Pages - Menu

poniedziałek, 11 listopada 2013

Opowiadanie 2. Cz.8


Ta część miała być całkiem inna, ale mam nadzieję, że nie jest aż tak zła jak mi się wydaje *.*
+ Blogger stawia opory, jak widać <3 Bosko :D



Gdy znaleźliśmy się znowu pod domem Piotra, czułam się nieco dziwne.
Chyba po prostu wydarzyło się zbyt wiele atrakcji jak na jeden poranek..
Gdy weszliśmy do domu, od razu udaliśmy się do naszego wspólnego pokoju..
 Mimo to, cały czas szliśmy w milczeniu. W sumie powinnam była już przywyknąć  do takiego stanu rzeczy..
- Chcesz wziąć prysznic ?- zapytał się mnie Piotr, gdy szukałam jakiejś koszulki w walizce.
Wtedy właśnie postanowiłam zażartować sobie.. Rzuciłam w niego ową koszulką, po czym powiedziałam..
- Tylko z Tobą..- miałam nadzieję, że Piotr zrozumie żart. Niestety się myliłam. Stał tak aż nadto poważny, uciekając ode mnie wzrokiem..
W końcu przeczesał rękoma swe potargane włosy. Spojrzał na mnie, a ja wtedy marzyłam tylko o tym, by zapaść się pod ziemię.
- Obiecałem Ci zeszłej nocy, że nic się między nami nie wydarzy..- Piotr mówiąc to, podszedł do mnie na tyle blisko, że znów czułam na sobie jego oddech..- I mimo, że sex z Tobą jest kuszącą propozycją, będę musiał odmówić.. Jak już mówiłem.. Nie mogę się z nikim wiązać..- oznajmił, po czym podał mi ową koszulkę.
- Skoro nie możesz się z nikim wiązać, to nie oznacza to braku jednorazowego skoku w bok.- powiedziałam pewnie. Po chwili przejechałam dłonią, po jego klatce piersiowej.. Poczułam jak się wzdrygnął, pod wpływem mojego dotyku, lecz nawet nie skomentował tego..
- Nie chcę Cię skrzywdzić Hana..- powiedział, walcząc sam z sobą.
- To nie krzywdź.. Kochaj się ze mną tu i teraz. Bez konsekwencji..- mówiłam, nie spuszczając Piotra z oczu..
- Nie mogę Hana.. Mimo, że pragnę Cię bardziej, niż kogokolwiek to nie mogę..- oznajmił, cofając się krok w tył.
Już nic nie odpowiedziałam. Złapałam pierwsze lepsze rzeczy i poszłam do toalety. Czułam się jak idiotka. Właśnie namawiałam faceta, żeby się ze mną kochał i dostałam kosza. Świetnie. Ten dzień nie wróżył nic dobrego. Jedyne czym musiałam się zadowolić to prysznic. Weszłam do kabiny, po czym włączyłam strumień zimnej wody. Od razu przymknęłam oczy, by móc zmyć z siebie te niepożądane myśli..
Z drugiej jednak strony to nie moja wina, że Piotr mnie pociągał. Było już tak od naszego pierwszego spotkania, lecz starałam się stłumić w sobie te myśli.. A teraz, po tym wszystkim.. Po tym całym udawaniu, po pocałunku.. Już nie mogłam przestać o nim myśleć, a nawet marzyć.
Nagle poczułam chłodne powietrze. Obróciłam się wtedy przez ramię i zobaczyłam jego, stojącego już pod prysznicem ze mną. Byłam w szoku. Chociaż nie. Szok to za mało powiedziane.. Nie odezwał się nic, tylko przyciągnął mnie do siebie w tali, a potem namiętnie pocałował. Bardzo namiętnie. Po chwili przywarł mną tak do ściany, że pod plecami czułam zimne kafelki.. Nie wiadomo kiedy, podniósł mnie, a ja oplotłam nogami jego pośladki. Wszystko działo się szybko.. W dodatku te lodowate krople zimnej wody, wcale mi nie pomagały. Wręcz przeciwnie.. Zaczął pieścić moje zimne plecy od kafelek, a potem poczułam jego dłoń na mym pośladku.
W końcu objęłam rękoma jego kark. Chciałam mieć go maksymalnie blisko siebie. Jak najbardziej wpić się w jego usta..
Już obydwoje oddychaliśmy ciężko. Czekałam na to bardzo długo. Myślałam, że on będzie chciał to zrobić tu i w tej chwili, lecz myliłam się.. Wziął mnie w swoje ramiona.. Po chwili byliśmy już w pokoju.
Położył mnie delikatnie na łóżku. Czułam się teraz nieco skrępowana, ponieważ widział mnie całą. Od stóp do głów. Pod prysznicem jednak nie mógł obserwować mnie tak dokładnie, jak tutaj.. W końcu opadł na mnie, całkowicie wpijając mnie w materac od łóżka. Znowu zaczęliśmy się całować, równie namiętnie co przedtem.
Tym razem poczułam na sobie jego erekcję. Dzięki temu byłam już pewna, że i ja go pociągam. Wiedziałam, że obydwoje chcemy tego równie mocno, już od pierwszego dnia na siłowni.
Niestety wtedy stało się coś, z czego na pewno nie byłam zadowolona.
Ktoś zapukał do drzwi. Nie raz, a ze dwa. To wystarczyło, by Piotr zerwał się na równe nogi. Nawet nie wiedziałam kiedy założył na siebie bokserski, a potem t-shirt..
Nawet teraz, można było zauważyć jego nabrzmiałą męskość, a nawet mięśnie napięte pod koszulką..
W końcu założył jeansy i na szybko poprawił włosy. Dopiero wtedy spojrzał na mnie. Nie ukrywałam nawet rozczarowania, jakie się malowało na mojej twarzy.
- Poniosło mnie. Przepraszam. Coś wczoraj Tobie obiecałem, ale Ty..- urwał w pół słowa, spoglądając mi po raz pierwszy w oczy..- ale Ty tak na mnie działasz, że przy Tobie nie wiem co robić..
- Zejdę na dół, dowiem się co ktoś chciał.. Mam nadzieję, że dołączysz do nas za chwilę.- oznajmił, po czym wyszedł z pokoju.
Myślałam w tej chwili, że on sobie żartuje. Już omal się nie kochaliśmy, a ten od tak przestaje i jeszcze przeprasza. Tak jakbym ja tego nie chciała. Byłam cała rozgrzana, a mimo to musiałam o tym zapomnieć. Z jednej strony miałam sprzeczne uczucia co do niego, ale z drugiej.. Gdy byliśmy sami to nie myślałam o niczym innym. Powoli zaczynało mnie to irytować.
Włożyłam swój ulubiony top, a do tego czarne rurki. Oczywiście nie zapomniałam o swoich ulubionych, klasycznych szpilkach. W sumie chciałam, by zobaczył co stracił..
 
Lekki makijaż wystarczył, bym osiągnęła efekt jaki chciałam..
Zeszłam na dół od razu do salonu. Siedział tam Piotr z Ernestem. Jak na złość, przysiadłam się na kanapę, na której siedział brat Piotra. Założyłam jeszcze specjalnie nogę na nogę, po czym starałam się ignorować Piotra. Widziałam za to wzrok Ernesta, więc mogłam tylko zgadywać, że i on ma podobny..
- No i jak tam przejażdżka GT ? - zapytał w końcu Ernest, nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Fajna adrenalina, ale nie dla mnie..
- To nie dobrze.. Przygotuj się, że Piotruś lubi takie przygody.
- Nie da się nie zauważyć..- odpowiedziałam bez chwili zastanowienia, pierwszy raz spoglądając na Piotra..
Ten siedział całkowicie poważny, patrząc na mnie. Teraz to już nie wiedziałam czy dalej brnąć w to, czy też nie. W końcu Piotr zrobił minę w stylu " poważnie ?" a jego kąciki ust niezauważalnie się podniosły. Byłam pewna, że powstrzymuje się od śmiechu. W głębi duszy, o to właśnie mi chodziło. Chciałam, by nie mógł oderwać ode mnie wzroku..
- Dobraa, chodźmy do jadalni. Zapewne obiad już stygnie..- powiedział Ernest, kierując się w stronę drugiego, oddzielonego łukiem pokoju.
Po chwili również wstałam, jak i Piotr. Obserwowałam go kątem oka, lecz tak by tego nie zauważył. Zaczęłam iść w ślad za Ernestem, kiedy to ten się odezwał, czym całkowicie mnie zaskoczył..
- Nie kuś Hana, proszę.. Inaczej będziemy musieli skończyć to, co zaczęliśmy, a obiecałem coś i nie chciałbym rzucać słów na wiatr...
Dopiero wtedy zatrzymałam się na chwilę. Spojrzałam na niego. Chciało mi się śmiać, lecz zachowałam powagę..
- Może ja właśnie na to czekam ? - zapytałam, udając obojętność. Ruszyłam do jadalni nie spoglądając na Piotra. Wiedziałam już bowiem, że mam nad nim przewagę.. Z tego się niezmiernie cieszyłam..
Dość szybko zjedliśmy obiad, wzięliśmy swoje rzeczy i już szykowaliśmy się do drogi powrotnej. Od czasu naszej ostatniej wymiany zdań, której nie można nawet nazwać rozmową, nie odezwaliśmy się do siebie ani słowem. No chyba, że rodzice Piotra, bądź nawet Ernest o coś pytali.
Między nami unosiła się dziwna aura. Nawet odechciało mi się wspólnej podróży, w dodatku kilkugodzinnej. W takiej atmosferze chyba i Piotrowi się odechciewało..
No właśnie, Piotr. Nie mogę go rozgryźć.. Wiedziałam, że coś do mnie czuje, ale coś go jednocześnie powstrzymuje. I tu nasuwało mi się pytanie, czy to aby nie przez Maćka ? Może nie chce być względem niego taki.. Już sama nie wiedziałam.
Gawryło właśnie wpakował nasze bagaże do Polcika. Ja w tym czasie żegnałam się z jego rodzicami ciepłym uściskiem..
- Mamy nadzieję, że odwiedzicie nas na święta..- powiedziała mama Piotra, wyczekując mojej odpowiedzi.
Ja nie wiedziałam co mam powiedzieć, więc skłamałam. Musiałam przyznać sama przed sobą, że po tych dwóch dniach nawet mi to wychodzi..
- Oczywiście.. Z olbrzymią chęcią..- wymusiłam nawet uśmiech, by wyglądało to prawdziwie.
- Dobra mamo, musimy jechać..- wtrącił się aż nadto poważnym tonem Gawryło, żegnając się z rodzicami..- A Ernest gdzie ?- zapytał, gdy miał już odejść..
- To jest dobre pytanie..- powiedział ojciec Piotra, spoglądając na swoją żonę.
Jak na poczekanie, z domu wyszedł Ernest. Chyba wszyscy zrobiliśmy olbrzymie oczy, gdy zobaczyliśmy, że idzie z olbrzymią walizką.. W sumie chyba była ona dla niego za ciężka.
- Już myślałem, że nie zdążę..- powiedział zdyszany, wkładając bagaż do Polcika.
Wszyscy zrobili duże oczy, ale Piotr to chyba największe.. Spojrzał na mnie też pytającym wzrokiem, lecz ja tylko wzruszyłam ramionami.
- Załatwiłem sobie pięć dni wolnego, więc złożę wam rewizytę.. Mam nadzieję, że mnie nie wygonicie..- powiedział uradowany, siadając już na tylnym siedzeniu w samochodzie..
- Mówisz poważnie ?- tylko tyle zapytał Piotr. Widziałam jaki był wściekły, więc postanowiłam się nie wtrącać.
Swoją drogą się nie dziwię.. Przecież my tylko udawaliśmy parę, co mogło być możliwe tutaj, ale nie w Warszawie. Tam jest Maciek, Miri. Ta farsa na pewno nie wyjdzie na dłuższą metę. Zapewne miał tego świadomość również Piotr.
- Nie, żartuję sobie ..- odpowiedział sarkastycznie Ernest..- Możemy już jechać ? Coś czuję, że będzie to wesoła podróż..- dodał, pukając w szybę polcika..
Piotr stanął koło mnie i spojrzał na mnie uważnie. Widziałam w jego oczach przerażenie, lecz chyba bardziej to wściekłość.. Postanowiłam dalej iść w zaparte i nic nie mówić. Bądź co bądź i tak już między nami była napięta atmosfera..
- Coś wymyślę..- szepnął mi na ucho, niby to całując w skroń.
Właśnie przez to, znowu poczułam w podbrzuszu dziwny żar. Zawsze go czułam, gdy Piotr mnie dotykał. Nie wspomnę już jak się czułam, gdy byliśmy razem pod prysznicem. Wtedy myślałam, że po prostu eksploduję..
Po chwili wsiadłam do polcika na miejsce pasażera.. Cała nasza trójka milczała, a Piotr bez słowa ruszył.. Niestety cisza nie trwała zbyt długo, ponieważ Ernest nadawał za nas wszystkich. Widziałam tylko jak Gawryło mocno ściska kierownice, na co chciało mi się śmiać.
Coś czułam, że ta podróż, jak i te całe pięć dni z Ernestem, będą dla nas niezłą przygodą.. :D




KOMMEENTUUJCIIEE <3
PS. AKCJA SIĘ POWOLI ROZKRĘCA :D
Możliwy także później next, o AKTORACH <3

18 komentarzy:

  1. lol, komicnzy jest ten ernest. dziwna sytuacja. byleby tylko nie zarywal do hanyy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahahahaha ^^. No nieźle mnie nabrałaś :> Next , next , next <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ja tu myśle, ale będzie Hot a Ty co ?? :) a jak Erneścik będzie w Warszawie to będzie po prostu extra !! dawaj już nexta nie moge się doczekać <3

    OdpowiedzUsuń
  4. no to będzie ciekawie :D czekam na nexta :p

    OdpowiedzUsuń
  5. no wiesz co? przerwać w takim momencie? :( już się nastawiłam na piękny hocik a tu bum :) szybciutko wrzucaj nexta tu i o aktorach też oczywiście :) a i nie kombinuj za bardzo z tym Ernestem :) niech wraca szybko do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hahaha no to nieźle! Ciekawe jak to sobie dalej umyśliłaś :D pisz szybko tego nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  7. genialne <3 nie mogę się doczekać, co będzie dalej

    OdpowiedzUsuń
  8. Madzia! normalnie jak Ty możesz urywać w najlepszych momentach!?:D musisz wrzucać nexta jak najszybciej:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne , ale błagam wrzuć szybko next !!!!!!!!!!! ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. Niezły Hocik :************

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe jestem co będzie dalej :D coś Ty tam sobie wymyśliła :D pisz szybko next bo długo nie wytrzymam :D ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. No księżniczka, dajesz next'a :D
    Zajebiste <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyszło po prostu CUDOWNIE ♥ Niecierpliwie czekam na next !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba już wiesz, że KOCHAM wszystkie twoje opowiadania ♥ Wrzuć next o aktorach !

    OdpowiedzUsuń
  15. Awwwwwwwwww <3 superoweee
    Szkoda, że im przeszkodzili w intymnej sytuacji :** <3
    Ale będzie jazda ;d
    Czekam na nextaa <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Niech już Hana zerwie z tym całym Maćkiem XD żeby nie wyszła na niewierną czy coś :DDDOpowiadnie świetne ♥ Ty jesteś świetna ♥ Czekam na next bo się nieźle rozkręca !

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)