Pages - Menu

sobota, 21 grudnia 2013

Opowiadanie 2.Cz.33 ♥


POSTARAM SIĘ DAWAĆ NEXTY PRZEZ ŚWIĘTA, ALE  OBIECAĆ NIC NIE MOGĘ :)
Dzięki za 300 wyświetleń filmiku :D



Jednak powoli zaczynałam lubić to nasze godzenie sie, jak już wcześniej zauważył to Piotr. W dodatku miałam rację, że nic ale to kompletnie nic się nie wyśpię. W sumie nic dziwnego mając takiego.. faceta ? Chyba mogłam już tak o nim mówić.. :D
Jak ja niby po tym wszystkim teraz miałam iść do pracy ? Przecież będę nieprzytomna i tego jednego byłam w tej chwili pewna.
Leżałam teraz wtulona w silną klatę Piotra, całkowicie mu się wcześniej oddając. Nie mogłam przestać o nim myśleć.. Kiedy zawsze zasypiam myślę o nim, kiedy się budzę również. Nawet w pracy nie mogę się skupić gdy go dłużej nie widzę..
Czy to aby już przypadkiem nie należy do uzależnienia ? Chyba tak. Ale mogę stanowczo stwierdzić, że wcale mi to nie przeszkadza. W końcu tak ma być.
Każdy z nas ma poznać tą swoją drugą połówkę.. Nic też nie poradzę, że moją jest właśnie Piotr. Mój Piotr..
Widziałam, że i on nie śpi. Leżał równie zamyślony co ja i wpatrywał się w sufit. Od razu zaczęłam się zastanawiać o co chodzi. Mimo wszystko, nie zapytałam. Nie chciałam choć teraz psuć aury, jaka panowała w tej chwili między nami..
Kątem oka spojrzałam na zegarek i aż się załamałam. Dochodziła siódma, a przecież na ósmą mam dyżur. Po prostu świetnie..
Od niechcenia podniosłam się z łóżka. Włożyłam tylko jakąś większą koszulkę Piotra i poszłam pod prysznic. Aż się zdziwiłam, że nic nie powiedział. Swoją drogą on też ma dziś dyżur, więc zapewne zaraz sam będzie biegał jak oparzony by ogarnąć się na czas.
Chłodny prysznic to było to, czego było mi trzeba. Przez to wszystko już nawet zapomniałam o swoim kacu..- do teraz. Owinięta tylko ręcznikiem wyszłam od tak z toalety. Swe kroki skierowałam do kuchni, gdzie niemalże ciurkiem wypiłam szklankę wody. Wbrew pozorom nie zrobiło mi się nawet lepiej.
Odruchowo postawiłam czajnik, by zaparzyć choć filiżankę mocnej kawy.. Wtedy właśnie zakręciło mi się w głowie. Musiałam przytrzymać się nawet blatu, by nie upaść.
- Co jest ?- usłyszałam w tej samej chwili zmartwiony głos Piotra.
Wtedy na niego popatrzyłam i wymusiłam uśmiech. Stał w samych bokserkach z jednym wielkim nieładem na głowie. Wyglądał dosłownie jak młody bóg. Gdyby nie to, że mam zaraz dyżur i trochę kręci mi się w głowie, to najpewniej z powrotem zaciągnęłabym go do sypialni.. :D
- Troszkę mi się zakręciło w głowie..- odparłam od tak.. Kiedy jednak chciałam ruszyć z miejsca, znowu wszystko zaczęło mi jakoś wirować. W sumie nie wiedziałam co się dzieje, ale ogólnie nie czułam się najlepiej.
- No chyba nie troszkę..- wtrącił się od razu Piotr.
Mimo, że był zmartwiony to bardziej wkurzony. W jednej chwili podszedł w moją stronę. Nawet nie wiedziałam kiedy złapał mnie w swoje ramiona. Musiałam tylko przetrzymywać ręką ręcznik, bo przecież nic innego na sobie nie miałam.
Położył mnie z powrotem w sypialni. W między czasie wyciągnął jakieś moje rzeczy.
- No obróć się !- ponagliłam Piotra, kiedy on tylko stał i się na mnie patrzył.
- Hana..- zaczął takim tonem, że wiedziałam iż tylko go prowokuję..- Widziałem Cię w całej okazałości i to już nie raz. Wiesz, że jesteś piękną kobietą i nie masz się czego wstydzić.. A teraz raz, dwa ubieraj się..
- Obróć się..- szłam dalej w zaparte. Choć tym razem wygrałam, ponieważ po chwili Gawryło jednak obrócił się tyłem w moją stronę.
Dzięki temu szybko się przebrałam. Oczywiście na tyle szybko, by tylko bardziej nie zaczęło mi się kręcić w głowie.
Usłyszałam gwizd czajnika. Zerwałam się na równe nogi, lecz jeszcze szybciej przetrzymałam się łóżka..
- No i co Ty robisz ?!- Piotr od razu przetrzymał mnie za ramiona.. Powoli posadził mnie z powrotem na łóżku, spoglądając na mnie z dezaprobatą.
- Nawet się stąd nie ruszaj..- dodał jeszcze, nim wyszedł.
Oczywiście ja jak to ja tylko przewróciłam oczami. Chciałam chociaż napisać do Miri, że się spóźnię lecz wtedy przypadkiem pomyliłam nasze telefony. Swoją drogą co w tym dziwnego, skoro oboje mamy takie same, czarne iphony ?
Była tam wiadomość od Krystiana..

„ Załatwione. Mimo wszystko musimy porozmawiać. SAM NA SAM.
Zorganizuj czas bez Hany choć na kilka minut.
Będziemy w kontakcie. Krystian.”

Normalnie tylko bardziej się zdenerwowałam. Co oni znowu knują za moimi plecami ? W dodatku nie wiedziałam, że Piotr ma z Krystianem aż taki dobry kontakt bym nie mogła przebywać podczas ich rozmowy. To wszystko było dziwne..
Kiedy usłyszałam kroki Piotra, od razu odłożyłam na miejsce jego komórkę. Czułam jak nagle przyśpieszył mi puls. Normalnie adrenalina była nieziemska. Wydawało mi się, że jestem jakimś małym dzieckiem, które przeskrobało coś i czeka na karę. Po prostu świetnie.. :D
- Czyli jednak Maciek miał rację martwiąc się o Ciebie..- zaczął swój monolog Piotr, przysiadając się obok mnie na łóżku. Podał mi do ręki kubek chyba z herbatą. Aż spojrzałam przez to na niego pytającym wzrokiem.
- Zapomnij o kawie.. Wypij ciepłą herbatę, a zaraz przyrządzę jakieś pożywne śniadanie i poczujesz się lepiej..- Piotr aż przeczesał ręką swe i tak potargane włosy..- Czemu nie powiedziałaś, że źle się czujesz ? Wtedy nie szalelibyśmy aż tak..- Widziałam jak teraz przez to wszystko gryzą go wyrzuty sumienia.
Czy on na serio myślał, że to po seksie jestem taka wykończona ? Może i racja, bo trochę byłam no ale bez przesady, że tak całkiem przez to.
Po prostu teraz wychodzi moje wychodzenie z domu bez śniadań, jedynie o kawie jak i potem całe dnie na kofeinie. Nie moja wina, że nigdy nie mam na to czasu.. Z resztą zawsze byłam niejadkiem, ale to nic nowego.
- Daj spokój. Po prostu ostatnio za dużo się dzieje..
- Czyli to wszystko przeze mnie ?
- No co Ty mówisz.. Zaraz coś zjem i będzie lepiej, sam tak mówiłeś..- odruchowo pocałowałam go w policzek. Dzięki temu spojrzał na mnie nie do końca przekonany.
- Dzwoniłaś już do Trettera ?- zapytał, biorąc do ręki komórkę.
Aż przemilczałam odpowiedź, ponieważ musiałam zobaczyć jego minę na tego sms’a. Nawet się nie zdziwiłam, kiedy uśmiechnął się pod nosem. Trochę się zmieszałam jego reakcją, ale udałam że nie wiem o co chodzi..
- Hmm ? Dzwoniłaś ?- dociekał dalej, odpisując coś na szybko.
Żałowałam, że nie podglądnęłam co takiego napisał. Może dzięki temu dowiedziałabym się, co znowu ukrywa przede mną, a tak dalej stoję w kropce..
- Po co ?
- Przecież nie puszczę Cię Hana w takim stanie do pracy..- Piotr aż spojrzał na mnie surowo, więc wiedziałam że ciężko będzie go przekonać.
- Nawet nie wiesz jaką wczoraj dostałam reprymendę od Trettera za te ostatnie, niemalże ciągłe branie urlopu. Muszę iść do pracy..- aż wstałam, by pokazać mu że już jest ze mną wszystko w porządku. Właśnie to było błędem, bo znowu świat zaczął mi wirować.
Nie wiedziałam kiedy ponownie znalazłam się na łóżku..
- Właśnie widzę..- dodał jeszcze bardziej zdenerwowany Piotr..- Zaraz dzwonię do szpitala i biorę wolne. Masz leżeć Hana. Nawet nie myśl o tym, by wstawać z łóżka.
- No ale..
- Żadnego ale.. Zaraz wracam..- dodał znowu na poważnie Piotr, wychodząc z sypialni.
Czekałam i czekałam na niego. Kiedy w końcu nie przyszedł zaczęłam zasypiać.. Nie miałam pojęcia kiedy odpłynęłam do krainy pełnej Piotra i.. Moniki ?!

Byłam w środku jakiegoś lasu. Dookoła panowała ciemność. Nie było niczego ani nikogo w pobliżu. Zaczęłam chaotycznie biegać. Potknęłam się raz, drugi i trzeci. Bolały mnie od tego kolana jak i ręce. Wtedy zobaczyłam, że krwawię. Skuliłam się w kłębek i zaczęłam szlochać.. Nagle zobaczyłam jego..
Piotr stał po środku pola. Ręce miał w kieszeniach spodni. Uśmiechał się tak nonszalancko, jak robi to zawsze. Zaczęłam biec w jego stronę.
Otworzył już szeroko ramiona. Dzieliło mnie od niego raptem kilka metrów, a wtedy zobaczyłam jak bierze w ramiona Monikę. Wtedy stanęłam w miejscu i zapadłam się pod ziemię..

- Hana spokojnie..- poczułam silne ręce na sobie i aż otworzyłam oczy.
Piotr siedział obok mnie i przyglądał mi się cały zaniepokojony. Musiałam dotknąć ręką jego twarzy by poczuć, czy aby na pewno jest prawdziwy. Kiedy to zrobiłam aż mi ulżyło. Zdałam sobie sprawę, że ten koszmar był tylko snem. Niczym więcej, mającym się nijak do rzeczywistości.
- Wołałaś mnie przez sen..- dodał po chwili jeszcze bardziej skruszonym tonem głosu.
- Bo mi się śniłeś..- przypadkiem spojrzałam na zegarek..- Dlaczego mnie nie obudziłeś ?!
Było już późno, a za oknem robiło się szarawo. Po prostu świetnie, przespałam cały dzień. Jeszcze w dodatku ten sen.. Chciałam jak najszybciej wybić go sobie z głowy.
Kiedy jednak chciałam wstać od razu poczułam jak Piotr mi to umiejętnie uniemożliwia..
- Najpierw zjesz..- oznajmił.
- Nie. Pierw wstanę i pójdę się ogarnąć..- byłam zła i nawet tego nie kryłam.
- Hana.. Daj sobie pomóc..
- Przecież nie będę jadła w łóżku ! Obłożnie chora to ja nie jestem..- tradycyjnie przewróciłam oczami, mimo że nie czułam się najlepiej.
- Ale masz gorączkę..- zripostował mnie Gawryło, pokazując termometr. Faktycznie miałam prawie trzydzieści osiem stopni, a to już nie przelewki.
W jednej chwili się poddałam. Nie musiałam czekać długo, nim Piotr przyniósł mi do jedzenia jakiś rosół i inne zdrowe rzeczy. Jeszcze jakby tego wszystkiego było mało, to zaczął mnie karmić. Z początku chciało mi się śmiać, lecz potem tylko zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo byłam głodna..
- Co robiłeś przez ten cały dzień ?- zapytałam gdy tylko skończył mnie karmić..
Wbrew pozorom było to bardzo urocze z jego strony. W życiu bym nie powiedziała, że może być taki opiekuńczy a tu proszę.. :D Bardzo mile mnie zaskoczył.
- Nic..- odparł wzruszając ramionami.
- No jak to nic ?
- Siedziałem tu cały czas przy Tobie. Raz wyszedłem żeby kupić to wszystko do jedzenia, bo jednak to moja jedyna wada.. Nie ogarniam kuchni..
Na te słowa od razu zaczęłam się śmiać. Kiedy jeszcze zobaczyłam zdruzgotaną i przygnębioną minę Piotra nie mogłam się powstrzymać. Wyglądał tak bezradnie, że nie pasowało to nawet do jego osoby.
- Mieliśmy gdzieś wyjść z Krystianem..- powiedziałam natychmiast gdy się jako tako uspokoiłam.
- Wybij to sobie z głowy. Masz wyzdrowieć i to się liczy..- mówiąc to, położył się obok mnie na swojej połowie łóżka..- Zbyt często masz te zawroty głowy.. Jutro pojedziemy do kliniki by zrobić wszystkie kompleksowe badania..
- Piotr.. Ty chyba żartujesz..- naprawdę średnio podobał mi się ten pomysł.
- Wybacz, ale nie. Mówię całkowicie poważnie.. Przy okazji podpiszę te papiery w klinice, bo zapewne za dzisiaj i tak Gośka urwie mi głowę.. No i jeszcze będziemy mogli zobaczyć się z Maksem..- po chwili Piotr od tak zagarnął mnie w swoje ramiona. Jeszcze pocałował mnie w sam czubek głowy, przez co nie dowierzałam..
Od kiedy to niby Piotr jest taki troskliwy i opiekuńczy ? Przecież to kompletnie nie w jego stylu i tego jednego byłam właśnie pewna. Już nawet miałam myśli, czy go przypadkiem ktoś nie podmienił.. :D Zaczęłam się zastanawiać czy coś się aby pod tą dobrocią nie kryje, lecz kiedy powiedział od tak.. „ Kocham Cię”.. Wiedziałam, że po prostu tak jest..

Coś tak za spokojnie u nich, nie sądzicie ? :D
Koomentujcie :* ! ♥

23 komentarze:

  1. Dawaj nexta jak najszybciej!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. NIE JEST ZA SPOKOJNIE! IDEALNIE <3
    Czekamy na nextaaaa <3

    OdpowiedzUsuń
  3. powiedziałabym, że teraz zaczyna być normalnie!
    fajne, takie sielankowe...
    jestem ciekawa co zrobisz z tymi zawrotami głowy?!

    OdpowiedzUsuń
  4. wstaaaw nexta jak najszybciej ; ***

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne Nextt <3

    OdpowiedzUsuń
  6. więcej tego cukru ;p czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieło sztuki ... Nie do opisania , NeXT <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ta część jak zwykle genialna <3 czekam na nexta przed świętami ! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. noo taki malutki spokój zapanował,ale znając Ciebie to szybko się skończy:D ciekawi mnie co to za akcja z tym Krystianem:D wrzucaj nexta i wyjaśniaj też co z Haną:D<3

    OdpowiedzUsuń
  10. Nadchodzi burza ?! :D Cudeńko ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  11. super !!! Kocham to opowiadanie <3 kiedy next??? Byle jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Taka sielanka jest najlepsza <3 ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow ♥ Brak mi słów ! Ubóstwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najbardziej ciekawi mnie teraz wątek Krystiana i Hany...Może Hana w ciąży jest ?! Ale wtedy Piotruś by się wkurzył -.- Więc już naprawdę nie mam pojęcia ;D ALE ZA TO DAWAJ NEXT, BO GENIALNIE PISZESZ i mogę CI to w kółko powtarzać ;D !!!

    OdpowiedzUsuń
  15. <3 nic więcej nei tzreba pisac <3

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedy next ? :D

    OdpowiedzUsuń
  17. mam nadzieję, że znajdziesz trochę czasu, by coś tu dodać

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)