Pages - Menu

niedziela, 2 sierpnia 2015

Opowiadanie 4.Cz.32 - Coś całkiem innego.


Witam!
Tak jak mówiłam, daje dziś nexta :D
Zostało jeszcze kilka minut do północy, także wywiązałam się z danego słowa!
Przepraszam mimo wszystko, że tak późno, ale przeciągnęło mi się troszkę w pracy i o :D
Miłego czytanka!




Coś całkiem innego cz.32



- Nie wierzę, że to Ty.- powtarzał w kółko Wiktor, ostatecznie zagarniając mnie w swoje ramiona.- Gdzie się podziewałaś?!
- To jest ta Hana?- dopytywała jeszcze Jowita.
- Tak, ta.- odparł jej mąż, tym razem zachowując jednakże ze mną dystans.
- Nie żeby coś, ale może mi ktoś w końcu wyjaśnić o co tutaj chodzi? I proszę Cię Wiktor, trzymaj ręce przy sobie.- dodał już niby dla żartów Gawryło, cały czas trzymając bratanka.
Ja jednak wiedziałam, że wcale nie żartował. Wskazywała na to jego mimika twarzy jak i spięte ramiona. Gawryło był o mnie zazdrosny! Powiem wam, że niezmiernie mnie to satysfakcjonowało.
- Kiedyś, naprawdę dawno temu, Hana mi niezmiernie pomogła.
- W czym?- dopytywał dalej Piotr.
- Oj w niczym.- musiałam się w końcu wtrącić.- Znalazłam tę ofiarę na lotnisku, bo akurat go okradziono. Później jak się okazało, nie mógł się zameldować w miejscu do którego dążył na wymianę studencką bo ukradli mu wszelkie dokumenty. Więc chcąc nie chcąc, przygarnęłam go pod swój dach.
- Mieszkaliście razem?- teraz Gawryło tylko bardziej spoważniał.
- Piotr, naprawdę tylko to usłyszałeś i zapamiętałeś z tego co mówiłam?
- Tak, mieszkaliśmy razem. Hana to świetna dziewczyna.- powiedział jak z marszu Wiktor.
- To prawda.- potwierdziła jeszcze Jowita.
Kiedy Piotr popatrzył mi w oczy, miałam nadzieję, że się uspokoi. Tak też się stało, ponieważ po chwili oddał małego matce, po czym już normalnie, swobodnie, zaczął wypytywać o dawne czasy, zarówno mnie jak i Wiktora.
Za oknem już świtało, więc szczerze nie miałam ochoty kłaść się spać, ale Piotr nalegał, ponieważ zapewniał mnie, że przez weekend nie będę miała okazji zmrużyć oka – za jego radą, udaliśmy się we dwójkę do naszego pokoju.
Stanęliśmy przed łóżkiem, patrząc na siebie. Ledwo powstrzymywałam się, by się nie uśmiechnąć. Gawryło także starał się być poważny, ale jak długo? Kto wie.
- Jesteś zły?- zagadnęłam w końcu.
- Nie.
- To czemu tak mi się przyglądasz? I jesteś przy tym taki poważny?
- Tak po prostu. A milczę, ponieważ podziwiam to jak bardzo jesteś piękna, a przy tym niemożliwa.
- Niemożliwa?- trochę mnie tym zaskoczył!
- Tak, niemożliwa.- Gawryło podszedł do mnie w jednej chwili, by zagarnąć mnie w swoje silne ramiona.- Jesteś jeszcze odważna i szlachetna.- dodał.
- Dlaczego?
- Bo słuchając tej całej historii z Wiktorem..- przerwał znowu.- nie wiedziałaś o nim nic, a mu pomogłaś, kiedy każdy inny człowiek miałby go gdzieś…
- Może to nie świadczy o mojej odwadze czy szlachetności, a o tym, jak bardzo jestem naiwna?
- Nie, to nie to.- wtrącił natychmiast Piotr.- Nie znam bardziej rozważnej osoby niż Ty.
- Mhm.- wyszeptałam pod nosem.- Zwłaszcza, jeśli chodzi o Ciebie.
- To znaczy?- dopytywał, gładząc mnie delikatnie opuszkami palców, po całej długości pleców.
Nie powiem, że mi się ten jego gest nie podobał, ale na pewno równie mocno mnie rozpraszał!
- Ogólnie Piotrze.- nie wiedząc kiedy, zaczęłam swój monolog.- Chyba chodzi o to, że nigdy nikogo nie kochałam tak bardzo, jak Ciebie. Normalnie się tak nie zachowuję, nie szantażuję. Ale teraz.. teraz kiedy wyjechałeś i się nie odzywałeś.. Trochę wypiłam, a wiesz, że wtedy jestem odważniejsza.. No i tak właściwie to chciałam Cię przeprosić za ten telefon. Zachowałam się jak jakaś nastolatka.
- Telefon?- zapytał zdziwiony.- W pełni Cię rozumiem. Miałem nawet kilka podejść by do Ciebie zadzwonić, ale jednak stwierdziłem, że skoro rozumiesz, to nie będę Ci się narzucał.
- Co rozumiem? Przecież ja tylko czekałam, kiedy zadzwonisz.. Ale nie zadzwoniłeś..- odchyliłam się od niego na tyle, by móc spojrzeć mu w oczy.
Czegoś tu bowiem nie rozumiałam!
- Powiedziałaś przecież, że rozumiesz, że musimy dać sobie trochę czasu.
- Słucham?
- No tak.
- No nie?- zapytałam zdziwiona.- Powiedziałam przecież, że Cię kocham.. że zaczynam Cię nienawidzić, a tego nie chcę.. że zaczynam czuć niechęć do Ciebie, jak do Harela, a tego nie chciałam.. no i powiedziałam, że masz czas do końca tygodnia, by wszystko wróciło do normy.. to znaczy, żebyśmy my wrócili do siebie.. i czekałam na Twój powrót, ale się nie doczekałam.. i miałam już o Tobie zapomnieć, kiedy nagle usłyszałam, jak Tretter cię wołał i..
Gawryło odsunął się ode mnie na tyle, że aż się zdziwiłam. Stał wkurzony i chyba smutny.. albo rozczarowany? Wyglądał, jakby się nad czymś zastanawiał. Miałam wrażenie, że coś mu nie pasuje!
Już sama nie wiedziałam o co mu może chodzić, więc się nie odzywałam.
Liczyłam na to, że sam powie o co mu chodzi. Czekałam i czekałam. Aż w końcu się doczekałam!
- Przepraszam, że nie zadzwoniłem.
- Zostawmy to za sobą.- podeszłam do niego na tyle, by wspiąć się na palce i delikatnie cmoknąć go w policzek.- Liczy się to, co jest teraz.
- Tak, to prawda.- powiedział, przywołując na twarz sztuczny uśmiech.
Wiedziałam, że coś mu leży na sercu, a nie chce mi tego powiedzieć… Zastanawiałam się o co może chodzić, lecz chyba nie miałam szansy, by się tego dowiedzieć…
- Weź prysznic i się połóż, dobrze?
- A Ty?- zapytałam w tej samej chwili.
Jakoś perspektywa odbywania tych czynności w samotności, nie była dla mnie satysfakcjonująca!
- Muszę iść z kimś porozmawiać.. i przy okazji dokończyć naszą rezerwację na wieczorny lot.
- To naprawdę gdzieś lecimy?
- A myślałaś głuptasie, że żartuję?- odparł rozbawiony, całując mnie jak małe dziecko w czoło!- Nie czekaj na mnie.- dodał, wychodząc z pokoju.
Serio?! Po tak długiej rozłące, stać go na tylko tyle czułości?! Teraz już byłam pewna, że Piotra coś męczy!
Nie mogłam się jednakże dowiedzieć o co chodzi, ponieważ wyszedł. Tak, Piotr od tak, po prostu sobie wyszedł. Nie chciałam się jednak dłużej zadręczać, więc idąc za jego wskazówkami poszłam pod prysznic. Kiedy wyszłam z łazienki owinięta ręcznikiem, trochę się zdenerwowałam, że go jeszcze nie było – nie będę tego ukrywać.
Przebrałam się po krótkiej chwili w pidżamę i położyłam. Nie chciałam go słuchać, bo chciałam na niego zaczekać, ale w pewnym momencie zmęczenie wzięło górę. Zasnęłam stosunkowo szybko, patrząc na ostatnie tygodnie, kiedy to nocami rozmyślałam o Piotrze i o nas…

***

Gawryło wyszedł z pokoju gdzie była jego ukochana kobieta, ponieważ nie mógłby jej okłamać, patrząc jej prosto w oczy. Z tego co mówiła, wychodziło na to, że Jowita go okłamała.. że jego rodzona, jedyna siostra, miała odwagę go okłamać i to w najważniejszej dla niego sprawie.
Długo nie myśląc wyszedł z tego domu, na ganek, gdzie wyciągnął paczkę papierosów – wiedział, że Hana to wyczuje i będzie na niego wściekła, ale co zrobić?
Musiał jakoś odreagować i perspektywa zapalenia papierosa, była dla niego obecnie najlepszym wyjściem!
Piotr jednak nie zdążył pobyć sam ze swoimi myślami, ponieważ zupełnie przypadkiem, w co nie wierzył, wyszła na zewnątrz także Jowita.
Zdziwiona zachowaniem brata, z początku nie odzywała się ani słowem. Trochę minęło, nim się w końcu odezwała. Powiedziała jedno, jedyne słowo, przez co Gawryło spojrzał na nią już nieco czulszym okiem!
- Przepraszam.
Piotr zgasił niedopalonego papierosa, przenosząc swoją całą uwagę na siostrę.
- Za co?- postanowił udać, że nie wie o co jej chodzi.
W głębi duszy miał nadzieję, że tylko o to, czego jest świadom!
- Skłamałam.
- Słucham?- Gawryło tylko skrzyżował ręce, czekając cierpliwie na wytłumaczenie Jowity.
- No wtedy, z tym telefonem Hany.
- Mów jaśniej, proszę.
- Jezu, Piotr.- przewróciła oczami, zupełnie tak samo, jak robi to Goldberg.- powiedziałam Ci, że Hana rozumie, że potrzebujecie przerwy.. Ale prawda była taka, że ona wręcz błagała, byś do niej przyjechał.
- I dlaczego nie powiedziałaś mi prawdy?- zapytał spokojnie mężczyzna.
- Bo bałam się, że Cię stracę.- Jowita opuściła wzrok, najwyraźniej zawstydzona.- Bałam się, że znowu odejdziesz i mnie zostawisz.. Nie chciałam się stracić po raz drugi, a wiedziałam, że wybierzesz ją, nie mnie.. tak jak kiedyś…
- Zwariowałaś?!- Piotr natychmiast podszedł do siostry, zmartwiony jej zachowaniem, tuląc ją przy tym, jak nigdy wcześniej.- To prawda, że bym do niej najpewniej pojechał, ale.. ale nigdy w życiu bym Cię nie zostawił! Jesteś moją małą siostrzyczką i już zawsze przy Tobie będę.. obiecuję, że już nigdy Cię nie zostawię i proszę, wybacz mi, że tak późno Cię odnalazłem.
- Odnalazłeś mnie, dzięki niej.- zaczęła szlochać w ramionach Piotra, pociągając przy tym nosem.- a ja chciałam, żebyście się rozstali.. Przepraszam..
- Ciichoo..- Gawryło uspakajał siostrę, kołysząc nią jak małym dzieckiem.- Już dobrze, naprawdę. Wybaczam.- Piotr na chwilkę przerwał, jakby się nad czymś zastanawiał.- Rozumiem Twoją decyzję.. sam zachowałbym się najpewniej podobnie.
- Naprawdę?- zapytała Jowita, w końcu się uspokajając.
- Tak.- stwierdził Gawryło.- Wiem jak to jest, chcieć mieć kogoś na wyłączność, uwierz.
- Mówisz o Hanie?- zapytała Jowita, odsuwając się od brata.
Otarła twarz z łez, przywołując na twarz delikatny uśmiech.
- Tak, o niej.
- To w czym problem? Oświadcz się jej.
Gawryło spojrzał niemym wzrokiem prosto w oczy siostry, ze sporym niedowierzaniem.
- Myślisz, że się zgodzi?
- Braciszku.. Zgaduję, że Hana nie może się tego doczekać!


Koomentujcie bo tylko to motywuje!
Ps. Zaglądajcie na EPIC, bo next już jutro!
Tutaj next jakoś pojutrze :)

Aaa przy okazji!
Koniecznie zajrzyjcie na nowego bloga A M A R G O, która naprawdę ma smykałkę do pisania, a o HaPi piszę wręcz niewyobrażalnie!

Warto też zajrzeć na bloga A L E X, bo dziewczyna także ma talent! www.opowiadaniabyalex.blogspot.com


25 komentarzy:

  1. świetne opo , wspaniałe tego właśnie oczekiwałam , nie mogę w końcu doczekać się mega Hota . Opowiadanie niewiarygodnie wciąga i czekam z niecierpliwością na next ... no i epic po prostu genialny mega się cieszę że że postanowiłaś go dokończyć jak każdy pisarz powinien :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka wspaniala czesc kocham czytac twoje opowiadania czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem tak...Bardzo inspirujące opowiadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wciąga mega, nie mogę doczekać się ich wyjazdu hota i super ze wyjaśniło się już z tym telefonem Lubie jak akcja toczy się szybko do przodu i wszystko wyjaśnia. Liczę na szybki next bo wspaniale się czyta i żal ze nie ma kolejnej strony

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku GENIUSZ! Next :)

    OdpowiedzUsuń
  6. M A D Z I U L A !!!! Mogłam poczekać jednak do tej północy ale to byłaby wtedy Twoja wina, że nie śpię ;)
    Może jakiś hocik by się przydał co? Tak wyjazd na sucho to nie wyjazd w ich przypadku :D Przemyśl to :)
    Pozdrawiam, Amargo

    Zapraszam do mnie: www.bigbadlovehapi,blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. juz myslalem, ze jak dodasz po 22 to bd jakis hot ;)
    a tak serio to mega czesc i czekam na nexta.
    www.hapihistoriamilosci.blogspot.com <- moze wypromujesz w nastepnej czesci? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja wczoraj czekałam, czekałam i się doczekałam! i choc dopiero teraz mam czas skomentowac to bardzo się cieszę, że przed snem mogłam sobie jeszcze poczytac, tak lubię najbardziej ;)
    Całe szczęście, że ten caly Wiktor to nie jakiś były Hany. Dobrze wybrnęłas, choc napiecie było ;D dziwi mnie też, że z tym telefonem tak gładko poszlo. Coś tu wszystko wydaje się zbyt proste jak na Ciebie, wyczuwam ciszę przed burzą! i to z mocnymi piorunami :D

    No i oczywiście baardzo dziękuję za polecenie i promocje mojego bloga. Nie sądziłam, że czytasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Megaaa!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Madzia czy to ta Amargo co pisała najlepsze hoty ever? <3 <3 <3
    Ps. Zmień adres pod linkiem do bloga Amargo bo wchodzi się w pierwszy rozdział a nie w cały blog ;)
    Dawaj i ty hot!! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie jak zwykle ;* Pisz dalej, ale i o epicu nie zapominaj ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. Czekam na hoooota!! <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Super pomysł z tymi zaręczynami! Czekam na nexta <3

    Mega jak zawsze *.*
    Nie wiem czy jesteś tego świadoma, ale te opowiadania są naprawdę na poziomie takim, że w księgarniach by się sprzedały :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa :D
      Wgl marzenia dobra rzecz.. :D

      Usuń
  14. Nowy projekt który ma na celu przedstawić wszystkie historie Hany i Piotra widziane oczami fanów!
    https://www.facebook.com/pages/Najlepsze-blogi-o-HaPi/801227786660856?ref=hl

    OdpowiedzUsuń
  15. Magda no! To juz jest jednak brak szacunku do nas. :/ moze nie pisz kiedy next, bo i tak sie z tego nie wywiązujesz. Rozumiem brak czasu, ale dla nas takie zwodzenie jest męczące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokladnie.

      Usuń
    2. Chyba nie wiecie, co oznacza brak szacunku..
      W każdym razie, next jutro (piątek).
      A jeżeli nie wierzycie, to zajrzyjcie za kilka dni- wtedy będzie już na pewno dla Was ;)

      Usuń
  16. Proszę dodaj nexta !!!! czekamy czekamy ..... zaglądamy pełni nadziei .....

    OdpowiedzUsuń
  17. Na razie next EPIC - http://hapiepiclove.blogspot.com/2015/08/cz-13.html

    True zaczęłam pisać, ale dodam chyba jutro pod wieczór, po pracy ( w piątek )!
    W każdym razie, musicie zaglądać, bo u mnie nigdy nic nie wiadomo :D
    Pozdrowionka ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. ooo to mocno liczę na Ciebie :) czekam !!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Będzie next ? Bo nie mogę się doczekać :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)