Pages - Menu

poniedziałek, 18 listopada 2013

Opowiadanie 2.Cz.13 ! ♥ ♥ ♥


Wiem, że miałam dodać wczoraj aktorów, ale niestety nie dałam rady, gdyż usunął mi się z nimi cały plik. Teraz muszę napisać nexta na nowo, więc dam go jeśli zdążę to dziś, a jeśli nie to już jutro. Mam teraz do środy urwanie głowy, więc to w ogóle cud, że cokolwiek daje :D

A teraz długo wyczekiwana część z HOTem :D



Spojrzałam na Miri, która nie kryła zdziwienia. W ogóle to była chyba bardziej podekscytowana niżeli ja..
- No więc.. Czy zostaniesz..- zaczął Maciek.
Głupio w tej sytuacji to było za mało powiedziane. Nie wiedziałam co zrobić. Niezmiernie się ucieszyłam, gdy nagle ktoś zapukał do drzwi..
- Możesz pierw odpowiedzieć ?- zapytał Maciek, aż nadto podenerwowany.
Mimo to bez słowa poszłam otworzyć drzwi. Zobaczyłam przed nimi Piotra, przez co zrobiło mi się jeszcze bardziej głupio.. Ten tylko popatrzył na mnie pytająco, a po chwili wszedł nic nie mówiąc do środka.. Odruchowo przewróciłam oczami.
- Miri dzwoniła to jestem..- oznajmił, witając się pierw z moją siostrą, a potem podchodząc do Maćka..- Noo stary ! Długo Cię nie było..- zaczął, podając Maćkowi dłoń. - Co wy takie miny wszyscy macie ? Coś się stało ?- dodał, spoglądając najbardziej w moją stronę.
- Nie nic..- odpowiedział zmizerniały Maciek.- w zasadzie to już pójdę.
- Chyba wpadłem nie w porę..- dodał tym razem Piotr. Ja tak stałam i patrzyłam tylko na nich. Obydwoje oczywiście przyglądali się mnie, jakby niewiadomo na co czekali. W końcu bez słowa zabrałam się i wyszłam z mieszkania trzaskając drzwiami. Miałam dość. Serdecznie dość tej dwójki.
Jeden, ten do którego prawdopodobnie nic nie czuje chce ze mną być, a drugi do którego faktycznie coś czuje nie chce nawet spróbować. Po prostu świetnie.
Gdy wyszłam przed blok, nie wiedziałam gdzie mam iść. Ostatecznie dzięki temu, że wzięłam kluczyki od swojego samochodu usiadłam w nim i tak siedziałam.
Siedziałam i rozmyślałam. W zasadzie to miałam mieszane uczucia. Już nawet przeszło mi przez myśl, by zaakceptować oświadczyny Maćka tylko po to, by zezłościć Piotra. Na całe szczęście szybko wybiłam to sobie z głowy. Jeszcze potem bym żałowała.
Po chwili usłyszałam pukanie w szybę. Był to Maciek. Gestem pokazałam mu, by wsiadł do samochodu.
- Przepraszam.. Wiem, że tak nagle z tym wyskoczyłem.. Dlatego nie odpowiadaj mi teraz.. Powiesz mi kiedy sama zdecydujesz. Nie będę Cię naciskał. Zbyt wiele dla mnie znaczysz..- powiedział niemalże jednym tchem, patrząc mi prosto w oczy. Miałam ochotę zapaść się pod ziemię.. Po chwili jednak dotknęłam jego policzka, by podziękować mu za wyrozumiałość. Nic nie mówiłam, bo nie byłam w stanie dobrać odpowiednich słów..
- Wracam w niedzielę.. Wtedy porozmawiamy. Dobrze ? - zapytał wymuszając uśmiech. Było mi go szkoda, bo widziałam jak cierpi.. Z drugiej jednak strony wiedziałam jak się musi czuć, gdy nie jest pewien tego co ja czuje.. Zupełnie tak samo miałam z Piotrem..
- Dobrze..- odparłam po chwili.
To wystarczyło by Maciek pochylił się w moja stronę i delikatnie musnął me usta.
Nie chciałam odwzajemniać pocałunku, ale też z drugiej strony nie chciałam go jeszcze bardziej dołować. Pocałunek był krótki, ale gdy tylko odsunęliśmy się od siebie, od razu dostrzegłam stojącego nieopodal klatki schodowej Piotra.
Zobaczyłam jego zdziwioną, a zarazem wkurzoną minę. Mimo to odszedł bez słowa do Polcika, ani razu nie spoglądając za siebie. Poczułam się wtedy poirytowana. Mogłam się tylko domyślić, że widział jak się całowałam z Maćkiem..
Gdy tylko Maciek pojechał do domu, od razu i ja udałam się do mieszkania Piotra.
W sumie nie wiedziałam nawet, czy po tym wszystkim będzie chciał jeszcze ciągnąć tą farsę, czy też nie ale musiałam to sprawdzić.. Po krótkiej chwili już po bardzo cichutku szłam przez przedpokój, by udać się do naszej sypialni.
O ile jeszcze jesteśmy, nawet udawani "my"..
Z oddali usłyszałam, że Ernest rozmawia z kimś przez telefon, dzięki czemu nie musiałam się teraz tłumaczyć. W sypialni zobaczyłam siedzącego w pół leżącej pozycji Piotra, trzymającego na kolanach laptopa..
– Wieczór udany ?- zapytał z ironią, nawet nie patrząc w moja stronę.
Ja oczywiście starałam się również udawać nadąsaną, więc bez słowa położyłam się obok na łóżku, wcześniej zakładając piżamę, tradycyjnie plecami w jego stronę..
- Myślałem, że dzisiaj to będziesz ostro świętować zaręczyny..- dodał z sarkazmem.
- Gdybym je przyjęła to może..- odpowiedziałam jak gdyby nigdy nic.
Czekałam na jakąkolwiek reakcje ze strony Piotra, lecz ten tylko milczał. Po chwili usłyszałam, że odkłada laptopa. Głośno westchnął, po czym zapewne obrócił się w moja stronę, gdyż poczułam jego oddech na swojej szyi..
- Dobranoc..- powiedział ściszonym głosem, okrywając siebie i mnie kołdrą. Pogrążona w myślach równie szybko zasnęłam, czekając na dalszy rozwój wydarzeń..
 Czułam, że ten dzień będzie idealny już od samego rana..
Bowiem to, gdy się tylko przebudziłam, poczułam na sobie silną rękę Piotra, którą mocno mnie do siebie przyciągał. Odruchowo odwróciłam się w jego stronę, delikatnie dotykając jego policzka. Od razu jego kąciki ust się uniosły.
Myślałam, że udaje lecz on dopiero po chwili otworzył te swoje obłędne, pociemniałe oczy. Zabrałam swoją dłoń, lecz on dalej ani drgnął.
- Wszystkiego najlepszego. Spełnienia marzeń..- powiedział w końcu tak aksamitnym głosem..
- Mam tylko jedno marzenie..
- Jakie ?- zapytał zaintrygowany, dalej trzymając na mnie swą rękę.
- Zapewne i tak się nie spełni, więc co mi szkodzi powiedzieć..- zaczęłam, spoglądając na jego reakcje..- Ciebie..- dodałam w tej samej chwili.
Jego wyraz twarzy był inny. Nie mogłam go rozszyfrować. Zastanawiałam się o co chodzi, lecz ten nagle pochylił się nade mną tak, że wpił się w moje usta dość subtelnie..
Nie wiedziałam jak mam zareagować. Co zrobić, jak postąpić. Zamiast rozmyślać, zaczęłam odwzajemniać jego pieszczoty. Robiło się mi już naprawdę gorąco.. Bałam się, że znowu ktoś albo on sam nam przerwie więc poszłam na całość..
Zaczęłam ściągać z siebie koszulkę, a ten zaskoczył mnie, ponieważ uczynił dokładnie to samo że swoim t-shirtem. Po chwili, nie czekając zupełnie na nic ściągnął mój dół od piżamy, a to w dodatku jednym, zręcznym ruchem..
Tym sposobem pozostałam w samej bieliźnie, przez co poczułam się nieco skrępowana. Oczywiście było to nic, kiedy nagle Piotr ściągnął mój stanik, koronkowe majtki, a potem i swoje obcisłe bokserski rzucił gdzieś nieopodal..
Pieścił każdą część, mojego aż nadto rozgrzanego ciała. Pocałunkami schodził na sam dół, nie opuszczając pępka..- mojego czułego punktu uległego na gilgotki..
Gdy całował moje nagie ciało byłam już na skraju. Czułam to w każdej komórce mojego ciała. Jeszcze nikt nigdy nie doprowadził mnie do takiego stanu jak on..
Kiedy zrobił mi na szyi jedną, małą malinkę, odwdzięczyłam się tym samym.
Nie było to jednak łatwe, gdyż znajdowałam się pod nim, a bądź co bądź, przez swoją muskulaturę Piotr nieco ważył..
Nagle jakby wyczytał mi w myślach, Piotr położył się na plecach, przez co ja usiadłam na nim okrakiem. Chciało mi się śmiać, że pozwala mi się "rządzić" ale nie za bardzo chciałam w to wnikać. Mogłam tylko zgadywać, że ma w tym dobrą wprawę..
Gdy złapał mnie za pośladki i nagle uniósł w górę, spojrzał na mnie aż nadto przejęty. Po chwili opuścił mnie na swojego członka, który wypełnił chyba całe me wnętrze. Czułam się dziwnie. Dziwnie spełniona. Nie ukrywałam jednak tego, że w takiej pozycji nie za bardzo się odnajduje. To wystarczyło, by Piotr ponownie zaczął górować. Położył się na mnie, dość delikatnie zataczając biodrami koła.
Podczas gdy wydawało mi się, że złapaliśmy wspólny rytm, ten nagle przyspieszył tak, że czułam jak rozpadam się na tysiąc kawałków.. Nawet nie kontrolowałam tego, gdy wydałam z siebie tak głośny okrzyk. Okrzyk spełnienia.
Widziałam, że Piotr jednak nie doszedł tak szybko jak ja. Chciałam, by sprawiło mu to przyjemność, więc dopiero po chwili również się zadowolił.
Opadł na mnie swoim całym ciężarem ciała. Czułam, jak cały był zgrzany. W dodatku głośno dyszał, zupełnie jak ja. Gdy tylko był w stanie, od razu wyszedł ze mnie, najdelikatniej jak umiał. Położył się obok na plecach.. Gdy w końcu przykryłam się kołdrą, ten na szybko założył te swoje skąpe bokserski.
Nawet tyłek miał przystojny, co zauważyłam dopiero teraz..
- Wiedziałem, że to nie będzie dobry pomysł..- oznajmił, czym po prostu zbił mnie z nóg. Myślałam bowiem, że się mu podobało tak samo mocno jak i mi, a tu proszę. Po prostu ekstra..
- Dziękuje..- powiedziałam, zerkając kątem oka na jego reakcje.
- Przez to teraz nie będę myślał o niczym innym w Twoim towarzystwie, niż tylko o kochaniu się z tobą..- dodał, mimo iż go o to nie prosiłam.
Dzięki temu uśmiechnęłam się pod nosem.
- Mi to pasuje..- odparłam całkowicie szczerze. - Swoją drogą nic dziwnego, patrząc na twoje "doświadczenie"..- dodałam.
Od razu na jego twarzy zagościł uśmiech. Obrócił się i podparł na łokciu..
- Hana.. Chyba nie myślałaś, że unikam kobiet.
- Mnie unikałeś..- powiedziałam pod nosem.
- Ciebie tak, ponieważ właśnie tego się bałem..- oznajmił, a z jego twarzy w jednej chwili znikł uśmiech.
- Czego ?- zapytałam zaintrygowana.
- Tego, że się w Tobie zakocham jak i Ty we mnie..- odparł bez ogródek, czym po prostu zbił mnie z nóg...- A co do doświadczenia. Chyba jak każdy uprawiam jak i uprawiałem seks. 
- Ten Ci się podobał ?- zapytałam.
- Ale co ?
- Seks..- odparłam, przewracając oczami.
Piotr uśmiechnął się pod nosem, a po chwili zaczął gładzić moje nagie udo, które wystawało spod kołdry. Nie kryłam zdziwienia jego gestem, jakie malowało się na mojej twarzy.
- To nie był seks Hana.. Ja się z Tobą kochałem..- oznajmił tym swoim szarmanckim tonem głosu.
- A to jest jakaś różnica ?
- Oj Hana.. Widzę, że dużo jeszcze nie wiesz..- powiedział, wstając z łóżka.
- Osobiście uważam, że seks to po prostu jeden, nic nie znaczący numerek, natomiast kochanie się..- spojrzał na mnie dwuznacznie..- sama wiesz..- dodał, wychodząc z sypialni.
Myślałam, że przez niego dosłownie zwariuje. Zostawił mnie teraz samą, po tym wszystkim. Z jednej strony czułam się spełniona, że w końcu dopięłam swego, a z drugiej strony było mi głupio, że wyszło to bardziej z mojej inicjatywy..
Nagle usłyszałam dzwonek swojego telefonu. Przeciągnęłam się na łóżku.. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę z tego, iż zasnęłam. W sumie nic dziwnego ..:D
Niestety Piotra już obok nie było. Nie wiedziałam gdzie jest, więc postanowiłam pójść zobaczyć.
Nim jednak wyszłam z sypialni, zauważyłam na komodzie liścik, a obok tego niezbyt duży kartonik.. Oczywiście chwyciłam pierw do ręki karteczkę, na której było napisane..

„ Musiałem wyjść. Odwiozłem Ernesta do Miri, także niczym się nie przejmuj. Powinienem za niedługo wrócić, także do zobaczenia..
Ps. Mam nadzieję, że trafiłem w Twój gust…”

Te kilka zdań, poprawiło mi nieco humor. Po chwili, gdy złapałam prezent do ręki nie dowierzałam własnym oczom. Po prostu było to idealne..


Jak myślicie, jaki to prezent ?
W ogóle jesteście zadowoleni z takiego obrotu spraw ?
Komentujcie <3
Ps. Głosujcie w ankiecie !! :D


22 komentarze:

  1. Idealnee ... Mam skojarzenia ale Ciiii ... Madzia , next ! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie :D Niech to opowiadanie się rozkręci, to skojarzenia odejdą w niepamieć :P

      Usuń
  2. Magda to jest genialne !!! Pewnie, że mi się podiba taki obrót sprawy !! :* Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialne <3 Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  4. Za to Cię kocham <3333
    W końcu się doczekałam i jestem na maxa w tym zakochana :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Poprostuuu niesamowite! nikt nie pisze tak dobrze opowiadań jak ty :D
    Dawaaaaj cukier w nexcie *__* Czekamy z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  6. łooo, ale ten Piotr jest oschły, w sumie to taki prawdziwy, to dobrze. dla mnie trochę za szybko ten hot, no ale spoko..
    dobrze, że nie zgdozila się na slub z mackiem..
    i w tym lisciku to chyba pomylka.. ma byc enesta?

    L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie wtopa, dzięki :D
      A co do hota.. Spokojnie, będzie się działo :D
      Mam pomysł <3

      Usuń
  7. Zgadzam się jesteś NAJLEPSZA !!! Proszę szybko next !!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. genialne , dużo cukru prosimy *.*

    OdpowiedzUsuń
  9. zrobiłaś mi wielką niespodziankę dodając next dzisiaj i tym, że rozdział tego opowiadania, a nie o aktorach. Czytam oba, ale jednak to podoba mi się bardziej. Ta oschłość jest taka cudowna. Jak zawsze czekam niecierpliwie....

    PS. od razu przepraszam za to, że zapewne po jakiś czasie, będę dopytywać o nexta. Mam na uwadze, że pisanie pochłania czas i trzeba mieć wenę, ale często ciężko powstrzymać ciekawość "co dalej"!

    OdpowiedzUsuń
  10. No boskie ♥♥♥ Czekam na ten prezent, daj szybko next :D

    OdpowiedzUsuń
  11. dodaj szybko next a proszę :D

    OdpowiedzUsuń
  12. no Madzia to mnie zaskoczyłaś ale mi się podoba :D <3
    no i czekam na ten prezent :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale emocje :D Kocham to♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Super , next ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Boskie ♥ Ale akcja ! Jakoś musi zakończyć to z Maćkiem XD
    PS. Gdzie dodajesz o aktorach ? Nadal tu, na tym blogu ??

    OdpowiedzUsuń
  16. Bd neeext dzisiaj. ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  17. Aleee boskieee <3
    Uwielbiam Cię :D
    Czekam na nextaa <3 ;***

    OdpowiedzUsuń
  18. Miał być dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)