Pages - Menu

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Opowiadanie 4.Cz.26 - Coś całkiem innego.



Dopiero teraz miałam chwilę by dokończyć tego nexta.

Jeżeli jest ktoś, kto nadal tutaj zagląda, to DZIĘKUJĘ.

Najbliższy next, na pewno nie będzie tak późno jak TEN.

Miłego czytania.



Coś całkiem innego cz.26



Harel stał przede mną w towarzystwie małej dziewczynki. Mogłam jedynie zgadywać, kim jest ów osóbka. Jeżeli była to faktycznie moja córka, to musiałam przyznać przed samą sobą, że wyobrażałam ją sobie zupełnie inaczej. W snach, kiedy już byłam świadoma, że jej nigdy nie zobaczę, widziałam ją jako słodką blondyneczkę o niewielkich lokach. Włosy miały spadać jej nie wiele za ramiona, co miało nadawać jej tylko urody.
Jak wyglądała naprawdę?
Była piękna. Tak, to jedyne słowo, którym należycie mogę ją opisać. Nie była duża. Była drobna i sprawiała wrażenie bardzo delikatnej. Jej piwne oczy, patrzyły na mnie rozszerzone, jak gdyby równie mocno była zaskoczona, co ja.
Czy miałam coś powiedzieć? Zacząć, od jakiejś błahostki, by nawiązać z nią jakąkolwiek rozmowę?
- Nie!- podpowiedział mi mój wewnętrzny instynkt.
Zamiast odezwać się słowem, po prostu przykucnęłam, nie spuszczając z niej wzroku. Mała badała każdy mój ruch i dzięki temu czułam, iż Harel powiedział jej kim jestem. Niezręcznie rozchyliłam ramiona, czekając na jakikolwiek ruch z jej strony.
Trwało to wieki. Tak, dosłownie wieki, nim dziewczyna zrobiła kilka kroków w mą stronę, przytulając się do moich otwartych ramion z całą dziecięcą siłą.
Łzy zaczęły spływać z mych oczu. Zupełnie nie byłam w stanie nad tym zapanować. Byłam w tej chwili krucha, tak samo krucha, jak moja mała córeczka, którą właśnie trzymałam w ramionach.
Wokół nas trwała cisza. Najwyraźniej nikt nie był na tyle odważny, by przerwać nam ów chwilę. Mi i mojej córce, oczywiście.
Instynkt podpowiadał mi, bym nie wypuściła jej z ramion. Po prostu nie mogłam pozwolić, by ktokolwiek mi ją znowu odebrał. Szlochałam, wdychając jej przepiękny zapach. Swoją drogą, nigdy w życiu nie przypuszczałam, że małe dzieci mogą być tak urocze. Byłam ginekologiem i nigdy tego nie doświadczyłam. Niestety…
- Jesteś moją mamusią?- zapytała krucha istotka, cały czas wisząc na mojej szyi.
Ukradkiem spojrzałam na Harela, by się upewnić co do swoich przypuszczeń. Miałam rację, myśląc, iż powiedział jej kim jestem, ponieważ nieznacznie pokiwał głową.
Starając się zachować resztki sił i rozumu, odpowiedziałam małej pośpiesznie.
- Tak, jestem nią.- musiałam być równie silna nie tyle dla niej, co dla samej siebie.- I już nigdy Cię nie zostawię. Obiecuję.
***

Cały dzień spędziłam w towarzystwie swojej małej córeczki, jak i Harela. Tak bardzo cieszyłam się Sarą, ponieważ właśnie tak miała na imię moja córka, że zupełnie zapomniałam o Piotrze. Rano, kiedy przyszedł do mojego mieszkania Harel z małą, powiedział, że ma coś do załatwienia i wyszedł. Tak naprawdę przypuszczałam, że po prostu boli go, oglądanie mnie w towarzystwie innego faceta, gdyż jestem mu niezmiernie wdzięczna za odnalezienie własnego dziecka.
Nastał wieczór, kiedy dziewczynka zasnęła zmęczona w moich ramionach. Wyszłam niepewnie ze swojej sypialni, ponieważ nie chciałam jej zostawiać na ani chwilę samą. Plumb siedział w salonie z kubkiem w ręku. Wyglądał na równie zmęczonego, jak nasza mała córeczka.
Przysiadłam się do niego na skraju kanapy, lustrując go wzrokiem. Wiedziałam, że jakaś cząstka mnie, nawet ta najmniej istotna, dalej coś do niego czuje. Może była to wdzięczność? Tak to przynajmniej starałam sobie tłumaczyć.
- Zasnęła?
- Tak.- odpowiedziałam, kiwając jednocześnie głową.
- Ja zawsze mam z tym problem. Zajmuje mi to o wiele dłużej, niżeli Tobie.- odparł jeszcze Harel, patrząc na mnie z dziwnym błyskiem w oku.
- Harel..- zaczęłam, nie wiedząc jakie słowa dobrać, by miały sens.- Naprawdę Ci dziękuję.. i jednocześnie przepraszam… Gdybym wiedziała, że chodzi o naszą córkę, nigdy bym się tak nie zachowywała.. nie uciekałabym, ani…
- W porządku.- wszedł mi w słowo Plumb.- Twoje zachowanie naprawdę było i jest zrozumiałe. Z resztą, sam zachowałbym się podobnie.
- No właśnie..- nie zdołałam dokończyć tego co miałam na myśli, ponieważ usłyszałam pukanie do drzwi.
Wstałam pośpiesznie, nieco zirytowana, by ktoś przypadkiem nie obudził Sary.
Chwyciłam za klamkę i wtedy zobaczyłam przed sobą Piotra. Wyglądał na zmęczonego. Miał na sobie marynarkę i białą koszulę. Nieco elegancki ubiór, nawet jak na niego samego.
- Masz chwilę?- zapytał, nieco dziwnym tonem głosu.
Nie wiem czemu, ale już wtedy wiedziałam, że coś jest nie tak.
- Pewnie, wejdź.
- W zasadzie to nie muszę.
Na jego słowa popatrzyłam na niego tylko bardziej zdezorientowana.
- Stało się coś?- zapytałam, czując, jak przyśpiesz mi z nerwów bicie własnego serca.
- Nie, nie. Po prostu chciałem Cię zobaczyć i się pożegnać.
- Pożegnać się?- naprawdę nie wiedziałam, co ma właśnie miejsce.- Co się dzieje?
- Pójdziemy się przewietrzyć?- zapytał Gawryło, spoglądając przez moje ramię.
Mogłam tylko zgadywać, że widok Harela mu wcale nie służy.
Oczywiście zgodziłam się na wyjście, przez co po raptem dwóch minutach staliśmy już przed moim blokiem. Z tego wszystkiego nie wzięłam nawet kurtki, przez co teraz było mi naprawdę chłodno.
Piotr natychmiast to zauważył, ponieważ ściągnął marynarkę, zakładając mi ją na ramiona.
- Dziękuję.- odpowiedziałam w tej samej chwili.- Piotr, nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że coś się stało… Wyszedłeś rano, nie odzywałeś się cały dzień… Powiedz, że się mylę.
- Hana..- Gawryło zrobił krok do przodu, biorąc mnie jednocześnie w swoje silne ramiona.- Wyszedłem rano, bo wiedziałem, że potrzebujesz nacieszyć się córką. W dodatku, nie chciałem Ci przeszkadzać, zwłaszcza, że sam miałem kilka spraw na głowie.
- Czyli jednak coś się stało?- zapytałam, kątem oka zerkając na jego wyraz twarzy.
- Nie, głuptasie.- Piotr jak to Piotr, czule pocałował mnie w sam czubek głowy.- Chciałem zamknąć na jakiś czas wszystkie swoje sprawy, ponieważ właściwie to zaraz wyjeżdżam.
- Dokąd?
- Muszę odnaleźć Jowitę. Nie wiem czemu, ale patrząc na Ciebie i Twoją córkę, widzę, że w życiu najważniejsza jest rodzina.
- Kiedy wrócisz?
W jednej chwili poczułam, jak bardzo mi go dzisiaj brakowało. Brakowało mi jego dotyku, jego ciepłego oddechu muskającego moją szyję. Jego spojrzenia, widzącego we mnie coś więcej, niżeli to, co widzi większość ludzi. Nikt po prostu nie patrzył na mnie tak czule, jak Gawryło.
- Nie wiem, nie mam pojęcia jak potoczą się sprawy w Lublinie.
- Ale wrócisz?
- Oczywiście.. Mam przecież do kogo, nie?- odparł, śmiejąc się od ucha do ucha.
Kochałam patrzeć na niego, gdy był taki wesoły!
- Kocham Cię.
- A ja Ciebie.- odparł jak zwykle aż nadto aksamitnie, składając na mych ustach delikatny pocałunek.- Wracaj na górę, bo całkiem mi tutaj zamarzniesz.
Pokiwałam już wtedy tylko twierdząco głową, wchodząc do klatki schodowej. Czułam, jakbym była wręcz pewna, że nie powinnam była go zostawiać. Nie wiem czemu, miałam to dziwne uczucie, jak gdybym miała go stracić?
Szybko musiałam pozbyć się ów myśli, by całkowicie nie zwariować!
Weszłam do mieszkania, gdzie tylko minęłam się w progu z Harelem.
- Wychodzisz?- zapytałam lekko zdezorientowana.
- Tak, muszę coś załatwić. Przyjadę z rana, nim Sara zdąży się obudzić.
- Okej.- odparłam, wzruszając ramionami.
Jakoś towarzystwo Harela nie było dla mnie aż takim priorytetem!

***
W tym samym czasie…
Gawryło nie zdążył nawet odjechać spod bloku ukochanej, gdyż na drodze stanął mu nie nikt inny, niż Plumb. Od niechcenia, mężczyzna wysiadł z samochodu.
- Co tym razem?
- Sprawdzam, czy stosujesz się do moich zaleceń.
- A mam inne wyjście?- Gawryło prychnął pod nosem zaciskając jednocześnie pięści.- Zrobiłem tak jak chciałeś, a teraz zejdź mi z drogi.
- Zejdę, zejdę.. Chcę tyko żebyś pamiętał, że jeżeli wrócisz do Hany to ona już nigdy więcej nie zobaczy swojej córki, a wtedy to wszystko spadnie na Ciebie. Hana Cię znienawidzi. Więc chyba lepiej, żebyś teraz zniknął z jej życia?
- Nie zniknę. Nie na stałe. Wyjadę teraz, bo zmusza mnie do tego sytuacja. Ale nie myśl sobie, że nie będę o nią walczył.
- Jeżeli chcesz się przekonać, to proszę bardzo. Z dwojga złego, wydaje mi się chyba lepsza ta pierwsza opcja, dla was oboje. Hana niedługo o Tobie zapomni. Powiedz jej, że Ci się znudziła, a puści Cię wolno, jestem tego pewien.
- Wiesz co Harel?- Gawryło walczył sam z sobą, by przypadkiem jedna z jego pięści nie znalazła się na twarzy rywala, że prawie kipiał ze środka.- Właściwie to uważam naszą rozmowę za skończoną.- dodał ze zdrowym rozsądkiem, wsiadając ponownie do samochodu.
Musiał zachować powagę, ponieważ tak zachowałby się każdy odważny mężczyzna. Wiedział, że nie przystanie na to, co mówi Harel, ale musiał uśpić jego czujność, bynajmniej do czasu, aż znajdzie sposób by się go pozbyć.
To było dla niego w tej chwili priorytetem… Prawie jak siostra, która odezwała się do Gawryły od tak, kilka godzin temu. Chyba właśnie to, skłoniło go do podjęcia takiej decyzji. Bynajmniej tymczasowej…

***

Nie mogłam spać tej nocy. Nie wiedziałam, czy wszystko spowodowane jest przez Sarę, ponieważ gdy tylko przewracała się z boku na bok, natychmiast budziłam się z kamiennego snu, czy przez Piotra, który wydawał mi się poprzedniego wieczoru nieco dziwny? Miałam w głowie mętlik i zupełnie nie mogłam na niego nic zaradzić.
Ostatecznie zasiadłam do biurka, gdzie po cichu włączyłam laptopa. Nie chciałam budzić małej, ale też nie chciałam zostawiać jej samej. W razie, gdyby się obudziła w nowym miejscu, bez Harela… Wolałam po prostu nie ryzykować.
Weszłam na pocztę, konto bankowe i wiele innych stron, aż w końcu dotarłam na link jakiegoś brukowca, gdzie pojawiały się najgorętsze plotki. Z czystej ciekawości i nadmiaru czasu, zaczęłam czytać wiele ciekawych newsów. Najbardziej jednak, zaskoczył mnie pewien o Piotrze. Otóż ponoć dzisiaj o północy, jego apartamentowiec został wystawiony na sprzedaż. Było podkreślone, że zależy mu na szybkiej sprzedaży, lecz nie podał powodu. Media jak to media, zaczęły spekulować, czy aby z powodu nowego związku, planował zerwać ze swym obecnym wizerunkiem.
Jeżeli jest to choć cień prawdy, to dlaczego mi o tym nie powiedział? Czy mówiąc o załatwieniu pewnych spraw, miał właśnie na myśli sprzedaż swojego własnego dzieła? Coś mi tutaj jednak nie pasowało.
Zamknęłam komputer nieco za głośno, przez co Sara otworzyła oczy. Był już wczesny ranek, ale stanowczo za wczesny na pobudkę dla małych dzieci.
- Gdzie jest mój tatuś?- zapytała mała śpiącym głosem, rozglądając się dookoła.
- Za chwileczkę do Ciebie przyjedzie.- wstałam z miejsca, siadając na skraju łóżka dziewczynki.- Śpij, jest jeszcze wczesna godzina.- zagadywałam Sarę, delikatnie gładząc jej miękkie włosy.
- Miałaś kiedyś marzenie?- zapytała mała, jak gdyby przez sen.
- Miałam.. leży teraz przede mną i zadaje pytania.- odpowiedziałam, puszczając do córeczki oczko.
- Zostaniesz ze mną?- zapytała jakby się bała, że ją opuszczę.
- Tak, zostanę.- odparłam z uśmiechem na ustach, przykrywając małą po uszy kołdrą.- Zostanę.- dodałam już pod nosem do samej siebie, zadowolona z obecnej sytuacji.
Nim poznałam własną córkę, bałam się, że mnie nie zaakceptuje.. że będzie miała do mnie żal, że nie było jej przy mnie, kiedy mnie najpewniej potrzebowała…
Siedziałam przy niej, myślami będąc przy Piotrze. Co takiego musiało się stać, że zdecydował się na sprzedaż apartamentowca?
Postanowiłam do niego zadzwonić, gdy tylko przyjedzie Harel by zostać z Sarą. Musiałam dowiedzieć się o co chodzi, ponieważ w innej sytuacji, na pewno nie będę mogła spać spokojnie. Nie z myślą, że coś dzieje się w życiu mojego faceta, a ja o tym nie wiem…


Nie mam już nawet prawa prosić Was o komentarze, bo sama nie wywiązuje się z obiecanego zdania, ale.. Jeżeli chcesz, pozostaw po sobie jakikolwiek ślad. : ) !
Ps. Przepraszam za błędy, jeśli takowe wystąpiły.

39 komentarzy:

  1. Suuuper. <3 Czekamy na szybki next.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Next.! Suuper jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybko next , bo idealne...!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się idealne.! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Faaajnie mi się podoba.! (:

    OdpowiedzUsuń
  6. Prosimy o szybki next, bo nie możemy się doczekać co dalej z Piotrem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piotr jest idealny.!

    OdpowiedzUsuń
  8. To się nazywa zwrot akcji.! SUPER.

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekamy z niecierpliwością...! ^_*

    OdpowiedzUsuń
  10. Miła niespodzianka 🎊.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej, ale fajnie.!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piotr taki słodziak....! T_T

    OdpowiedzUsuń
  13. To co jutro next. !?

    OdpowiedzUsuń
  14. Suupi next. !

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe...Szybko next.!

    OdpowiedzUsuń
  16. Tylko szybko next. :-o

    OdpowiedzUsuń
  17. Nareszcie, ale fajnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja tu zaglądam już od dłuższego czasu ;)
    Mega! Super! Długie ^^ Świetnie napisane i ciekawa fabuła. Jestem Twoją fanką <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Tyle czekania i jest takie cudeńko <3 !!!! Teraz czekam jak najszybciej na następną część :**

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę przyznać, że ta część jest naprawdę bardzo dobra!! Ciekawi mnie jak to będzie dalej z hana i piotrem, bo tego harela nie lubię jakoś... I mam nadzieję, że za dużo nie namiesza. Czekam z niecierpliwością na kolejną część!!!! <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak zawsze świetne. Mam nadzieję, że next będzie niedługo.
    Tolaa

    OdpowiedzUsuń
  22. Prosze dodaj nexta jak naj szybciej

    OdpowiedzUsuń
  23. JEdna z najlepszych :D ale mam pytanie kiedy bedze next ? :D i czy bedą dodawnae czesto czy tak jak teraz co jakis czas te opowiadania ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się teraz dodawać częściej i to stanowczo częściej niżeli ostatnio.
      Najbliższy next na pewno w tym tyg, nie wiem kiedy dokładnie, ale z pewnością będzie, więc zaglądajcie;)

      Usuń
    2. To super :D bardzo sie ciesze :D a opoiwadnia co raz to lepsze :D

      Usuń
  24. Najlepsze! ale niech Piotr szybko wraca do Hany :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Jejku, jak się cieszę,że wróciłaś! Szczerze to byłam trochę na Ciebie zła, że tak nas potraktowałaś, ale gdy tylko przeczytałam nowe opo gniew zamienił się w radość i podziw :) Pisz kochana częściej, bo uwielbiam twoje opowiadania! Szczególnie teraz, kiedy tak umiejętnie zrobiłaś zwrot akcji :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Mamy nadzieję, że tym razem mówisz prawde i next będzie w tym tygodniu. Powodzenia.!

    OdpowiedzUsuń
  27. Zaglądamy.!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. super czekam na next i mam nadzieje ze bedzie szybko :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten blog jest najlepszy.! Polecam wam jeszcze ten: http://hapiloveforever.blogspot.com/
    Idealne <3 Najlepsze twoje opowiadanie.!

    OdpowiedzUsuń
  30. A może zaczęłabyś też pisać kolejne opowiadanie, takie jakby koleje ich losu dotyczące serialu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie opowiadanie nie ma sensu. Wolę stare.!!!

      Usuń

Dziękuje, że każde słowo ;)