Pages - Menu

środa, 2 września 2015

Opowiadanie 4.Cz.34 - Coś całkiem innego.


Witam!

Coś tutaj napisałam. Taki jakby cukier. Chyba to nie w moim stylu!
W każdym razie, końcówka powinna Was troszkę zaskoczyć.

Dobijamy do 400tyś. Wejść?

Już z góry za to dziękuje!

Jesteście najlepsi na świecie!!!!




Coś całkiem innego cz.34



Obserwowałam z daleka, jak Piotr podchodzi do bramy. Niestety, gdy tylko zbliżył się do tego samochodu, ktoś odjechał w tej samej chwili z piskiem opon.
Moją pierwszą myślą był Harel. No bo po co dzwonił do mnie niespełna kilka minut temu? Ale w końcu Piotr mówił, że od kilku dni widzi ten samochód. Jeżeli to prawda, że od kilku dni, nie jest możliwe by był to Plumb, ponieważ kilka dni temu jeszcze nawet nie rozmawiałam z Piotrem.
Wrócił na ganek wściekły, oglądając się cały czas za siebie.
- Wiesz kto to był?- zagadnęłam.
- Nie.- odparł jednym słowem.
Wydawało mi się jednak, że kłamie. Gdyby nie wiedział kim była osoba w samochodzie, na pewno nie byłby tak bardzo poirytowany i ja wiem, rozbity?
Naprawdę wyglądał dziwnie!
- Piotr… Dlaczego mam wrażenie, że coś jest nie tak?
- Wszystko w porządku Hana. Za kierownicą była jakaś kobieta.
- Kobieta?- teraz to mnie zaciekawił.- Jaka znowu kobieta?
- Nie wiem.. to znaczy wydawało mi się.. jakieś głupoty przychodzą mi na myśl.
- No słucham.- ponaglałam go, chwytając delikatnie za podbródek, by spojrzał mi w oczy.- Pamiętaj, że teraz mówimy sobie o wszystkim.
I kto to mówi?!- dudniła moja intuicja. Wymagam od niego by był ze mną szczery, podczas gdy sama go przed chwilą okłamałam. Świetnie.
- Hana, po prostu mi się przewidziało.
- Ale co Ci się takiego przewidziało?
Dopiero na to pytanie Piotr spoważniał, przywołując na twarz jakiś krzywy uśmiech.
Wiedziałam, że to coś poważnego. Czułam, że takie jest, już zanim wyszedł w stronę bramy!
- Ta kobieta łudząco przypominała moją matkę.
Na te słowa, dosłownie mnie zatkało. Patrzyłam na niego, lekko zdezorientowana.
Przecież jego rodzice zginęli w wypadku samochodowym, tak?
To niemożliwe, by była to jego matka. Nie ma opcji!
- Mówiłeś, że Twoi rodzice zginęli w wypadku.
- Bo tak było.
- Więc.. jakim cudem?- dopytywałam dalej.
- Nie wiem. Mówiłem, że mi się wydawało.. Może po prostu moja wyobraźnia płata mi figle? Czasem tak bardzo za nimi tęsknie, że może wyobrażam sobie, że ich widzę? Nieważne Hana. Zostawmy to.- Gawryło głośno westchnął, zagarniając mnie w swoje ramiona.- Nie mów nic tylko Jowicie. Nie chce, by przechodziła to wszystko na nowo.
- Wiesz, że nic nie powiem.
- Właśnie, zwłaszcza, że nie ma czego.- Piotr cmoknął mnie w sam czubek głowy, przytulając tylko mocniej.- Spakowana?
- Pewnie.. że nie..- odparłam ze śmiechem.
- No to na co czekasz?! Za chwilę wyjeżdżamy na lotnisko.
- Nie mogę się już doczekać.- powiedziałam szczerze, czekając na najlepsze wakacje w moim życiu!

***

- Tutaj jest pięknie.- powiedziałam od razu, gdy tylko weszliśmy do naszego apartamentu! Tak, apartamentu! Wolałam nie wiedzieć, ile Piotr wydał pieniędzy na tak spontaniczne, ale za to bogate wakacje!
Znajdowaliśmy się właśnie w słonecznej Chorwacji. Gawryło chyba nie był zadowolony z wyboru kraju, ale sam powtarzał, że na tak szybko można było załatwić jedynie tutaj rozsądną wycieczkę.
Zameldowaliśmy się w pięciogwiazdkowym hotelu, który wyglądał jak jakiś pałac. Po wejściu do niego, na sam widok recepcji zabrakło mi tchu w piersiach. Olbrzymi hol jak i wielkie żyrandole pod sufitem, zrobiły na mnie niemałe wrażenie!
Z ekscytacji rzuciłam się tylko na Piotra, by podziękować mu za to wszystko.
Wszyscy patrzyli się na nas jak na parę nastolatków, ale wcale mi to nie przeszkadzało. To był nasz czas. Zamierzałam wykorzystać go do ostatniej minuty!
- Cieszę się, że tak mówisz.- Gawryło odsłonił wielkie zasłony z okien, dzięki którym ujrzałam drzwi balkonowe.- Chyba jednak to był dobry wybór.- dodał, patrząc przez okno.
Podeszłam do niego, podążając za jego wzrokiem. Otworzyłam drzwi, przez co po chwili weszłam na ogromny taras. Co najlepsze, mięliśmy na nim prywatną jacuzzi.
Spojrzałam na Piotra, rzucając mu wyzywające spojrzenie.
- No co?- wzruszył ramionami rozbawiony.- Masz ochotę na kąpiel?
- Tylko z Tobą.- odparłam, patrząc mu prosto w oczy.
No i właśnie wtedy, poczułam ten dziwny żar w podbrzuszu. W tej jednej chwili, zdałam sobie sprawę z tego, jak bardzo za nim tęskniłam!
- Chodź tutaj.- powiedziałam jeszcze, wyciągając ku niemu dłonie.
Spełnił mą prośbę, stając ze mną ramię w ramię.
- Wiesz, że to wszystko wydaje mi się jakby był to tylko sen?
- Dlaczego?
- Bo niespełna tydzień temu siedziałam sama wieczorem w domu, rozmyślając o tym, czy masz już kogoś innego.
- Ehh, głuptasie.- mówiąc to, zaczął delikatnie gładzić me plecy.- Jak mógłbym mieć kogoś innego, skoro tylko Ciebie mam w sercu i..
- Iii?
Niestety nie odpowiedział. Wyglądał tak, jakby się speszył. Albo co więcej, zawstydził.
- Może wina?- zmienił temat.
- Poproszę.
- Zaraz wracam.- dodał już, wychodząc z tarasu.
Stojąc tak nad tym jacuzzi, przyszła mi do głowy pewna myśl. Postanowiłam, zaskoczyć swojego faceta pewną niespodzianką.
Otóż, stosunkowo szybko weszłam do wody. Co więcej – naga!
Nie widziałam sensu przebierania się w strój, skoro byliśmy tutaj sami, a wokół tarasu był obszerny mur. Z resztą.. Żyje się chyba raz, nieprawdaż?!
- Nie wiedziałem, czy chcesz czerwone czy białe, więc..- mówił Gawryło wchodząc na taras. Nie skończył myśli, ponieważ gdy tylko zobaczył mnie w wodzie, a ubrania obok, stanął w pół kroku.
- Czy ja dobrze widzę?- zapytał, dosłownie wstrzymując oddech.
Nie zdążyłam odpowiedzieć, ponieważ jakby tego wszystkiego było mało, Gawryło upuścił tacę na której miał butelki wina, kieliszki i.. i małe pudełeczko, które poleciało prawie pod samą krawędź jacuzzi, co więcej, otwierając się. Właśnie przez to, mym oczom ukazał się przepiękny.. pierścionek?!
- Cholera.- powiedział pod nosem Piotr.- Spojrzał w miejsce, gdzie utknęło moje spojrzenie.- A miało być tak romantycznie i oryginalnie.- westchnął rozbawiony, podchodzą do miejsca, w którym leżał pierścionek.
Podniósł go, nagle poważniejąc. Popatrzył jeszcze na mnie, potem znowu na to mało cudeńko, głośno przełykając ślinę.
Teraz zaczynałam rozumieć, dlaczego był ostatnio tak bardzo zdenerwowany i nieobecny!
- Cóż.. Wyjdziesz za mnie?
Zapytał w końcu, wyciągając w moją stronę rękę.
- Pod jednym warunkiem.- odparłam, udając wielkie skupienie.
- Jakim?
- Że będziemy mieli kiedyś wspólne jacuzzi.
Piotr tylko delikatnie potrząsł głową, najwyraźniej dalej skrępowany.
- Obiecuję, że będziemy mieli wspólne jacuzzi, jeśli tylko zostaniesz moją żoną.
- Zostanę.- odparłam bez namysłu.
I właśnie wtedy, Gawryło wskoczył w ubraniach do wody, by włożyć mi na palec pierścionek. Gdy tylko to uczynił, wziął mnie w ramiona i zaczął błogo całować.
Myślałam, że takie namiętne i romantyczne chwile zdarzają się tylko w filmach, czy książkach, a tu proszę!
Chyba nasza historia naprawdę nadaję się na jakiś bestseller.
- Mam jeszcze jedną prośbę.- dodałam, w przerwach między pocałunkami.
Gawryło natychmiast wykorzystał moment, by w końcu pozbyć się swoich ubrań. Teraz to dopiero zaczęło mi się to wszystko podobać!
- Chcę mieć z Tobą dziecko.- powiedziałam.
Piotr spojrzał mi prosto w oczy, przyciągając mnie do siebie tak, że byłam wręcz zmuszona usiąść mu na kolanach.
Ta sytuacja, ta bliskość, tylko mnie w tej chwili nakręcała, a chciałam zachować choć resztki rozumu, nim naprawdę się sobie oddamy!
- Tylko jedno?
- Piotr, mówię poważnie.
- Skarbie..- pocałował mnie w nos, kładąc jednocześnie ręce na moich pośladkach.- Ja również, pragnę mieć z Tobą dziecko. I dom. I jacuzzi.. A przede wszystkim, chcę, byś zawsze przy mnie była.. I dlatego, zaczniemy od ślubu, w porządku?
- Tak, ale..
- Cicho już.- wszedł mi w słowo, delikatnie muskając me usta.- Zaczynamy tworzyć małego Gawryłę!- mówił rozbawiony, z namiętnością całując moją szyję.
Ohh! Ile bym dała, by te błogie chwile nigdy się nie skończyły!
Niestety. Już dzisiaj wiem, że to była nasza ostatnia wspólna noc. Okazała się skuteczna, ponieważ rzeczywiście zaszłam po niej w ciążę, ale.. Piotr niestety nie miał okazji się o tym dowiedzieć…
Ale o tym dowiecie się później. Znacznie później!

Kooooomentujcie!

16 komentarzy:

  1. piękne, cudowne, najlepsze. ale ta końcówka zepsuła wszystko :( jakoś tak smutno, aż mi się zrobiło. ciekawe co takeigo zrobi Piotr, że tak nagle wszystko diabli wezmą ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowa do góry :D! Może nie bedzie tak źle, jak to zapowiedziałam :D
      W każdym razie - niebawem przeniesiemy się do teraźniejszości :D

      Usuń
  2. No weź mam tylko nadzieje ze w tym wszystkim hana urodzi dziecko Piotra!!! I w końcu się.o tym.dowie!! Czekam na.to co.takiego.się wydarzy ze Hana nie powie mu o.dziecku czekam na next Opo świetne i mimo wszystko liczę na wyjaśnienie sytuacji i wielki hot!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh a było tak pięknie zaręczyny i co ? nagle Piotr coś zrobi głupiego ? Hana mu nie powie o dziecku ? słabo to widzę eh brakuje mi u nich takiej normalności mam nadzieję że ta historia zacznie się wyjaśniać w dość szybkim tempie i będą razem . Z pierwszej części wiemy że Hana niestety nie za Piotra będzie chciała wyjść ale czekam na to że Piotr zacznie walczyć o Hanę mimo wszystko !!!! Pozdrawiam i czekam na nexta szybkiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie i nie :D
      Mam na to pomysł od w zasadzie 1 cz opowiadania :D
      Także - czekamy cierpliwe na nexta :D

      Usuń
  4. ja pier*** :D naprwade zarąbiste :D podziwiam cie serio. opowiadanie jak zawsze super :D czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie <3 aww <3 czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna część. :) ale niepokojąca końcówka.. :cc a kiedy next epic. ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś na dniach, musicie zaglądać :)
      Zapowiada mi sie ostatni weekend pracujacy, także powinno się coś tutaj dziać znacznie częściej :)

      Usuń
  7. Mega! Cukier, hot i w ogóle super :* <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Rany Boskie! Coś ty znowu wymyśliła?! Dawaj szybko następne, bo zawale gegre przez to ciągłe wchodzenie tutaj... x)
    Can't wait! ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Neext!! i kiedy przewidywany epic :*?

    OdpowiedzUsuń
  10. No końcówka mnie rozwalila... czekam na nexta!! ! <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zawsze boskie i zaskakujace :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Supeeer. :) a kiedy nexty ? :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje, że każde słowo ;)