Pages - Menu

środa, 4 grudnia 2013

♥ ♥ ♥ ! Opowiadanie 2.Cz.20 ! ♥ ♥ ♥


TO JEST CUD, ŻE DZIŚ W OGÓLE DODAJE TO OPOWIADANIE. :D
MAM NIEZŁY MŁYN, A MIMO TO ŁAPCIE TRUE ! :)
Ps. Zaglądajcie na aktorów ! ♥


Tym razem dla odmiany to mnie przeszedł dreszcz.. Gdy owa kobieta stanęła przed nami, Piotr od razu się cały spiął. Głośno oddychał, a w dodatku aż ciężko..
Kątem oka zerkałam na niego, ale oczywiście bardziej patrzyłam na tą..na tą.. wywłokę ! Nie mogłam bowiem znaleźć innego określenia na tą całą Monikę..
Po chwili uśmiechnęła się szyderczo w naszą stronę, mówiąc..
- Wyrazy współczucia Piotrze..- jej ton głosu był jakiś władczy, ale może to tylko mi się wydawało.. W końcu widzę ją po raz pierwszy w życiu.
Po tych jej kilku słowach, od razu stwierdziłam, że już jej nie lubię.. BA ! Działała na mnie gorzej, niż płachta na byka.
- Co tu robisz ?- zaczął Piotr, aż nadto zaskoczony..- Po co tu przyszłaś ?!- widziałam, że ledwo co się powstrzymuje by nie wybuchnąć.. Jakby było mało, to ledwo co wytrzymywał by się nie rozpłakać, to jeszcze ta wywłoka go wkurza..
Bądź co bądź byłam zadowolona z takiego obrotu spraw.. Zawsze wyobrażałam sobie, że gdy się spotkają to rzucą się sobie na szyję, a tu proszę ! Piotr bardzo, ale to bardzo zapunktował sobie u mnie owym zachowaniem.
- Daj spokój.. Sentymenty zostaw dla siebie.. Wbrew pozorom lubiłam Ernesta i dobrze o tym wiesz..- odpowiedziała od razu brunetka, nawet nie udając jakiegokolwiek poruszenia.. Po chwili specjalnie popatrzyła na mnie, nim dodała..- Dzwoniłam do Ciebie.. Zmieniłeś numer ?
W tej chwili czułam dosłownie jak kipi ze mnie złość. Najchętniej powiedziałabym swoje dwa grosze, ale nie chciałam dolewać oliwy do ognia.. W sumie to przecież sprawa Piotra, nic mi do tego..
- Skoro mam sentymenty zostawić dla siebie, to ta rozmowa nie ma sensu.. Zniknij stąd.. Przecież to Twoja domena, nie prawda ?- zapytał retorycznie Gawryło, spoglądając na mnie..
- Chodźmy..- oznajmił, chwytając mnie za rękę..
Po chwili wyminęliśmy Monikę, odchodząc do rodziców Piotra.. Coś mnie pokusiło by obrócić się przez ramię, przez co zobaczyłam jak ta wywłoka nas mierzy..
Chyba była nie do końca zadowolona z rozmowy, jak i z mojej osoby.. To akurat można było już wyczuć na samym początku..
- Czego chciała ?- zapytał oschle ojciec Piotra, gdy tylko do nich podeszliśmy..
- Nie ważne.. Dla mnie ta rozmowa nie miała nawet miejsca..- Piotr brzmiał stanowczo, czym zaimponował mi jeszcze bardziej..
Gdy spojrzał na mnie, od razu posłałam mu szczery uśmiech.. Nagle, od tak pocałowałam go. Wiem, że był to tylko zwykły cmok, w dodatku nie na miejscu ale musiałam.. Wiedziałam, że Monika nam się przygląda, więc chciałam choć w ten sposób pokazać jej swoje miejsce.
Oczywiście kątem oka spojrzałam przez ramię, przez co się niezmiernie ucieszyłam.. Wywłoka pokiwała tylko przecząco głową z dezaprobatą, a po chwili odeszła.
Czułam w duszy lekkie zwycięstwo, przez co tylko polepszył mi się humor bez względu na daną sytuację..
- Za to policzymy się później.- szepnął mi równie nagle na ucho Piotr, przez co od razu się zarumieniłam.
Nie muszę już mówić o czym pomyślałam, ponieważ to jest oczywiste.. :D
Stypa odbyła się w domu rodzinnym Piotra. W sumie nic dziwnego, skoro taka willa pomieści sporo ludzi. Atmosfera była bardzo napięta. W powietrzu unosiła się bryza lamentu, przez co każdy czuł się bardziej przygnębiony. Od czasu do czasu ktoś coś powiedział na inny temat, by choć na chwilę wszyscy oderwali się od tych przytłaczających myśli..
Krajało mi się serce, gdy widziałam w takim stanie moją siostrę.. No ale cóż mogłam uczynić ? Niestety nic i dobrze o tym wiedziałam..
Właśnie wszyscy zasiedli do większego stołu niż zazwyczaj w jadalni, gdzie personel już podawał wszystkim gorące dania.. Chyba każdy wymarzł na tym cmentarzu.. Kiedy podali i mi półmisek, nie miałam nawet ochoty na jedzenie.
Oczywiście wzięłam do ręki łyżkę, by choć sprawić pozory..
Tak na prawdę co chwilę obserwowałam kogoś. Moją uwagę przykuł bowiem jeden mężczyzna. Był na pewno starszy od Piotra. Dawałam mu około czterdziestu lat. Zastanawiałam się kim może być, ale to jak szukanie wiatru w polu.
W każdym razie był to zapewne bliski członek rodziny Gawryło, gdyż miał bardzo zbliżone do nich rysy twarzy. Kiedy owy mężczyzna spojrzał na mnie, od razu poczułam jak rumienią mi się policzki.. Doszłam do wniosku, że zbyt otwarcie się na niego patrzyłam..
Przez to od razu spojrzałam na Piotra, któremu owa scena oczywiście nie mogła umknąć. Nie wiedziałam czy to przez to się zdenerwował, czy też dalej kłębił w sobie emocje po spotkaniu z tą wywłoką.. Wbrew pozorom, nagle nachylił się nade mną..
- Musimy porozmawiać..- oznajmił od tak, zerkając mi prosto w oczy.
Widziałam to stanowcze spojrzenie i wiedziałam, że nie wróży to nic dobrego.
Po chwili przeprosił, po czym wstaliśmy od stołu.. Myślałam, że pójdziemy do naszej sypialni, lecz Piotr tylko wyszedł do holu. Gdy się zatrzymał, od razu spojrzałam na niego pytającym wzrokiem..
- Nie podoba mi się Twoje zachowanie..
- Słucham ?- zapytałam jeszcze bardziej zdezorientowana.
- To jest pogrzeb Ernesta. Mogłabyś nie flirtować z moim kuzynem ?- zapytał, czym po prostu zbił mnie z nóg..
Czy tamto przy stole wyglądało na romansowanie ? Co to, to na pewno nie. Spojrzałam na niego z politowaniem, po czym prychnęłam.
Po prostu go wyśmiałam, przez co Gawryło tylko bardziej się wkurzył.
- Możesz po prostu powiedzieć, że jesteś zazdrosny ?- tym razem to ja zapytałam całkowicie poważnie.
- Hana..
- No co ? Możesz się na mnie nie wyżywać ?!- nieco podniosłam głos, lecz równie szybko się ogarnęłam.
- Jestem zazdrosny i dobrze o tym wiesz.. Z resztą kto by nie był ?- Piotr nagle urwał w pół słowa..- Jak się wyżywam ?- dodał z dezaprobatą.
- Nie ważne.. To nie rozmowa na teraz.- oparłam w tej samej chwili..
Staliśmy tak chwilę i milczeliśmy. W końcu Piotr się przełamał..
- Po prostu to wszystko mnie przerasta.. Nie dosyć, że przez to gdy zobaczyłem  to wszystko wróciło, to jeszcze przeze mnie zginął mój brat..- Piotr przeczesał ręką swe włosy. 
Był w kropce i z jednej strony dobrze go rozumiałam..
- Nie mów, że przez Ciebie Piotr..
- A nie ? Przecież gdybym się ogarnął to Ernest by za mną nie pobiegł.. Wtedy nie wpadł by pod tamten cholerny samochód, a tak.. Teraz nie żyje..- łamał mu się głos, a ja nie wiedziałam co powiedzieć..
Niestety wyprzedziła mnie inna osoba, która najwyraźniej podsłuchiwała całą naszą rozmowę..
- Jak mogłeś dopuścić do tego by zginął Twój brat ?! Jak mogłeś być tak lekkomyślny ?! Nienawidzę Cię !- zaczęła krzyczeć matka Piotra, uderzając pięściami w klatkę piersiową syna.. Była tak pokiereszowana, że nie panowała nad tym co mówi czy robi.. Było to widać na pierwszy rzut oka..
- Mamo..- zaczął Piotr, przetrzymując kobietę za łokcie..
- Nie mów tak do mnie.. Nie jesteś moim synem..- oznajmiła stanowczo kobieta. Stałam tak i przysłuchiwałam się temu wszystkiemu. Piotr pokiwał przecząco głową i równie szybko odszedł. Oddalił się, by najpewniej się nie wzruszyć..
Nic dziwnego, że poruszyły go te słowa.. Kto by chciał usłyszeć takowe słowa od własnej matki ? Na pewno nikt.. Chciałam od razu pójść za Piotrem, lecz musiałam to powiedzieć na głos..
- To nie jest wina Piotra. On się za to obwinia, ale to nie przez niego zginął Ernest.. Byłam tam i wiem co mówię.. To był zwyczajny wypadek.. Bardzo mi przykro..- mówiąc to, szłam w zaparte.
Wiedziałam, że mam rację więc nawet nie czekałam na reakcję matki Piotra. Bez słowa odeszłam w ślad za nim.. Oczywiście znalazłam go w sypialni.
Siedział na łóżku z opuszczona głową, opierając ją na dłoniach.. Zapewne chciał być sam, ale nie umiałam tak po prostu go teraz zostawić samego..
Nie po tym co przeszedł, co usłyszał z ust własnej matki..
Usiadłam obok niego na łóżku.. Zaczęłam głaskać jego kark, przez co ten od razu opadł w moje ramiona. Płakał. Pierwszy raz od dnia wypadku płakał..
Pocieszałam go tak samo, jak w tamtym tragicznym dniu..
To wszystko się w nim tak zebrało, że w końcu nie wytrzymał..
Było mi bardzo przykro widząc go w takim stanie, lecz wiedziałam że po tym mu ulży..
- Wszystko się jakoś ułoży..- powtarzałam na głos, by dodać mu otuchy..
- Nie mam już sił..- powiedział po jakimś czasie Piotr, z powrotem siadając obok mnie. Miał całe oczy z łez.. Powieki były aż czerwone od płaczu..
Nigdy nie widziałam go w takim stanie.. Wyglądał o wiele gorzej, niż wtedy gdy pierwszy raz przy mnie płakał.
- Damy radę..- nawet nie wiedziałam jakie dobrać słowa, by dodać mu otuchy.
- Myślisz, że moja matka mówiła prawdę ?- zapytał aż nadto poruszony.
- Na pewno nie.. Przeżywa to tak samo mocno jak Ty, więc nie panuje nad słowami.. Nie wie co robi..- nagle popatrzyłam mu prosto w oczy..- Dziękuje, że zachowałeś się tak dzisiaj przy Monice..- dodałam, zmieniając temat..
- To znaczy jak ?
- Nie dałeś jej dojść do słowa, ani się jej zmanipulować.. Że jej nie uległeś.
- Ona dla mnie nie istnieje.. Nie mogłem inaczej postąpić.
- I tak dziękuję.. To wiele dla mnie znaczy.. Nawet nie wiesz jak wiele..- odruchowo otarłam z jego twarzy ostatnią łzę, która zatrzymała się na jego zaroście..
Ten jednak uśmiechnął się krzywo, po czym zaczął..
- Wiele razem przeszliśmy i teraz to wszystko wróciło ze zdwojoną siłą.. Nic do niej nie czuję, tego jestem pewien.. Ale jednak..- Piotr zaczął mówić, przez co po prostu się ogromnie zdziwiłam..
Nie naciskałam go, nie prosiłam by cokolwiek mi o niej mówił, a tymczasem sam się przede mną otworzył ?
Nie pozostało mi już nic innego, jak tylko z uwagą słuchać jego słów, dzięki którym może w końcu zrozumie jego zachowanie.. Może dzięki temu będę wiedziała, co jest przyczyną tych jego zmiennych humorów.. Z uwagą słuchałam jego każdego słowa.. Co do jednego.. Dosłownie.. O.o




MYŚLICIE, ŻE W KOŃCU DOWIEMY SIĘ CAŁEJ PRAWDY O MONICE ?

KOOOOMENTUUJCIE,
UDOSTĘPNIAJCIE,
KOCHAJCIE !

20 komentarzy:

  1. no najwyższa pora żebyśmy się dowiedzieli w końcu czegoś o tej Monice :) a opowiadanie jak zwykle cudowne. świetne czytam i wyobrażam sobie te wszystkie sceny jakby to był serial. albo jakaś dobra książka. jak zwykle z niecierpliwością czekam na nexta. na aktorów też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieje, że teraz coś konkretnego się dowiemy ! :* ta część jest genialna jak wszystkie inne <3 czekam jak najszybciej na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam taką nadzieję. Opowiadanie jest świetne <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ja chcę już kolejną część...

    OdpowiedzUsuń
  5. no ja mam nadzieje, że sie w końcu dowiemy wszystkiego o tej Monice.. choć w sumie znając Ciebie to zaraz ktoś im przeszkodzi w tej rozmowie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3next , cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam ♥ Next proszę ;d

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie pytanie ;) Czytałaś może 50 twarzy Greya?
    A opo cudowne, dawaj next !!! SZYBKO!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Super :)Czekam na Nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  10. czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  11. Z niecierpliwością przebieram nóżkami i czekam na kolejną część!

    OdpowiedzUsuń
  12. mam nadzieję że już w następnej części dowiemy się kim jest ta cła Monika :D i na nexta czekam już jutro ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Swietne. Wczoraj caly dzien czekalam na next na akyorach i sie nie doczekalalm: ( moglabys dac dzis? z HOT'em. ♥

    OdpowiedzUsuń
  14. Awwww <3
    Czekam na nextaaa <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Super jak zawsze :) czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  16. CUDO ! Zawsze jak napięcie rośnie to jest koniec i ja psychicznie nie wytrzymuje do następnej części XD ♥ Kocham cie

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyobrażenie płaczącego Piotra - sama się wzruszyłam :D świetnie to wszystko opisujesz ♥ neexttt ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  18. NEXT!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)