PÓŹNO
BO PÓŹNO, ALE JEST!
MAM
NADZIEJĘ, ŻĘ SIĘ SPODOBA MIMO WSZYSTKO :D
Dosyć szybko zabrali mnie z sali, przewożąc na blok operacyjny. Tam
nawet nie wiedziałam, kiedy dostałam narkozę ponieważ w jednej chwili zasnęłam.
Zamknęłam po prostu oczy, mając przed sobą Piotra.
Minęło zapewne sporo czasu nim ponownie się ocknęłam. Oczywiście
dostrzegłam śpiącego obok na krześle Piotra, cały czas trzymającego mnie za
rękę. Bolało mnie chyba całe ciało, a mimo to wysiliłam się, by odwzajemnić
uścisk.
To wystarczyło by mój mąż zerwał się na równe nogi. W jednej chwili stał
już nade mną, spoglądając zmartwionym wzrokiem.
- Jak się czujesz?- zapytał po krótkiej chwili.
- Jakby ktoś mnie przejechał ciężarówką.
Dzięki temu choć na chwilę Piotruś się uśmiechnął. Przecież nie mogłam
mu powiedzieć, że czuję się okropnie. Nie chciałam go bardziej martwić,
zwłaszcza, że on sam dobrze nie wyglądał. Niestety po chwili mina Gawryły była taka
sama jak na początku. Mogłam tylko zgadywać, że coś nie poszło zgodnie z
planem…
- Chcesz mi o czymś powiedzieć?- zapytałam, mimo iż miałam cholernie złe
przeczucia. Jakbym wiedziała, że nie powinnam o nic pytać.
- Coś poszło nie tak?- dopytywałam dalej, widząc tęgą minę Piotra.
- Były pewne komplikacje.- szepnął tak, że ledwo usłyszałam. Przez to
tylko jego spojrzenie zrobiło się bardziej dosadne i zarazem zmartwione.
- No mów.- nalegałam dalej, odruchowo mocniej ściskając jego dłoń.
Piotr musiał wziąć aż głęboki oddech, by ponownie spojrzeć w moją
stronę. Teraz w jego oczach dostrzegłam jeszcze większy żal, przez co już
zupełnie nic nie rozumiałam.
- Po prostu były pewne komplikacje.- Gawryło odwrócił ode mnie wzrok,
jakby się bał.
Coraz mniej to wszystko mi się podobało.- Póki co odpoczywaj.
Później porozmawiamy.
Naprawdę nie wiedziałam o co chodzi, ale postanowiłam go posłuchać. Bądź
co bądź czułam się bardzo słabo, więc nawet się o to nie sprzeczałam. Z resztą
nawet nie wiem, kiedy ponownie zasnęłam…
*Dwa dni później*
Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu zjawi się po mnie łaskawie mój
ukochany mąż. Dostałam wypis ponad godzinę temu, a jego nie ma dalej. Ile można
czekać? Swoją drogą zdziwiłam się jak najbardziej pozytywnie, że tak szybko
pozwolili mi stąd wyjść. Było to dość dziwne, lecz o dziwo postanowiłam w to
nie wnikać.
Wzięłam już nawet swoją torbę i wyszłam z oddziału. Nie mogłam już
bowiem dłużej patrzeć na ten cały szpital. Kiedy tylko opuściłam szpitalne
mury, pierwsze co zrobiłam to wzięłam spory oddech świeżego powietrza.
Normalnie poczułam się jak nowo narodzona. Chyba właśnie tego mi
brakowało przez te ostatnie trzy dni. Najgorsze jednak było to, że przeze mnie
Piotr musiał przesunąć swój wyjazd do Szwecji, a co z tym idzie szansa na zgodę
Martyny by mu pomogła nikła z każdą chwilą. Nie mogłam na to pozwolić, więc jeszcze dzisiaj
chciałam go namówić by poleciał. Jako, że mojego męża dalej nie było widać,
usiadłam na pierwszej lepszej ławce. Rozglądałam się po okolicy, ponieważ byłam
tu po raz pierwszy i jakby nie patrzeć strasznie mi się podobało.
W ogóle uważam, że Kraków ma w sobie to coś niezwykłego, a zarazem
magicznego. Jeszcze kiedy byłam tu pierwszy raz z Piotrem, nie będąc jeszcze
razem od razu mi się spodobało. Do tej pory nie umiem wyjaśnić dlaczego? Chyba
każdy odczuwa to po prostu jakoś inaczej…
Przymknęłam w końcu oczy, ciesząc się promieniami słońca. Uwielbiałam
kiedy padały na moją twarz. Czułam się wtedy tak, jakbym była w innym miejscu.
Wyobrażałam sobie, że właśnie leże na jakiejś plaży obserwując wzniesione fale i
słuchając szumu morza.
Na same myśli, zapragnęłam się tam udać. Ciekawe co na
mały urlop powie Piotr? Byłam pewna, że bez przekonywania go na pewno się
zgodzi.
Z resztą często mówił ile to już nie zwiedził i gdzie nie był z Moniką.
Muszę chyba wymyślić coś nowego, by go zaskoczyć!
- Przepraszam, że dopiero teraz.- usłyszałam głos Piotra, a po chwili
jego wargi były już na moich ustach. Chyba właśnie przez to przestałam mieć mu za
złe spóźnienie.
- Nic nie szkodzi.- odparłam, otwierając oczy.
- Co to by było, gdyby ktoś inny mnie pocałował?- dodałam, chcąc się z nim trochę podroczyć.
- A pocałował?- już w jego głosie usłyszałam nutkę zazdrości, przez co
uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
- Może, może.- powiedziałam, powstrzymując się od śmiechu.
- Hana…- Piotr od razu delikatnie złapał mnie za podbródek odwracając
przodem do siebie. Chyba musiał spojrzeć mi w oczy, by sprawdzić, czy aby
przypadkiem nie mówię prawdy!
Wtedy nie wytrzymałam i po prostu parsknęłam śmiechem. Dzięki temu i na
twarzy mojego męża zagościł delikatny uśmieszek. Widziałam, że dalej coś go
gryzie, czego nie chciał mi powiedzieć.
Odgarnął jeszcze z mojego policzka niesforny kosmyk włosów, po czym
delikatnie musnął me usta. Bez zastanowienia odwzajemniłam pocałunek, oplatając
rękoma jego szyję.
Dopiero kiedy i on delikatnie wziął w swe dłonie mą twarz, wiedziałam,
że jestem w odpowiednim miejscu, przy odpowiedniej osobie. Może ta cała
operacja musiała się wydarzyć, byśmy przestali się kłócić? Jeśli tak, to było
warto!
- Muszę Ci coś powiedzieć…- przerwał romantyczną chwilę Piotruś,
odsuwając się ode mnie nieznacznie, by dalej móc mnie obserwować.
- Ohoo. Aż się boję.- powiedziałam pod nosem, nie spuszczając z niego
oczu.
Boże jak ja go kochałam! W każdym calu był tak idealnie przystojny, że
było to aż niemożliwe! Te jego potargane od wiatru włosy, delikatne zmarszczki
wokół oczu.
Nie byłam w stanie opisać tego co czuję, gdy na niego od tak
patrzyłam.
Wtedy nie widziałam niczego poza nim. Wszystko w koło stawało się
bezbarwne, jakby w ogóle nie istniało. Jedynie on był widoczny i rozjaśniał
otoczenie!
- Wspomniałem po operacji o komplikacjach.- zaczął niepewnie.
W jednej chwili jego humor uległ zmianie. Nie był już taki beztroski,
tylko zmartwiony. Sama zaczęłam się obawiać tego, co za chwilę usłyszę…
- Nie miałaś zapalenia otrzewnej.- powiedział takim oschłym tonem, że aż
ugięły się pode mną kolana!
- To po co była operacja?
- Byłaś w ciąży Hana.- nie mogłam uwierzyć w jego słowa. Spojrzałam na
niego zdziwiona jak nigdy, mrugając kilkakrotnie oczami.
Chyba mnie zatkało, ponieważ nie byłam w stanie wydobyć z siebie ani
jednego słowa. Grunt zaczął usuwać mi się spod nóg, a najgorsze było to, iż nie
mogłam uwierzyć, że Piotr mnie okłamał… Po raz kolejny już z resztą…
Moja złość sięgała zenitu, a z romantycznego nastroju nie pozostało już
nic.
- O czym Ty mówisz do jasnej cholery?!- zapytałam rozdrażniona, smutna,
a zarazem cała rozbita. Jak mógł kłamać w takiej sprawie? No jak ?!
KOOMENTUJCIE!
PS.
O co znowu chodzi ? xD
Czemu byłaś a nie jesteś?? Necta dzisiaj za to późno błagam!!<3 niech ona nie bd na niego zla:)
OdpowiedzUsuńwłasnie czemu byłaś ?? :) proszę a nawet błagam dodaj nexta z wyjaśnieniem
UsuńJeju xd Boje się twoich pomysłów ;o
OdpowiedzUsuńNext!♥
Dawaj nexta!!!! Nieźle się porobiło.
OdpowiedzUsuńłaaał, tak myslalam, że moze podczas operacji pojawily się komplikacje i Hana nie będzie mogla zajsc w ciąze, a jednak byla juz w niej.. nooo tez chce wyjasnien!
OdpowiedzUsuńi czy będą obiecani tez aktorzy? ;>
CO?!
OdpowiedzUsuńNo nieeee, litości! nie mogłaś tego od razu wyjaśnić?! xD
Neeeeext szybko!
o kurde.... ciekawe czy na serio była w ciąży ( a może dalej będzie.... błagam o cud :D ) czy Piotr coś wymyśla, a poza tym lekarze nie są idiotami żeby sprawdzić czy nie jest w ciąży... chyba że to była ciążą poza maciczna i musieli ją usunąć czy coś a ten lekarz dogadał się z Piotrem żeby powiedził jej że to zapalenie otrzewnej. A po operacji Piotr powie jej prawde.... naprawdę nie mam pojęcia co tym razem wymysliłas i mam nadzieję że DZIŚ dodasz nexta, który mniej więcej rozjasni na tą całą sytuację :D
OdpowiedzUsuńP.S Tak naprawdę to żądam dzisiaj tego nexta xD
no to jest jakiś pomysł na to co się wydarzyło :D
Usuńkocham twoje opo <3 czekam na następną część
OdpowiedzUsuńCzemu takie krótkie ???
OdpowiedzUsuńTak coś czułam, ale w takim momęcie !
Czekam jak najszybciej na nexta <3
no KOCHAM po prostu .. DAWAJ MI TU TERAZ NEXTA !!!! bo na zawal zejde ... w koncu obiecalas ze moga byc co godzine .. CHCEMY JUZ !!!!! TERAZ NEXTA !!! /Zuza ;*****
OdpowiedzUsuńNie wierzę ! Ale niech Hana nie będzie na niego zła ! Jesli nawet to prawda, nie mówił jej, zeby jej bardziej nie dobijać przecież ! prawda ?? XDDD No ej nie mogą się znów kłócić :) Boooskie opo cudoo po prostu, błagam next bo nie wytrzymam ^^
OdpowiedzUsuńczy to jest coś w stylu tej ciąży w serialu?
OdpowiedzUsuńpisz szybko next bo padne z ciekawości :D
Częsciej nexty!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper :) Wrzuć szybko next !!
OdpowiedzUsuńNie mogłaś od razu wyjaśnić? Co z tą ciążą?? *.* daj dziś nexta <3 ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne :)!!!! Ale w takim momencie skończyć to zbrodnia w biały dzień !!! :D
OdpowiedzUsuń:O
OdpowiedzUsuńO co chodzi ! :D
Czekam na nextaa <3
Dawaj nexta, ale już!!!! :D
OdpowiedzUsuńrobisz mętlik w mojej głowie :(
OdpowiedzUsuńGośka(pomarańcza)
PS.
1.mam nadzieję, że dzisiaj wieczorem coś się pojawi
2. kiedy masz ferie, i jak już je będziesz miała gdzieś wyjeżdżasz
Dodasz next dzisiaj ??
OdpowiedzUsuńbłagam dodaj next a dzisiaj bo nie wytrzymam.... o co chodzi z tą ciążą ?? komplikujesz naprawdę :D mam nadzieję że w dzisiejszym nexcie się wszystko wyjaśni :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie! Komplikujesz i to strasznie! xD Dodaj nexta za to "późno" xD aha! I te linki do innych opowiadań - super ;) dzięki za nie xd ale i tak nic nie pobije twojego opo<3 ^^
OdpowiedzUsuńCo z dzisiejszym nextem? Będzie coś?
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie wciągneło Twoje opo ! Świetne jest <33
OdpowiedzUsuńEj! Miały być NEXTY przez weekend a na razie był tylko jeden.. :( co jest? :O
OdpowiedzUsuń