Pages - Menu

niedziela, 12 stycznia 2014

Opowiadanie 2.Cz.42 ♥ !


Już naprawdę pozostało mało części, by to wszystko się nieco wyjaśniło ..


Nie wiem ile tak uspokajałam Maksa, ale na pewno trwało to dość długo. Swoją drogą nic dziwnego, skoro moje żadne argumenty, czy nawet Piotra do niego nie trafiały.. W kółko powtarzał byśmy to my go zabrali ze sobą, a nie tamta para.. Prawda niestety była smutna i bolesna, gdyż nawet nie mieliśmy na to szans. Może gdybyśmy byli małżeństwem to jeszcze, a tak.. Tak niestety nie pozostało nam nic innego, jak przekonać go do tamtych ludzi. Jak się okazało na marne..
Po dobrych kilku godzinach mały w końcu zasnął, cały czas trzymając mnie za rękę.. Ja jakoś też nie miałam siły go tak zostawić.. Wpatrywałam się w niego, jak spokojnie śpi.. Mimo, że jeszcze miał wilgotne powieki od płaczu wyglądał pięknie jak zawsze.. Tradycyjnie też widziałam w nim Piotra, lecz takie myśli szybko od siebie oddalałam.
- Niech odpocznie..- wyrwał mnie po jakiejś chwili z zamyśleń głos Gawryły.. Wbrew pozorom nawet nie miałam zamiaru na to jakkolwiek reagować.
- Hana..- ponaglił ponownie Piotr, już nieco bardziej oschłym tonem głosu.
- Jeżeli chcesz iść to idź, nie musisz mnie pilnować…- byłam chamska i miałam tego świadomość, ale w sumie on nie był wcale lepszy.- Z resztą dzisiaj dałeś mi aż nadto do zrozumienia, że masz mnie gdzieś.. Nic Cię tu nie trzyma..- może i będę żałować później tych słów, lecz na obecną chwilę było mi wszystko jedno..
Jak widać nie wszystko kręci się wokół szanownego Piotra Gawryło.. ! *.*
- Musisz odpocząć..- Piotr aż głośno westchnął..- Odwiozę Cię do domu..- dodał, wyczekując mojej odpowiedzi..
Kiedy tak stał nade mną, miałam ochotę go dosłownie szurnąć. Wtedy pierwszy raz od dłuższej chwili spojrzałam na niego spod byka, odruchowo przewracając oczami..
- Dam sobie radę.- tylko tyle odparłam, ponownie uciekając od niego wzrokiem..
Jakoś nie miałam nastroju, a tym bardziej ochoty ponownie przerabiać jakąś kłótnię.. 
Z resztą ostatnimi czasy, to chyba i tak z Piotrem bijemy w tym rekordy..
- Sama dobrze wiesz, że miałaś odpocząć..- truł dalej Piotr, przez co myślałam, że dosłownie za chwilę zwariuję.
- Jedź do Moniki i nią się zajmij.. Mi daj święty spokój..
- Ale..- Piotr chciał coś jeszcze dodać, lecz umiejętnie weszłam mu w słowo.
- Żadnego A L E ..- aż przeliterowałam ten wyraz, by w końcu raz i dobrze sobie zapamiętał.. Delikatnie wyswobadzając dłoń z uścisku Maksa aż wstałam z krzesła, by spojrzeć na Piotra..- Chciałeś mieć mnie z głowy, więc masz. Teraz nie udawaj, że nagle Ci zależy..- dobrze, że powstrzymywałam się przy Maksie, bo najpewniej gdybyśmy byli sam na sam, zaczęłabym krzyczeć.
- Obiecaj mi tylko, że będziesz na siebie uważała.. Wtedy dam Ci spokój..- szedł dalej w zaparte Gawryło, przez co rozbolała mnie głowa..
Jak można być tak monotematycznym człowiekiem ? No jak ?!
- Do widzenia Piotr..- rzekłam oschle, ponownie przysiadając się obok łóżka małego.
Nie czekałam długo, by zostać sam na sam z Maksem.. Gawryło bez słowa wyszedł, już nawet nic nie komentując.. Nie powiem, bo od razu zrobiło mi się z tego powodu jakoś przykro.. Niby tego chciałam, lecz tak naprawdę, w głębi duszy tego właśnie się obawiałam.. Miałam świadomość, że prędzej czy później to wszystko się tak skończy, ale jakoś miałam po cichu nadzieję, że później.
Oparłam się o łóżko małego i nie wiedząc kiedy zasnęłam.. Nieświadoma tego, co czeka mnie jutro po prostu zasnęłam, choć na jakiś czas odrywając się od tej przykrej rzeczywistości.
Pierwsze co zrobiłam, to dość mocno rozciągnęłam się na łóżku.. Na łóżku ?!
Dopiero w tej chwili dotarł do mnie fakt, że nie jestem już u Maksa.. Wystraszona zerwałam się na równe nogi i dopiero wtedy zobaczyłam, że jestem w swojej sypialni.. Nie do końca wiedząc o co w tym wszystkim chodzi, od tak wyszłam z pokoju.. Już z oddali usłyszałam głosy Maćka i Miri.. Byli w kuchni i pili kawę.. W sumie trochę zaczęło mnie dziwić, jak dobrze ostatnimi czasy się dogadują.
- O już wstałaś !- zaczęła pierwsza moja ukochana siostrzyczka, podając mi jednocześnie gorący kubek z.. herbatą ?! Już nawet tutaj muszą mnie pilnować, żebym nie piła kofeiny ? No bez przesady !  *.*
- Po pierwsze co tutaj robię ? A po drugie dajcie mi tej pysznej kawy, której aromat unosi się po całej kuchni, a nie jakąś.. herbatkę..- mówiąc to, odruchowo przewróciłam oczami.
- Przyjechałem po Ciebie.. Tak mocno spałaś, że nawet nie byliśmy w stanie Cię dobudzić..- wtrącił się po raz pierwszy Maciek, uśmiechając się w moją stronę szczerze.
- Skąd wiedziałeś gdzie jestem ?- chyba sama znałam już odpowiedź na to pytanie, no ale musiałam się przecież w tym utwierdzić.
- Piotr poprosił, żebym po Ciebie przyjechał i zabrał do domu.
- No tak..- aż mimowolnie głośno westchnęłam..- Zapomniałam, że on zawsze musi wszystko postawić na swoim.
- W zasadzie to o co chodziło z Maksem ? Nawrót choroby, tak ?- dodała jeszcze od siebie Miri, wnikliwie czekając na moją odpowiedź.
- Niee, jest zdrowy..- ominęłam Maćka i przysiadłam się do stołu, gdzie już na wyciągnięcie ręki miałam filiżankę gorącej kawy..- Nie chciał pójść z rodziną zastępczą.. Płakał i nie chciał z nikim rozmawiać.. Wołał tylko moje i Piotra imię, więc Aneta długo nie myśląc zadzwoniła po nas.. Od cała historia..- kończąc mówić, aż wzruszyłam ramionami..
Już miałam złapać za filiżankę z kawą, kiedy to Maciek umiejętnie mi to uniemożliwił, zabierając trunek ze stołu.
- Zero kawy..- powiedział, nim jeszcze ja zdążyłam jakkolwiek zareagować.
- No bez przesady !- trochę się zbulwersowałam..- Nie musicie mnie niańczyć..
- Oj Hana, oboje Cię znamy i dobrze wiemy, że sama w życiu nie zastosujesz się do zaleceń lekarza..- Miri popierała stronę Maćka ?! No po prostu świetnie..
- Skąd wiecie o zaleceniach ?- patrzyłam wyczekująco to na Miri, to na Maćka.. Kiedy jednak oboje spojrzeli kątem oka w swoją stronę, wiedziałam już o kogo im chodzi.
- Piotr..-odpowiedziałam sama sobie, już maksymalnie poirytowana.
- Czy on się nie może odczepić ?!- dodałam na głos, wstając z przytupem od stołu, łapiąc przy okazji kluczyki od samochodu. Wyszłam z domu, bądź bardziej wybiegłam tak jak byłam ubrana.. Na całe szczęście nikomu nie przyszło do głowy wczoraj, by przebierać mnie w piżamę..
Chyba po niespełna dziesięciu minutach byłam już na klatce schodowej, prowadzącej do mieszkania Piotra. W sumie nie wiedziałam co chce mu powiedzieć, bądź co bardziej wykrzyczeć.. Może i nie powinnam, ale nawet nie zapukałam do drzwi.
W salonie ani w kuchni nie było nikogo, więc poszłam do jego sypialni. Wpadłam tam jak burza, lecz mój bojowy entuzjazm równie szybko minął.. Otóż w jego łóżku, a w dodatku na mojej połowie,  na której zawsze spałam leżała ta.. wywłoka !
Może i była ubrana i leżała na pościeli, a nie pod kołdrą, lecz sam fakt jej obecności tutaj.. Nie byłam w stanie dobrać nawet odpowiednich słów, by opisać tą całą frustrację jaką właśnie czułam. Po chwili zamknęłam drzwi. Stałam tak przed sypialnią, podpierając się o klamkę. Chyba znowu zaczęło mi się kręcić w głowie..
Mówiąc wczoraj do Piotra „ Jedź do Moniki” nie sądziłam, że weźmie to do siebie tak dosłownie.. Do oczu napłynęły mi łzy, lecz starałam się je za wszelką cenę powstrzymać..
Po kilku minutach wyszłam stamtąd maksymalnie przygnębiona. Przed blokiem zauważyłam parkującego samochód Piotra. Wysiadł jeszcze z samochodu z torbą pełną zakupów.. No tak, przecież musi tej wywłoce przyrządzić śniadanie..
Chciałam wyjść z bloku niezauważona, lecz na marne.. Piotr od razu zauważył moją osobę i nawet w jednej chwili ruszył w moją stronę.
Już po jego minie wnioskowałam, że wie kogo spotkałam u niego w mieszkaniu.
- Coś się stało ?- zapytał jakiś taki wystraszony.. Jeszcze sprawiał pozory, że się martwi ! Doobre żarty.
- Nie sądziłam, że jesteś do tego zdolny..
- O czym Ty mówisz Hana ?- Piotr albo dobrze udawał, albo naprawdę robił z siebie debila sprawiając wrażenie, że nie wie o co chodzi..
- Pomyliłeś powołanie..- mówiąc to, aż prychnęłam pod nosem..- Powinieneś zostać aktorem, bo czasem mam wrażenie, że cały czas udajesz.
- Fajnie, fajnie..- chyba dotknęły go moje słowa, bo widziałam jaki jest już wkurzony..- Co tutaj robisz ?- dodał jeszcze, by jakoś zmienić temat.
- Chciałam Ci tylko powiedzieć, że ten Twój wyjazd to świetny pomysł.. Chociaż w sumie to nie musisz wyjeżdżać.. Po prostu zapomnij o mnie i przede wszystkim nie mieszaj się w moje życie !- chciałam wtedy już odejść, lecz jak na złość przed oczami zrobiły mi się mroczki. Musiałam aż podeprzeć się o drzwi od klatki schodowej, by przypadkiem nie stracić równowagi..
- Jak mam się nie mieszać w Twoje życie, skoro Ty w ogóle o siebie nie dbasz ?!- niemal wykrzyczał Piotr, czym mnie nieco zaskoczył..- Najpewniej nic nawet nie zjadłaś.. Choć na górę, zrobię Ci coś do jedzenia..
Na te słowa aż wybuchłam śmiechem.. Kiedy jednak spojrzałam na Piotra, ten wyglądał na mocno zdezorientowanego.
- Wybacz, ale trójkąciki to nie moja domena..- powoli ruszyłam ku swojemu samochodowi, starając się utrzymać za wszelką cenę równowagę..
Swoją drogą, to chyba wszyscy w koło mieli rację, że w ogóle o siebie nie dbam.. Skąd bowiem te ciągłe zawroty głowy ? Chyba jednak muszę coś zmienić w swoim życiu i ignorowanie Piotra będzie jedną z tych zmian..
- Hana !- krzyknął jeszcze z dezaprobatą w głosie Gawryło..
Wtedy na jedną sekundę obróciłam się przez ramię i uśmiechając się krzywo w jego stronę dodałam na odchodne..
- Pozdrów Monikę !
Dlaczego to wszystko musi być aż tak skomplikowane ? o.O


KOMMENTUJCIE !
PS. MYŚLICIE, ŻE PIOTR WIEDZIAŁ, IŻ MONIKA JEST W JEGO MIESZKANIU CZY TEŻ NIE MIAŁ O TYM POJĘCIA ?

32 komentarze:

  1. Ej boję się ciebie :O Dawaj nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego to jest tak skomplikowane?? Kiedy to wszystko sie wyjasni ??

    OdpowiedzUsuń
  3. No super, jestem ciekawa co wymyślisz. Czekam na nexta !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ejjjj my już chcemy wyjaśnienie :D Daj naxta jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  5. świetnie <3 Na pewno nie wiedział!

    OdpowiedzUsuń
  6. kuurde.. ja już po prostu nic nie wiem! juz nawet sama nie kombinuje o co tu chodzi, jedna, wielka, świetna zagadka!
    i + 10 za zachowanie Hany!

    L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już też nic nie ogarniam o co chodzi :D

      Usuń
  7. Dodasz jeszcze dzisiaj nexta ??? Proszę ^^ chciałabym żeby sie wreszcie pogodzili i wszystko sobie wyjaśnili <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś czuję, że Hana to w ciąży może być :D
    Niech to się już wyjaśni, bo ciężko tak żyć z niewiedzą !
    I ten Piotr ..
    Dodaj dziś nexta jeszcze <3 ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie :D cały czas się zastanawiam o co chodzi w tej chorej sytuacji :/

      Usuń
  9. dodasz jeszcze dzisiaj nexta ?? proszę.... coś tak czuje że Piotr nie wie że Monika jest u niego :D i że Hana jest w ciąży :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślę że Piotr nie wie :P
    A Hana pewnie w ciąży :3
    daj dziś nexta <3 prosimyyy

    OdpowiedzUsuń
  11. daj next dziś Madziu :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Dasz jeszcze dzisiaj nexta ?? ;((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Next się pisze ale czy będzie dzisiaj nie mogę obiecać <3

      Usuń
    2. To dodaj go jutro <13>

      Usuń
  13. Może Piotr jest na coś chory albo Monika jest na coś chora i nie chce jej zostawić i gdyby Hana była w ciąży to by było zajebiście <3

    OdpowiedzUsuń
  14. coś tak czuję że Hana jest w ciąży albo jest na coś chora :D będzie jeszcze dzisiaj next ??

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne jak zawsze... błagam o nexta :)
    ________________________________
    Zapraszam również do nas
    http://hapi-love-to-grave.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. "Jak mam się nie mieszać w swoje życie..." powinno być twoje

    A tak po za tym to nie zawiodłam się na tobie i dziękuję
    po wyczerpującym dniu zbierania na WOŚP miło przeczytać twoje opowiadanko
    mając na uwadze, że jestem zmęczona to zapewne nie odbieram końcówki tak jak powinnam
    sądzę, że powinnam być zła, że tak skończyłaś, w takim momencie, no i jeszcze ta Monika... ale nie mam na to siły

    Powiedzmy, że Piotr ma trochę ze świętego i nie wiedział o poczynieniach Moniki :P

    PS. Miałaś tę studniówkę? Powodzenia na maturce
    I w wolnym czasie pisz, pisz jak najwięcej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za zwrócenie uwagi, jutro najpewniej poprawie ta literówke :)
      Nie wiem skąd słuchy o jakiejś studniówce, bo ja mam ją dopiero za niecałe 3tyg:)
      A matura to wyższa szkoła jazdy ;DD

      Usuń
    2. Co do matury to się zgadzam.
      A studniówka na pewno z racji tego, że Aga pisała o swojej chyba 11. stycznia.
      Czyżby 25?

      Usuń
  17. chyba nie miła pjęcia XD jak na razie ni się nie wyjaśniło :(( niecierpliwie czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. A za około ile części się wyjasni to wszystko ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za ile części dokładnie to nie wiem, ale już naprawdę za niedługo :))

      Usuń
  19. Uwielbiam twoje opo :)
    Daj szybko next !!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Awww <3 superr <3
    Czekam na nextaa
    I w końcu na te wszystkie wyjaśnienia, z całą sprawa ! ;O
    ;**

    OdpowiedzUsuń
  21. jak dasz rade to prosze dodaj dziś nexta ^^

    OdpowiedzUsuń
  22. daj nexta i niech to się wszystko jak najszybciej wyjaśni pliss ! ^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)