Pages - Menu

czwartek, 26 czerwca 2014

Opowiadanie 3.Cz.3


Dzięki za komentarze i wejścia :*
 Przepraszam także za tak długi brak nexta!
Mam nadzieję, że jakoś to wam w przyszłości wynagrodzę :)
Zapraszam także na kilka ciekawych FC :




Po całodobowym dyżurze Gawryło w końcu mógł odetchnąć z ulgą. Rozsiadł się wygodnie na lekarskiej sofie, delikatnie przymykając oczy. Chwila zapomnienia i odpoczynku nie trwała jednak długo. Po kilkunastu minutach jak zawsze znalazła się osóbka, która tradycyjnie pokrzyżowała plany Gawryły.
- Teraz to już nie żartuje.- głos Consalidy było słychać z donośnym echem.- Jedziesz do domu i odpoczywasz, bo inaczej…
- Bo inaczej co?- Piotr w końcu uniósł zaspane powieki do góry, by móc zmierzyć rudowłosą.
- Bo inaczej nie będziesz miał wstępu na oddział.
- A może tak dla odmiany zajęłabyś się swoim własnym, prywatnym życiem?
To pytanie wystarczyło, by Wiktoria się obraziła. Piotr już taki był... Najpierw coś mówił, potem myślał. Tak już miał i zmienić tego w sobie nie potrafił. Niestety.
Chciał jakoś odkręcić to co powiedział przed chwilą, lecz Consalida bez nawet słowa opuściła pomieszczenie. Z drugiej strony czym się miał przejmować, skoro to prawda? Niby przyjęła oświadczyny Tomasza, a cały czas obserwuje Adama. Gawryło i bez tego podejrzewał, że tych dwojga coś nadal łączy. Nie wnikał w to, bo to nie jego sprawa, ale myśleć sobie mógł, nieprawdaż? I tak zawsze bądź mniej interesowała go Wiktoria. Chyba tylko ona jedna, nigdy go tak bardzo nie zraniła ani nie zawiodła jak inni…
Wolnym ruchem wstał z lekarskiej kanapy, udając się do przebieralni. Zdjął swój uniform, przez co właśnie kończył dopinać ostatnie guziki koszuli. Miał już wtedy wyjść, lecz usłyszał całkowicie przypadkowo głos Hany wymieszany z jakimś innym, mało znanym.
Gdyby nie to, że blondynka jest tam z kimś to najpewniej by stąd nie wyszedł, a takim sposobem musiał sprawdzić, o co chodzi. Kiedy tylko ujrzał przy swojej żonie Radwana, nieco puściły mu nerwy.
Z początku był wyrozumiały i chciało mu się śmiać, kiedy ten cały Krzysztof instruował tak Haną jak i pouczał samego Piotra, lecz teraz… Teraz nie miał bladego pojęcia o co mu chodzi. Już od jakiegoś czasu Gawryło miał świadomość, że jest obserwowany.. że Radwan co rusz, patrzy mu się na ręce. Nie wiedział wtedy o co chodzi, lecz teraz mógł się tylko domyślić, że o Hanę!
- O, doktorze!- zaczął o dziwo entuzjastycznie Krzysztof, wymuszając na sobie jednocześnie fałszywy uśmiech.- Mógłby nas Pan Doktor poratować jakąś słuszną opinią?
- Jestem już po pracy.- odparł wymijająco Piotr, chcąc stąd jak najszybciej wyjść.
- Ale nalegam. Pańskie zdanie jest naprawdę godne uwagi.- ale ten Radwan był natarczywy!
By mieć już święty spokój uległ. Podszedł do biurka, przez co stanął blisko żony. Jak zawsze jej perfumy odurzyły go całkowicie. Jak miał niby teraz skonsultować pacjenta, mając w głowie tylko Hanę? Dobre żarty!
- Może to ułatwi nam ten niewielki spór.- dodał jeszcze pod nosem Radwan, z tym swoim cynicznym wyrazem twarzy.
- Może, może…- Piotr w końcu wziął się w garść, biorąc do dłoni wszelkie wyniki badań tego pacjenta.
Minęło dosłownie kilka minut, a Gawryło już wszystko wiedział. Uśmiechnął się przez to zawadiacko w stronę Krzysztofa, sam nie wiedząc czemu.
- Ewidentnie ta masa nacieka na cały układ rozrodczy. Jeśli ją otworzycie, to na pewno nie ominie was histerektomia, czego zapewne wolelibyście nie robić.
- Mówiłam.- wtrąciła się w końcu po raz pierwszy Goldberg, spoglądając otwarcie w stronę Piotra.
Jej oczy się dosłownie lśniły. Wyglądało to tak, jakby samym spojrzeniem chciała podziękować swojemu mężowi. Obydwoje czuli się dziwnie. Najgorsze było jednak to, że najbardziej w tym wszystkim po prostu za sobą tęsknili. Nie mogli się do tego nawzajem przyznać, przez co cierpieli jeszcze bardziej.
Minęło trochę czasu, zanim Radwan w końcu zwrócił na siebie uwagę, charakterystycznie kaszląc. Obydwoje spojrzeli na niego z politowaniem. Dosłownie.
- W takim razie nie pozostało nam nic innego, jak tylko skorzystać z rady Doktora.- wtrącił Radwan, spoglądając już tylko na blondynkę.- Proszę się przygotować do operacji Pani Doktor. Za dwadzieścia minut widzimy się na bloku.- dodał tylko tym swoim donośnym tonem głosu opuszczając lekarski.
Chcąc nie chcąc przez zaistniałą sytuację para została sam na sam. Mimo, że obydwoje mieli podświadomie ochotę zachowywać się normalnie, to nie mogli. Obojgu z nich nie pozwalał na to w dalszym ciągu honor, a tym bardziej duma.
- Do zobaczenia.- odezwał się w końcu pierwszy Piotr, posyłając w stronę blondynki delikatny uśmiech.
Z dalszej odległości nikt by nie pomyślał, że to uśmiech. Tylko Hana mogła go dostrzec, ponieważ miała czas do tego przywyknąć.
- Kiedy przyjedziesz po resztę swoich rzeczy?
- A tak bardzo Ci na tym zależy?- Gawryło niemalże prychnął pod nosem.- Jutro już wszystko wezmę.- dodał tym razem na odchodne, opuszczając lekarski.
Przez te dwa zdania zirytował się jak nigdy. Czy coś w tym dziwnego, skoro nie potrafił już nawet rozmawiać ze swoją żoną? To go najbardziej irytowało, podobnie jak Goldberg.
Blondynka będąc już samej w lekarskim nie wiedziała co zrobić. Z jednej strony wręcz pragnęła by wszystko było jak dawniej.. Z drugiej natomiast wiedziała, że nie ma już takiej możliwości, ponieważ zbyt wiele się wydarzyło. Stawiając czasem siebie w miejsce Piotra, wcale mu się nie dziwiła. Podejrzewała, że po tym wszystkim co zrobiła, nie wybaczyłaby samej sobie. Z takim negatywnym podejściem do życia udała się w końcu na blok operacyjny, gdzie czekało ją kolejne wyzwanie tego dnia, jakim jest operacja z Radwanem!

- Piotr!- z oddali dobiegał go jakiś krzyk.- Gawryło!- dopiero na swoje nazwisko obrócił się przez ramię.
Kończył właśnie palić papierosa przed szpitalem, kiedy to zobaczył ponownie tego dnia rudowłosą. Wcześniej myślał, że się obraziła, a tu proszę.
- Musimy porozmawiać.- stwierdziła jak zawsze prosto z mostu Consalida.
- Przepraszam za wcześniej..- Piotr tylko podrapał się po głowie.- Poniosło mnie.
- Wiem… Ale to teraz nie jest najważniejsze.
- Więc słucham.- Gawryło gestem głowy tylko wskazał, by udali się na pobliską ławkę.
Wbrew pozorom odczuwał w głębi siebie straszne zmęczenie. Jednak nie był już tym młodym chłopcem, który dniami i nocami potrafił siedzieć w szpitalu!
- Chodzi o jakąś operację albo konsultację?- dopytywał mężczyzna.- Sama już mnie wygoniłaś ze szpitala i jak dobrze wiesz, jestem po dyżurze.
- Falkowicz się ze mną żegnał.- wtrąciła mu się w słowo rudowłosa.
- Jak to żegnał?
- Takie odniosłam wrażenie. Od pewnego czasu zachowuje się jakoś inaczej i o dziwo jest dosyć miły dla wszystkich współpracowników.
- I to jest ta ważna sprawa?- Piotrowi się aż nie chciało wierzyć, że Wiki choć trochę obchodzi los Andrzeja.
- To tylko początek.- mówiąc to, Wiktoria rozejrzała się dookoła, jak gdyby patrzyła czy nikt ich przypadkiem nie obserwuje.- Podsłuchałam przez przypadek rozmowę tego nowego Doktora Radwana z Tretterem.
Gawryło z zainteresowaniem zrobił tylko większe oczy. Z drugiej strony chciało mu się śmiać z powagi, jaką w tej chwili zachowuje Consalida lecz nawet nie miał zamiaru jej tego wypominać.
- On ma chyba jakiś problem w stosunku do Twojej osoby.- odważyła się w końcu wyjawić ten wielki sekret rudowłosa!
- To znaczy?
- Wie o Tobie dużo, znacznie za dużo. Można też na pierwszy rzut oka dostrzec, że interesuje się Haną…
Dopiero to drugie zdanie poruszyło Piotra. Chociaż przed Wiktorią nie musiał udawać, że dalej ją kocha. Na twarzy Gawryły w jednej chwili zagościł grymas, przepełniony bólem. Czy będzie już tak zawsze? Miejmy nadzieję, że nie!
- Z tego co wiem to jest jej szefem, więc nic dziwnego, że się nią interesuje.- Piotr bardziej starał się przekonać samego siebie, niżeli przyjaciółkę.- A do mnie może mieć faktycznie jakiś problem.- stwierdził zamyślony.- Zawsze prosiłem Hanę zamiast jego do konsultacji i to chyba mu przeszkadzało. Wiesz, niespełnione ambicje.
- Obyś miał rację.- Wiki spojrzała mężczyźnie prosto w oczy.- Wszystko dobrze?
- Zależy o co pytasz.- odparł Piotr, uciekając wzrokiem od rudowłosej.
Kiedy przed przypadek ich spojrzenia się spotkały, nie mógł jej okłamać. Wzruszył tylko ramionami w geście dezaprobaty, jak gdyby nigdy nic.
- Wiesz, że możesz na mnie zawsze polegać?- dopytywała dalej dziewczyna.
- Tak jest, szefowo.- Gawryło w końcu podniósł się z ławki, zerkając na zegarek.- Mam jeszcze kilka spraw do załatwienia. Dzięki za wszystko.- dodał na odchodne, udając się do swojego samochodu.
Nie mógł bowiem dłużej zostać tam na tej ławce z Wiki, bo już wiedział na jaki temat zeszłaby rozmowa. Ostatnie o czym marzył to o rozmowie na temat Hany, więc wolał się po prostu ewakuować.
Stojąc na pierwszych światłach od szpitala jak zawsze zaczął się rozglądać zamyślony. Z początku nie zauważył, kiedy przed maską jego samochodu przeszła dosyć dobrze znana mu sylwetka. Teraz była już do niego skierowana plecami, ale był pewien, że to ona. Był to nie nikt inny jak dziewczyna bądź bardziej była dziewczyna Radwana, którą kilka tygodni temu sam poznał w szpitalu. Pamiętał jaka była pokiereszowana, oraz jak bardzo dziękowała Gawryle za wsparcie. Pomyślał, że może chociaż od niej dowie się czegoś na temat Krzysztofa. Wbrew pozorom jemu samemu nie podobała się ta cała sytuacja.
Długo nie myśląc, przy zielonym świetle od razu skręcił w prawo mając nadzieję dogonić jeszcze tamtą kobietę. Ciekawe czy Piotr miał świadomość w jakie pakuje się tarapaty. Ciekawe…!

Komentujcie, promujcie i kochajcie ;)
Dzięki, że jesteście :*

33 komentarze:

  1. Zaciekawiasz coraz bardziej <3 nic tylko czekać na SZYBKIEGO nexta, haha :D ta Twoja wizja chyba jest dużo lepsza od mojej ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo! Jak zawsze.
    Mam nadzieję, że next będzie szybko.
    Tylko mając na uwadze, że jutro są wyniki matur, które większość opija to chyba jednak tak szybko tego nexta nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie sią dalej zapowiada, tylko jestem ciekawa jak rozwiążesz tą sytuacje z Haną. Kiedy oni się pogodzą ! Czekam jak najszybciej na następną część :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że szybko dodasz nexta?

    OdpowiedzUsuń
  5. super :D czekam na next a : :D i ciekawe czemu Radwan tak interesuje się Haną i Piotrem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Boskie ! Kiedy Hana wyjasni swoje znikniecie ?

    OdpowiedzUsuń
  7. super szybciutko next :) :***

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne!!

    zapraszam również do siebie:
    http://opowiadaniabyalex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej boskie to nowe opo ♥♥Niech w końcu ze sobą porozmawiają jak ludzie !!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowne opo :) Czekam na szybkiego nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetne opo !!! Dodaj szybko nexta
    Ps Czy będziesz wrzucała aktorów albo Epic ???

    OdpowiedzUsuń
  12. Eh... no i po co pisać jeszcze raz wszystko to samo co osoby wyżej... Po prostu: <3

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne i czekam na nexta jak zawsze :D
    mam tylko nadzieję że pojawi się szybciej niż ten :D

    OdpowiedzUsuń
  14. super !!!!!!!!!!!!!! czekam na kolejnego nexta

    OdpowiedzUsuń
  15. Dodaj next niech oni się w końcu już pogodzą

    OdpowiedzUsuń
  16. Ehh mam nadzieję że na tego nexta nie będziemy musieli czekać tak długo...

    OdpowiedzUsuń
  17. Czekam na nexta!!!
    A i chce pogratulować, bo opowiadania piszesz świetne! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetne opo :)
    Jak najszybciej wrzuć nexta !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. kiedy będzie next

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy dodasz kolejne opo ???

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedy będzie nextt????????????????????????

    OdpowiedzUsuń
  22. Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  23. kiedy będzie next

    OdpowiedzUsuń
  24. Madzia dodaj nexta prosimy ładnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Będzie dzisiaj next plissss

    OdpowiedzUsuń
  26. boooże jak ten Radwan mnie wkurza ! i w serialu i w twoim opo :D czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  27. myśle ze t dobrze ze Madzia wstawia opo w pewnych odstepach czasowych. wiele z nas wyjechało i potem bedzie miało duzy problem z nadgonieniem. + Madzia tez na pewno ma mnostwo swoich spraw :) opo genialne jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  28. Mnie też denerwuje ten Radwan niech on spada

    OdpowiedzUsuń
  29. Dodasz dzisiaj nexta ???

    OdpowiedzUsuń
  30. czekamy na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Co z nextem???

    OdpowiedzUsuń
  32. Madziaaa kiedy next? nie trzymaj nas w tej niewiedzy :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)