Pages - Menu

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Opowiadanie 2.Cz.48 ♥


LEDWO WYROBIŁAM, NO ALE JEST :D
BĘDZIE SIĘ WYDAWAĆ KRÓTSZE BO JEST O WIELE MNIEJ DIALOGÓW, ALE MYŚLĘ,  ŻE I TAK LEKKI CUKIER LUBICIE W KAŻDEJ DAWCE.. :**
Dzięki osobom, które zawsze komentują ♥


Przez te dzisiejsze poranne newsy i chwile szczerości jakoś ponownie straciłam apetyt. Niby mieliśmy zachowywać się normalnie, ale to jednak nie jest takie proste. Mam niby od tak czekać, aż osoba którą kocham umrze ? Nie mogłam na to pozwolić i chyba właśnie to zaprzątało moje myśli. Co chwile snułam refleksje, jak pomóc Piotrowi.. Siedziałam teraz w kuchni i obserwowałam jak beztrosko się po niej porusza. Jak krojąc warzywa na kanapki, naśladuje swoim zachowaniem jakiegoś szefa kuchni. Uśmiechał się przy tym nieziemsko. Wiedziałam, że najpewniej chce to wszystko jakoś załagodzić. Szkoda tylko, że na same myśli o tym chciało mi się płakać..
- Otworzysz ?- wyrwał mnie z rozmyśleń zachrypnięty głos Piotra. Dopiero wtedy faktycznie usłyszałam jak ktoś dobija się do drzwi.
Już w jednej chwili zerwałam się na równe nogi. Otworzyłam drzwi natychmiast, dalej będąc we własnym świecie. Dopiero kiedy stanął przede mną Maciek, wpatrując się we mnie nieco niestosowanie, zdałam sobie sprawę że dalej mam na sobie tylko koszulę Piotra. Nerwowo zaczęłam przeskakiwać z nogi na nogę, rumieniąc się przy tym zjawiskowo.. Musiałam nawet przewrócić oczami w geście dezaprobaty..
Przecież nie zamknę mu teraz przed nosem drzwi, nieprawdaż ? Bez słowa otworzyłam je w końcu na oścież, by wszedł. Jeszcze normalnie brakowało by przypadkiem zlecieli się tu sąsiedzi.. !
- Nie wróciłaś na noc..- zaczął bez ogródek Maciek, a w jego głosie słyszałam niepokój. Chyba faktycznie się o mnie martwił z czego wcale nie byłam zadowolona.. Jeszcze gdybym wiedziała, że chodzi tylko o przyjaźń to co innego. W takiej sytuacji niestety wiedziałam, że muszę ograniczyć z nim większość kontaktów. Bynajmniej tych prywatnych.
- Została ze mną..- odparł za mnie Piotr, nie wiadomo skąd pojawiając się w przedpokoju.
Sceny zazdrości ? Jakoś do żadnego z nich to nie pasowało. Stali tak obydwoje i nawzajem mierzyli się wzrokiem. Czasem tylko spoglądnęli w moją stronę i ponownie na siebie.. Doszłam tylko do wniosku, że chyba czas coś w końcu raz i dobrze wyjaśnić obu panom.
- Hana..- odezwał się w końcu pierwszy Maciek, nie zwracając najmniejszej uwagi na Piotra..- Powiedz mi chociaż czy to co wczoraj się dowiedzieliśmy.. To prawda ?- zapytał niepewnie, dyskretnie wskazując na Piotra..
Już wiedziałam co ma na myśli, tylko jakoś nie wiedziałam co mu powiedzieć.. To, że oddał nerkę to prawda, ale to że umiera ? Na pewno nie przeszłoby mi to przez usta i tego jestem pewna. Odruchowo spojrzałam na Piotra, który również bacznie mi się przyglądał. Delikatnie wzruszyłam ramionami, ponieważ nic innego nie przychodziło mi do głowy. Kiedy zobaczyłam stanowcze spojrzenie Gawryły, już wiedziałam, że temat choroby mam po prostu przemilczeć.. Ciekawe tylko czy uda nam się to ukrywać na dłuższą metę ? Coś nie miałam wcale dobrych przeczuć..
- Tak. Prawda..- powiedziałam to co uznałam za słuszne.
Po moich słowach Maciek aż spojrzał z politowaniem na Piotra. Pokiwał jeszcze przecząco głową i już wiedziałam, że nie zamierza tego przemilczeć..
Czy musiałam to wszystko widzieć na własne oczy ? Miałam naprawdę dość tego wszystkiego i jakoś kłótnia przyjaciela z facetem, którego kocham niekoniecznie była szczytem moich marzeń. Nie chciałam tego nawet słuchać, więc bez słowa od nich odeszłam. Wykorzystując chwile sam na sam i jednocześnie dając takową panom, stwierdziłam że najwyższy czas się przebrać. Najchętniej wzięłabym co prawda prysznic, ale jednak nie wypadałoby mi zniknąć na tyle czasu.
Kiedy otworzyłam komodę zdałam sobie sprawę z tego, że nie zostawiłam tu żadnych swoich rzeczy. Wczorajsza koszulka po tych wieczornych atrakcjach również nadawała się tylko do wyrzucenia. Z dna szafy wygrzebałam w końcu jakąś bluzę Piotra, którą dał mi podczas naszej wspólnej nocy w domu jego rodziców, kiedy to ja go pierwsza pocałowałam.. Dlaczego teraz to wszystko nie mogło być takie proste jak wtedy ? Dlaczego teraz chodzi o śmierć i życie ? Dlaczego nie może być jak wtedy niebezpiecznie jedynie z obawy, że przyłapie nas Maciek ?
Ile bym dała, żeby wrócić do tamtych chwil. Chociaż wtedy to wszystko było proste, a nie zagmatwane..
Kiedy jako tako się ubrałam, w końcu wyszłam do salonu. Liczyłam na latające talerze bądź porozrzucane rzeczy na podłodze, a tu proszę. Maciek z Piotrem siedzieli sobie w salonie zawzięcie o czymś rozmawiając..
Zdziwiło mnie to lekko, więc nawet tego po sobie nie ukrywałam.
- Coś mnie ominęło ?- zapytałam nie kryjąc zaskoczenia.
- I tak i nie. W sumie dowiesz się w swoim czasie..- powiedział Piotr uśmiechając się jak zawsze przy tym pod nosem.
- Popieram..- wtrącił się jeszcze Maciek, wstając z miejsca.- Będę się zbierał. Zadzwonię później i powiem co i jak..- dodał na odchodne do Piotra, wcale się ze mną nie żegnając. Od tak wyszedł, bez jakiegokolwiek „pa” czy „cześć”.
Co oni znowu kombinują ? Oczywiście podeszłam obok Piotra, ponieważ taka już moja natura..- ciekawska jak zawsze. :D
Zrobiłam jeszcze maślane oczka, lecz ten się tylko zaczął śmiać pod nosem. Skoro udawał obojętnego, odważyłam się być bardziej bezpośrednia.
Rękoma oparłam się o jego ramiona, jednocześnie siadając okrakiem na jego nogach. Teraz dzieliło mnie od jego twarzy raptem kilka centymetrów, więc czy chce czy nie to zmuszę go do powiedzenia prawdy. W końcu dłonie splotłam na jego szyi, zmuszając by spojrzał mi w oczy. Kiedy już w końcu łaskawie na mnie popatrzył długo nie wytrzymał, ponieważ ponownie wybuchł śmiechem.
Mimo zaistniałych okoliczności on faktycznie się niczym nie przejmował. Tak jak mówił tak też robił. Miałam wrażenie, że wcale nie pamięta naszej porannej rozmowy.. W sumie może to i dobre podejście ? Po co tracić cenny czas na rozmyślanie, skoro można korzystać z życia. Coś w tym jednak jest. :D
- I tak Ci nic nie powiem..- powiedział nim zdążyłam o cokolwiek zapytać.
- Nawet jak ładnie poproszę ?- mówiąc to ponownie zrobiłam maślane oczka.
- Nawet jak ładnie poprosisz..- Piotr chciał odgarnąć z mojego policzka pewien kosmyk włosów, lecz wtedy się odsunęłam. Skoro nie chce mi powiedzieć o co chodzi, to niech nie liczy na jakiekolwiek czułości ! Szantaż czasem pomaga.. :D- wieczorem się o wszystkim dowiesz..- dodał po jakieś chwili, na co w końcu się uśmiechnęłam. Nie umiałam jednak udawać, że się na niego gniewam. Teraz jeszcze kiedy powiedział mi prawdę.. 
- Czyli wieczór już mamy zajęty ?- zapytałam rozczarowana. Jakoś miałam cichą nadzieję na powtórkę z wczoraj.. :D
- Część na pewno..- Piotr w końcu przejechał ręką po moim udzie, spoglądając od razu w moją stronę dwuznacznie..- Więc są dwie opcje.
- Jakie ?- z całych sił starałam się ignorować ten jego czuły dotyk, który tylko pobudzał we mnie tak dobrze mi znane uczucie żaru w podbrzuszu.
- Albo idziemy teraz do sypialni, albo odkładamy to na noc..
- Na noc ?- powtórzyłam beznamiętnie, spoglądając mu prosto w oczu.
Kiedy zobaczyłam ten jego lekki uśmieszek, już wiedziałam którą opcje wybrał. W końcu podniósł mnie na ręce i udał się tam gdzie faktycznie mówił..
Czyżby kolejny t-shirt, tym razem Piotra był już do wyrzucenia ?

Ta część taka spokojna :D
Następna już taka nie będzie :p
KOOOMENTUJCIE <3

31 komentarzy:

  1. Madziuniu :* Dramat aż wisi w powietrzu. Niedobra ty! :P Ale next szybkoo ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. oo proszę jaki cukier :D <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem szczerze, że nie spodziewałam się, że dzisiaj coś dodasz. Myślałam, że cię szkoła pochłonęła. Miła niespodzianka. Co tu dużo mówić? Po prostu ja uwielbiam twoje opowiadania. Wiem, że dzisiaj to ty już tu nic nie dodasz, ale jutro na pewno tu zajrzę.
    Taki cukier, sielanka to zapewne tylko przerywnik do kolejnego dramatu.
    Zamierzasz "wyprostować" zdrowie Hany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Że niby szkoła? Ją Buko pochłonął :D haha (jak kolwiek to nie brzmi o.O) ale cii. :*

      Usuń
  4. To jest meega .!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zawsze cudowne . Nie wiem jak wytrzymam do następnej części. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak słodko !! Ty to umiesz poprawić humor <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Spokojna, ale boska część :) Jesteś wielka !

    OdpowiedzUsuń
  8. Awwww <3
    Superrr
    Czekam na kolejną część !! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne :)
    Wrzucaj szybko next !!

    OdpowiedzUsuń
  10. Suodko *-* Mam nadzieję na szybkiego nexta ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudownie *.* czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacja <3 oby to z Piotrem szybko się wyjaśniło a potem jakiś cukier , a moze następny dramat , np. tym raz związany z Han , moze jakies porwanie czy coś ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niee porwanie jest już strasznie oklepane :p coś innego, ja dalej mam nadzieję że wyjaśni się sprawa choroby i dolegliwości Hany :D

      Usuń
  13. rewelacja.
    strach się bac
    niespodziewalam się nexta
    dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  14. kocham taki cukier *_* jestem ciekawa co wymyśli :D czekam na next a:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Taka sielanka <3 dodasz coś dzisiaj ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. Domagam się nexta ! ! ! =] DODAJ COŚ DZIŚ PROSZĘ <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawaj nexta dziś

    OdpowiedzUsuń
  18. Daj nexta dziś plisss !!

    OdpowiedzUsuń
  19. Love it ! Dodaj dzisiaj nexta plose xd ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. świetne :D jestem ciekawa co z tą chorobą Hany :D mam nadzieję że dziś dodasz next a:D

    OdpowiedzUsuń
  21. next bo usycham

    OdpowiedzUsuń
  22. dasz coś dzisiaj ? :)

    OdpowiedzUsuń
  23. zlituj się nad nami i dodaj nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Gdzie ten next?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)