoba mi się to, jak rozpisujesz dialogi. Czyta się je lekko, a przy tym masz taki zasób słów, że nie nudzi się to.
OdpowiedzUsuńCzyżby Monika ;>
Czekam na nexta!
Czemu mam wrażenie, ze to Monika?? :D
OdpowiedzUsuńMadzia pisz szybko next :D
<3
No właśnie, Monika ? ;D
OdpowiedzUsuńno Twoje opowiadania, jak zwykle trzymają w napięciu.
OdpowiedzUsuńNa początku pomyslalam, że Monika, ale teraz myslę, że to by bylo za proste, więc ktos inny. mooże jej.. siostra? :D
super , next , bo nie wytrzymam ! :) świetnie piszesz :* <3
OdpowiedzUsuńdaalej jest meega :D
OdpowiedzUsuńHejejej super dawaj nextaa ;*
OdpowiedzUsuńKOCHAM !!! <3 dalej proszę
OdpowiedzUsuńŚlicznie jak zawsze ;* DALEJ :D
OdpowiedzUsuńCzekam na cd ;*
OdpowiedzUsuń