TO
JEST CUD, ŻE DZIŚ W OGÓLE DODAJE TO OPOWIADANIE. :D
MAM
NIEZŁY MŁYN, A MIMO TO ŁAPCIE TRUE ! :)
Ps. Zaglądajcie na aktorów ! ♥
Ps. Zaglądajcie na aktorów ! ♥
Tym razem dla odmiany to mnie przeszedł
dreszcz.. Gdy owa kobieta stanęła przed nami, Piotr od razu się cały spiął.
Głośno oddychał, a w dodatku aż ciężko..
Kątem oka zerkałam na niego, ale oczywiście
bardziej patrzyłam na tą..na tą.. wywłokę ! Nie mogłam bowiem znaleźć innego
określenia na tą całą Monikę..
Po chwili uśmiechnęła się szyderczo w naszą
stronę, mówiąc..
- Wyrazy współczucia Piotrze..- jej ton głosu
był jakiś władczy, ale może to tylko mi się wydawało.. W końcu widzę ją po raz
pierwszy w życiu.
Po tych jej kilku słowach, od razu
stwierdziłam, że już jej nie lubię.. BA ! Działała na mnie gorzej, niż płachta
na byka.
- Co tu robisz ?- zaczął Piotr, aż nadto
zaskoczony..- Po co tu przyszłaś ?!- widziałam, że ledwo co się powstrzymuje by
nie wybuchnąć.. Jakby było mało, to ledwo co wytrzymywał by się nie rozpłakać,
to jeszcze ta wywłoka go wkurza..
Bądź co bądź byłam zadowolona z takiego
obrotu spraw.. Zawsze wyobrażałam sobie, że gdy się spotkają to rzucą się sobie
na szyję, a tu proszę ! Piotr bardzo, ale to bardzo zapunktował sobie u mnie
owym zachowaniem.
- Daj spokój.. Sentymenty zostaw dla
siebie.. Wbrew pozorom lubiłam Ernesta i dobrze o tym wiesz..- odpowiedziała od
razu brunetka, nawet nie udając jakiegokolwiek poruszenia.. Po chwili
specjalnie popatrzyła na mnie, nim dodała..- Dzwoniłam do Ciebie.. Zmieniłeś
numer ?
W tej chwili czułam dosłownie jak kipi ze
mnie złość. Najchętniej powiedziałabym swoje dwa grosze, ale nie chciałam
dolewać oliwy do ognia.. W sumie to przecież sprawa Piotra, nic mi do tego..
- Skoro mam sentymenty zostawić dla siebie,
to ta rozmowa nie ma sensu.. Zniknij stąd.. Przecież to Twoja domena, nie
prawda ?- zapytał retorycznie Gawryło, spoglądając na mnie..
- Chodźmy..- oznajmił, chwytając mnie za
rękę..
Po chwili wyminęliśmy Monikę, odchodząc do
rodziców Piotra.. Coś mnie pokusiło by obrócić się przez ramię, przez co
zobaczyłam jak ta wywłoka nas mierzy..
Chyba była nie do końca zadowolona z
rozmowy, jak i z mojej osoby.. To akurat można było już wyczuć na samym
początku..
- Czego chciała ?- zapytał oschle ojciec
Piotra, gdy tylko do nich podeszliśmy..
- Nie ważne.. Dla mnie ta rozmowa nie miała
nawet miejsca..- Piotr brzmiał stanowczo, czym zaimponował mi jeszcze bardziej..
Gdy spojrzał na mnie, od razu posłałam mu
szczery uśmiech.. Nagle, od tak pocałowałam go. Wiem, że był to tylko zwykły
cmok, w dodatku nie na miejscu ale musiałam.. Wiedziałam, że Monika nam się
przygląda, więc chciałam choć w ten sposób pokazać jej swoje miejsce.
Oczywiście kątem oka spojrzałam przez
ramię, przez co się niezmiernie ucieszyłam.. Wywłoka pokiwała tylko przecząco
głową z dezaprobatą, a po chwili odeszła.
Czułam w duszy lekkie zwycięstwo, przez co
tylko polepszył mi się humor bez względu na daną sytuację..
- Za to policzymy się później.- szepnął mi
równie nagle na ucho Piotr, przez co od razu się zarumieniłam.
Nie muszę już mówić o czym pomyślałam,
ponieważ to jest oczywiste.. :D
Stypa odbyła się w domu
rodzinnym Piotra. W sumie nic dziwnego, skoro taka willa pomieści sporo ludzi.
Atmosfera była bardzo napięta. W powietrzu unosiła się bryza lamentu, przez co
każdy czuł się bardziej przygnębiony. Od czasu do czasu ktoś coś powiedział na
inny temat, by choć na chwilę wszyscy oderwali się od tych przytłaczających
myśli..
Krajało mi się serce, gdy
widziałam w takim stanie moją siostrę.. No ale cóż mogłam uczynić ? Niestety
nic i dobrze o tym wiedziałam..
Właśnie wszyscy zasiedli
do większego stołu niż zazwyczaj w jadalni, gdzie personel już podawał
wszystkim gorące dania.. Chyba każdy wymarzł na tym cmentarzu.. Kiedy podali i
mi półmisek, nie miałam nawet ochoty na jedzenie.
Oczywiście wzięłam do ręki
łyżkę, by choć sprawić pozory..
Tak na prawdę co chwilę
obserwowałam kogoś. Moją uwagę przykuł bowiem jeden mężczyzna. Był na pewno
starszy od Piotra. Dawałam mu około czterdziestu lat. Zastanawiałam się kim
może być, ale to jak szukanie wiatru w polu.
W każdym razie był to
zapewne bliski członek rodziny Gawryło, gdyż miał bardzo zbliżone do nich rysy
twarzy. Kiedy owy mężczyzna spojrzał na mnie, od razu poczułam jak rumienią mi
się policzki.. Doszłam do wniosku, że zbyt otwarcie się na niego patrzyłam..
Przez to od razu
spojrzałam na Piotra, któremu owa scena oczywiście nie mogła umknąć. Nie
wiedziałam czy to przez to się zdenerwował, czy też dalej kłębił w sobie emocje
po spotkaniu z tą wywłoką.. Wbrew pozorom, nagle nachylił się nade mną..
- Musimy porozmawiać..-
oznajmił od tak, zerkając mi prosto w oczy.
Widziałam to stanowcze
spojrzenie i wiedziałam, że nie wróży to nic dobrego.
Po chwili przeprosił, po
czym wstaliśmy od stołu.. Myślałam, że pójdziemy do naszej sypialni, lecz Piotr
tylko wyszedł do holu. Gdy się zatrzymał, od razu spojrzałam na niego pytającym
wzrokiem..
- Nie podoba mi się Twoje
zachowanie..
- Słucham ?- zapytałam
jeszcze bardziej zdezorientowana.
- To jest pogrzeb Ernesta.
Mogłabyś nie flirtować z moim kuzynem ?- zapytał, czym po prostu zbił mnie z
nóg..
Czy tamto przy stole
wyglądało na romansowanie ? Co to, to na pewno nie. Spojrzałam na niego z
politowaniem, po czym prychnęłam.
Po prostu go wyśmiałam,
przez co Gawryło tylko bardziej się wkurzył.
- Możesz po prostu
powiedzieć, że jesteś zazdrosny ?- tym razem to ja zapytałam całkowicie
poważnie.
- Hana..
- No co ? Możesz się na
mnie nie wyżywać ?!- nieco podniosłam głos, lecz równie szybko się ogarnęłam.
- Jestem zazdrosny i
dobrze o tym wiesz.. Z resztą kto by nie był ?- Piotr nagle urwał w pół
słowa..- Jak się wyżywam ?- dodał z dezaprobatą.
- Nie ważne.. To nie
rozmowa na teraz.- oparłam w tej samej chwili..
Staliśmy tak chwilę i
milczeliśmy. W końcu Piotr się przełamał..
- Po prostu to wszystko
mnie przerasta.. Nie dosyć, że przez to gdy zobaczyłem ją to wszystko wróciło, to jeszcze przeze
mnie zginął mój brat..- Piotr przeczesał ręką swe włosy.
Był w kropce i z jednej
strony dobrze go rozumiałam..
- Nie mów, że przez Ciebie
Piotr..
- A nie ? Przecież gdybym
się ogarnął to Ernest by za mną nie pobiegł.. Wtedy nie wpadł by pod tamten
cholerny samochód, a tak.. Teraz nie żyje..- łamał mu się głos, a ja nie
wiedziałam co powiedzieć..
Niestety wyprzedziła mnie
inna osoba, która najwyraźniej podsłuchiwała całą naszą rozmowę..
- Jak mogłeś dopuścić do
tego by zginął Twój brat ?! Jak mogłeś być tak lekkomyślny ?! Nienawidzę Cię !-
zaczęła krzyczeć matka Piotra, uderzając pięściami w klatkę piersiową syna..
Była tak pokiereszowana, że nie panowała nad tym co mówi czy robi.. Było to
widać na pierwszy rzut oka..
- Mamo..- zaczął Piotr,
przetrzymując kobietę za łokcie..
- Nie mów tak do mnie..
Nie jesteś moim synem..- oznajmiła stanowczo kobieta. Stałam tak i
przysłuchiwałam się temu wszystkiemu. Piotr pokiwał przecząco głową i równie
szybko odszedł. Oddalił się, by najpewniej się nie wzruszyć..
Nic dziwnego, że poruszyły
go te słowa.. Kto by chciał usłyszeć takowe słowa od własnej matki ? Na pewno
nikt.. Chciałam od razu pójść za Piotrem, lecz musiałam to powiedzieć na głos..
- To nie jest wina Piotra.
On się za to obwinia, ale to nie przez niego zginął Ernest.. Byłam tam i wiem
co mówię.. To był zwyczajny wypadek.. Bardzo mi przykro..- mówiąc to, szłam w
zaparte.
Wiedziałam, że mam rację
więc nawet nie czekałam na reakcję matki Piotra. Bez słowa odeszłam w ślad za
nim.. Oczywiście znalazłam go w sypialni.
Siedział na łóżku z
opuszczona głową, opierając ją na dłoniach.. Zapewne chciał być sam, ale nie
umiałam tak po prostu go teraz zostawić samego..
Nie po tym co przeszedł,
co usłyszał z ust własnej matki..
Usiadłam obok niego na
łóżku.. Zaczęłam głaskać jego kark, przez co ten od razu opadł w moje ramiona.
Płakał. Pierwszy raz od dnia wypadku płakał..
Pocieszałam go tak samo,
jak w tamtym tragicznym dniu..
To wszystko się w nim tak
zebrało, że w końcu nie wytrzymał..
Było mi bardzo przykro
widząc go w takim stanie, lecz wiedziałam że po tym mu ulży..
- Wszystko się jakoś
ułoży..- powtarzałam na głos, by dodać mu otuchy..
- Nie mam już sił..-
powiedział po jakimś czasie Piotr, z powrotem siadając obok mnie. Miał całe
oczy z łez.. Powieki były aż czerwone od płaczu..
Nigdy nie widziałam go w
takim stanie.. Wyglądał o wiele gorzej, niż wtedy gdy pierwszy raz przy mnie
płakał.
- Damy radę..- nawet nie
wiedziałam jakie dobrać słowa, by dodać mu otuchy.
- Myślisz, że moja matka
mówiła prawdę ?- zapytał aż nadto poruszony.
- Na pewno nie.. Przeżywa
to tak samo mocno jak Ty, więc nie panuje nad słowami.. Nie wie co robi..-
nagle popatrzyłam mu prosto w oczy..- Dziękuje, że zachowałeś się tak dzisiaj
przy Monice..- dodałam, zmieniając temat..
- To znaczy jak ?
- Nie dałeś jej dojść do
słowa, ani się jej zmanipulować.. Że jej nie uległeś.
- Ona dla mnie nie
istnieje.. Nie mogłem inaczej postąpić.
- I tak dziękuję.. To
wiele dla mnie znaczy.. Nawet nie wiesz jak wiele..- odruchowo otarłam
z jego twarzy ostatnią łzę, która zatrzymała się na jego zaroście..
Ten jednak uśmiechnął się
krzywo, po czym zaczął..
- Wiele razem przeszliśmy
i teraz to wszystko wróciło ze zdwojoną siłą.. Nic do niej nie czuję, tego
jestem pewien.. Ale jednak..- Piotr zaczął mówić, przez co po prostu się
ogromnie zdziwiłam..
Nie naciskałam go, nie
prosiłam by cokolwiek mi o niej mówił, a tymczasem sam się przede mną otworzył ?
Nie
pozostało mi już nic innego, jak tylko z uwagą słuchać jego słów, dzięki którym
może w końcu zrozumie jego zachowanie.. Może dzięki temu będę wiedziała, co
jest przyczyną tych jego zmiennych humorów.. Z uwagą słuchałam jego każdego
słowa.. Co do jednego.. Dosłownie.. O.o
MYŚLICIE,
ŻE W KOŃCU DOWIEMY SIĘ CAŁEJ PRAWDY O MONICE ?
KOOOOMENTUUJCIE,
UDOSTĘPNIAJCIE,
KOCHAJCIE
!
♥
no najwyższa pora żebyśmy się dowiedzieli w końcu czegoś o tej Monice :) a opowiadanie jak zwykle cudowne. świetne czytam i wyobrażam sobie te wszystkie sceny jakby to był serial. albo jakaś dobra książka. jak zwykle z niecierpliwością czekam na nexta. na aktorów też :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieje, że teraz coś konkretnego się dowiemy ! :* ta część jest genialna jak wszystkie inne <3 czekam jak najszybciej na nexta :*
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję. Opowiadanie jest świetne <3
OdpowiedzUsuńja chcę już kolejną część...
OdpowiedzUsuńno ja mam nadzieje, że sie w końcu dowiemy wszystkiego o tej Monice.. choć w sumie znając Ciebie to zaraz ktoś im przeszkodzi w tej rozmowie :D
OdpowiedzUsuńnext , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ♥ Next proszę ;d
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie ;) Czytałaś może 50 twarzy Greya?
OdpowiedzUsuńA opo cudowne, dawaj next !!! SZYBKO!!!
Super :)Czekam na Nexta :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńSUPER !!!! <3
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością przebieram nóżkami i czekam na kolejną część!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że już w następnej części dowiemy się kim jest ta cła Monika :D i na nexta czekam już jutro ;p
OdpowiedzUsuńSwietne. Wczoraj caly dzien czekalam na next na akyorach i sie nie doczekalalm: ( moglabys dac dzis? z HOT'em. ♥
OdpowiedzUsuńNextttt! <3 Opo świetne :D
OdpowiedzUsuńAwwww <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nextaaa <3 <3
Super jak zawsze :) czekam na next
OdpowiedzUsuńCUDO ! Zawsze jak napięcie rośnie to jest koniec i ja psychicznie nie wytrzymuje do następnej części XD ♥ Kocham cie
OdpowiedzUsuńWyobrażenie płaczącego Piotra - sama się wzruszyłam :D świetnie to wszystko opisujesz ♥ neexttt ! *.*
OdpowiedzUsuńNEXT!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń