Noo to macie nextaaa TRUE ! :D
MIŁEGO CZYTANIA ! ♥
Zapraszam także na next EPIC :)
http://hapiepiclove.blogspot.com/2013/12/cos-nowego-lecz-tak-dobrze-znanego-cz67.html
http://hapiepiclove.blogspot.com/2013/12/cos-nowego-lecz-tak-dobrze-znanego-cz67.html
Nim
zdążyłam jeszcze cokolwiek powiedzieć, Piotr bez nawet słowa wyjaśnienia
wyszedł z sypialni. Byłam na niego w tej chwili tak cholernie zła, że naprawdę
nie chciałabym go teraz nawet spotkać.
Dość
szybko ubrałam się w zwiewną sukienkę, bo jakby nie patrzeć są to w końcu moje
urodziny. Gdy spojrzałam na siebie w lustrze, dosłownie się załamałam. Miałam
całe czerwone policzki, a w dodatku jeden wielki busz na głowie.
Jak
na złość nie mogłam ułożyć włosów, przez co spięłam je w niesfornego koka. Do
tego założyłam tradycyjne, czarne szpilki. Oczywiście gdy stałam tak przed
lustrem, zauważyłam, że nadal mam wisiorek od Piotra. W jednej chwili go
zerwałam. Po prostu kłębiło się we mnie tyle emocji, że aż mnie nosiło.
Z
przytupem wyszłam z sypialni. Już na wstępie do moich nozdrzy naleciały
przepiękne zapachy, przez które stwierdziłam że jestem nieco głodna..
W
salonie już wszystko było przygotowane. Chociaż w tym miał Piotr rację, mówiąc
że Miri z Ernestem wszystko przygotują. Na stole naliczyłam się chyba siedmiu
nakryć. Chyba to jedynie mnie zaskoczyło, ponieważ nie miałam pojęcia kogo
jeszcze moja ukochana siostrzyczka mogła zaprosić..
Na
kanapie siedziała Miri, która miała zmieszaną minę na mój widok. Ja jednak
udałam, że tego nie widzę, ponieważ i tak byłam wystarczająco poirytowana..
-
Nieźle wyglądasz..- powiedziała w końcu entuzjastycznie Miri, wstając z miejsca
by mnie uściskać..
-
Wiesz, że życzę Ci wszystkiego co najlepsze.. No i żebyś przede wszystkim
ułożyła sobie życie, z kim tam zapragniesz..- Miri urwała w pół słowa, by
popatrzeć mi prosto w oczy..- Nawet jeśli tą osobą miałby być Piotr..- dodała,
o dziwo nie wymuszając uśmiechu..
Na
sam koniec życzeń, zostałam ochoczo pocałowana w oba policzki przez moją ukochaną
siostrę. Gdy w końcu wyswobodziłam się z jej mocnego uścisku, zaczęłam..
- Jeśli
już o nim mowa.. Nie wiesz gdzie jest ?- zapytałam z nieukrywaną ciekawością.
-
Pojechał po szampana z Ernim..
- Z
kim ?- zapytałam z niedowierzaniem.. :D
- No
Ernestem.. !
Miri
się tradycyjnie zarumieniła, a ja ostatecznie zaczęłam się śmiać. Chociaż
siostra poprawiła mi choć troszkę humor. Nie chciałam jednak by ona czuła się
głupio, więc dość szybko powstrzymałam się od tego mojego chichotu..
-
Właściwie to kogo jeszcze zaprosiłaś ?
- No
jak to kogo..- Miri popatrzyła na mnie z politowaniem..- Lenę, Przemka i
Adasia.
-
Adama ?- tym razem to ja nie do końca wiedziałam czy aby dobrze usłyszałam..
- No
tak.. Wiem, że za nim nie przepadasz i w ogóle, ale Przemek na pewno sam by nie
przyszedł więc potrzebował kompana, więc padło na niego.
- W
porządku. W sumie wszystko mi jedno..- odruchowo wzruszyłam ramionami.
Powoli
złość odchodziła, a w jej miejsce pojawiało się rozczarowanie. Było mi
niezmiernie przykro, jak Piotr czasami mnie traktował. Co gorsza, ostatnio te
jego zmienne humory były niemalże co chwilę. Miałam tego naprawdę dość i
postanowiłam to sobie z nim na spokojnie wyjaśnić..
- Ej
siostra, co jest ?- zapytała Miri, gdy ja jak zawsze byłam pogrążona w myśleniu
o niebieskich migdałach..
-
Nie, nic..
- No
przecież widzę.. Kogo jak kogo Hana, ale mnie to nie oszukasz.. Chodzi o
Piotra, prawda ?
Na
słowa siostry aż popatrzyłam w jej stronę niezmiernie zaskoczona.. Najpierw
pokiwałam beznamiętnie głową, lecz dopiero po chwili się ocknęłam..
-
Dlaczego myślisz, że chodzi o niego ?
- No
przecież on też wyleciał jak oparzony z mieszkania.. Wcześniej coś parsknął do
Ernesta, a ten poleciał za nim.. No i przy okazji mają kupić szampana którego
zapomnieliśmy..
Po
słowach siostry nawet nie było mi lżej.. No może troszkę, ponieważ oznaczało
to, że to wszystko dla Piotra również nie jest obojętne.. Przez to tylko
bardziej nie mogłam zrozumieć jego zachowania.
-
Nie wiem..- skłamałam na poczekaniu, a w oddali usłyszałam dzwonek do drzwi..-
Pójdę otworzyć.. Zapewne to oni..- oznajmiłam, odchodząc w stronę przedpokoju.
Tak
naprawdę w głębi duszy dziękowałam temu komuś, kto uwolnił mnie od
przesłuchania Miri.. Jakoś nie miałam nastroju by jeszcze jej się zwierzać z
tego wszystkiego. Poza tym, najpewniej by wcale tego nie zrozumiała, skoro ja
sama nie mogłam tego pojąć..
Wcale
się nie myliłam. Przed drzwiami faktycznie stali Ernest z Piotrem.. Do tego
pierwszego się uśmiechnęłam, a drugiego nawet nie obdarowałam spojrzeniem.
Bez
słowa zostawiłam otwarte drzwi, wracając do salonu.. Miri oczywiście od razu
wystartowała do Ernesta, który wypakowywał zakupy w kuchni.
Tradycyjnie
przez to zostałam skazana na towarzystwo Piotra.. Wszedł do salonu jak gdyby
nigdy nic, cały czas patrząc w moją stronę.
-
Przepraszam, że tak się uniosłem..- powiedział w końcu, całkowicie poważnie..
Dopiero
w tej chwili spojrzałam w jego stronę. Faktycznie wyglądał na poruszonego..
Miał przygaszone spojrzenie, a do tego oczy były ciemniejsze niż zazwyczaj..
Przez
to ta jego zieleń w paczadłach, była bardziej pociągająca niż wcześniej. :D
-
Nie przepraszaj Piotr.. Tylko nie przepraszaj..- powiedziałam jak zawsze
oschle, ostatecznie odwracając od niego wzrok.
Nie
mogłam na niego patrzeć, bo najpewniej bym wymiękła i od razu bym mu to
wszystko wybaczyła, a nie mogłam. Musiałam być twarda by pokazać mu, że więcej
nie zniosę tych jego humorków..
-
Mam już tego dość..- zaczęłam w końcu sama, wstając z kanapy..- Już nawet nie
mam siły znosić tych Twoich zmiennych nastrojów.. Ile można Piotr na to patrzeć
? Ile razy mamy to przechodzić ?- zapytałam, stając twarzą w twarz z Gawryło.
-
Nie chciałem żeby tak wyszło..- odezwał się ponownie beznamiętnym tonem głosu.
-
Zdecyduj się czego chcesz Piotr. Wóz albo przewóz..- cały czas byłam stanowcza.
Mimo,
iż krajało mi się serce nie miałam wyboru. Musiałam brnąc w to dalej, by coś
się w końcu między nami zmieniło..
-
Eeej, zapomnieliśmy dokupić jeszcze wina !- krzyknął nagle entuzjastycznie
Ernest, stając nieopodal nas w progu drzwi od kuchni.
-
Wyjdź stąd..- powiedział władczym tonem głosu Piotr, patrząc na brata.
- A
Tobie znowu o co chodzi ?!- wbrew pozorom Ernest zamierzał zrobić na złość
Piotrowi, opierając się o framugę drzwi..
Na
twarzy Piotra znowu zagościła złość. Poirytowanie było u niego widoczne już
dość mocno, więc wiedziałam że nie wróży to nic dobrego.
- Po
prostu stąd wyjdź.. Teraz..- powtórzył jeszcze bardziej donośnym tonem głosu
Piotr, patrząc spod byka w stronę brata.
- Ja
nie wiem co się z Tobą ostatnio dzieje..
W ogóle to się dziwie, ze Hana chce z Tobą być ! Że chce znać kogoś takiego jak
Ty !- Ernest zaczął krzyczeć.. Było widać, że dał się ponieść emocjom.
I
tak najbardziej zaczęły zastanawiać mnie jego słowa.. Czekałam na jakąkolwiek
odpowiedź ze strony Piotra, lecz ten już bardzo głośno oddychał, ledwo co panując nad sobą.
Spojrzał
na mnie i pokiwał głową.. Bez słowa obrócił się na pięcie i wyszedł z
mieszkania.. Oczywiście Ernest wymachując tą ręką w gipsie wybiegł w ślad za
bratem.. Jakby tego wszystkiego było mało, udałam się za nimi, a na klatce
schodowej dogoniła mnie zaniepokojona Miri..
Mogłam
się tylko domyślić, że wszystko słyszała..
Gdy
wybiegliśmy wszyscy przed blok, Ernest dalej nie odpuszczał Piotrowi w kółko
krzycząc..
-
Ogarnij się w końcu ! Życie toczy się dalej, nie możesz w kółko wracać do
przeszłości !
-
Już nic nie mów ! – odpowiedział Piotr, również krzycząc.. Przeszedł już na
drugą stronę jezdni.. Dopiero wtedy obrócił się przez ramię i przystanął w
miejscu..
-
Cholera jasna Piotr..- powiedziałam tym razem pod nosem ja, wymijając Miri..
Chciałam
dogonić Ernesta, który wybiegł na ulice by zatrzymać Piotra..
Niestety
jedyne co potem usłyszałam to pisk opon, głośny trzask i krzyk Miri..
Nie
dowierzałam własnym oczom.. Dopiero gdy zobaczyłam jak nagle Piotr zaczął biec
na ulicę, na której leżał potrącony Ernest, od razu oprzytomniałam..
Miri
również mnie wyprzedziła, kucając obok brata Piotra..
Gdy
tam podbiegłam, zobaczyłam pełno krwi w koło.. Miri płakała, głaszcząc
jednocześnie policzek Ernest, a Piotr potrząsał bratem z całych sił..
-
Hana dzwoń na karetkę !- krzyknęła w końcu Miri, a ja od razu spełniłam jej
prośbę..
Ręce
trzęsły mi się jak jeszcze nigdy w moim życiu.. Jestem lekarzem i nie raz
widziałam wypadek czy krew, ale to.. To wyglądało gorzej niż operacja na bloku operacyjnym..
Gdy
w końcu podałam wszystkie dane, a zgłoszenie zostało przyjęte, z powrotem
podeszłam do całej trójki..
Nie
widziałam w takim stanie swojej siostry jak i nawet Piotra..
Ten
również klęknął przy Erneście..
-
Przepraszam braciszku.. Przepraszam.. To wszystko moja wina, wybacz mi.. Proszę
Cię, nie zostawiaj mnie samego..- krzyczał Piotr pod nosem, nawet nie ocierając
łez jakie spływały mu po policzkach..
Od
razu spojrzałam w stronę Miri, która była cała z krwi.. Jedyne co zrobiła moja siostra, to pokiwała przecząco głową w moją stronę..
Wiedziałam
co to oznacza, przez co myślałam że po prostu śnie.. W głębi duszy liczyłam na
to, iż jest to tylko głupi sen z którego lada moment się obudzę..
Nie
mogłam w to uwierzyć, mimo iż to wszystko wydawało się aż nadto prawdziwe..
Bez
słowa przykucnęłam obok Piotra, który cały zdołowany spojrzał w moją stronę..
Położyłam
mu rękę na ramieniu, by dodać choć trochę otuchy.. Ten jednak mimo, iż walczył
sam z sobą, ponownie uronił kolejną łezkę.. Nagle opadł w moją stronę,
kompletnie pokiereszowany.. Bez słowa zaczęłam go tulić i uspokajać, ponieważ
nic więcej nie mogłam zrobić.. ;c
KOMENTUJCIE,
PROMUJCIE, KOCHAJCIE !
Wyszedł
lekki dramacik, no ale cóż..
Co
będzie dalej ?! *.*
Ps. Zauważcie, że gdy jest
więcej komentarzy to daje więcej nextów, gdyż to po prostu zachęca do pisania :D
No i zerkajcie na AKTORÓW :)
No i zerkajcie na AKTORÓW :)
a dodasz jeszcze dzis jedna część z true :D bo opo jest świetne ;D
OdpowiedzUsuńNo nieźle go załatwiłaś!
OdpowiedzUsuńCzekam na next'a
no nie wiem co mam napisać !! jesteś noesamowita i czekam szybko na nexta <3
OdpowiedzUsuńświetne <3
OdpowiedzUsuńdalej proszę. ;D
OdpowiedzUsuńnext next terazz peoszęę .d;
OdpowiedzUsuńprosimy o next dzisiajjj ;D
OdpowiedzUsuńkocham Twoje opowiadania ♥
OdpowiedzUsuńNext ! Proszę dziś
OdpowiedzUsuńBoskie zresztą jak zawsze
OdpowiedzUsuńTego to się nie spodziewałam. Kłótnia kłótnią, ale takie zakończenie!
OdpowiedzUsuńMieszasz totalnie i to mi się podoba!
Czekam na kolejnego nexta!
Mam nadzieję, że będzie szybko.
PS. Dawno nie było Maćka :P
czekam na kolejną część / 96xmonia
OdpowiedzUsuńGlosujmy na Kamile Baar i Marka Bukowskiego w telekamerach.Niech wygrają Hana i Piotr.
OdpowiedzUsuńno i co i co i Erni umrze? i moze kiedys w kocnu się dowiemy co ze sobą kryje Piotr? a moze nie tak prędko.. ale jezeli Ernest nie zyje to juz nam nie powie, a to chyba jedyna osoba, która mogła oświecic Hane.
OdpowiedzUsuńkurcze dawaj następną częsc tego, bo musze znlaezc odpowiedz na moje pytania! :D dziś!!!
L.
boskie :) jednak wole jak jest dużo cukru :)
OdpowiedzUsuńŁoł co za dramat...
OdpowiedzUsuńAle co ja widzę pojawi się Adaś? :D ♥
Pisz szybko next :D
Neeext !
OdpowiedzUsuńo matko..cóż Ty kombinujesz,co?:D co z tym Ernestem? no on nie moze umrzeć przecież no...dawaj szybko nexta:D
OdpowiedzUsuńAwwww <3 Jakie super Ci wyszło ;)
OdpowiedzUsuńMoże Piotr się ogarnie w końcu i nie bd tak bardzo odpychał od siebie Hanny ! <3
Czekam na nextaa <3 ;***
Dawaj ni tu TERAZ ZARAZ NEXTA to jest CUDO ... *.* JAK WSZYSTTKIE dawaj nexta ... Aktorow tez ale teraz to juz !!!! :*** zuza
OdpowiedzUsuńomg ;x neeeeext <3
OdpowiedzUsuńprzez te opowiadania aż chce się więcej .strasznie wciągają. dodaj nexta szybko :)
OdpowiedzUsuńświetne <3
OdpowiedzUsuńCholera jakto Erni nie żyje ??? Nie możesz nam tego zrobić NEXT!!!
OdpowiedzUsuńDaj next ;**
OdpowiedzUsuńSuperaśne
OdpowiedzUsuń