Pages - Menu

czwartek, 12 grudnia 2013

Opowiadanie 2. Cz.27 ♥ !


Ktoś napisał, że „zaniedbuję” aktorów, a tak nie jest. :D
Szczerze nie mam na nich weny i długo mi zajmuje napisanie tam nexta :D
Mimo to, postaram się poprawić



Stałam przez dłuższą chwilę cała poirytowana. Kiedy w końcu Piotr poszedł niby to się przebrać, bałam się że zaraz powiem coś niemiłego Maćkowi. Ten jednak z takim entuzjazmem zaczął streszczać cały swój wyjazd, że w dodatku rozbolała mnie głowa. Oczywiście od czasu do czasu musiałam się uśmiechnąć, bo inaczej od razu zamęczyłby mnie pytaniami o co chodzi.
- Właściwie to czemu przyjechałeś do Piotra, a nie do swojego mieszkania ?- zapytałam od tak, by Maciek choć na chwilę się przymknął.
- No bo właśnie problem w tym, że nie mam swojego mieszkania.. Pani Marzena wymówiła mi wynajem, ponieważ postanowiła je sprzedać..
- Tak z dnia na dzień ?
- Wiesz.. Nie mieliśmy żadnej umowy, więc w sumie mogłem się z tym liczyć..- Maciek zaczął rozglądać się po mieszkaniu, a ja razem z nim. Liczyłam, że chociaż nie zauważy przypadkiem nigdzie moich rzeczy. Jeszcze by normalnie brakowało żebym musiała się mu tłumaczyć..
- Pojechałem do Ciebie, ale nikogo tam nie zastałem więc trafiłem tutaj..- mówiąc to zerwał się na równe nogi, po czym uśmiechnął się lekko..- Muszę skorzystać z toalety..- oznajmił, idąc w stronę ubikacji.
Właśnie wtedy aż usiadłam z wrażenia w fotelu.. Zaczęłam na poczekaniu wymyślać jakieś historyjki, dlaczego w toalecie Piotra są moje kosmetyki, a nawet i ubrania..
Jeszcze jakbym normalnie przywołała w myślach Piotra, który już ogarnięty wszedł do salonu. Chyba po mojej minie domyślił się że coś jest nie tak, skoro nawet nie było tutaj Maćka..
Nie zdążył nawet nic powiedzieć, ponieważ zza jego pleców wyszedł Maciek. Już nawet po jego minie wiedziałam, że chyba wszystko powoli ułożyło mu się w całość.
- Rozumiem, że te wszystkie rzeczy dziwnie przypominające Twoje to też zwykły zbieg okoliczności ?- zapytał, stając po środku salonu. Dzięki temu mógł na zmianę obserwować mnie jak i Piotra.
Gawryło natomiast wyglądał jakby się wcale nie przejął. Poprawiał sobie jeszcze guziki przy mankietach koszuli jak gdyby nigdy nic.
- Chyba nie myślisz, że się przespaliśmy ? Choć trochę zaufania powinieneś mieć do Hany chłopie..- zaczął Piotr, przez co widziałam jak prowokuje Maćka.
Ten tylko stał i patrzył mi się prosto w oczy.. Z początku chciałam zacząć zmyślać podobną historyjkę jak Gawryło, kiedy to podjęłam nieodwracalną decyzję..
Wstałam z miejsca, przez co oboje popatrzyli w moją stronę. Wzięłam głębi wdech i najspokojniej jak tylko potrafiłam zaczęłam..
- Głupio wyszło, ale już dawno miałam to zrobić.. Dobrze wiesz, że się nam nie układało i tu wcale nikt nie zawinił..
Mina Maćka spoważniała jeszcze bardziej z każdym moim słowem. Mimo to, zamiast cokolwiek odpowiedzieć milczał. Od tak stał i słuchał tego co mam mu do powiedzenia..
- Hana po prostu chce powiedzieć, że wyjdzie za Ciebie za mąż..- wtrącił się nagle Piotr, przez co po prostu miałam ochotę go zabić..
Maciek jednak mnie wyręczył, chcąc uderzyć Piotra w twarz. Był to głupi pomysł, ponieważ Piotr jest jednak bardziej obcykany w te sprawy. Bez najmniejszego problemu uniknął ciosu, sam przetrzymując za szmaty Maćka..
- Uspokój się !- krzyknął mu prosto w twarz, lecz Maciek dalej chciał mu przyłożyć.
- Jak mogłeś ?! No jak ?! Spieprzaj do tego Krakowa i tyle ! Myślisz, że ona z Tobą będzie ? Tak samo może jak Monika ?- zaczął drwić Maciek, przez co miałam go serdecznie dość.
To jednak wystarczyło by wyprowadzić z równowagi Piotra. Bez najmniejszego problemu sprzedał sierpowego Maćkowi prosto w szczękę. Przez to miał na ręce krew, którą od razu zaczął o siebie wycierać..
- Albo się uspokoisz, albo stąd wyjdziesz..- dodał jeszcze Gawryło, uparcie ścierając krew.
Nie dowierzałam własnym oczom. Pierwszy raz zobaczyłam tak wkurzonego Piotra.. Nigdy go wcześniej takiego nie widziałam.. Od razu nasunęła mi się myśl, że to iż pobił Monikę to prawda. Stałam tak i patrzyłam się na niego.
Znowu miał pociemniałe oczy i cały był spięty. Znikł ten czarujący Piotr, który z samego rana był tak czuły jak i delikatny.
- Jak mogłaś ?!- krzyknął tym razem Maciek w moją stronę, przez co od razu się ocknęłam..
- Maciek.. Nie kocham Cię i myślę, że tak naprawdę o tym wiedziałeś od samego początku..- starałam się mówić powoli, by dotarło do niego każde słowo.
- Nie wierzę, że mogliście to zrobić..- odparł na odchodne Maciek, w pośpiechu biorąc swojego walizki. Z nosa leciała mu dalej krew, lecz się tym nie przejmował.
Po kilku minutach nie pozostało tu po nim ani śladu, no może prócz krwi na ręce jak i marynarce Piotra..
- No i coś Ty najlepszego zrobiła ?- zapytał po chwili Gawryło, patrząc na mnie z politowaniem.
Liczyłam, że po tym jak zerwę z Maćkiem będzie mi wdzięczny i przede wszystkim będzie zadowolony, a tu.. Jeszcze ma o to pretensje. Po prostu świetnie !
Tylko on mógł tak na to wszystko zareagować..
- Mówiłem Ci, że nie możemy być razem.. Na pewno nie na dłużej..- dodał, głośno wzdychając.
Właśnie wtedy nie wytrzymałam. Zebrało się we mnie tyle sprzecznych emocji, że nawet nie kontrolowałam jak po policzkach zaczęły mi spływać łzy. Nie chciałam brać Piotra na litość, ale chociaż wtedy podszedł do mnie..
- Normalnie skakałbym z radości, po tym co dla mnie zrobiłaś ale.. Ale po prostu nie mogę pozwolić sobie na to, żebyś zmarnowała dla mnie swoje życie..- oznajmił, delikatnie unosząc do góry mój podbródek.
Popatrzyłam mu wtedy w oczy i wiedziałam, że mówi prawdę. Nie wiedziałam tylko dlaczego tak bardzo nie chce ze mną być.. O co tu chodziło ?
- Przez to, że coś ze mną jest nie tak nie chcesz nawet spróbować ?- zapytałam, ponieważ nic innego nie przychodziło mi na myśl..
Ten jednak zaczął się uśmiechać, ścierając kciukiem z mych policzków łzy..
- Jak tak możesz mówić ? Jesteś idealna i po prostu to cud, że było mi dane Ciebie poznać ale to po prostu ze względu na mnie, nie możemy być razem..
- Czy Ty się ze mną żegnasz ?
- Hana..- Piotr od razu odsunął się ode mnie..- Tak będzie dla nas lepiej..
- Jak lepiej ? No jak ? Przecież sam mówisz, że mnie kochasz tak samo jak i ja Ciebie..- nie wierzyłam w to co się dzieje. Dosłownie..
- Wyjadę stąd, dla dobra nas obojga..- oświadczył już poważnym tonem głosu..
- Nie wyjedziesz. Nie pozwolę Ci na to, choćbyś nie wiem jak chciał..- odparłam całkowicie poważnie.
- Ukrywasz coś przede mną, a nie musisz. Chce być z Tobą Piotr.. To tak wiele ? Nie mówię, że chcę zostać Twoją żoną czy mieć dzieci. Po prostu chce być przy Tobie..- dodałam.
- Nie widzisz, że ja nawet nad sobą nie panuje ? Przed chwilą pobiłem najlepszego kumpla bez powodu..
- Jak bez powodu ?- zapytałam.- Przecież specjalnie Cię prowokował.
- I jak widać, udało mu się. Nie mogę pozwolić by poniosło mnie przy Tobie..
- Nie zrobisz mi krzywdy, tego jestem pewna.
- Szkoda, że ja nie..- Piotr w końcu usiadł na sofie, opierając się i jednocześnie zamykając oczy..- Teoretycznie moglibyśmy spróbować, ale prędzej czy później to by się i tak skończyło..
- Jeżeli mam coś w tej sprawie do powiedzenia, to wolę później..- po chwili przysiadłam się obok.
Bez słowa wtuliłam się w jego ramię, kuląc się w kłębek. Kiedy w końcu objął mnie ramieniem, poczułam się od razu lepiej. Dalej trwałam przytulona do niego i było mi dobrze. Jak on w ogóle mógł myśleć nad wyjazdem ? No jak ? Mimo, że byłam na niego cholernie zła to za bardzo teraz nad tym nie myślałam..
- Jeżeli choć raz mnie poniesie to będzie koniec..- odparł po chwili.
Nie wiedziałam czy mówi poważnie czy też nie ? Czy się aby nie przesłyszałam ? Chyba jednak dalej nie dowierzałam w to, co ma właśnie miejsce..
- To znaczy, że spróbujemy ?- nawet nie wiedziałam, że powiedziałam to tak piskliwym tonem głosu. Od razu odsunęłam się od niego, by spojrzeć mu prosto  w oczy.
Gawryło już nic nie odpowiedział, tylko nachylił się nade mną. Po chwili dość umiejętnie wpił się w moje usta. Przez to, że trzymał na jednym z moich pośladków rękę, dość szybko znalazłam się na jego kolanach..
- Zaraz, zaraz..- przerwał nagle..- Jesteś pewna ?- drążył dalej, przez co tylko przewróciłam oczami..
- Jak niczego więcej..- odparłam, równie szybko go całując..
- Ale wiesz, że nie będzie łatwo ?- znowu przerwał, przez co od razu się na niego wkurzyłam.. :D
- Nazywasz się Piotr Gawryło.. Z Tobą nic nie jest łatwe, a tym bardziej normalne!.- powiedziałam, schodząc z jego kolan.. Gdy popatrzył w moją stronę zaskoczony, aż zaczęłam się śmiać.
- Maks. Klinika. Galeria..- sprostowałam, po raz kolejny przewracając oczami.
- No tak..- oczywiście zrobił minę zbitego psa..- Chociaż się przebiorę..- dodał, wskazując na zakrwawioną koszulę..
- Może Ci pomóc ?- krzyknęłam, gdy znikł w łazience.
- Lepiej nie, bo wtedy stąd nie wyjdziemy..!- odparł wesołym tonem głosu, dzięki czemu sama uśmiechnęłam się szeroko.
Czekałam na niego rozmyślając o tym jak to będzie.. Zastanawiało mnie, jak teraz będziemy się zachowywać ? Tak oficjalnie, bez jakiejkolwiek krępacji czy dalej z dystansem ? Od raptem kilkunastu minut Piotr zgodził się spróbować być razem, a ja już snuję refleksje nad wspólną przyszłością. No super.. :D
Właśnie szliśmy z parkingu spod kliniki, kiedy to znowu zaczepiła Piotra ta sama kobieta kiedy byliśmy tu ostatnim razem..
- Piioootr !- krzyknęła w naszą stronę.. Po chwili stała tuż przed nami, a ja odruchowo tylko mocniej ścisnęłam jego dłoń. Przez to na jej twarzy pojawił się pewien grymas, który równie szybko ukryła..- Dawno Cię nie było..- dodała, patrząc tymi maślanymi oczkami w stronę Piotra.
- Wiele się zmieniło..- odparł od tak Gawryło.
Oczywiście zaczęłam szukać jakiś podtekstów czy aby nie chodzi o mnie ? W sumie jeśli tak, to dobrze. „Wiele” w ustach Piotra to nadzwyczajne słowo, dzięki któremu wiedziałam że troszkę dla niego znaczę.. <3
- Widzę, widzę.. Jak znajdziesz czas, to koniecznie przyjdź.. Musimy porozmawiać..- brunetka popatrzyła dwuznacznie na Piotra, lecz ten tylko pokiwał głową.
Po chwili znowu ruszyliśmy na oddział po Maksa. Nawet nie weszliśmy na jego salę, ponieważ mały już szedł w naszą stronę w towarzystwie Anety. Szczerze się uśmiechnął na nasz widok, dzięki czemu od razu go przytuliłam.
Wiem, że może nie powinnam tego robić no ale musiałam. Kto by nie uległ tak przystojnemu, młodemu mężczyźnie o piwnych oczkach ? No kto ?!
Nawet Piotr przywitał się z nim specjalną „pjoną”. Chciało mi się wtedy śmiać, ale oczywiście zachowałam pozory..
- Myślałem, że już o mnie zapomnieliście !- krzyknął po chwili mały, udając obrażonego.
- O popatrzcie. Wyrośnie z jego aktor !..- odparł Piotr, głaszcząc małego po głowie.
Kiedy Maks zaczął uciekać a Piotr go gonić, zostałam chwilę sam na sam z Anetą. Również uśmiechała się na widok tak wesołego Maksa i nawet tego nie ukrywała..
- W przyszłym tygodniu zostanie oddany do opieki społecznej.. Uznałam, że zapewne chciałabyś to wiedzieć..
- Tak szybko ?- nie kryłam zdziwienia.
- Niestety tak. Wyniki ma świetne więc dyrekcja zatwierdziła wszystko. Będzie go nam tutaj brakowało.
- Nie tylko tutaj..
- Skąd znasz Piotra ?- zapytała od tak Aneta, przez co aż na nią popatrzyłam.
- Pracujemy razem..- odparłam, kątem oka obserwując koleżankę..
- I to tak na poważnie ?- drążyła dalej.
- Chyba nawet bardziej, niż na poważnie..- powiedziałam na odchodne, udając się do chłopaków.
Nie ukrywałam, że takie nagłe pytania ze strony Anety mnie trochę zaskoczyły. Kiedy jednak podeszłam do Piotra i Maksa wszystko odeszło w niepamięć.
Cieszyliśmy się chwilą, ponieważ tylko chwile są w życiu ważne.. Po co przejmować się tym, co będzie jutro ? Niestety czasem trzeba ! o.O


                             Powiem tyle:
Poooowoolutku zbliżamy się przed burzę xd
KOOOOMENTUJCIE !
Ps. Jak tam po odcinku 542 ?
Ja się tam w nim zakochałam ! <3

28 komentarzy:

  1. Jak to " Powolutku zbliżamy się przed burzę"... Wtedy to ja Cię normalnie zabiję.
    HaPi ma być razem, to tylko jedno marzenie, musisz je spełnić xD

    OdpowiedzUsuń
  2. opowiadanie superowa <3 w odcinku zakochałam się <3 i czekam na mega długiego nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  3. opowiadanie jest super
    a odcinek przede mną

    OdpowiedzUsuń
  4. dołączę się do Agatki i też Cię zabiję :) więc lepiej nie kombinuj :) i oprócz tego że mają być razem to jeszcze Piotr ma nie mieć w końcu żadnych tajemnic przed Haną :) a odc 542? był boski to prawda :)))) scenki HaPi to po prostu cudo :) szkoda tylko że Piotra tak mało było w tym odc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w następnych odcinkach już go będzie więcej ♥

      Usuń
  5. kocham <3 niech nie będzie żadnej burzy :D
    odcinek super ale zastanawia mnie czy przypadkiem Hana nie jest w ciąży, bo Ruud do niej że teraz musi odpoczywać i ta ochota na słodycze.... no nie wiem mam jednak nadzieję że jest ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłaby być :D chociaż wtedy nie będzie miała tyle czasu na Piotra xd

      Usuń
    2. a mnie zastanawia tajemniczy uśmiech w pierwszej scenie

      Usuń
    3. Mnie też ! Może coś ukrywa ?! :D

      Usuń
    4. własnie mnie tez :D dlatego wydaje mi się że jest w ciąży :D

      Usuń
    5. Mnie natomiast mnie zastanawia ten grymas jak wchodziła do łazienki!

      Usuń
    6. No to to też <3 i tak nagle już nie chciała potem korzystać z "wolnego czasu" tylko meczyk :D

      Usuń
  6. no Ciebie to tylko dorwać i porządnie trzepnąć za te burze:D już moje zdanie to chyba znasz odpowiednio:D ale i tak czekam niecierpliwie na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne ! Daj szybko next

    OdpowiedzUsuń
  8. swietne oopo <3
    odc 542 byl swietny , ale moim zdaniem to , ze Piotr siedzi na kanapie popjajac piwo i ogladajac mecz to przesada , jak jakis zul zalbo co drugi polski mąż ..powiniem byc bardziej romantyczny , ale ciszmy sie z tegioo , co mamy , podobno Krystyna niezle namiesza !! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A według mnie Piotr przed telewizorem był super ;) Pokazali taką codzienność :D

      Usuń
    2. Dokładnie ! Nawet był cukier a to nowość :D

      Usuń
  9. Świetne opowiadanie, jak zwykle ♥ Ale dołączam się do dziewczyn, że zabiję za burze !!! Odcinek cudowny ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Piotr, dobryy ! :D jak mu przywalił :D
    Czekam na nextaa <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Super, Genialnie Nextt szybko <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tak :D Świetny part <3
    Ajj , Piotr uderzy Hane ? ;o Po tobie mozna się wszytskiego spodziewać ;c ^^
    Next ;3

    OdpowiedzUsuń
  13. tak sobie myslę, że Piotr jest moze na cos chory? jakis tętniak czy cos , dlateog czasem nie panuje nad sobą i boi się byc z Haną..? no pewnie się mysle, ale no nie wiem..
    dobrze, że z Mackiem spokój. i dobrze, że znowu next, i dobrze, że na to masz motywacje i wene:D

    a odc 542.. faaajny, słodki i Hana tak beztroska, szczesliwa, a po myslec ze jeszcze jakis czas temu ' nigdy nie czulam sie przy tobie bezpieczna, to bylo letnie' ehhh :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Opowiadanie jak zawsze cudowne. Już nie mogę doczekać się ciągu dalszego!! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Neeeext <3333333

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja zakochałam się w twoim opo :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ty wiesz, że kocham to opo? ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Nim ta burza będzie, to choć trochę nacieszmy się cukrem.
    Błagaaaaaaaaam. :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Super, next ;***

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)