Pages - Menu

wtorek, 31 grudnia 2013

Opowiadanie 2.Cz.36 !!!


CHCIELIŚCIE NAJPIERW TRUE TO MACIE :)
Postaram się także napisać potem aktorów, więc zaglądajcie. :D



Nie wiem ile tak stałam wtulona w ramiona Krystiana, ale na pewno długo. Jakoś nie mogłam się zebrać w sobie, by choć raz spojrzeć na niego. Było mi wstyd i głupio, a oprócz tego bardzo, ale to bardzo żal. Nie wiedziałam jak sobie teraz poradzić. Tak naprawdę dopuszczałam na początku do siebie taką myśl, lecz z każdym dniem kiedy to Piotr tak się mną opiekował, troszczył się o mnie jakoś ją od siebie oddalałam. Po prostu nie byłam w stanie w  to wszystko uwierzyć..
- Przykro mi..- odezwał się po jakiejś chwili  Krystian.
Na te słowa od razu się od niego odsunęłam. Zmierzyłam go wnikliwie wzrokiem, ponieważ trochę się zmieszałam..
- Z jakiego powodu ?-  zapytałam od tak, by się wygadał.
- Wstyd mi za mojego kuzyna..
- O czym Ty mówisz Krystian ?- już naprawdę traciłam powoli cierpliwość.
Jeszcze to, że stałam tu przed nim strasznie poirytowana  i cała rozmazana, nie sprzyjały mojemu nastrojowi, którego  i tak nawet nie miałam..
- No za to, że on i Monika..- mówiąc to, wyglądał na naprawdę zawstydzonego.
- Skąd o niej wiesz ?
- Tak się też stało, że sam ją przywiozłem do Warszawy.. Oczywiście nawet nie myślałem, że coś takiego zrobi..  Potrzebowała podwózki, a jako, że akurat jechałem to ją zgarnąłem.. Głupio mi, bo z jednej strony mam wrażenie jakbym się sam do tego przyczynił..
- Jasne. Piotr ma swój własny rozum i jak widać dokonał wyboru..- odruchowo obejrzałam się przez ramię, spoglądając na okna Gawryły..- Nic tu po mnie..- dodałam jeszcze na odchodne..
- Może Cie gdzieś podwieźć ?-krzyknął jeszcze raz za mną Krystian, lecz gestem głowy mu tylko podziękowałam za propozycję.
Gdy tylko opuściłam to całe osiedle jakimś cudem udało mi się złapać taryfę. Miałam tylko jedno miejsce gdzie mogłam się podziać, więc też je wybrałam.
Bardzo nie chciałam wracać do domu, bo tam najpewniej nie obejdzie się bez pytań Miri lecz nie miałam innego pomysłu. Musiałam się komuś wygadać i tyle..
Na całe szczęście mieszkanie było otwarte. Po cichu przemknęłam do swojej starej sypialni. Trochę się cieszyłam, że nikogo nie spotkałam.. Z resztą o tej porze to już wszyscy najpewniej smacznie śpią..
Sama założyłam jakąś starą piżamę, którą miałam na dnie komody i położyłam się do łóżka. Skuliłam się jeszcze w kłębek i nawet nie wiedząc kiedy zasnęłam. Po prostu  zamknęłam oczy, gdzie od razu zobaczyłam Piotra..
Obudziłam się rano gdy już świtało cała zmarznięta, mimo że cała mokra. Na czole czułam krople potu. Kiedy wstałam, tradycyjnie zakręciło mi się w głowie. Wyglądałam najpewniej jak jakiś truposz, lecz w sumie miałam to gdzieś..
Wyszłam z sypialni, udając się do kuchni. Nikogo tam nie było. Zaczęłam szukać jakiś tabletek i w końcu znalazłam coś, na zbicie gorączki..
Właśnie miałam iść pod prysznic, kiedy to prawie zderzyłam się z Maćkiem. Od razu spiorunował mnie wzrokiem, mierząc od góry do dołu.
- Co Ci się dzieje ?- to były jego pierwsze i najpewniej szczere słowa. Tego bowiem byłam pewna..
- Trochę zaniemogłam. Tyle..- nie wiedziałam dlaczego w dalszym ciągu jestem taka arogancka i chamska. Teraz już tak będę wyżywać się na wszystkich przez Piotra ? No po prostu świetnie ! *.*
- Chyba nie chcesz iść w takim stanie do pracy ?- Maciek jak na złość nie dawał za wygraną..
- Nie chcę, a muszę..- odparłam na odczepne, zamykając się w toalecie.
Pierwsze co uczyniłam to przemyłam twarz chłodną wodą. Spojrzałam na siebie jeszcze w lustrze i już wiedziałam, że dziś bez makijażu się nie obejdzie.
Równie zimny prysznic poprawił mi nieco samopoczucie. Najwyraźniej zaczęły jeszcze działać tabletki, bo ból głowy nieco mi odpuścił.
Wyszłam  z łazienki owinięta samym ręcznikiem. Chyba nieco zaskoczyłam tym Maćka, co mogłam wywnioskować z jego miny.
Na całe szczęście zostawiłam tu jeszcze kilka ubrań, więc nawet miałam w czym wybierać. Jako, że nawet nie miałam nastroju na jakieś cudowanie, założyłam jedynie czarne rurki, a do tego jeansową koszulę..
Włosy rozpuściłam, przy okazji robiąc makijaż. Chociaż w ten sposób zatuszowałam moje prawie, że siwe powieki..
Złapałam już swoją torebkę i miałam wyjść, kiedy przypomniałam sobie, że nie wzięłam kluczyków odmo jego samochodu. Szukałam ich dosłownie po całym mieszkaniu, lecz jakoś nie mogłam ich znaleźć.
- Tego szukasz ?- usłyszałam w końcu głos Maćka, kiedy już nawet wyklinałam  pod  nosem.
- Dzięki..- rzuciłam znowu aż  nadto oschle, biorąc od niego kluczyki.
- W zamian za znalezienie, mogę liczyć na podwózkę ?
- Przecież Twój samochód stoi na dole..- odruchowo przewróciłam oczami.
- No tak, ale zapomniałem go zatankować.
- Jasne..- pierwszy raz od wczoraj się uśmiechnęłam i to tylko dzięki Maćkowi..- Tak na poważnie o co chodzi ?- dalej nie dawałam za wygraną. Trochę Maciusia już znałam i doskonale wiedziałam, kiedy kłamie a kiedy nie..  :D
- Tak na poważnie, to muszę z Tobą porozmawiać.
- Dobra..- już tylko wzruszyłam ramionami w geście dezaprobaty..- Chodź..- dodałam, wychodząc z mieszkania.
Tak bardzo Maciek chciał ze mną rozmawiać, że faktycznie nie zamykała się mu buzia. Ględził i ględził nie wiadomo o czym. W sumie coś tam przeżywał o pracy, lecz ja jakoś myślałam o niebieskich migdałach..
Najwyraźniej i on to w końcu zauważył, ponieważ od tak zamilkł. Wtedy na niego kątem oka spojrzałam i zobaczyłam, że tylko mi się przygląda..
- No co ?- odezwałam się w końcu, ponieważ  było mi jakoś tak głupio.
- To przez niego spałaś dziś u siebie..- stwierdził Maciek, nie czekając nawet na moją odpowiedź..- Hana.. Wiesz, że na mnie możesz zawsze liczyć.. Wiesz o tym ?
- Wiem i doceniam..- o dziwo powiedziałam to szczerze, obdarowując Maćka jeszcze szczerym uśmiechem.
- I gdyby coś się złego działo, to powiesz mi o tym.. Tak ?
- Obiecuję..- rzekłam równie szczerze co przedtem. Chyba po prostu uważałam go za własnego przyjaciela. Oczywiście miałam świadomość, że dla niego jestem kimś więcej lecz póki co nie chciałam o tym dyskutować. Wystarczy mi obecnych problemów jak na razie.
- O której kończysz ?- zapytałam się w końcu Maćka, ponieważ uznałam że wypada.
Dzięki temu ten się nieco rozluźnił i od razu mocno ucieszył.
- Zgaduję, że o tej co Ty.
- W takim razie robię dziś za taksówkę..
- Do zobaczenia..- rzucił jeszcze na odchodne Maciek, wysiadając z samochodu.
Sama tylko wzięłam do ręki telefon, przez co się nieco załamałam.. Po cichu liczyłam po prostu na jakąś wiadomość od Piotra, lub połączenie a tu tym czasem cisza. Zrobiło mi się tylko bardziej przykro, lecz postanowiłam wziąć się w garść.
Przemierzałam właśnie szpitalny korytarz. Przywitałam się z Wiki i z Leną, które planowały jakiś babski wieczorek. Miałam jeszcze tylko zaprosić Miri i będziemy w komplecie. W zasadzie zgodziłam się bez większego przekonywania. Perspektywa spędzenia wieczoru z przyjaciółkami, a samej w domu robi różnice. Może dzięki emu choć trochę się odprężę.
Kiedy w końcu trafiłam do swojego gabinetu, przypomniałam sobie, że ze słów Moniki wynikało, że chce się tu dziś pokazać. Już miałam pewien plan w głowie co jej powiem, by poszło jej to w pięty. Choć tyle mogłam w tym wszystkim zrobić..
Po jednej z pacjentek ktoś od tak, nawet bez pukania wszedł do mojego gabinetu. Odruchowo podniosłam wzrok z nad papierów i wtedy zobaczyłam jego..
Piotr stał od tak w moim gabinecie. Po jego minie nic nie mogłam wyczytać. Nie wyglądał na jakiegoś zadowolonego ani nawet smutnego. Po prostu był jakiś taki obojętny..
Nie przywitał się nawet, tylko podszedł koło mojego biurka. Spojrzałam na niego zdziwiona, lecz on wtedy tylko położył  jakąś małą siateczkę przed moimi oczami.
- Zostawiłaś receptę..- oznajmił dość oschłym tonem głosu..- Od razu ją wykupiłem..- dodał.
- Nie musiałeś..- wbrew pozorom byłam równie nieprzyjemna..- Ile za to ?- odruchowo wskazałam na reklamówkę, wyciągając portfel.
Ten tylko popatrzył na mnie jak na jakiegoś głupka i pokiwał z dezaprobatą głową..
- Przestań Hana..- powiedział jeszcze, nim skierował się do wyjścia.
Wtedy chciałam wstać i powiedzieć mu coś odnośnie tego, że Monika ma tu dzisiaj być, kiedy to zobaczyłam przed oczami mroczki. Usłyszałam jeszcze jak ktoś woła moje imię po czym nastała ciemność.


KOOMENTUJCIE I PROMUJCIE :D
Niektórzy z was bardzo ciekawe komentują :D

42 komentarze:

  1. Next tep dis dlugi prosimy...:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dalej prosimy. :-) ciekawe co sie stalo Hanie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boje sie nexta hahaha. Ale opowiadanie jak zawsse cudowne *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Moze zamiast aktorów dasz to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Popieram! Fani opowiadania o aktorach chyba się nie obrażą?!

      Usuń
    2. oo ja też się zgadzam :D

      Usuń
    3. No właśnie bardzo dobry pomysł ! :D

      Usuń
    4. zgadzam się!!

      Usuń
  5. Next dzis jeszcze prosimyy ladnie o dlugi i jalis wyjasniajacy. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. NEXT !!! BLAGAM

    OdpowiedzUsuń
  7. no ja wam mówie ona jest na coś chora albo jest w ciąży :D błagam dodaj disiaj nexta tego bo nie wytrzymam :D i niech coś w końcu się wyjaśni

    OdpowiedzUsuń
  8. Daj nexta z wyjasnieniem dlugiego dzisiaj po poludniu albo zaraz. Bo nie wytrzymam. Proszeeeeeeeeee

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciaza. Z Piotrem? Czekamy na next.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dwietne. :P proszimy o next dzisiaj zamiast aktorów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcmy dalej to opo i nexta z wyjasnieniem po co ta monika sie z bia spotka i czy jest w ciazy?

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwsza reakcja po przeczytaniu to zastanowienie czy śmiać się czy płakać?!
    Lubię twoje opowiadania, ale wkurzasz mnie niemiłosiernie! No bo jakie zakońcZeni?! Znowu nic nie wiadomo! Jak ty tak możesz?!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dapejjj nie wytrzymam niech sie os wyjani!

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialne .Daj dzisiaj nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Posimy nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Lubię, uwielbiam!
    Ale nie lubię tego ciągłego napięcia. :D
    Za dużo nerwów mnie to kosztuje. :D
    Też jestem za True zamiast Aktorów. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. dodaj TRUE proszę :**** aktorów kiedyś tam ; )

    OdpowiedzUsuń
  18. Plis dodaj dziś TRUE ... tak na zakończenie tego roku ;) PLEASE!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Niech Hana przepędzi tego Piotra na cztery wiatry. Jeszcze bidulka zwariuje przez niego. Spotka miliony innych mężczyzn a nie taką zdradziecką świnię jak on!

    OdpowiedzUsuń
  20. takiej końcówki sie nie spodziewałam :D

    OdpowiedzUsuń
  21. prosze dodaj necxta na True z jakims wyjasnieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  22. świetne :)
    Daj szybko next

    OdpowiedzUsuń
  23. Coś mi tu nie gra :) Może Piotr ją okłama, ze z nią spał ... Podejrzane :D No, ale świetny pomysł na opo ♥ Szcześćliwego Nowego roku !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, mi się wydaje, że ją okłamał, że ona jest w ciąży, że ten Maks to jest dziecko Moniki i Piotra, i inne, dziwne rzeczy... DLATEGO PROSZĘ O NEXT TRUE< A NIE AKTORÓW. :D

      Usuń
  24. daj nexta na TRUE :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Jak zwykle nadzwyczajnie fajne opowiadanie <3 Już się nie mogę doczekać nexta ;) Dodaj coś jak najszybciej.. A Hana to musi być w ciąży niema innej opcji :3

    OdpowiedzUsuń
  26. dodasz coś dzisiaj ??

    OdpowiedzUsuń
  27. Będzie dzisiaj next ??

    OdpowiedzUsuń
  28. Szczęśliwego Nowego Roku i dużo weny i czasu na pisanie oraz matury na 100%

    OdpowiedzUsuń
  29. dasz dzisiaj nexta ??

    OdpowiedzUsuń
  30. jeej to opo uzależnia :) <33

    OdpowiedzUsuń
  31. Kiedy next? :P
    Prosimy najpierw o true, aktorzy poczekają :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Magda balowała haha :D Next! Opo fantastyczne , ale wolę aktorów. :/ Po wczorajszych rozkminach chce poczytac coś o Kamie i Marku ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. w końcu nadrobiłam! :D i co ja widzę jak to się rozstali?? Co Piotr kombinuje z Moniką i Krystianem? no weź! :d szybko pisz next! :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)