CHCIELIŚCIE
NAJPIERW TRUE TO MACIE :)
Postaram
się także napisać potem aktorów, więc zaglądajcie. :D
Nie wiem ile tak stałam wtulona w ramiona Krystiana,
ale na pewno długo. Jakoś nie mogłam się zebrać w sobie, by choć raz spojrzeć
na niego. Było mi wstyd i głupio, a oprócz tego bardzo, ale to bardzo żal. Nie
wiedziałam jak sobie teraz poradzić. Tak naprawdę dopuszczałam na początku do
siebie taką myśl, lecz z każdym dniem kiedy to Piotr tak się mną opiekował,
troszczył się o mnie jakoś ją od siebie oddalałam. Po prostu nie byłam w stanie
w to wszystko uwierzyć..
- Przykro mi..- odezwał się po jakiejś chwili Krystian.
Na te słowa od razu się od niego odsunęłam. Zmierzyłam
go wnikliwie wzrokiem, ponieważ trochę się zmieszałam..
- Z jakiego powodu ?-
zapytałam od tak, by się wygadał.
- Wstyd mi za mojego kuzyna..
- O czym Ty mówisz Krystian ?- już naprawdę traciłam
powoli cierpliwość.
Jeszcze to, że stałam tu przed nim strasznie
poirytowana i cała rozmazana, nie
sprzyjały mojemu nastrojowi, którego i
tak nawet nie miałam..
- No za to, że on i Monika..- mówiąc to, wyglądał na
naprawdę zawstydzonego.
- Skąd o niej wiesz ?
- Tak się też stało, że sam ją przywiozłem do
Warszawy.. Oczywiście nawet nie myślałem, że coś takiego zrobi.. Potrzebowała podwózki, a jako, że akurat
jechałem to ją zgarnąłem.. Głupio mi, bo z jednej strony mam wrażenie jakbym się
sam do tego przyczynił..
- Jasne. Piotr ma swój własny rozum i jak widać dokonał
wyboru..- odruchowo obejrzałam się przez ramię, spoglądając na okna Gawryły..-
Nic tu po mnie..- dodałam jeszcze na odchodne..
- Może Cie gdzieś podwieźć ?-krzyknął jeszcze raz za
mną Krystian, lecz gestem głowy mu tylko podziękowałam za propozycję.
Gdy tylko opuściłam to całe osiedle jakimś cudem udało
mi się złapać taryfę. Miałam tylko jedno miejsce gdzie mogłam się podziać, więc
też je wybrałam.
Bardzo nie chciałam wracać do domu, bo tam najpewniej
nie obejdzie się bez pytań Miri lecz nie miałam innego pomysłu. Musiałam się komuś
wygadać i tyle..
Na całe szczęście mieszkanie było otwarte. Po cichu
przemknęłam do swojej starej sypialni. Trochę się cieszyłam, że nikogo nie
spotkałam.. Z resztą o tej porze to już wszyscy najpewniej smacznie śpią..
Sama założyłam jakąś starą piżamę, którą miałam na dnie
komody i położyłam się do łóżka. Skuliłam się jeszcze w kłębek i nawet nie
wiedząc kiedy zasnęłam. Po prostu
zamknęłam oczy, gdzie od razu zobaczyłam Piotra..
Obudziłam się rano gdy już świtało cała zmarznięta,
mimo że cała mokra. Na czole czułam krople potu. Kiedy wstałam, tradycyjnie
zakręciło mi się w głowie. Wyglądałam najpewniej jak jakiś truposz, lecz w
sumie miałam to gdzieś..
Wyszłam z sypialni, udając się do kuchni. Nikogo tam
nie było. Zaczęłam szukać jakiś tabletek i w końcu znalazłam coś, na zbicie
gorączki..
Właśnie miałam iść pod prysznic, kiedy to prawie
zderzyłam się z Maćkiem. Od razu spiorunował mnie wzrokiem, mierząc od góry do
dołu.
- Co Ci się dzieje ?- to były jego pierwsze i najpewniej
szczere słowa. Tego bowiem byłam pewna..
- Trochę zaniemogłam. Tyle..- nie wiedziałam dlaczego w
dalszym ciągu jestem taka arogancka i chamska. Teraz już tak będę wyżywać się na
wszystkich przez Piotra ? No po prostu świetnie ! *.*
- Chyba nie chcesz iść w takim stanie do pracy ?-
Maciek jak na złość nie dawał za wygraną..
- Nie chcę, a muszę..- odparłam na odczepne, zamykając
się w toalecie.
Pierwsze co uczyniłam to przemyłam twarz chłodną wodą.
Spojrzałam na siebie jeszcze w lustrze i już wiedziałam, że dziś bez makijażu się
nie obejdzie.
Równie zimny prysznic poprawił mi nieco samopoczucie.
Najwyraźniej zaczęły jeszcze działać tabletki, bo ból głowy nieco mi odpuścił.
Wyszłam z
łazienki owinięta samym ręcznikiem. Chyba nieco zaskoczyłam tym Maćka, co
mogłam wywnioskować z jego miny.
Na całe szczęście zostawiłam tu jeszcze kilka ubrań,
więc nawet miałam w czym wybierać. Jako, że nawet nie miałam nastroju na jakieś
cudowanie, założyłam jedynie czarne rurki, a do tego jeansową koszulę..
Włosy rozpuściłam, przy okazji robiąc makijaż. Chociaż
w ten sposób zatuszowałam moje prawie, że siwe powieki..
Złapałam już swoją torebkę i miałam wyjść, kiedy przypomniałam
sobie, że nie wzięłam kluczyków odmo jego samochodu. Szukałam ich dosłownie po
całym mieszkaniu, lecz jakoś nie mogłam ich znaleźć.
- Tego szukasz ?- usłyszałam w końcu głos Maćka, kiedy
już nawet wyklinałam pod nosem.
- Dzięki..- rzuciłam znowu aż nadto oschle, biorąc od niego kluczyki.
- W zamian za znalezienie, mogę liczyć na podwózkę ?
- Przecież Twój samochód stoi na dole..- odruchowo
przewróciłam oczami.
- No tak, ale zapomniałem go zatankować.
- Jasne..- pierwszy raz od wczoraj się uśmiechnęłam i
to tylko dzięki Maćkowi..- Tak na poważnie o co chodzi ?- dalej nie dawałam za
wygraną. Trochę Maciusia już znałam i doskonale wiedziałam, kiedy kłamie a
kiedy nie.. :D
- Tak na poważnie, to muszę z Tobą porozmawiać.
- Dobra..- już tylko wzruszyłam ramionami w geście
dezaprobaty..- Chodź..- dodałam, wychodząc z mieszkania.
Tak bardzo Maciek chciał ze mną rozmawiać, że
faktycznie nie zamykała się mu buzia. Ględził i ględził nie wiadomo o czym. W
sumie coś tam przeżywał o pracy, lecz ja jakoś myślałam o niebieskich
migdałach..
Najwyraźniej i on to w końcu zauważył, ponieważ od tak
zamilkł. Wtedy na niego kątem oka spojrzałam i zobaczyłam, że tylko mi się
przygląda..
- No co ?- odezwałam się w końcu, ponieważ było mi jakoś tak głupio.
- To przez niego spałaś dziś u siebie..- stwierdził
Maciek, nie czekając nawet na moją odpowiedź..- Hana.. Wiesz, że na mnie możesz
zawsze liczyć.. Wiesz o tym ?
- Wiem i doceniam..- o dziwo powiedziałam to szczerze,
obdarowując Maćka jeszcze szczerym uśmiechem.
- I gdyby coś się złego działo, to powiesz mi o tym..
Tak ?
- Obiecuję..- rzekłam równie szczerze co przedtem.
Chyba po prostu uważałam go za własnego przyjaciela. Oczywiście miałam
świadomość, że dla niego jestem kimś więcej lecz póki co nie chciałam o tym
dyskutować. Wystarczy mi obecnych problemów jak na razie.
- O której kończysz ?- zapytałam się w końcu Maćka, ponieważ
uznałam że wypada.
Dzięki temu ten się nieco rozluźnił i od razu mocno
ucieszył.
- Zgaduję, że o tej co Ty.
- W takim razie robię dziś za taksówkę..
- Do zobaczenia..- rzucił jeszcze na odchodne Maciek,
wysiadając z samochodu.
Sama tylko wzięłam do ręki telefon, przez co się nieco
załamałam.. Po cichu liczyłam po prostu na jakąś wiadomość od Piotra, lub
połączenie a tu tym czasem cisza. Zrobiło mi się tylko bardziej przykro, lecz
postanowiłam wziąć się w garść.
Przemierzałam właśnie szpitalny korytarz. Przywitałam
się z Wiki i z Leną, które planowały jakiś babski wieczorek. Miałam jeszcze
tylko zaprosić Miri i będziemy w komplecie. W zasadzie zgodziłam się bez
większego przekonywania. Perspektywa spędzenia wieczoru z przyjaciółkami, a
samej w domu robi różnice. Może dzięki emu choć trochę się odprężę.
Kiedy w końcu trafiłam do swojego gabinetu,
przypomniałam sobie, że ze słów Moniki wynikało, że chce się tu dziś pokazać.
Już miałam pewien plan w głowie co jej powiem, by poszło jej to w pięty. Choć tyle
mogłam w tym wszystkim zrobić..
Po jednej z pacjentek ktoś od tak, nawet bez pukania
wszedł do mojego gabinetu. Odruchowo podniosłam wzrok z nad papierów i wtedy
zobaczyłam jego..
Piotr stał od tak w moim gabinecie. Po jego minie nic
nie mogłam wyczytać. Nie wyglądał na jakiegoś zadowolonego ani nawet smutnego. Po
prostu był jakiś taki obojętny..
Nie przywitał się nawet, tylko podszedł koło mojego
biurka. Spojrzałam na niego zdziwiona, lecz on wtedy tylko położył jakąś małą siateczkę przed moimi oczami.
- Zostawiłaś receptę..- oznajmił dość oschłym tonem głosu..-
Od razu ją wykupiłem..- dodał.
- Nie musiałeś..- wbrew pozorom byłam równie
nieprzyjemna..- Ile za to ?- odruchowo wskazałam na reklamówkę, wyciągając
portfel.
Ten tylko popatrzył na mnie jak na jakiegoś głupka i
pokiwał z dezaprobatą głową..
- Przestań Hana..- powiedział jeszcze, nim skierował
się do wyjścia.
Wtedy chciałam wstać i powiedzieć mu coś odnośnie tego,
że Monika ma tu dzisiaj być, kiedy to zobaczyłam przed oczami mroczki.
Usłyszałam jeszcze jak ktoś woła moje imię po czym nastała ciemność.
KOOMENTUJCIE
I PROMUJCIE :D
Niektórzy
z was bardzo ciekawe komentują :D
Next tep dis dlugi prosimy...:-)
OdpowiedzUsuńDalej prosimy. :-) ciekawe co sie stalo Hanie. :-)
OdpowiedzUsuńBoje sie nexta hahaha. Ale opowiadanie jak zawsse cudowne *.*
OdpowiedzUsuńCzyzby ciaza?
OdpowiedzUsuńMoze zamiast aktorów dasz to.
OdpowiedzUsuńPopieram! Fani opowiadania o aktorach chyba się nie obrażą?!
Usuńoo ja też się zgadzam :D
UsuńNo właśnie bardzo dobry pomysł ! :D
Usuńzgadzam się!!
UsuńNext dzis jeszcze prosimyy ladnie o dlugi i jalis wyjasniajacy. :-)
OdpowiedzUsuńNEXT !!! BLAGAM
OdpowiedzUsuńno ja wam mówie ona jest na coś chora albo jest w ciąży :D błagam dodaj disiaj nexta tego bo nie wytrzymam :D i niech coś w końcu się wyjaśni
OdpowiedzUsuńDaj nexta z wyjasnieniem dlugiego dzisiaj po poludniu albo zaraz. Bo nie wytrzymam. Proszeeeeeeeeee
OdpowiedzUsuńCiaza. Z Piotrem? Czekamy na next.
OdpowiedzUsuńDwietne. :P proszimy o next dzisiaj zamiast aktorów.
OdpowiedzUsuńChcmy dalej to opo i nexta z wyjasnieniem po co ta monika sie z bia spotka i czy jest w ciazy?
OdpowiedzUsuńPierwsza reakcja po przeczytaniu to zastanowienie czy śmiać się czy płakać?!
OdpowiedzUsuńLubię twoje opowiadania, ale wkurzasz mnie niemiłosiernie! No bo jakie zakońcZeni?! Znowu nic nie wiadomo! Jak ty tak możesz?!
Dapejjj nie wytrzymam niech sie os wyjani!
OdpowiedzUsuńGenialne .Daj dzisiaj nexta <3
OdpowiedzUsuńPosimy nexta <3
OdpowiedzUsuńLubię, uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAle nie lubię tego ciągłego napięcia. :D
Za dużo nerwów mnie to kosztuje. :D
Też jestem za True zamiast Aktorów. :D
dodaj TRUE proszę :**** aktorów kiedyś tam ; )
OdpowiedzUsuńPlis dodaj dziś TRUE ... tak na zakończenie tego roku ;) PLEASE!!! <3
OdpowiedzUsuńNiech Hana przepędzi tego Piotra na cztery wiatry. Jeszcze bidulka zwariuje przez niego. Spotka miliony innych mężczyzn a nie taką zdradziecką świnię jak on!
OdpowiedzUsuń♥
NIE ! Jezu, błagam .. niee
Usuńtakiej końcówki sie nie spodziewałam :D
OdpowiedzUsuńprosze dodaj necxta na True z jakims wyjasnieniem :D
OdpowiedzUsuńświetne :)
OdpowiedzUsuńDaj szybko next
Coś mi tu nie gra :) Może Piotr ją okłama, ze z nią spał ... Podejrzane :D No, ale świetny pomysł na opo ♥ Szcześćliwego Nowego roku !
OdpowiedzUsuńDokładnie, mi się wydaje, że ją okłamał, że ona jest w ciąży, że ten Maks to jest dziecko Moniki i Piotra, i inne, dziwne rzeczy... DLATEGO PROSZĘ O NEXT TRUE< A NIE AKTORÓW. :D
Usuńdaj nexta na TRUE :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle nadzwyczajnie fajne opowiadanie <3 Już się nie mogę doczekać nexta ;) Dodaj coś jak najszybciej.. A Hana to musi być w ciąży niema innej opcji :3
OdpowiedzUsuńdodasz coś dzisiaj ??
OdpowiedzUsuńBędzie dzisiaj next ??
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku i dużo weny i czasu na pisanie oraz matury na 100%
OdpowiedzUsuńdasz dzisiaj nexta ??
OdpowiedzUsuńZa dużo wymagacie po sylwku ;*
Usuńjeej to opo uzależnia :) <33
OdpowiedzUsuńKiedy next? :P
OdpowiedzUsuńProsimy najpierw o true, aktorzy poczekają :D
Zgadzam sie najpierw to opo
UsuńMagda balowała haha :D Next! Opo fantastyczne , ale wolę aktorów. :/ Po wczorajszych rozkminach chce poczytac coś o Kamie i Marku ;)
OdpowiedzUsuńw końcu nadrobiłam! :D i co ja widzę jak to się rozstali?? Co Piotr kombinuje z Moniką i Krystianem? no weź! :d szybko pisz next! :D
OdpowiedzUsuń