Pages - Menu

niedziela, 1 grudnia 2013

Opowiadanie 2. Cz.18. !!! ♥ ♥ ♥


Noo to macie nextaaa TRUE ! :D
MIŁEGO CZYTANIA !

Nim zdążyłam jeszcze cokolwiek powiedzieć, Piotr bez nawet słowa wyjaśnienia wyszedł z sypialni. Byłam na niego w tej chwili tak cholernie zła, że naprawdę nie chciałabym go teraz nawet spotkać.
Dość szybko ubrałam się w zwiewną sukienkę, bo jakby nie patrzeć są to w końcu moje urodziny. Gdy spojrzałam na siebie w lustrze, dosłownie się załamałam. Miałam całe czerwone policzki, a w dodatku jeden wielki busz na głowie.
Jak na złość nie mogłam ułożyć włosów, przez co spięłam je w niesfornego koka. Do tego założyłam tradycyjne, czarne szpilki. Oczywiście gdy stałam tak przed lustrem, zauważyłam, że nadal mam wisiorek od Piotra. W jednej chwili go zerwałam. Po prostu kłębiło się we mnie tyle emocji, że aż mnie nosiło.
Z przytupem wyszłam z sypialni. Już na wstępie do moich nozdrzy naleciały przepiękne zapachy, przez które stwierdziłam że jestem nieco głodna..
W salonie już wszystko było przygotowane. Chociaż w tym miał Piotr rację, mówiąc że Miri z Ernestem wszystko przygotują. Na stole naliczyłam się chyba siedmiu nakryć. Chyba to jedynie mnie zaskoczyło, ponieważ nie miałam pojęcia kogo jeszcze moja ukochana siostrzyczka mogła zaprosić..
Na kanapie siedziała Miri, która miała zmieszaną minę na mój widok. Ja jednak udałam, że tego nie widzę, ponieważ i tak byłam wystarczająco poirytowana..
- Nieźle wyglądasz..- powiedziała w końcu entuzjastycznie Miri, wstając z miejsca by mnie uściskać..
- Wiesz, że życzę Ci wszystkiego co najlepsze.. No i żebyś przede wszystkim ułożyła sobie życie, z kim tam zapragniesz..- Miri urwała w pół słowa, by popatrzeć mi prosto w oczy..- Nawet jeśli tą osobą miałby być Piotr..- dodała, o dziwo nie wymuszając uśmiechu..
Na sam koniec życzeń, zostałam ochoczo pocałowana w oba policzki przez moją ukochaną siostrę. Gdy w końcu wyswobodziłam się z jej mocnego uścisku, zaczęłam..
- Jeśli już o nim mowa.. Nie wiesz gdzie jest ?- zapytałam z nieukrywaną ciekawością.
- Pojechał po szampana z Ernim..
- Z kim ?- zapytałam z niedowierzaniem.. :D
- No Ernestem.. !
Miri się tradycyjnie zarumieniła, a ja ostatecznie zaczęłam się śmiać. Chociaż siostra poprawiła mi choć troszkę humor. Nie chciałam jednak by ona czuła się głupio, więc dość szybko powstrzymałam się od tego mojego chichotu..
- Właściwie to kogo jeszcze zaprosiłaś ?
- No jak to kogo..- Miri popatrzyła na mnie z politowaniem..- Lenę, Przemka i Adasia.
- Adama ?- tym razem to ja nie do końca wiedziałam czy aby dobrze usłyszałam..
- No tak.. Wiem, że za nim nie przepadasz i w ogóle, ale Przemek na pewno sam by nie przyszedł więc potrzebował kompana, więc padło na niego.
- W porządku. W sumie wszystko mi jedno..- odruchowo wzruszyłam ramionami.
Powoli złość odchodziła, a w jej miejsce pojawiało się rozczarowanie. Było mi niezmiernie przykro, jak Piotr czasami mnie traktował. Co gorsza, ostatnio te jego zmienne humory były niemalże co chwilę. Miałam tego naprawdę dość i postanowiłam to sobie z nim na spokojnie wyjaśnić..
- Ej siostra, co jest ?- zapytała Miri, gdy ja jak zawsze byłam pogrążona w myśleniu o niebieskich migdałach..
- Nie, nic..
- No przecież widzę.. Kogo jak kogo Hana, ale mnie to nie oszukasz.. Chodzi o Piotra, prawda ?
Na słowa siostry aż popatrzyłam w jej stronę niezmiernie zaskoczona.. Najpierw pokiwałam beznamiętnie głową, lecz dopiero po chwili się ocknęłam..
- Dlaczego myślisz, że chodzi o niego ?
- No przecież on też wyleciał jak oparzony z mieszkania.. Wcześniej coś parsknął do Ernesta, a ten poleciał za nim.. No i przy okazji mają kupić szampana którego zapomnieliśmy..
Po słowach siostry nawet nie było mi lżej.. No może troszkę, ponieważ oznaczało to, że to wszystko dla Piotra również nie jest obojętne.. Przez to tylko bardziej nie mogłam zrozumieć jego zachowania.
- Nie wiem..- skłamałam na poczekaniu, a w oddali usłyszałam dzwonek do drzwi..- Pójdę otworzyć.. Zapewne to oni..- oznajmiłam, odchodząc w stronę przedpokoju.
Tak naprawdę w głębi duszy dziękowałam temu komuś, kto uwolnił mnie od przesłuchania Miri.. Jakoś nie miałam nastroju by jeszcze jej się zwierzać z tego wszystkiego. Poza tym, najpewniej by wcale tego nie zrozumiała, skoro ja sama nie mogłam tego pojąć..
Wcale się nie myliłam. Przed drzwiami faktycznie stali Ernest z Piotrem.. Do tego pierwszego się uśmiechnęłam, a drugiego nawet nie obdarowałam spojrzeniem.
Bez słowa zostawiłam otwarte drzwi, wracając do salonu.. Miri oczywiście od razu wystartowała do Ernesta, który wypakowywał zakupy w kuchni.
Tradycyjnie przez to zostałam skazana na towarzystwo Piotra.. Wszedł do salonu jak gdyby nigdy nic, cały czas patrząc w moją stronę.
- Przepraszam, że tak się uniosłem..- powiedział w końcu, całkowicie poważnie..
Dopiero w tej chwili spojrzałam w jego stronę. Faktycznie wyglądał na poruszonego.. Miał przygaszone spojrzenie, a do tego oczy były ciemniejsze niż zazwyczaj..
Przez to ta jego zieleń w paczadłach, była bardziej pociągająca niż wcześniej. :D
- Nie przepraszaj Piotr.. Tylko nie przepraszaj..- powiedziałam jak zawsze oschle, ostatecznie odwracając od niego wzrok.
Nie mogłam na niego patrzeć, bo najpewniej bym wymiękła i od razu bym mu to wszystko wybaczyła, a nie mogłam. Musiałam być twarda by pokazać mu, że więcej nie zniosę tych jego humorków..
- Mam już tego dość..- zaczęłam w końcu sama, wstając z kanapy..- Już nawet nie mam siły znosić tych Twoich zmiennych nastrojów.. Ile można Piotr na to patrzeć ? Ile razy mamy to przechodzić ?- zapytałam, stając twarzą w twarz z Gawryło.
- Nie chciałem żeby tak wyszło..- odezwał się ponownie beznamiętnym tonem głosu.
- Zdecyduj się czego chcesz Piotr. Wóz albo przewóz..- cały czas byłam stanowcza.
Mimo, iż krajało mi się serce nie miałam wyboru. Musiałam brnąc w to dalej, by coś się w końcu między nami zmieniło..
- Eeej, zapomnieliśmy dokupić jeszcze wina !- krzyknął nagle entuzjastycznie Ernest, stając nieopodal nas w progu drzwi od kuchni.
- Wyjdź stąd..- powiedział władczym tonem głosu Piotr, patrząc na brata.
- A Tobie znowu o co chodzi ?!- wbrew pozorom Ernest zamierzał zrobić na złość Piotrowi, opierając się o framugę drzwi..
Na twarzy Piotra znowu zagościła złość. Poirytowanie było u niego widoczne już dość mocno, więc wiedziałam że nie wróży to nic dobrego.
- Po prostu stąd wyjdź.. Teraz..- powtórzył jeszcze bardziej donośnym tonem głosu Piotr, patrząc spod byka w stronę brata.
- Ja nie wiem co się  z Tobą ostatnio dzieje.. W ogóle to się dziwie, ze Hana chce z Tobą być ! Że chce znać kogoś takiego jak Ty !- Ernest zaczął krzyczeć.. Było widać, że dał się ponieść emocjom.
I tak najbardziej zaczęły zastanawiać mnie jego słowa.. Czekałam na jakąkolwiek odpowiedź ze strony Piotra, lecz ten już bardzo głośno oddychał, ledwo co panując nad sobą.
Spojrzał na mnie i pokiwał głową.. Bez słowa obrócił się na pięcie i wyszedł z mieszkania.. Oczywiście Ernest wymachując tą ręką w gipsie wybiegł w ślad za bratem.. Jakby tego wszystkiego było mało, udałam się za nimi, a na klatce schodowej dogoniła mnie zaniepokojona Miri..
Mogłam się tylko domyślić, że wszystko słyszała..
Gdy wybiegliśmy wszyscy przed blok, Ernest dalej nie odpuszczał Piotrowi w kółko krzycząc..
- Ogarnij się w końcu ! Życie toczy się dalej, nie możesz w kółko wracać do przeszłości !
- Już nic nie mów ! – odpowiedział Piotr, również krzycząc.. Przeszedł już na drugą stronę jezdni.. Dopiero wtedy obrócił się przez ramię i przystanął w miejscu..
- Cholera jasna Piotr..- powiedziałam tym razem pod nosem ja, wymijając Miri..
Chciałam dogonić Ernesta, który wybiegł na ulice by zatrzymać Piotra..
Niestety jedyne co potem usłyszałam to pisk opon, głośny trzask i krzyk Miri..
Nie dowierzałam własnym oczom.. Dopiero gdy zobaczyłam jak nagle Piotr zaczął biec na ulicę, na której leżał potrącony Ernest, od razu oprzytomniałam..
Miri również mnie wyprzedziła, kucając obok brata Piotra..
Gdy tam podbiegłam, zobaczyłam pełno krwi w koło.. Miri płakała, głaszcząc jednocześnie policzek Ernest, a Piotr potrząsał bratem z całych sił..
- Hana dzwoń na karetkę !- krzyknęła w końcu Miri, a ja od razu spełniłam jej prośbę..
Ręce trzęsły mi się jak jeszcze nigdy w moim życiu.. Jestem lekarzem i nie raz widziałam wypadek czy krew, ale to.. To wyglądało gorzej niż operacja na bloku operacyjnym..
Gdy w końcu podałam wszystkie dane, a zgłoszenie zostało przyjęte, z powrotem podeszłam do całej trójki..
Nie widziałam w takim stanie swojej siostry jak i nawet Piotra..
Ten również klęknął przy Erneście.. 
- Przepraszam braciszku.. Przepraszam.. To wszystko moja wina, wybacz mi.. Proszę Cię, nie zostawiaj mnie samego..- krzyczał Piotr pod nosem, nawet nie ocierając łez jakie spływały mu po policzkach..
Od razu spojrzałam w stronę Miri, która była cała z krwi.. Jedyne co zrobiła moja siostra, to pokiwała przecząco głową w moją stronę..
Wiedziałam co to oznacza, przez co myślałam że po prostu śnie.. W głębi duszy liczyłam na to, iż jest to tylko głupi sen z którego lada moment się obudzę..
Nie mogłam w to uwierzyć, mimo iż to wszystko wydawało się aż nadto prawdziwe..
Bez słowa przykucnęłam obok Piotra, który cały zdołowany spojrzał w moją stronę..
Położyłam mu rękę na ramieniu, by dodać choć trochę otuchy.. Ten jednak mimo, iż walczył sam z sobą, ponownie uronił kolejną łezkę.. Nagle opadł w moją stronę, kompletnie pokiereszowany.. Bez słowa zaczęłam go tulić i uspokajać, ponieważ nic więcej nie mogłam zrobić.. ;c


KOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE !
Wyszedł lekki dramacik, no ale cóż..
Co będzie dalej ?! *.*
Ps. Zauważcie, że gdy jest więcej komentarzy to daje więcej nextów, gdyż to po prostu zachęca do pisania :D
No i zerkajcie na AKTORÓW :)

26 komentarzy:

  1. a dodasz jeszcze dzis jedna część z true :D bo opo jest świetne ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. No nieźle go załatwiłaś!
    Czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  3. no nie wiem co mam napisać !! jesteś noesamowita i czekam szybko na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  4. dalej proszę. ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. next next terazz peoszęę .d;

    OdpowiedzUsuń
  6. prosimy o next dzisiajjj ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. kocham Twoje opowiadania ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Next ! Proszę dziś

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie zresztą jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego to się nie spodziewałam. Kłótnia kłótnią, ale takie zakończenie!
    Mieszasz totalnie i to mi się podoba!
    Czekam na kolejnego nexta!
    Mam nadzieję, że będzie szybko.
    PS. Dawno nie było Maćka :P

    OdpowiedzUsuń
  11. czekam na kolejną część / 96xmonia

    OdpowiedzUsuń
  12. Glosujmy na Kamile Baar i Marka Bukowskiego w telekamerach.Niech wygrają Hana i Piotr.

    OdpowiedzUsuń
  13. no i co i co i Erni umrze? i moze kiedys w kocnu się dowiemy co ze sobą kryje Piotr? a moze nie tak prędko.. ale jezeli Ernest nie zyje to juz nam nie powie, a to chyba jedyna osoba, która mogła oświecic Hane.
    kurcze dawaj następną częsc tego, bo musze znlaezc odpowiedz na moje pytania! :D dziś!!!

    L.

    OdpowiedzUsuń
  14. boskie :) jednak wole jak jest dużo cukru :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Łoł co za dramat...
    Ale co ja widzę pojawi się Adaś? :D ♥
    Pisz szybko next :D

    OdpowiedzUsuń
  16. o matko..cóż Ty kombinujesz,co?:D co z tym Ernestem? no on nie moze umrzeć przecież no...dawaj szybko nexta:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Awwww <3 Jakie super Ci wyszło ;)
    Może Piotr się ogarnie w końcu i nie bd tak bardzo odpychał od siebie Hanny ! <3
    Czekam na nextaa <3 ;***

    OdpowiedzUsuń
  18. Dawaj ni tu TERAZ ZARAZ NEXTA to jest CUDO ... *.* JAK WSZYSTTKIE dawaj nexta ... Aktorow tez ale teraz to juz !!!! :*** zuza

    OdpowiedzUsuń
  19. omg ;x neeeeext <3

    OdpowiedzUsuń
  20. przez te opowiadania aż chce się więcej .strasznie wciągają. dodaj nexta szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cholera jakto Erni nie żyje ??? Nie możesz nam tego zrobić NEXT!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)