Pages - Menu

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Opowiadanie 2.Cz.39 ♥ ♥ ♥


Więcej osób chciało TRUE, więc macie :)
W końcu wróciłam, więc nexty powinny być już w miarę regularnie  :D
Jak się sprężę to dam jeszcze dziś aktorów, a jeżeli nie to jutro dam oba opowiadania ;)



Bardzo, ale to bardzo niepewnie weszłam do salonu. Zdziwiłam się niezmiernie, kiedy to na mojej własnej kanapie zauważyłam siedzącego Piotra w towarzystwie jego matki.. Pani Kornelia na mój widok od razu zerwała się na równe nogi. Wyściskała mnie o wiele mocniej niż zawsze i szczerze powiedziawszy było to bardzo miłe uczucie. Oczywiście kątem oka popatrzyłam na Piotra, który był zupełnie nieobecny. Kiedy jednak nasze spojrzenia się spotkały, dostrzegłam w nim wiele bólu i przykrości.. Zrobiło mi się go jeszcze bardziej szkoda, mimo że dobrze wiem, iż wcale nie powinno. Na pewno już nie po tym, co mi zrobił razem z tą.. Wywłoką !
- Jak ja się za wami stęskniłam..- przeżywała dalej matka Piotra, ponownie zagarniając mnie w swoje ramiona.
W sumie doszłam do wniosku, że nie wiem o co tu chodzi. Dlaczego Piotr przyprowadził tutaj swoją matkę ? Dalej chce udawać tą całą farsę przed nią, czy o co chodzi ? Miałam w głowie ogromny mętlik, co zapewne wszyscy w koło mogli śmiało zauważyć.
- Dzień dobry..- odchrząknął w końcu Maciek, dzięki czemu Pani Kornelia choć ten jeden raz spojrzała w jego stronę.. Kiedy jednak tylko bardziej mu się przypatrzyła, najpewniej go rozpoznała. Równie szybko i jego wyściskała, czym niemalże zbiła mnie z nóg. Nie spodziewałam się, że matka Piotra obnosi się tak z uczuciami.
Ba..! że w ogóle po nie tak dawnym pochowaniu syna ma tak świetny humor. Nie była to ta sama kobieta, której było mi niezmiernie żal na pogrzebie Ernesta.. Już wiem chociaż po kim odziedziczył te zmienne nastroje Gawryło.
- Skąd taka miła niespodzianka ?- zaczęłam udawać, co wychodziło mi dość dobrze.
Matka Piotra na te słowa popatrzyła tylko na Miri.. Właśnie w tej samej chwili moja ukochana siostrzyczka zrobiła się cała czerwona. Chyba powoli zaczęłam łączyć ze sobą wszystkie fakty.
- Ernest byłby dumny..- tylko tyle odparła staruszka, przepraszając nas na chwile niby to wychodząc do toalety. Tak naprawdę każdy zauważył, że najnormalniej w świecie się wzruszyła. Nic też w tym dziwnego.
Gdy tylko usłyszałam stukot zamykanych drzwi, od razu zmierzyłam dość niemiłym wzrokiem Piotra. Ten również w jednej chwili stał już naprzeciw mnie.
- Zechcesz mi coś tutaj wyjaśnić ?- zaczęłam nieco ironicznie, jak to już zawsze. 
- Możemy porozmawiać ?- Gawryło spojrzał dwuznacznie w stronę Maćka i Miri..- W cztery oczy.. Proszę.
- Chyba nie mam ochoty..- mówiąc to, oczywiście obdarowałam Piotra wymuszonym i nieco chamskim uśmiechem. Nie wiedziałam, że potrafię być taka arogancka.. :D
- Proszę.. Hana..
Na te jego tak skruszone słowa, nie mogłam nic innego zrobić jak tylko skapitulować. Wyszliśmy do kuchni, gdzie Gawryło zadbał o to by drzwi były zamknięte.. Oparł się jeszcze o blat, ręce krzyżując na wysokości piersi. Spojrzał na mnie inaczej niż zwykle, po czym zaczął..
- Nie wiedziałem, że moja matka przyjedzie. Wczoraj wygadałem się o ciąży Miri, że to dziecka Ernesta i proszę, już przyjechała zwarta i gotowa..- Nie mogłam w tej chwili nadążyć za Piotrem. Wydawał się teraz być taki sam jaki był zawsze, a nie taki jak wczoraj wieczorem czy dziś rano.. Coraz trudniej było mi go rozszyfrować..- Mam świadomość tego, że za dużo się wydarzyło i już nie będziemy ciągnąć tego całego przedstawienia, lecz miałbym do Ciebie jedną prośbę.
- Nawet nie powinnam z Tobą rozmawiać, a Ty jeszcze oczekujesz że będę spełniać Twoje zachcianki ?- byłam naprawdę poirytowana tym wszystkim plus jeszcze to, że w dalszym ciągu nie czułam się najlepiej.
- To nie są moje zachcianki..- Piotr nagle urwał i pierwszy raz od dłuższego czasu szczerze się uśmiechnął w moją stronę..- Chociaż moje zachcianki faktycznie wiążą się z Tobą, to jednak nie o mnie tu chodzi.. Po prostu nie chce sprawiać swojej matce jeszcze większej przykrości.. Ona Cię strasznie polubiła i nawet nie wyobrażam sobie tego, co by powiedziała gdyby się dowiedziała co Ci zrobiłem..- Piotr mówiąc to ostatnie, nawet na mnie nie spojrzał.
Przez to wszystko zrobiło mi się tylko bardziej przykro.. Bądź co bądź dalej go kochałam i coś czułam w głębi siebie, że tak szybko nie przestanę..
- Czyli mam kłamać i udawać, że wszystko jest po staremu ?- podsumowałam ten jego cały monolog.
- Nie Hana.. O to bym Cię nie poprosił..
- Więc czego chcesz ?
- Pozwól mi samemu jej to wszystko na spokojnie wytłumaczyć..- nie wiedziałam czemu, ale Piotr naprawdę wydawał się być szczery.. Faktycznie musiał martwić się o własną matkę, a ja jak zwykle nie miałam serca mu odmówić.
- Rób jak uważasz, w końcu to Twoja rodzina..- miałam już ominąć Piotra i wyjść do salonu, kiedy to nagle zatrzymałam się tuż obok niego..- Miło wiedzieć, że byłam dla Ciebie tylko przykrywką i zabawką..- mówiłam to łamiącym się głosem, spoglądając mu prosto w oczy.. Wbrew pozorom, u niego zobaczyłam ten sam ból. Właśnie przez to, miałam mieszane uczucia co do jego osoby.
Przecież nie powinnam chcieć nawet na niego patrzeć po tym wszystkim, a tak nie potrafię. Zbyt mocno zadurzyłam się w nim, co nie było najmądrzejszą decyzją..
Naprawdę miałam już wyjść z kuchni i prawie złapałam za klamkę od drzwi, kiedy ten złapał mnie w łokciu..
Widziałam, że chciał już coś powiedzieć lecz się powstrzymał. Nabrał jeszcze głośno powietrza, przymykając oczy.
- Najwyżej dostanę za to po mordzie, ale muszę..- powiedział tak szybko, że ledwo zrozumiałam. Właśnie w tej chwili przybrnął do mnie całym ciężarem swojego ciała, wpijając się dosadnie w moje usta. To było to. Od razu moje wszelkie bóle odchodziły w niepamięć. Nawet nie pozostało śladu po moim złym samopoczuciu..
Nie powinnam mu na to pozwolić, lecz chyba w głębi siebie pragnęłam tego bardziej niż on. Piotr równie szybko oparł mnie o ścianę, jednocześnie maksymalnie przetrzymując biodrami. Długo nie musiałam czekać, by poczuć na sobie jego nabrzmiałą męskość. Nawet przez materiał jeansów nie było to problemem.
Walczyłam sama z sobą i to naprawdę mocno, lecz nie mogłam tego przerwać. Jeszcze gdy wtopiłam rękę w te jego aksamitne włosy, czułam że sama tego nie przerwę.. Wtedy Gawryło jakby wyczytał mi w myślach. Odsunął się ode mnie jak oparzony, ciężko dysząc. Wzrok miał pociemniały i jakby zamglony.. Domyśliłam się oczywiście dlaczego, bo sama najpewniej nie wyglądałam wcale lepiej. :D
Piotr wyglądał jakby faktycznie czekał na jakiś ruch z mojej strony, lecz o dziwo byłam dość spokojna.. Chociaż ten jeden raz potrafiłam się zachować.
- Nigdy więcej tego nie rób..- niemalże wycedziłam przez zęby, wychodząc jak burza z kuchni. Na całe szczęście w salonie nie było jeszcze jego matki. Gdyby mnie teraz zobaczyła, to Piotr mógłby już sobie darować to swoje tłumaczenie na nasz temat.
- Co się stało ?- usłyszałam w jednej chwili zmartwione głosy Miri jak i Maćka.
Super ! Najpewniej podsłuchiwali, co wywnioskowałam z ich twarzy. Mimo, że byłam wściekła na Piotra, to z jednej strony czułam satysfakcję. To co miało przed chwilą miejsce, utwierdziło mnie tylko w tym, że Gawryło również coś do mnie dalej czuje.
Gdyby tak nie byłoby, to by go nie poniosło i tego byłam także pewna.
Myślałam, że po tym wszystkim Piotr po prostu jak najszybciej będzie chciał stąd wyjść, lecz się myliłam. Jakby tego wszystkiego było mało, to wychodząc z kuchni swe kroki skierował prosto w moją stronę.
- Na piątek załatwiłem Ci spotkanie z Maksem..- szepnął mi jeszcze od tak na ucho, przez co myślałam że go chyba uduszę.. Jak można robić komuś taką wodę z mózgu, jaką robi mi cały czas Piotr ?! No jak ?.. *.*
- Aaa. Czyli Ciebie już on nie interesuje ?- byłam mega zła..- Mówiłam, żebyś go do siebie nie przyzwyczajał..- niemalże wysyczałam przez zęby.
Wtedy jak na złość z toalety wyszła Pani Kornelia. Znowu wyglądała jakby się nic nie stało. W sumie może to i lepiej..
- Kto powiedział, że mnie nie interesuje ? Też się z nim spotkam..- szepnął mi jeszcze na ucho w ekspresowym tempie Piotr, udając się w stronę matki.
Jedyne co wtedy zrobiłam, to przewróciłam oczami.. Czy ja już nigdy się od tego wszystkiego nie uwolnię ?
- Nie będziemy już wam tutaj dłużej zawracać głowy..- przemówił w końcu coś mądrego Piotr, spoglądając dwuznacznie na matkę.
Właśnie wychodzili, kiedy mnie olśniło.. Postanowiłam otóż pojechać z nimi, by przy okazji zabrać swoje rzeczy. Ciekawe jak na to zareaguje Piotr. Kiedy wystartowałam za nimi jak z procy, usłyszałam tylko stłumione „ Co Ty wyprawiasz ?!” Maćka, po czym zamknęłam drzwi. Uznałam, że już czas przestać bawić się w te wszystkie kłamstwa..!


KOOOMENTUJCIE :D
Powiem wam, że niektórzy z was tworzą lepsze historie w komentarzach niż ja w opo :* :)

40 komentarzy:

  1. Magda mam nadzieje, że w końcu ich połączysz ! Czekam z niecierpliwoscią na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Boskie *,* czekamy na nexta i zapraszamy do nas:
    http://hapi-love-to-grave.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne <3 Dodaj dziś jeszcze next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Wykończy mnie ta niepewność. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda, że ta rozmowa była w kuchni :P
    czekam na więcej zapewne jutro tu wrócę ....
    czyżby na spotkaniu z Maksem byli już razem, może pogodzeni?
    może wszystko wyjaśni mama Piotra?
    tyle pytań, a brak odpowiedzi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z chęcią bym na nie odpowiedziała, gdyby to wszystko bylo takie proste i przede wszystkim gdybym to ja sama wiedziała :D
      Pozdrowionka :))

      Usuń
    2. Zaintrygowałaś mnie jeszcze bardziej. :D

      Usuń
  6. Ty to kombinujesz :D jestem ciekawa co Ty znowu wymyślilaś :D

    OdpowiedzUsuń
  7. next mam nadzieje ze jeszcze dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
  8. czemu cały czas mi sie zdaje że ta zdrada Piotra to jedno wielkie kłamstwo ?! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się wydaje że zdrada została wymyślona . Tak myślę że może w ten sposób piotr chciał odsunąć się od hana , tak jak zawsze powtarza -dla jej dobra . Mam nadzieję że szybko się dowiemy o co w tym wszystkim chodzi i hana i piotr znów będą razem. Kto wie , może nawet madzia dsidziusia ik wymyśli :)

      Usuń
    2. myślę że to JEST jedno wielkie kłamstwo :D

      Usuń
  9. Magda ! *,* hyhy :D Wyjaśnij między nimi wszytsko :D I akcja w kuchnii najlepsza. Maciek zazdrosny? ;> Uhuhuh. Porobiło się. :D
    Next!

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak! Wyjaśnij to jak najszybciej bo ja juź nic nie rozumiem!!! I kiedy ich w końcu pogodzisz???

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha no to z tą matką to zaskoczylas wszystkich :D
    i tez jestem ciekawa jak z tego wybrniesz..
    Oczywiscie, że Piotr jej nie zdradzil, że tu chodzi o cos więcej.. ale ten Piotr taki niezdecydowany to irytuje mnie to trochę, a i dobrze, że Hana w koncu pokazala, że nie da się tak traktowac! :)))))

    L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz rację.... matki Piotra nigdy bym się nie spodziewała :D

      Usuń
  12. Hahah akcja w kuchni the best !! <3
    Niech oni się już w końcu pogodzą.
    Czekam na nextaa true i aktorów ! ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze tyle pytań ;/ kocham to opo :D am nadzieję że w następnej część się więcej wyjaśni :D

    OdpowiedzUsuń
  14. dodasz jeszcze dzisiaj nexta ??? proszę :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku !! cudowne :)
    Daj szybko next

    OdpowiedzUsuń
  16. jak ty zrobiłas to z wyświetleniami ?

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam :D mam nadzieję że dodasz dziś nexta :DD

    OdpowiedzUsuń
  18. czekamy na dzisiejszego nexta ! :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Wyjaśnij w końcu o co tu biega ;** Szybko next

    OdpowiedzUsuń
  20. Hana musi być z Piotrem <3 !

    OdpowiedzUsuń
  21. Daaj dziś nexta !!! <33 ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. obiecałaś nexta dziś!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dajmy Madzi czas, przecież dzień się jeszcze nie skończył, a ona sama ma zapewne od groma obowiązków :)

      Usuń
    2. łoooho, dzięki za wyrozumiałość :D to jakaś nowość ♥

      Usuń
  23. W normalnym świecie kazałabym kopnąć Piotra w dupę ale ze względu na to że to opowiadanie i wszystko musi się skończyć szczęśliwie to niech oni się pogodzą ;) No i oczywiście wyjaśnij to wszystko :*
    Tak na marginesie piszesz znakomite opowiadanie. Jesteś w tym na prawdę dobra. Wiem coś o tym bo sama piszę książkę i wiem jak trudno jest poskładać myśli i napisać coś ciekawego a tobie się to udaje ;) Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa, ale i tak uważam że to zwykłe wypociny :D
      Ciesze się, że się podoba :)

      Usuń
  24. dodasz dzisiaj nexta ? :) <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Ej miały być dwa opowiadania a nie ma żadnego :c

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)