Pages - Menu

niedziela, 15 czerwca 2014

Opowiadanie 3.Cz.2



Hejooo ! :)
Dzięki za ilość komentarzy, jesteście po prostu cudni! Ta część troszkę „spokojna”, ale wszystko przed nami :D
Motywujcie mnie tak dalej, to nexty będą tylko częściej!
Pozdrowionka,
Madzia




Gawryło nie wiedział jak zareagować. W głębi duszy cieszył się niezmiernie na widok Hany, a z drugiej czuł, jak wiele go to kosztuje. W tych kilku sekundach zdał sobie sprawę z tego, że kocha blondynkę jeszcze bardziej. Niestety to już nie wystarczyło. To, że go zostawiła na tak długi okres czasu, niezmiernie go zabolało. W tej chwili nawet to głębokie uczucie jakim jest miłość, nie miało większego znaczenia. Liczył się honor i duma, co z pewnością nie pozwoliło Piotrowi cieszyć się daną chwilą.
Kiedy usłyszał tak dobrze znane mu „hej”, nie wiedział jak zareagować. Wbrew pozorom, swoim zachowaniem nawet nie wzruszył blondynki.
- Co tutaj robisz?- zapytał dalej osłupiały Gawryło.
By Hana nie mogła mu się za dobrze przyjrzeć udał się nawet do kuchni, gdzie Tosia już smacznie zajadała chińszczyznę.
- I co, mówiłem, że potrafię gotować.- dodał jeszcze, wymuszając w stronę córki uśmiech.
- Piotr.. Możemy porozmawiać?- wtrąciła się Hana, udając się zarówno do męża jak i Tosi.
- Przecież to nie Ty to robiłeś.- odparła w przerwach od jedzenia młoda Soszyńska, posyłając szczery uśmiech w stronę ojca.- Możecie iść do mojego pokoju tatusiu. Ja tutaj poczekam, żebyście sobie porozmawiali.
Gawryło wtedy pogłaskał delikatnie swoją małą księżniczkę po głowie, po czym nie patrząc nawet na Hanę udał się do sypialni. Długo nie musiał czekać, by Goldberg do niego dołączyła.
- Kiedy wróciłaś?- zapytał wbrew pozorom, pierwszy Gawryło.
- Dzisiaj, przed chwilą sumie.- mówiąc to, Hana zaczęła rozglądać się po pokoju. Jej uwagę przykuła najpewniej szafa, która była otwarta na oścież, a w której nie było praktycznie żadnych rzeczy Piotra.- Coś mnie ominęło?
- Nic. Tylko się wyprowadzam.- Gawryło wzruszył ramionami, odwracając jednocześnie wzrok od swojej żony.
Nie mógł bowiem wpatrywać się jej w oczy, ponieważ jeszcze chwila, a by uległ. Po tym co mu zrobiła, nie mógł tak szybko odpuścić i właśnie tego jednego był pewien jak nigdy w życiu.
- Dlaczego?
- Naprawdę nie wiesz?- Piotr tylko spojrzał na żonę z politowaniem.- Zostawiłaś mnie bez słowa, na kilka dobrych tygodni. Nie odbierałaś moich telefonów, nie odpowiadałaś na sms’y. Właściwie to nie dawałaś mi żadnego znaku życia, więc musiałem podjąć jakąś decyzję.
- I tą decyzją jest przeprowadzka?
- Masz lepszy pomysł?- Piotr już ledwo co trzymał emocje na wodzy.- Gdybyś chciała rozwodu, to daj znać. Z pewnością nie będzie to większy problem.
Kończąc tym akcentem swoją wypowiedź, Gawryło bez nawet chwili zastanowienia wyszedł z sypialni, pozostawiając blondynkę samą. Kiedy wszedł jeszcze do kuchni, zobaczył, że Tosia zabrała się za zmywanie naczyń.
- Kochanie, nie musisz.- zaczął jak to zawsze opiekuńczym tonem głosu Piotr.- Masz ochotę pooglądać jakąś bajkę?
- A może zagramy jak zawsze w scrabble? Z Haną?- mała uśmiechnęła się tylko lekko pod nosem, po czym bez słowa wtuliła się w tatę.
W tej chwili nawet Piotrowi zrobiło się jakoś cieplej na sercu. Mimo to, kiedy zobaczył siedzącą na kanapie Hanę ze skruszoną miną, łamało mu się serce. Nie umiał i chyba nie chciał być tak perfidnym i samolubnym człowiekiem jak jego żona. Nie mógł, ponieważ niezmiernie ją kochał. Jak mógłby ją jakkolwiek skrzywdzić, skoro widząc ją w takim stanie sam cierpiał jeszcze bardziej? To chyba nic dziwnego. Zawsze gdy kogoś kochamy tak ponad wszystko, staję się dla nas ważniejsze jego szczęście niż nasze samo. To tą osobę, którą kochamy stawiamy na pierwszym miejscu. Gawryło robił tak zawsze, niestety do czasu. Zanim wyjechała do Izraela, był gotów wskoczyć za nią w ogień, a teraz nie mógł nawet na nią patrzeć, a wszystko dlatego, że czuł ogromny żal i ból względem jej osoby. Tak bardzo poruszył go jej wyjazd, że teraz nie był w stanie jej tego wybaczyć. Bynajmniej, nie na tą chwilę i nie na tak szybko…
Niestety zarówno z planów Tosi jak i Piotra, odnośnie wspólnej gry nic nie wyszło. Po kilkunastu minutach przyjechała po małą Magda, przez co obydwoje musieli się tylko pożegnać z dziewczynką.
Kiedy tylko zamknęli drzwi, obydwoje stali w bezruchu w przedpokoju. Z początku Gawryło ignorował żonę, lecz później spojrzał jej tylko w oczy. Chciał by poczuła ten ból, który on odczuwał codziennie z powodu jej nieobecności.
Myślał racjonalnie, bądź bardziej to tak się starał. Wtedy zrobił mały krok w jej stronę, nic nie znaczący, by sięgnąć po kluczyki od samochodu. Mając już je w dłoni, spojrzał jeszcze raz na swoją żonę.
- Cieszę się, że już jesteś.- odparł o dziwo szczerze Gawryło.- Jutro po pracy przyjadę po resztę swoich rzeczy.- dodał na odchodne, łapiąc jednocześnie za klamkę od drzwi.
Miał wyjść, lecz poczuł, że coś bądź bardziej ktoś go przetrzymuje. Obrócił się na pięcie, przez co Hana bez jakichkolwiek słów wtuliła się w jego silne ramiona.
Nie chciał jej pokazać jaki jest słaby, więc starał się to wszystko od tak zignorować. Nie przytulił jej, ani nie zagarnął mocniej w swoje ramiona, jak to miał w zwyczaju. Chyba Goldberg się zorientowała, gdyż równie szybko się od niego odsunęła.
- Do jutra.- powiedział już na szybko Piotr, wychodząc z mieszkania.
Stał na korytarzu, gdzie walczył sam z sobą by nie wrócić do swojej żony. Marzył o tym, by ją pocałować czy przytulić, ale ta niechęć do jej osoby była chyba od tego wszystkiego większa.
Wolnym krokiem ruszył na dół, gdzie następnie udał się do swojego samochodu. Jako, że nie było korków, po kilkunastu minutach był już w swoim starym mieszkaniu. Wszedł do środka, gdzie na wstępie natknął się na kartony i pudła, które przywiózł tu wcześniej. Połowa z nich się rozwaliła, przez co poirytowany tylko je kopnął. Chyba to wszystko zaczęło go już powoli przerastać.
Aby odreagować, równie szybko nalał sobie drinka i odpalił papierosa, gdyż tylko to, mogło mu pomóc przetrwać. Po niespełna dwóch godzinach w końcu zasnął.
Z samego rana czekały go zwykłe czynności. Wziął prysznic, ubrał się, naszykował, wypił kawę po czym wyszedł z domu. Niby był u siebie, a czuł się jakoś nieswojo. Może wszystko było spowodowane tym, że nie ma tu Hany? Już sam nie wiedział, co ma o tym wszystkim myśleć.
Wjeżdżając na szpitalny parking już z oddali dostrzegł samochód swojej żony. Los też chciał, że akurat koło niego, było jedno jedyne wolne miejsce. Piotr chcąc nie chcąc musiał tam zaparkować, ponieważ innej opcji nie było.
Zanim wszedł do szpitala, po raz kolejny odpalił papierosa. Miał świadomość tego, że już przegina ale nic nie mógł na to poradzić. To było od niego silniejsze. Kiedy wziął pierwszego bucha, z oddali dostrzegł Zapałę. Nie miał nawet ochoty z nim rozmawiać, więc odwrócił się od razu plecami.
Niestety nawet to nie pomogło, gdyż Przemek po kilku sekundach stanął już ramię w ramię z Piotrem.
- Cześć.- powiedział pierwszy Zapała, wyciągając dłoń.- Naprawdę nie wiesz, kiedy wraca Hana?
Piotr tylko kiwnął głową, ponieważ ponownie brał akurat dyma. Kiedy już wypuścił nikotynowy dym z płuc, w końcu spojrzał na Zapałę.
- Z tego co wiem, to już wczoraj wróciła do Polski.
- Naprawdę? Nawet się nie odezwała do mnie słowem.- Przemek tylko spojrzał dosadniej w stronę Gawryły.- W takim razie, skoro już jest, dlaczego dalej palisz?
- Bo lubię?- Piotr nie miał siły, a tym bardziej ochoty na rozmowę z Przemkiem.
Ten drugi chyba się tego sam domyślił, gdyż bez słowa udał się do szpitala. Gawryło postąpił tak samo, kiedy tylko skończył palić. Tradycyjnie udał się do lekarskiego, gdzie przy tablicy z rozpiską operacji z markerem w dłoni stała Wiki.
- Dzień dobry Pani Ordynator.- Piotr jak to Piotr zaczął przyjaźnie w stronę Consalidy, przez co i ona uśmiechnęła się w jego stronę.- Mamy na dzisiaj coś ciekawego?- dodał, biorąc do ręki karty jakichś pacjentów.
- Dalej chcesz mieć zapchany cały dzień?- odparła zaciekawiona rudowłosa.
- No tak, a czemu nie?
- Halo Pioootr.- Wiki prawie pomachała mu tym markerem przed oczyma.- Widziałam dzisiaj Hanę.
- To fajnie.
- Tylko tyle? Myślałam, że gdy Hana już będzie z powrotem to wszystko wróci na miejsce.
- To skomplikowane.- Piotrowi cały entuzjazm z twarzy znikł, przez co już nawet nie miał ochoty na kontynuowanie konwersacji.
- W takim razie, za godzinę mamy operację. Możesz się przygotować. Pacjent spod szóstki. Możesz zajrzeć i wziąć przy okazji podpis na zgodę.
- Tak jest szefowo.- odparł znowu szarmancko Gawryło, wychodząc na korytarz. 
Idąc przed siebie cały czas studiował kartę tego pacjenta, którego lada moment będą operować z Wiki. Z początku nawet się nie zorientował, kiedy z drugiego końca korytarza zmierzała w jego stronę blondynka.
Normalnie by się nie zatrzymał, lecz nie miał specjalnego wyboru, gdyż stanęła bezpośrednio przed drzwiami.
- Piotr… Chyba musimy porozmawiać.- mówiąc to spojrzała mu tak głęboko w oczy, że mało brakowało, a by się zgodził.
Sytuację zmienił Doktor Radwan, który nie wiadomo skąd znalazł się obok nich.
- Zdaję mi się, że Doktor Goldberg miała przygotowywać się do operacji.- powiedział jak zawsze cwaniacko, mierząc blondynkę.
- Tak, ja też muszę wracać do pacjentów.- odparł wymijająco Gawryło, opuszczając tamtych dwojga.
Nie mógł się zgodzić na rozmowę z Haną, ponieważ żałował tego, co powiedział wczoraj. Obawiał się, że teraz chodzi jej o ten cały rozwód, o którym wspomniał całkowicie bezmyślnie. Co jeśli to właśnie tego, naprawdę pragnie jego ukochana? Sam nie wiedział, jak miałby jej teraz spojrzeć w oczy. Na pewno nie pozwoli na rozwód, ponieważ ją kocha. Póki co był pewien jednego. Potrzebny był mu czas, ponieważ tylko czas leczy rany…!


KOOOMENTUJCIE, PROMUJCIE, KOCHAJCIE <3
Dzięki Wam wszystkim za miłe słowa :)


78 komentarzy:

  1. fajne, fajne :)
    tylko szkoda że ich relacje są takie chłodne.. ale w sumie nie ma co się dziwić, Hana przesadziła z tym wyjazdem.. ;/
    Myślę że w serialu będzie podobnie. Piotr będzie zraniony i będzie miał dość zachowania Hany, będą się odsuwać od siebie jeszcze bardziej .. ;(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty nawet nie wiesz jak ja się cieszę, że jednak masz odrobinkę czasu na pisanie kolejnego opowiadania! Jesteś genialna w tym, co robisz! I nie masz sobie równych, bo każdy pisarz jest oryginalny! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednak to zauważyłam! Zwiększyłaś czcionkę, cwaniaku!
    Ale opisanie tych emocji plus wcięcia narratora powodują, że tekst wydaje się dłuższy. Ja czytałam analizowałam i nawet nie zauważyłam, że takie krótkie... .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótkie? Ilościowo jest tyle co zawsze. Blogger mi szwankuje bo nie korzystam ze swojego komputera ponieważ cały czas jestem na wyjeździe. Jutro może to poprawie ;)

      Usuń
    2. Nie, nie poprawiaj! Mi się tak dużo wygodniej czyta!
      Jak zobaczyłam, że coś jest nie tak z czcionką to stwierdziłam, że chciałaś ukryć długość.
      Blogger szaleje! Nawet czasami jest problem z komentarzami.
      Miłego wypoczynku życzę!

      Usuń
  4. Liczne na długiego nexta jutro ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę krótkie, ale i tak je kocham!!! ❤

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieje że sie pogodzą czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne, nie mogę się doczekać nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Błagam, niech oni normalnie, w spokoju sobie porozmawiają bo nie wytrzymam ! :D
    Boskie opo ♥
    Mam nadzieje, że po wakacjach w serialu Piotr jej przebaczy ... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. świeeeeeeeeeeeetne :3 będę zaglądać codziennie po kilka razy z nadzieją na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bryyyy zimno...
    Piotr zamienił się w królową śniegu czy co ? :P
    Błagam niech Hana i Piotr sobie wszystko wyjaśnią i z nów będą szczęśliwi i niech Piotr wybije sobie z głowy tą całą przeprowacke
    /Kate

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. <3 ! --> I nic więcej chyba nie trzeba żeby opisać Twoje opo. Beautiful :# Tylko żeby sięcoraz cieplej robiło między HaPi <3 ;**

    OdpowiedzUsuń
  13. Czemu Piort tak postąpił ?? :( Czema na szybką odpowiedz w postaci następnej części !! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jednak do końca wierzyłam, że wskoczą sobie w ramiona :D :P a tu niestety nie :D
    Mam nadzieję że ich stosunki jakoś sie ocieplą :D i czekam na nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowne opo <3 Czekam na następną część !!

    OdpowiedzUsuń
  16. Genialne ! Mam nadzieje na długiego i w miarę szybkiego nexta

    OdpowiedzUsuń
  17. To by było nie w Twoim stylu jakby oboje sobie wpadli w ramiona :D i chyba nie chcę wiedzieć coś tam dalej wymyśliła, bo pewnie cukierkowo nie będzie, a szkoda ;/ i czcionkę też zauważyłam i też myślałam, że chcesz długość zamaskować :D haha :D dawaj nexta! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Boskie czekam na nexta uwielbiam twoje opowiadania mam nadzieję że coś wrzucisz dzisiaj

    OdpowiedzUsuń
  19. kiedy beszie next ?

    OdpowiedzUsuń
  20. Będzie dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń
  21. Yoooo :D Kurde trochę mało akcji, ale i takie rzeczy w opowiadaniu muszą być xD I tak cudowny rozdział :3
    Yxy....

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedy dodasz nexta na epicu ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy dodasz nexta tutaj albo na Epic ???

    OdpowiedzUsuń
  24. hej ale super opo !
    może zrób teraz ocami hany, wyjasnij dlaczego wyjechała i ujawnij jej emocje ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , to byłoby super ! Bo w tej części wiemy tylko co Piotr sądzi o tej sytuacji. Teraz kolej na wyjaśnienia Hany :) Błagam niech oni w końcu powaznie porozmawiają i niech sobie wszystko wytłumaczą. Boskie opo ♥ Nie mogę się odczekać nexta !

      Usuń
  25. cudo noo ! błagam o next

    OdpowiedzUsuń
  26. Będzie dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń
  27. czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  28. Czy jest szansa na jakiegoś nexta dzisiaj ???

    OdpowiedzUsuń
  29. czekam na cudownego jak każdy nexta :***

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedy będzie next ???

    OdpowiedzUsuń
  31. Next już się pisze więc dam go albo dzisiaj albo jutro do południa :))
    Pozdrawiam,
    Madzia!
    + od piątku AKTORZY!

    OdpowiedzUsuń
  32. Czekamy na next

    OdpowiedzUsuń
  33. Kiedy dodasz nexta ???

    OdpowiedzUsuń
  34. Długo jeszcze ?

    OdpowiedzUsuń
  35. będzie dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń
  36. Dodasz dzisiaj nexta ??

    OdpowiedzUsuń
  37. Będzie dzisiaj next

    OdpowiedzUsuń
  38. I co z tym next

    OdpowiedzUsuń
  39. Miał być wczoraj next i co...?

    OdpowiedzUsuń
  40. kiedy ten next ????????????

    OdpowiedzUsuń
  41. Będzie w końcu ten next czy nie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia ma też swoje życie, czekajmy cierpliwie :)

      Usuń
  42. Czekamy , czekamy...mam nadzieję , że się opłaci :D

    OdpowiedzUsuń
  43. Będzie chociaż dzisiaj ten next bo nie wiem czy mam czekać

    OdpowiedzUsuń
  44. czekam na nexta bo opowiadanie jest naprawdę świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Madziu kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  46. Dodaj nexta proszę

    OdpowiedzUsuń
  47. Kiedy będzie ten next ??

    OdpowiedzUsuń
  48. Kiedy możemy się spodziewać nexta?

    OdpowiedzUsuń
  49. Dodasz nexta ??

    OdpowiedzUsuń
  50. Pliisssssss dodaj nexta

    OdpowiedzUsuń
  51. Kiedy będzie ten next

    OdpowiedzUsuń
  52. Madziu kochanie...KIEDY NEXT?!

    OdpowiedzUsuń
  53. Co się dzieje że nie ma next

    OdpowiedzUsuń
  54. Ta motywujcie mnie tak dalej a nexty będą częściej chyba rzadziej

    OdpowiedzUsuń
  55. Zapraszam http://hapi-opobyangelea.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  56. Kiedy dodasz nexta?

    OdpowiedzUsuń
  57. 74 komentarze nieźle
    Kiedy next?

    OdpowiedzUsuń
  58. Będzie next bo nie mogę się doczekać co będzie dalej. Plissssss dodaj coś

    OdpowiedzUsuń
  59. Kiedy dodasz wreszcie nexta?

    OdpowiedzUsuń
  60. Dodasz dzisiaj nexta ??

    OdpowiedzUsuń
  61. Będzie dzisiaj ten next

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już jest :) Przepraszam, ale blogger szaleje !
      http://hapitruelove.blogspot.com/2014/06/opowiadanie-3cz3.html

      Usuń

Dziękuje, że każde słowo ;)